,,Samotny jak Szwed? O ludziach Północy, którzy lubią bywać sami"
Zbiór reportaży, esejów i rozmów na temat samotności w wydaniu szwedzkim. Tubylewicz i jej bohaterowie zastanawiają się nad tym, czym samotność jest, czym bywa, co nas w niej przeraża, a co cieszy, dlaczego za nią tęsknimy, dlaczego przed nią uciekamy, jak nas zmienia, jakie stawia przed nami wyzwania. Wiele tu subiektywnych głosów i perspektyw, pełna uniwersalność i kopalnia wiedzy o różnicach kulturowych. Jednocześnie ,,Samotny jak Szwed?" to kolejna odkrywcza książka o naszych sąsiadach zza Bałtyku. Dla Tubylewicz Szwecja to lustro, w którym przegląda Polskę i siebie samą, a o Szwecji mówi się, że jest rajem dla samotników. Czy to prawda?
Autorka opowiada o szwedzkich singlach, rodzinach i indywidualizmie, a także o szwedzkiej duchowości, która realizuje się najlepiej w samotności na łonie natury. Wraz ze swoimi rozmówcami dochodzi do tego, że to introwertykom łatwiej jest odnaleźć życiowe zadowolenie, zastanawia się, czym jest samotność publicystki walczącej o subiektywizm w spolaryzowanej rzeczywistości, i nad tym, dlaczego nie chroni anorektyczek przed samotnością w tłumie wszechobecna tolerancja. W ,,Samotny jak Szwed?" jest miejsce dla samotności Pippi Langstrump i poety-noblisty, któremu nagle zabrakło słów.
Autorka opowiada nie tylko o licznych różnych spojrzeniach na temat samotności, ale także o swoich podróżach w poszukiwaniu krajobrazów samotności. Poetyckim i pięknym wizualnie uzupełnieniem tej historii są nastrojowe zdjęcia jej syna Daniela Tubylewicza z tak malowniczych miejsc jak Farö, Gotlandia, Österlen i Bohuslän.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2021-02-24
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Szwecja, kraj w północnej Europie, znany z wysokiego poziomu życia. Katarzyna Tubylewicz w zbiorze esejów i reportaży, a także wywiadów stara się przybliżyć filozofię życiową Szwedów. Dla Szwedów postrzeganie samotności jest inne niż u Polaków. Szwedzi lubią być sami, lubią obcować z przyrodą, co nie znaczy, że wszyscy są skrajnie introwertyczni. ,,W Szwecji przestrzeń i spokój znajdziesz wszędzie, nawet w centrum miasta".
Szwedzi lubię się wyciszyć i pobyć sami z sobą, z dala od innych.
Czasy pandemii, która w Szwecji nie objawiała się lockdown-ami, ale zaleceniami samoizolacji i ograniczenia kontaktów międzyludzkich, spowodowała, że Szwedzi jeszcze bardziej oddalili się od siebie.
Autorka, aby przybliżyć temat samotności, przeprowadziła wiele wywiadów. Każdy z rozmówców skupił się na samotności przez pryzmat własnych doświadczeń i przemyśleń. Profesor Peter Strang, jeden ze specjalistów opieki paliatywnej, opowiadał o swoich doświadczeniach z pracy z osobami u schyłku życia, i ich spojrzeniu na samotność, ich sposobie na poradzenie sobie z odchodzeniem. Vincent Severski, były szpieg i autor bestsellerowych powieści szpiegowskich, przedstawił swój punkt widzenia na szwedzkie podejście do życia i postrzegania samotności oraz jak bardzo profesja szpiega wymusza na trudniących się nią bycie samotnym. Od Therese Bohman dowiemy się o samotności małżeńskiej i samotności towarzyszącej szeroko rozumianej karierze.
Różni rozmówcy, różne punkty widzenia, jednak gdzieś w tle ciągle pojawia się potrzeba bycia z samym sobą, wsłuchania się w siebie.
Na uwagę zasługują również piękne zdjęcia syna autorki, Daniela Tubylewicza, który razem z matką podróżował po Szwecji.
Nie wiem, czy po przeczytaniu tego reportażu lepiej rozumiem naszych sąsiadów z północy, jednak na pewno chcę odwiedzić Szwecję, właśnie dzięki pięknym krajobrazom zawartym w publikacji.
Od przeczytania książki minął ponad miesiąc, a ja dalej ją wspominam z wielkim entuzjazmem. Myślę, że głównie z powodu tego, że w końcu spotkałam się z kimś, czyli autorką, która rozdziela jak ja od paru lat pojęcie samotności. Czyli jest samotność i bycie samym, które w angielskim lepiej brzmi i mniej trzeba tłumaczyć, czyli lonely i alone. I tak trochę patrzę na moją potrzebę bycie samej ze sobą, kiedyś parę razy tak sama podróżowałam i irytowało mnie jak ludzie pytali czemu samotnie podróżuję. Ale ja nie podróżowałam samotnie, ale podróżowałam sama bo chciałam. Więc wybranie książki mam już wyjaśnione, chciałam poznać czym jest bycie samym w Szwecji. I powiem Wam, że książka bardzo mnie zaskoczyła i rozdrobniła mój dwutorowy podział samotności. I w tym kraju bycie samym ze sobą jest o wiele mocniej rozwinięte.
Nie wchodząc w szczegóły, ani nie zdradzając historii, uważam że poznane osoby przez tę książkę zostaną w mojej głowie na dłużej. Jak również wzmocniłam przez tę książkę moje poczucie odrębności od bycia przyklejoną do czegokolwiek, aby nie iść „zgodnie” z „normalny” trybem bycia z innymi, aby być szczęśliwą.
Poznają się w pociągu relacji Kraków-Warszawa. On 50-letni popularny autor bestsellerowych kryminałów, skłócony z rodziną i pozbawiony złudzeń kobieciarz...
To nie jest książka o cynamonowych bułeczkach. Szwecja była przez lata niedoścignionym wzorem państwa dobrobytu. Mitem. Gdyby nie istniała,...
Przeczytane:2021-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Żaden człowiek nie jest samotną wyspą."
Katarzyna Tubylewicz przygląda się i analizuje temat samotności na przykładzie kraju, w którym każda jednostka ma ogromne poczucie własnej niezależności, który pod wieloma względami różni się od innych kultur. Porusza to zagadnienie w rozmowach z twórcami piszącymi, czy kręcącymi filmy o Szwedach i Szwecji, ale również z byłym szpiegiem Vincentem V. Severskim, z profesorem medycyny paliatywnej, czy nauczycielem medytacji.
Z tych rozmów wysuwa się konkluzja, że spędzanie czasu w samotności, a bycie samotnym to dwie zupełnie inne sprawy, dlatego trzeba odróżnić samotność z wyboru od tej niechcianej. Ta może być trudna do zniesienia nawet w tłumie, gdy nie czujemy przynależności, a wyalienowanie. Gdy przywdziewamy maski, udając kogoś innego, niż naprawdę jesteśmy, grając role. A jak może być budująca i oczyszczająca na łonie natury, gdy możemy poczuć przynależność do czegoś większego, wykraczającego poza codzienność i zrozumienie, zajrzeć w głąb siebie.
Autorka przedstawia zagadnienie szeroko, pokazując wiele jego aspektów, wspartych własnymi przemyśleniami, a Szwecja wydaje się być idealnym przykładem miejsca, gdzie można cieszyć się ze swej samotności, ale i poczuć dogłębnie samotnym. Znakomitym uzupełnieniem pobudzającej do refleksji treści, są niesłychanie klimatyczne zdjęcia wykonane przez Daniela Tubylewicza, syna autorki.