Sałatka ze Smerfów

Ocena: 5.5 (4 głosów)

Niespodziewanie do wioski Smerfów wkrada się niezgoda. Niebieskie skrzaty uwielbiają warzywa Farmera, lecz pewnego dnia potrawy z jarzyn przygotowywane przez Kucharza stają się niesmaczne! Badania Papy Smerfa wykazują, że rośliny zostały zaatakowane przez pasożyta. Papa musi opuścić wioskę na kilka dni, aby zdobyć u specjalisty lekarstwo na chorobę roślin. Jak to zwykle bywa, gdy siwobrody przywódca opuszcza swoich podopiecznych, ci wpadają w poważne tarapaty. Z własnej winy wystawią jedność społeczeństwa Smerfów na ciężką próbę. Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (1928-1992), używający pseudonimu Peyo. Jego komiksy zostały zaadaptowane na potrzeby filmów o przygodach niebieskich skrzatów. Obecnie autorami nowych opowieści o Smerfach są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry. 

Informacje dodatkowe o Sałatka ze Smerfów:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2015-09-07
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788328110052
Liczba stron: 48

więcej

Kup książkę Sałatka ze Smerfów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sałatka ze Smerfów - opinie o książce

Avatar użytkownika - Dizzy
Dizzy
Przeczytane:2015-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,

Myślę, że Smerfów nikomu nie trzeba przedstawiać. Te wesołe, niebieskie istoty znamy wszyscy. Lata temu, gdy byłam jeszcze małą Pysią, była to moja ulubiona wieczorynka, której opuszczenie kończyło się nie tylko koncertem łez i krzyku, ale prawdziwą domową apokalipsą. Otrzymawszy możliwość poznania nowej przygody Smerfów, nie mogłam się więc oprzeć pokusie i... natychmiast zamówiłam tę pozycję do recenzji. W ten oto sposób na nowo stałam się Pysią (niestety, jedynie na duszy).
Sałatka ze Smerfów jest 48-stronicowym komiksem, przedstawiającym nową przygodę ze starymi, dobrymi Smerfami. Spotkamy tutaj Smerfetkę, Papę Smerfa, Łasucha, Ważniaka oraz pozostałych, lubianych mniej lub bardziej, niebieskich bohaterów. Tym razem nie mierzą się oni ani z Gargamelem, ani z żadnym innym złym charakterem, bowiem... mierzą się ze sobą samymi! A to wszystko przez niewysłuchanie dobrej rady Papy Smerfa oraz... własne łakomstwo (i nie mam tutaj na myśli największego, niebieskiego obżartucha)! Zresztą - myślę, że znacie umiejętność Smerfów do wpadnia w tarapaty, gdy ich przywódcy nie ma w wiosce. Są trochę jak... dzieci. A nawet trochę bardzo.
Historia przedstawiona w Sałatce ze Smerfów jest przezabawna i dorównuje humorem znanym mi wieczornym animacjom, choć jej twórcą nie jest prawowity twórca Pierre Culliford, a jego syn Thierry, Ludo Borecki oraz Luc Parthoens. Muszę napisać, że ta trójka spisała się na medal. W Sałatce ze Smerfów nie brakuje typowosmerfiastych tekstów oraz gagów, a bohaterowie zachowują się całkiem naturalnie - czytając miałam w głowie ich głosy. Dzięki temu poczułam się zupełnie, jakbym naprawdę zawitała na nowo do czasów ukochanego dzieciństwa...
Wykonanie komiksu także jest smerfiaste. Każdy kadr jest przemyślany i wnosi coś do historii, natomiast barwne ilustracje przyciągają wzrok czytelnika. Bez trudu możemy rozpoznać każdego bohatera, nawet po jego przemianie, ale... na ten temat nie powiem nic więcej. Treść w dymkach jest czytelna, co również niezwykle mnie ucieszyło. Ostatnio miałam pecha do drobnych czcionek w komiksach i z trudem je odczytywałam, a tutaj... CZYSTA POEZJA.

Mimo cudownej, zabawnej historii i walorów estetycznychSałatki ze Smerfów najbardziej rozczulił mnie czytający i naśmiewający się z Ważniaka... GARGAMEL! Umieszczenie go na koniec komiksu to po prostu mistrzostwo, rozśmieszył mnie do łez. Żałuję tylko, że było go tak niewiele w tej smerfowej przygodzie, ale bez wątpienia w innych komiksowych historiach spotkamy go więcej.

Sałatka ze Smerfów dla każdego będzie miała inny wymiar; dla dziecka będzie możliwością poznania lepiej niebieskich istot, dla dorosłego odnowieniem dziecięcych wspomnień. Polecam z całego serca dla każdego, bowiem poza humorem nie brakuje tutaj także morału. To doprawdy SMERFIASTAROZRYWKA!

Link do opinii
Avatar użytkownika - testolandia
testolandia
Przeczytane:2015-11-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Synek czyta,
Smerfów nie trzeba chyba nikomu specjalnie przedstawiać, ale nie każdy wie, że zadebiutowały one w komiksie stworzonym przez belgijskiego rysownika Peyo ponad czterdzieści lat temu. W komiksie Sałatka ze Smerfów Kucharz będzie przeżywał bardzo ciężkie chwile. Okaże się bowiem, że pomimo dobrych chęci jego posiłki są delikatnie mówiąc niesmaczne. Wybucha prawdziwa afera, którą stara się załagodzić Papa Smerf. Odkrywa on, że jarzyny hodowane przez Farmera, zostały zaatakowane przez pasożyta. Przywódca Smerfów opuszcza wioskę na kilka dni, aby zdobyć u specjalisty lekarstwo na chorobę roślin. Gdy tylko Papa Smerf wyrusza w podróż jego podopieczni wpadają w prawdziwe tarapaty. A jakie? Przeczytajcie sami. Komiks wydany przez Egmont jest w miękkiej, śliskiej okładce. Rysunki są charakterystyczne i mi kojarzą się z wersją animowaną. Kolorystyka jest bardzo żywa i zachęca nie tylko najmłodszych do sięgnięcia po komiks. Czcionka jest dość duża i wyraźna i starsze dzieci nie powinny mieć problemu z odczytaniem jej. Na 48 stronach znajdziemy humorystyczne rysunki, dużo akcji i mnóstwo świetnej zabawy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2015-09-21, Ocena: 5, Przeczytałem,
WARZYWNE KŁOPOTY Smerfy mają duży problem. Oto pewnego dnia Smerf Kucharz zaczyna serwować im niejadalne dania, co spotyka się z niezbyt ciepłym przyjęciem ze strony mieszkańców wioski. Szybko okazuje się, że wina leży nie w talencie kucharza, a w warzywach, które dopadł jakiś grzyb. By ratować grządki Smerfa Farmera, Papa Smerf daje mu specyfik, który ma dawkować po kilka kropel przy podlewaniu. Sam musi opuścić na pewien czas wioskę, więc nie może wszystkiego dopilnować. Jak to jednak bywa, kiedy braknie nadzoru, niecierpliwe Smerfy wymuszają dodanie więcej środka, by szybciej zadziała. Efekt zaskakuje je same i sprowadza na małe niebieskie stworki mnóstwo problemów... Kolejny świetny album Smerfów stworzony przez następców ich ojca, Peyo, trafia na nasz rynek. I znów ci młodsi czytelnicy, jak i ci starsi, całkiem dorośli zresztą także, bo z tego typu komiksów nigdy tak naprawdę się nie wyrasta, będą bawić się znakomicie. Humor, przygody, tradycyjne kłopoty, nuta dydaktyzmu i klasyczne rysunki, których nie sposób odróżnić od pierwowzoru - wszystko to sprawia, że każdy, kto małych niebieskich ludzików jeszcze nie poznał, na pewno je polubi, kto zaś poznał już wcześniej, poczuje się jak w domu. Smerfy to zresztą klasyka, ale i klasa sama w sobie, a nowe ich przygody doskonale tę tradycję podtrzymują. Mniej tu może typowych dla Peya absurdów, nadal jednak to ci sami, starzy, dobrzy bohaterowie, które urzekły już niejedno pokolenie czytelników i - serialową adaptacją - widzów. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić Waszej uwadze ,,Sałatkę ze Smerfów" i zachęcić do jej poznania, a wydawnictwu Egmont dziękuję serdecznie za udostępnienie mi egzemplarza do recenzji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2016-02-09, Ocena: 5, Przeczytałam, Komiksy, Mam,
Inne książki autora
Grecja kontynentalna
Praca Zbiorowa0
Okładka ksiązki - Grecja kontynentalna

Przewodniki z tej serii zawierają wszystkie informacje niezbędne do zaplanowania udanej podróży: najpopularniejsze zabytki i mniej znane obiekty, ciekawostki...

Cykada tajska
praca zbiorowa0
Okładka ksiązki - Cykada tajska

Dwudziesty ósmy tom kolekcji "Prawdziwe owady, pajęczaki i inne robaki" + okaz - Cykada tajska....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy