Sanato

Ocena: 4.8 (5 głosów)

Jesień 1931 roku. Do luksusowego sanatorium w Zakopanem przyjeżdża młody niemiecki lekarz Matys Dresler ze swoją narzeczoną, a zarazem pacjentką Irą, która ma być dowodem na skuteczność jego rewolucyjnej metody leczenia gruźlicy zastrzykami z płynnego złota. Ośmioro pensjonariuszy wyraża zgodę na udział w eksperymentalnej kuracji - wśród nich jest także młoda mężatka Nina. Ryzykowna chryzoterapia przynosi dobre wyniki... Przynajmniej do chwili, gdy w umysłach pacjentów nie zaczynają się ujawniać przerażające efekty uboczne, które wywołuje.

***

Autentyczne zapiski Niny Ostromęckiej, które prowadziła podczas tragicznego w skutkach medycznego eksperymentu, stały się podstawą powieści Marcina Szczygielskiego odsłaniającej mroczną tajemnicę krwawych wydarzeń nazwanych przez polskie gazety w 1932 roku "złotą gorączką Sanato".

***

Marcin Szczygielski stworzył horror, którego lektura wywołuje lodowaty dreszcz i przerażenie, niczym nie ustępujące tym, których możemy doświadczać czytając książki mistrzów tego gatunku.

Informacje dodatkowe o Sanato:

Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Latarnik
Data wydania: 2014-06-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788363841171
Liczba stron: 384

więcej

Kup książkę Sanato

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sanato - opinie o książce

Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2015-02-05, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Bardzo lubię książki Szczygielskiego, ale po Sanato spodziewałam się czegoś więcej. Ciągnący się w nieskończoność wstęp i ... wreszcie zaczyna się coś dziać. Plastyczne opisy psychodelicznych wizji Niny dodają smaku, świetny pomysł z posłowiem z biografią i zdjęciami bohaterów, ale ogólnie książka mnie niestety nie porwała.
Link do opinii

Ja już na piątej stronie tej książki wiedziałam, że przepadłam! Na dzień dobry mamy zajawkę z przyszłych zdarzeń także nie da się tej książce oprzeć! Po prostu chce się tę historię poznać od początku.

Zachwycona jestem bogatym językiem tej książki a także nieźle oddanym klimatem z 1931 roku.

Akcja dzieje się w luksusowym sanatorium na uboczu w Zakopanem, w którym leczą się chorzy na gruźlicę. Do sanatorium przyjeżdża młody niemiecki lekarz wraz z narzeczoną, która jest zarazem pacjentką... Doktor wprowadza eksperymentalne leczenie, zastrzyki z płynnym roztworem ze złota... kilkoro pacjentów zgadza się być królikami doświadczalnymi... i zaczynają się dziać dziwne akcje...

Te eksperymenty na pacjentach bez żadnej pewności wyleczenia... po prostu przerażające! Do tego to wszystko na uboczu, trochę klaustrofobicznie niczym w pułapce bez wyjścia... te opisy korytarzy skojarzyły mi się z filmem "Dom na przeklętym wzgórzu" ze szpitalem psychiatrycznym.

Dochodzi do ciekawych dyskusji między pensjonariuszami, które dają do myślenia, rozważania religijno, ewolucyjne aż po eugeniczne.

Smaczku tej historii dodaje fakt, że budynek Sanato dla gruźlików w Zakopanem istnieje, który obecnie niszczeje... Oparta jest na wspomnieniach jednej z pacjentek Niny, więc książka wzbogacona jest w czarno-białe fotografie... Ci ludzie istnieli... Pytanie ile jest w tej historii prawdy a ile fikcji...

Mroczna z czarnym humorem, momentami psychodeliczna... Dawno mi tak książka na wyobraźnię nie zadziałała, te korytarze, ci pacjenci z wizjami...

I nie mogę pominąć wzmianki o futuroskopie, przerażającej zabawce, której ciężko się oprzeć a dodaje tej całej historii uroku.

Polecam!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - MonikaP
MonikaP
Przeczytane:2018-09-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki XXI wieku, 52 książki 2018,

Jestem pod wielkim wrażeniem! Cóż to jest za historia! Oparta na faktach historia pensjonariuszy zakopiańskiego sanatorium „Sanato” przenosi nas do roku 1931.

Świetnie oddany klimat epoki, środowisko ludzi nieuleczalnie chorych, daje się wyczuć kruchość życia, zbliżający się jego koniec. I nagle pojawia się szansa na wyzdrowienie – nowatorskie leczenie złotem. Któż by odmówił? Nasi bohaterowie też nie odmawiają, ale okazuje się skutki uboczne leczenia są nieprzewidywalne… Więcej nie napiszę, żeby nie zdradzać zbyt dużo fabuły.

Szczygielski sprawił, że kilka razy naprawdę się wystraszyłam, świetny klimat grozy (choć horrorem bym tego nie nazwała), mieszanie się snu i jawy.

Polecam, ale tylko czytelnikom o mocnych nerwach, wrażliwych i bojących się krwi uprasza się o nieczytanie ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - danutka
danutka
Przeczytane:2015-12-04, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2015-05-10, Ocena: 4, Przeczytałem, Przeczytane,
Inne książki autora
Jasny Gwint
Marcin Szczygielski 0
Okładka ksiązki - Jasny Gwint

Ziemia się trzęsie! W Europie Środkowej – chaos. Tylko blok na Ursynowie, w którym mieszka Majka, pozostaje oazą spokoju... Tego fenomenu nie zgłębi...

Serce Neftydy
Marcin Szczygielski0
Okładka ksiązki - Serce Neftydy

Effi tego samego dnia wkracza w dorosłość i... traci wszystko – cumujący w pasie planetoid prom kosmiczny, na którym dorastał, zostaje unicestwiony...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy