Silje, córka Arngrima, miała zaledwie 17 lat, gdy zaraza w 1581 roku zabrała wszystkich jej bliskich. Wygłodniała, zziębnięta, z dwójką osieroconych, przygarniętych dzieci, podążała ku miejscu za miastem, gdzie palono zwłoki zmarłych; tak bardzo pragnęła rozgrzać się przy ognisku. W tej dramatycznej chwili zaopiekował się nią tajemniczy mężczyzna - człowiek z rodu Ludzi Lodu...
Wydawnictwo: Axel Springer
Data wydania: 2007-05-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Trollbunden
Język oryginału: Norweski
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Ilustracje:Wiesław Galach
Streścić całą „Sagę o Ludziach Lodu” Margit Sandemo jest rzeczą niewątpliwie niewykonalną. Można by się zastanawiać, jak szeroki umysł i ogromną wyobraźnię posiada autorka, która zdołała napisać powieść tak skomplikowaną i nietuzinkową mającą, aż 47 tomów? Wybierając ten utwór, jako swoją następną lekturę kierowałam się pozytywną oceną mojej mamy. Teraz bym chciała napisać posty na temat wszystkich tomów, lecz wybrałam jedynie te najbardziej interesujące.
Już na samym początku powieści poznajemy Silje – dziewczynę, która straciła całą rodzinę z powodu wszechobecnej zarazy. „Zaraza nie rozróżnia podziałów społecznych. Uderza na zmianę i w tych, co stoją nisko, i w tych, co stoją na górze.” Bohaterka to ciepła, pełna zrozumienia dla innych, życzliwa i kochająca wszystkie zwierzęta osoba. Córka Arngrima nie była pospolitą osobą, a artystką – pierwszą kobietą w tej części Europy. „W obrazach będą czytać ci, którzy czytać nie umieją.” Na świecie dzieją się okropne rzeczy – wiele inteligentnych i odważnych kobiet ginie na stosie, a złoczyńców wiesza się na szubienicy. Wiek XVI był niewątpliwie tym, w którym życie dla jednych było nic nie wartym doświadczeniem, dla drugich zaś istotą niegodną by być tak blisko Boga. Powieść sama w sobie jest bardzo interesująca. Nie mogę jednak powiedzieć, że czyta się ją szybko i lekko. W utworze szczególną uwagę czytelnika przyciąga wątek miłosny. „Nie chcę miłości, która pochodzi od czarów. Jeśli nie mogę go dostać bez nich, to znaczy, że jestem zbyt słaba, nie warta go.” Jest to jednak powieść bardzo nastawiona na miłość zmysłową, a nie na duchową. Nie mogę jednak napisać, że takiej w ogóle nie ma w utworze, ponieważ byłby to błąd. Ogólnie rzecz biorąc twórczość Margit Sandemo jest pełna niespodzianek, nastawiona jest na rozwój rodu Ludzi Lodu oraz aspekty życia codziennego. Książka jest ciekawa i jeżeli zabierzesz się za jedną, z chęcią sięgniesz po kolejne.
Moja Ocena: 7/10*
Świetna historia! Cieszę się, ze w końcu zdecydowałam się zajrzeć do tej serii.
Mimo że nie przepadam za romansami ten jakoś do mnie przemówił. Całkiem przyjemnie się czyta, wszystko czytelnie i ładnie rozpisane. Polecam.
"Zauroczenie" to pierwsza część dość rozległej sagi norweskiej, chwalonej wokół mnie przez sporą liczbę czytelniczek. Ilość części mnie przerażała dlatego dopiero teraz po nią sięgnęłam, mimo, że mam ją od wielu lat.
Muszę przyznać, że rozumiem wszystkie "ochy"i "achy" nad nią , bo już pierwsza część wbiła mnie w fotel i dopiero teraz rozumiem co znaczy czytać aż skończę. To baśń , która przenosi w inny świat, atmosfera i klimat szybko się udziela czytelnikowi i sprawia, że wciąż chce sie wiecej.
Ta książkę przypomniała mi też, dlaczego tak lubię ten rodzaj literatury, kawałek historii i wierzenia ludzi tamtej części świata a do tego wydarzenia , które mają miejsce wiele setek lat temu tworzą naprawdę interesujące arcydzieło.
No cóż, zabieram się do czytania i trzymam kciuki by całość była tak samo zajmująca!
Przenieśmy się w świat baśni, magii, istot nadprzyrodzonych, gdzie trwa odwieczna walka dobra ze złem…
Skandynawska saga opowiada dzieje rodu Tengela Dobrego począwszy od XVI w., a skończywszy na czasach prawie współczesnych – XX wiek. Nad Ludźmi Lodu, jak są popularnie nazywani, ciąży okrutne dziedzictwo ich złego przodka zwanego Tengelem Złym. Aby uzyskać nieśmiertelność i panować nad światem zawarł on pakt z diabłem, na skutek którego w każdym pokoleniu miał się urodzić przynajmniej jeden potomek – indywidualista – obdarzony w szczególny sposób. Od wieków dzieci z niezwykłymi zdolnościami noszą w sobie piętno ich złego, demonicznego, skarłowaciałego przodka i mają za zadanie szerzyć zło na świecie. Potrafią więc czarować, wykorzystywać swoją niezwykłą siłę woli, leczyć, używać magii do różnych celów, nawiązywać kontakty z nadprzyrodzonymi istotami. Odkąd Tengel Dobry postanowił się przeciwstawić swemu złemu przodkowi, a zło zamieniać w dobro, jego potomkowie znają historię rodu i mają za zadanie przygotować się przez lata na ostateczną walkę z Tengelem Złym. Swoje niezwykłe zdolności powinni wykorzystywać dla szerzenia dobra, choć jest to bardzo trudne zadanie ponieważ, osoby obciążone dziedzictwem zostały wybrane do zwalczania dobra, a nie odwrotnie.
Ludzie Lodu dla swojej rodziny byli nadzwyczaj ciepli, mili i kochający, przejawiali też ogromną empatię dla zwierząt i osób skrzywdzonych przez życie, ale często oskarżano ich o czary i nie akceptowano w społeczeństwie.
Przez pokolenia w rodzinie potomków Tengela wiele się dzieje…
Ale czy zdołają oni przygotować się na ostateczną walkę? Czy dobro zwycięży nad złem?
Historia Ludzi Lodu przenosi czytelnika do krajów skandynawskich – Norwegii, Szwecji oraz Danii. Już w pierwszej części poznajemy uroki majestatycznych gór położonych na północ od Trondheim, gdzie lato jest piękne, ale bardzo krótkie, a zima długa i mroźna…
To bardzo ciekawa i wciągająca opowieść z pogranicza baśni i fantastyki z elementami romansu i horroru ubarwiona inteligentnym humorem. Opisywane dzieje zostały zaopatrzone w tło historyczne, które często odbiega od prawdziwych faktów i jest po prostu dobrze skonstruowaną fikcją literacką. Lektura tej 47-tomikowej sagi wciągnęła mnie bez reszty i pamiętam, że wprost nie mogłam się doczekać kolejnej części. Czytałam ją w latach 90-tych, kiedy pojawiła się na rynku czytelniczym i raz na miesiąc wydawany był jeden tomik, który dosłownie pochłaniałam w dwie godziny. Była to dla mnie prawdziwa lekcja cierpliwości. Teraz można kupić lub wypożyczyć wszystkie części i poznać losy potomków Tengela Złego w kilka wieczorów. Polecam tę sagę starszym nastolatkom i wszystkim czytelnikom poszukującym w książkach elementów nadprzyrodzonych, magii, czarów i zmagania się dobra ze złem.
Nazywano ją Czarnym Aniołem. Codziennie w największej tajemnicy przychodziła do najbiedniejszych dzielnic miasta, aby pomagać chorym i ubogim. Nikt nie...
Na barki młodego Dolga spada wielka odpowiedzialność. Jego pomocy potrzebują nie tylko rodzice, pojawia się też Danielle. Danielle to zastraszone i poniewierane...
Przeczytane:2017-07-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 102 książki w 2017 roku, Fantastyka, Historyczne, Mam,