W mroku czają się cienie martwych i żyjących. Nie wiesz, które z nich są groźniejsze
Podkomisarz Mateusz Dafner z dość mętnych powodów przeniesiony z Krakowa do Jaworzna początkowo budzi wśród lokalnych funkcjonariuszy niechęć, lecz z czasem zyskuje sympatię i sojuszników. Wspólnie usiłują rozwiązać tajemnicę odnalezionych szkieletów uformowanych w kuriozalne rzeźby (m.in. Gwiazdę Dawida i swastykę). Rozwijające się powoli śledztwo prowadzi w przeszłość i zatacza coraz szersze kręgi.
Do stojącego kilkadziesiąt kilometrów dalej starego domu wprowadza się Tomasz Wetliński, informatyk uzależniony od liczb i liczenia. Mężczyzna odnajduje w piwnicy pomieszczenie, którego ściany zapisane zostały matematycznymi wzorami, cztery gry planszowe oraz inne dziwne pamiątki. Okazuje się, że stary dom jest czymś w rodzaju rebusu-pamiętnika pozostawionego przez poprzednich właścicieli. Tomek, wraz z nowo poznaną przyjaciółką (urzędniczką w gminie, a z wykształcenia matematyczką), usiłują zrozumieć pozostawiony przekaz.
W pewnym momencie oba wątki splatają się, a wiejąca z nich groza narasta…
Wydawnictwo: Alegoria
Data wydania: 2024-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Język oryginału: polski
Podkomisarz Mateusz Defner w dość niejasnych okolicznościach trafia do Jaworzna, gdzie został przeniesiony z Krakowa. Początkowo policjant wzbudza niechęć wśród nowych współpracowników, jednak z czasem udaje mu się znaleźć sojuszników, a on sam coraz lepiej odnajduje się w świeżym otoczeniu. Zapewne na taki rozwój sytuacji miało wpływ śledztwo dotyczące odnalezionych szkieletów, które zostały ułożone w kuriozale rzeźby przypominające Gwiazdę Dawida czy swastykę. Dochodzenie zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, a tropy prowadzą w przeszłość...
Równocześnie do stojącego kilkadziesiąt kilometrów od Jaworzna starego domu wprowadza się Tomasz Wetliński – informatyk, ogarnięty matematyczną obsesją. Gdy mężczyzna odnajduje w piwnicy leciwego domostwa pomieszczenie, którego ściany zapełniają matematyczne wzory, a ukryty pokój zapełniają gry planszowe i dziwne przedmioty, postanawia razem z nowo poznaną Katarzyną rozwikłać skomplikowany przekaz pozostawiony przez wcześniejszego właściciela budynku...
Co wspólnego ze sobą mają obie fabularne ścieżki? Czy uda się odkryć sekrety, które tak długo pozostały głęboko pogrzebane?
Wojciech Kulawski należy do grona bardzo wszechstronnych autorów i znakomicie potrafi się odnaleźć praktycznie w każdym gatunku. Tym razem postawił na serię kryminalną Cienie w mroku, którego pierwszy tom stanowi właśnie "Rzeźbiarz kości". Intryga stworzona na potrzeby tej książki została perfekcyjnie dopracowana, porywając czytelnika w sam środek szaleństwa, chorych umysłów oraz niechlubnych epizodów z historii świata czy naszego kraju. Pisarz rewelacyjnie potrafi łączyć autentyczne wydarzenia z fikcją literacką i własną wyobraźnią, co czyni tę lekturę jeszcze bardziej interesującą, wciagajacą bądź niezapomnianą. To pozycja, w której gęstniejący z każdą chwilą mrok, narastający niepokój, ciągle rosnące napięcie i postępująca groza przyprawiają o ciarki, a jednocześnie nie pozwalają się oderwać od zawartej w niej treści. Zazębienie się dwóch głównych wątków wyszło twórcy po prostu genialnie, a mistrzowsko skonstruowane zagadki podbijają i tak znaczącą już wartość tej powieści. Zakończenie natomiast sprawia, że ma się natychmiast ochotę na więcej.
Ta publikacja zawiera w sobie cały szereg istotnych tematów czy zagadnień. Wśród nich wiodą prym granice człowieczeństwa oraz najmroczniejsze zakamarki ludzkiej natury. Autor rewelacyjnie umie przeniknąć do zbrodniczego umysłu oraz nakreślić bardzo trafny i rozbudowany portret psychologiczny mordercy.
Uwielbiam lektury, które za sprawą poruszanych kwestii skłaniają mnie do poszukiwania informacji na dany temat. Tutaj takimi elementami były Centralny Obóz pracy w Jaworznie i tajne projekty badawcze, które zostały doskonale powiązane z nazizmem, Christianem Wirthem, tropicielami hitlerowskich zbrodniarzy wojennych lub seryjnym mordercą Henrym H. Holmesem. Jako wielka miłośniczka historii doceniam niezmiernie te przytoczone aspekty, zwłaszcza iż o niektórych z nich tak mało mówi się na lekcjach w szkole. Jestem również pod wielkim wrażeniem researchu przeprowadzonego przez twórcę. Widać, że włożył w niego sporo wysiłku. I choć czasem nieco musiał naginać poszczególne fakty, absolutnie nie odbiera to całości realizmu, a wszelkie nieścisłości zostały wyjaśnione na wstępie. Także wszelkie zagadnienia matematyczne zostały przedstawione w znakomity sposób. Mimo że ta dziedzina nauki nigdy nie była moją ulubioną, Wojtek pisze o niej w tak logicznej, ułożonej, a zarazem fascynującej formie, iż wszystko zdaje się być jasne oraz przejrzyste.
Jednak to dom-rebus okazał się dla mnie taką wisienką na torcie. To był według mnie strzał w dziesiątkę. Ten motyw to jak już wcześniej wspomniałam po prostu mistrzostwo. Jestem nim zachwycona, a jednocześnie pełna podziwu dla wyobraźni i kreatywności autora, której użył przy tworzeniu tych karkołomnych oraz skomplikowanych łamigłówek. Chapeau bas! Czapki z głów! Sprawiają one, że odbiorca razem z bohaterami stara się rozwikłać ukryte w nich tajemnice.
To wspaniale skomponowany, rasowy kryminał, który z pewnością przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom tego gatunku, ale również wielbicielom zagadek, historii bądź tajemnic. Świetnie skonstruowana intryga, znakomicie wykreowane postaci oraz skomplikowane śledztwo z pewnością docenią nawet najwybredniejsi czytelnicy. Mnie urzekła ta lektura i już niecierpliwie wyczekuję kontynuacji, by znów zanurzyć się w tej opowieści i poznać dalsze losy bohaterów. I choć tym tomem Wojtek bardzo wysoko podniósł sobie poprzeczkę, znając jego możliwości i kunszt pisarski, wierzę, iż kolejne przewyższą ten o głowę, co oczywiście nie będzie łatwym zadaniem.
Ależ to rewelacyjna ksiązka.Mamy tu wszystko czego czytelnik,który kocha kryminały czy sensacje potrzebuje .Jest tu tajemnica,są sekrety,tajemnicze miejsca ,historyczne miejsca powojenne,które mają wpływ na mieszkańców małej miejscowości.Mamy tu wzory matematyczne ,szachy,różne gry planszowe i tajemnicze teksty,które daja wskazówki do odkrycia tego co głęboko ukryte.
Podkomisarz Mateusz Defner zostaje przeniesiony z Krakowa do Jaworzna.Mężczyzna niezbyt chętnie jest przyjęty przez współpracowników,z czasem jednak będzie miał w nich sojuszników.
W tym samym czasie do przedwojnnego domu,który mieści sie kilka kilometrów od Jaworzna wprowadza się Tomasz Wetliński-człowiek,którego pasja jest matematyka.
Oby tych mężczyzn połaczy sprawa,która będzie miała sporo związanego z ludzkimi kośćmi.Mateusz ,będzie skierowany do sprawy,gdzie zostają znalezione ludzkie kości ułożone w formie Gwiazdy Dawida ,czy swastykę a Tomasz ,będzie odkrywał swój dom,w którym odkryje tajemnicze miejsce,w którym znajdzie gry planszowe i dziwne przedmioty.Wietliński wraz z poznaną sąsiadka Katarzyną ,która również jest fanką matematyki ,będzie starał się rozwikłać tajemnice ,które poprzedni właściciel budynku pozostawił nastęcy.
"Rzeźbiarz kości" to świetna powieść,przy której nie ma sznas na nudę.Autor tu w doskonały sposob łączy autentyczne wydarzenia z fikcją.Jest to tak ciekawie przedstawione,że ma się chęć sięgnąć google i wczytać się w prawdziwe wydarzenia i miejsca .Intryga ,którą stworzył jest dopracowana w każdym detalu,porywając czytelnika w świat tajemnic i szalonych umysłów.A im dalej zagłębiamy się w ksiązkę tym bardziej wkraczamy świat,który jest mroczny i gęstniejący ,że niepokój ,który przyprawia o ciarki ,nie pozwala oderwac sie od książki.
Przyznam,że próbowałam w jakikolwiek sposób rozwikłąć zagadkę" Rzeźbiarza kości" ale to co zafundował Wojciech Kulawski przyprawia o dreszcze.
Wielkie brawa dla autora za stworzenie domu-zagadki,który okazuje się być wielka tajemnicą,której do samego końca czytelnik się nie spodziwa.j
Jest to dla mnie mistrzostwo i jestem pod wielkim wrażeniem dla wyobraźni autora.Jest to totalny rollercoaster z jazdą bez trzymanki,bo i zakończenie nie ma końca..trzeba poczekać na kolejna odsłonę Cieni w mroku.A ja, już nie mogę się doczekać kontynuacji .Gorąco polecam
Stołeczni kryminalni odnajdują na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego w spalonej stodole ciało Stefana Koniecznego. Ślady wskazują, że mężczyzna był...
Leon Kowal po wydaleniu z policji zmuszony jest otworzyć biuro detektywistyczne. Nowy interes nie przynosi jednak oczekiwanych profitów. Wizyta młodego...
Przeczytane:2024-12-14, Ocena: 6, Przeczytałam,
Twórczość Wojciecha Kulawskiego znam już od dłuższego czasu i bardzo lubię! Dlatego jak tylko dowiedziałam się, że zostanie wydana kolejna powieść autora nie miałam chwili zawahania, żeby po nią sięgnąć! Ponadto opis tej książki wzbudził we mnie ogromną ciekawość i po prostu nie mogłam przejść obok tej pozycji obojętnie!
W Jaworznie zostają odkopane zwłoki ułożone w przerażające rzeźby. Sprawą zajmuje Mateusz Dafner oraz Daria Kalińska. Bardzo szybko okazuje się, że to śledztwo nie będzie łatwe do rozwiązania, a każdy kolejny wątek skrywa nowe tajemnice.
Równocześnie toczy się wątek Tomasza Wetlińskiego, który zakupił stary dom. Szybko odkrywa, że w jego nowym miejscu zamieszkania skrywa się mnóstwo tajemnic, a on postara się je rozwiązać. Jednak znajdzie się on w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Szybko również okazuje się, że śledztwo prowadzone przez policję może mieć związek z domem Wetlińskiego…
Wow!wow!wow! Uwielbiam, po prostu uwielbiam tę historię! „Rzeźbiarz kości” gwarantuje nam świetną zabawę, ale i zarwaną nockę! Ta książka wciąga nas na tyle, że nie możemy się od niej oderwać, dopóki nie poznamy zakończenia! Znajdziemy tutaj tajemnice, emocje, gęstą atmosferę, ciągle narastające napięcie! Tę wszystkie składowe tworzą historię, która mocno zapada w czytelnika pamięci i ja na pewno z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji, ponieważ jak najszybciej chce poznać dalsze losy bohaterów!
Głównym bohaterem powieści „Rzeźbiarz Kości” jest podkomisarz Mateusz Dafner. Został on przeniesiony do Jaworzna z Krakowa. Mateuszowi ciężko znaleźć wspólny język z nowymi współpracownikami, jednak wraz z rozwojem akcji te uczucia się ocieplają, a współpracownicy zaczynają darzyć go zaufaniem. Mateusz został wykreowany na bohatera, który z jednej strony musi radzić sobie z odrzuceniem, z drugiej zaś musi być mocny i wytrwały. Postać Mateusza polubiłam już na początku i ta sympatia trwała do ostatniej strony.
Najciekawszym wątkiem książki „Rzeźbiarz kości” był dla mnie wątek Tomasza Wetlińskiego i jego nowego domu. Mężczyzna to informatyk, który jest uzależniony od liczb i wszystko w świcie przelicza matematycznie. Kiedy w domu znajduje pokój pełen matematycznych zagadek nie wie, że rozwiązaniem ich doprowadzi do ujawnienia przerażających tajemnic! Ten wątek jest niezwykle ciekawy i fascynujący. Wprowadzenie go do powieści dodało jej unikalnego charakteru. Jeszcze takiego czegoś w książkach nie spotkałam i powiem szczerze, że zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona tym jak autor umiejętnie wplótł ten wątek do całej historii.
„Rzeźbiarz kości” to niezwykle intrygująca powieść, która doskonale łączy elementy kryminału i thrillerów. Autor idealnie połączył ze sobą dwa wątki, które z pozoru wydają nam się ze sobą nie powiązane. Kiedy splatają się one w pewnym momencie są dla czytelnika zaskoczeniem, ale i ujawnia przerażającą prawdę i mroczne tajemnice z przeszłości.
Powieść rozwija się swoim tempem, jednak nie można narzekać na nudę. Z rozdziału na rozdział ujawniane zostają nowe sekrety. Napięcie wyczuwalne jest już od pierwszych stron, a narasta ono z każdym kolejnym rozdziałem, a w momencie kulminacyjnym sięga zenitu i sprawia, że czytelnik nie jest w stanie odłożyć tej lektury. Samo zakończenie jest dla nas zaskakujące, ale pozostawiające niedosyt, co sprawia, że jak najszybciej chcemy poznać kontynuację tej historii.
Reasumując, „Rzeźbiarz kości” to książka dla fanów mocnych, ciekawych i wciągających kryminałów. Jeżeli lubicie książki z motywem zbrodni, tajemnic z przeszłości i zagadek to ta pozycja będzie dla was idealna. Ponadto mroczna atmosfera, wyraziści bohaterowie i genialnie prowadzona fabuła sprawia, że czytanie tej książki jest czystą przyjemnością.
Osobiście polecam wam tą książkę bardzo gorąco. Jedyne do czego się mogę przyczepić to to, że zarwałam dzięki niej nockę! Ale było warto! Polecam.
IG: libresunn