Leon Kowal po wydaleniu z policji zmuszony jest otworzyć biuro detektywistyczne. Nowy interes nie przynosi jednak oczekiwanych profitów. Wizyta młodego programisty, który prosi o pomoc w odnalezieniu swojej dziewczyny, wydaje się zrządzeniem losu. Niestety Kowal wikła się w kolejne problemy, które z czasem doprowadzają go do przerażającej
konkluzji, że w śledztwo zamieszane są siły nadprzyrodzone. Nieco wcześniej zainicjowany został uniwersytecki projekt kierowany przez dwie doktorantki, które postawiły przed sobą arcytrudne zadanie, aby udowodnić istnienie zjawisk paranormalnych. Wykorzystując najnowocześniejszą technologię, z pomocą grupki studentów, badały takie zjawiska jak prekognicja, telepatia czy psychokineza. Efekt ich prac doprowadził do przerażających w skutkach wydarzeń.
W jaki sposób oba wątki powieści połączyły się, aby ostatecznie doprowadzić do nieprzewidywalnego finału?
Zaskakująca mieszanka horroru, kryminału z domieszką science fiction, która powinna trafić w gust nawet najbardziej wybrednego czytelnika.
Wydawnictwo: Oficyna CM
Data wydania: 2023-07-07
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
RECENZJA
„MIĘDZY ŚWIATAMI”
AUTOR: WOJCIECH KULAWSKI
WYDAWNICTWO: CM
„Mógłby przysiąc, że czuł duszę, która wyrywa się z ciała, i przechadzające się między zebranymi zło. Nie miał wątpliwości, że droga, którą podąża, zawiedzenie go ku zgubie, i że klamka już zapadła, że nie ma odwrotu, teraz może tylko ruszyć śladem okruszków pozostawionych przez kogoś na śniegu.„
„Między Światami” to zaskakująca, nieszablonowa, intrygująca i nieprzewidywalna historia, która została otulona mrocznym klimatem, idealna mieszanka gatunków, która brawurowo wciągnęła mnie w swoje sidła.
Powieść składa się z dwóch wątków, które, wydaje się na pierwszy rzut, że to tak naprawdę dwie odrębne części, a jednak zostały w zaskakujący sposób połączone w jedną logiczną całość i stworzyły, zaskakujący finał historii.
Oba watki napisane są naprzemiennie i balansujemy pomiędzy naukową rzeczywistością a kryminalną zagadką z paranormalnymi zjawiskami.
Pisarz serwuje mnóstwo ciekawostek i teorii zjawisk paranormalnych.
Całość dynamicznie poprowadzona, pełna akcji, zagadek, niewiadomych, zjawisk paranormalnych i ciągłych zwrotów akcji, które wciągają czytelnika i wywołują, ciągłe napięcie trzymając nas w niepewności do samego końca.
Autor porusza ciekawą tematykę dotyczącą ludzkiego umysłu i jego możliwości, a ciekawiej się robi gdy widzimy skutki działań na nasz mózg. Zjawiska związane między telepatią czy psychokinezą, mechaniką kwantową, istnienie równoległych wymiarów, zmusza nas do zastanowienia się nad zagadnieniami, które porusza autor, a z drugiej strony intryguje i fascynuje.
Fabuła książki została przemyślenia i dopracowana przez autora w każdym detalu. Książka trafiła w moje czytelnicze gusta.
Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni.
„Zakryła twarz dłońmi i gorzko płakała. Wyrzucała sobie strzępy niezrozumiałych słów, którymi przeklinała życie, moment ich spotkania i wspólny eksperyment. Gdyby nie to, Sylwię nie spotkałby tak okrutny”.
Leon Kowal próbuje uratować swój biznes, w który włożył ogrom pracy. Założenie biura detektywistycznego jednak nie było strzałem w dziesiątkę. Ale wszystko zmienia się z dniem, gdy do biura przychodzi klient i zleca mu odnalezienie Magdy Zawadzkiej. Prowadzona sprawa okaże się bardzo tajemnicza i nie będzie, tylko zwykłym kryminalnym śledztwem a okaże się śmiertelnie niebezpiecznym i przerażającym doświadczeniem, w którym oddziaływanie sił nieczystych jest wręcz namacalne.
Grażyna Dopierała i Sylwia Fornel postanawiają razem spróbować sił i dowieść matematycznie, że jedenaście wymiarów to wartość, która w doskonały sposób opisuje zarówno rzeczywistość, jak i wszystkie znane człowiekowi oddziaływania (zjawiska paranormalne). Wykorzystując najnowocześniejszą technologię czujników BCI — Interfejs mózg- komputer i sprawdzić działanie pola kwantowego do matematycznego opisu M- strun. Za pomocą grupki studentów, badają zjawiska jak prekognicja, telepatia czy psychokineza. Efekt ich eksperymentu doprowadził do przerażających w skutkach wydarzeń i zakończył się wielką tragedią.
-Jak zakończy się eksperyment na ludzkich umysłach?
-Jaki rachunek przyjdzie zapłacić za ludzką naiwność i jak przekroczymy pewne granice ludzkiego umysłu?
-Co łączy oba wątki?
-Kim okaże się Leon Kowal w tej historii i z czym przyjdzie mu się zmierzyć?
-Czy Grażyna i Sylwia będą szli pod prąd i wszystko zrobią, aby osiągnąć swój cel?
-Czy Sylwia okaże się bramą do innego świata?
-Co odkryją na końcu nici, po której podążają?
-Czy Grażyna wyrwie Sylwię z miejsca, w którym się znalazła?
-Czy istnieją równoległe świty?
-Czy zło zatryumfuje i ludzkość stanie na krawędzi zagłady?
Polecam 🥰🥰.
„Między światami” to książka, która łączy w sobie wiele gatunków i tak naprawdę każdy znajdzie w niej jakiś kawałek, który go zainteresuje. Ja przyznam szczerze, że nie zdarza mi się często sięgać po powieści science-fiction oraz fantastykę. To gatunki, które wybieram sporadycznie, ale zdarza mi się. W tym przypadku nie był to jeden czysty gatunek, a totalna mieszanka, która jednak wciąga, buduje napięcie i zaskakuje!
Akcja książki jednak przedstawiona jest dwutorowo. Pierwsza z poznanych przez nas historii przybliża nam osobę Leona Kowala, który jest początkującym w branży detektywistycznej mężczyzną. Niedawno został on wydalony z policji za korupcję, a teraz dostaje swoje pierwsze zlecenie, które ma polegać na odnalezieniu zaginionej dziewczyny faceta, który jest programistą.
Druga historia, którą poznajemy przybliża nam dwie dziewczyny wykonujące badania podczas swojej pracy doktorskiej, które mają na celu udowodnienie istnienia zjawisk paranormalnych. Rozpoczynają działania i badania wraz ze studentami, jednak skutki ich działań okazują się być szokujące.
Teoretycznie są to zupełnie dwie oddzielne historie, które jednak w zaskakujący sposób łączą się ze sobą. Autor, jak dla mnie, postawił sobie za cel zaskoczenie czytelnika, które wyszło mu kapitalnie! Planującym przeczytanie książki nie chce spoilerować, dlatego ograniczę się do stwierdzenia, że książkę naprawdę warto przeczytać! Nie ukrywam, że ja do końca nie wiem, co było prawdą, a co jedynie złudzeniem, które zostało uznane przeze mnie za autentyczne wydarzenia! Bardzo polecam!!
Na początku chciałabym podziękować Wojtkowi Kulawskiemu za przesłanie mi swojej książki do recenzji. Wiem, że musiał bardzo długo czekać, aż w końcu zdecydowałam się ją przeczytać. Za co oczywiście przepraszam. Po lekturze żałuję tylko jednego, że wcześniej jej nie przeczytałam. To naprawdę kawał dobrej książki. A o czym ona jest? Tak w skrócie, to historia o walce dobra ze złem.
Leon Kowal to były policjant, który założył swoje biuro detektywistyczne. Jego pierwszym klientem jest młody mężczyzna, który szuka swojej zaginionej dziewczyny, Magdy. Leon rusza jej tropem. Jednak znalezienie Magdy będzie piekielnie trudne, gdyż w zaginięcie dziewczyny zamieszane są siły nadprzyrodzone.
Sylwia i Grażyna to młode doktorantki, które rozpoczynają bardzo trudne badania nad udowodnieniem ludzkości, że istnieją zjawiska paranormalne, takie jak prekognicja, telepatia czy psychokineza. W swoich badaniach korzystały z najnowocześniejszego sprzętu i pomagała im garstka studentów. Efekty tych badań przerosły oczekiwania wielu istnień. W wyniku, których ochodzi do serii przerażających zdarzeń, które będą tragiczne w skutkach dla całej ludzkości.
Oba przedstawione wątki w pewnym momencie się łączą, tworząc spójną i przerażającą rzeczywistości.
To była naprawdę świetna książka. Ta mieszanka gatunków horroru, kryminału i science-fiction ostatecznie stała się ucztą dla każdego wybrednego Czytelnika. Fabuła prowadzona jest dwutorowo, w teraźniejszości i w przeszłości. A kiedy oba wątki połączą się w całość, Czytelnik ma pełen obraz fabuły. W przypadku naszej lektury przerażający obraz. Zakończenie wprawiło mnie w osłupienie. Zadałam sobie pytanie SERIO?! Takiego zakończenia nie spodziewałam się.
Początkowo było mi trudno wbić się w książkę, chodziło mi o nazwy naukowe, którymi posługiwały się doktorantki. Ale dość szybko oswoiłam się ze słownictwem i już czytałam bez problemu. Do tego dochodzi wątek wzięty jak z horroru. W pewnym momencie chciałam zamknąć oczy ze strachu,ale przecież musiałam czytać dalej! To wszystko połączone było kryminalną zagadką, której rozwiązanie było totalnie science-fiction. Jak patrzę na to wszystko, co chcę Wam napisać, wychodzi takie pomieszanie z poplątaniem. A w tej książce naprawdę gatunki tak się ze sobą mieszają, ale nie zauważa się przeskoku z kryminału do grozy czy science-fiction. Wszystko jest ze sobą spójne. I to jest naprawdę świetne, bo czyta się to z przyjemnością i zapartym tchem. Czytając czułam się jakbym oglądała film!
Kończąc zachęcam Was do tej książki, sama też będę musiała nadrobić pozostałe książki Wojtka, bo jeżeli są tak dobre jak ta, to trzeba to przeczytać! ,,Między światami" to świetna książka, przy której nie będzie się nudzić! Zapewniam Was!
Za każdym razem gdy sięgam po książkę Wojciecha Kulawskiego wiem, że ta przygoda zakończy się całkowitym sukcesem, a przedstawiona historia zostanie na długo w mojej głowie. Nie inaczej jest i teraz, a ja ciągle się zastanawiam czy to, co autor przekazał w tej historii, jest możliwe i czy istnieją światy równoległe, przyznam, że dałam się przekonać, a Wy jak myślicie?
Tym razem Wojciech Kulawski stworzył historię, której motywem przewodnim jest pokazanie, jak potężnym narzędziem jest ludzki mózg i jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem. Horror miesza się tu z kryminałem i wątkami fantastycznymi, ale szczególną uwagę należy zwrócić tu na postacie- to one są najważniejsze, bo to one skrywają najgorsze sekrety, tworzą najgorsze intrygi i pokazują swe najgorsze cechy okryte płaszczykiem fałszywej troski o dobro ogółu.
Akcja powieści toczy się dwutorowo. Nie sposób się nudzić w trakcie lektury, bo wątki toczą się naprzemiennie, w odpowiednich momentach wzajemnie się przenikając, by w końcu połączyć się w emocjonujący i rozpędzony rollercoaster. Nie będę opisywać szczegółowo fabuły, by czegoś Wam nieopatrznie zaspojlerować (sam wydawca już naprawdę sporo zdradza), ale zdradzę, tylko że te wątki łączą się ze sobą w zaskakujący sposób, a ich rozstrzygnięcie zdemoluje Wam mózg kompletnie.
Autor rozbudza również ciekawość warstwą paranormalną, zachęcił mnie do poczytania o nich, przekonania się, na czym polega psychokineza czy psychotronika-to naprawdę ciekawe zagadnienia, a i sam autor w fabule przemyca sporą dawkę wiedzy i mnóstwo ciekawostek, zresztą nie brakuje tu duchów, tajemniczych portali itp.
Genialny pomysł na fabułę, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach i poprowadzony po mistrzowsku. Spora ilość postaci może zaskakiwać i powodować poczucie zagubienia, jednak wystarczy się wczytać, a wszystko układa się w spójną i logiczną całość. Każda z tych postaci jest ważna i dzięki temu pojawia się wiele ciekawych pobocznych wątków, które łączą się w zaskakujące wydarzenia.
"Między światami" wciąga od pierwszych stron. Wartka i zaskakująca akcja nie pozwala, by odłożyć książkę, choć na moment. Trzyma w napięciu, a nagłe zwroty akcji nie pozwalają, by opadło ono, choć na chwilę. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie.
Książkę czyta się doskonale, porywa i mrozi krew od pierwszej strony. Jak dla mnie jest to idealnie wyważony mix gatunkowy.
Cieszę się, że ta książka trafiła w moje ręce, rozbudziła ciekawość, pobudziła wyobraźnię. Z ciekawością czekam na kolejne książki pana Kulawskiego, bo za każdym razem jest tak samo emocjonująco, jeszcze nigdy się nie zawiodłam na tym autorze.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jeśli szukacie nieszablonowej i absolutnie nieprzewidywalnej dawki rozrywki zamkniętej w niekonwencjonalnych ramach to ''Między światami'' będzie wyborem idealnym.
Wojciech Kulawski powraca z nową powieścią! Leon Kowal po wydaleniu z policji, postanawia otworzyć biuro detektywistyczne. Dla byłego policjanta nowa rzeczywistość nie jest łatwa, żona ma wieczne pretensje, klientów brak, a oszczędności znikają w zastraszającym tempie. Nic więc dziwnego, że pierwszy klient w biurze Leona wzbudza ogromne poruszenie. Tylko sprawa wydaję się, co najmniej dziwna. Kamil Rozner intensywnie szuka zaginionej dziewczyny Magdy, policja jest bezsilna z powodu braku dowodów oraz informacji, a czas ucieka. Ostatnią deską ratunku, dla młodego programisty wydaję się pomoc detektywa Kowala. Co wyniknie z tej sprawy? Tak naprawdę to dopiero początek tej niezwykłej historii, wiele niewiadomych, dużo pytań, a odpowiedzi niewiele! Nie można oderwać się od tej historii bez rozwiązania wszystkich tajemnic. Tylko pozostaje pytanie? Czy prawda okaże się rozwiązaniem? Czy pozostawi jeszcze więcej wątpliwości?
Powieść rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, z jednej strony mamy Leona Kowala i śledztwo, a z drugiej projekt, prowadzony przez specjalistki psychologii, Sylwię i Grażynę. Obie historie początkowo nie mają ze sobą nic wspólnego, lecz z czasem łatwo się domyślić, że coś je ze sobą łączy. Narrator lawiruję między bohaterami i serwuje najciekawsze poczynani bohaterów.
Mamy do czynienia z parapsychologiczną fiksacją, oraz naukową przesadą, co czasami przyprawia o zawrót głowy. Właśnie to połączenie sprawia, że książka tak mocno oddziałuję na czytelnika. Zmusza do zastanowienia nad zagadnieniami paranormalnymi. Bardzo podoba mi się ta mieszanka, bo widać ile autor włożył pracy w poruszenie wątków psychologicznych. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, ale pochłonięta lekturą, byłam zafascynowana szczegółami dotyczącymi zagadnień paranormalnych oraz naukowych.
Wątki paranormalne oraz kryminalne są tu niezwykle istotne, dużo niecodziennych zjawisk i sytuacji, autor płynnie wplątał je w fabułę, dzięki czemu nie wydają się przesadzone, a wręcz normalne. Akcja toczy się równomiernie, napięcie z czasem wzrasta, by pod koniec czytelnik nie mógł doczekać się finału.
Jeśli chodzi o bohaterów, to niezwykle przypadł mi wątek z detektywem Kowalem, lubię zagadki i ten ciężki, od oparów kawy, klimacik biura detektywistycznego.
„Między Światami” to powieść nieprzewidywalna, najbliższa mojemu sercu, jeśli chodzi o twórczość autora. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, a sam finał robi piorunujące wrażenie. Świetnie prowadzona akcja, liczne twisty fabularne i ciężki, mroczny klimat otulający całą historię, dopełnia wrażenia z lektury. Jeśli lubicie powieści niejednoznaczne, poruszające zagadnienia z psychotroniki, to ta książka będzie idealnym wyborem! Polecam 7/10
"Nie na wszystkie pytanie znamy odpowiedzi. Nie każde pytanie ma odpowiedź".
Możliwość istnienia równoległych wymiarów rozpala wyobraźnię, kreując w naszej głowie miliony możliwych scenariuszy. Ich obecność z pewnością niosłoby ze sobą nieograniczone możliwości, ale i wielkie zagrożenia. Nie dziwi mnie więc fakt, że Wojciech Kulawski oparł fabułę swojej najnowszej książki o ten właśnie motyw, gdyż ta literacka eksploatacja nieznanego przynosi nietuzinkową czytelniczą rozrywkę.
Wojciech Kulawski to mieszkaniec Rzeszowa, który pisanie traktuje jak przygodę życia. Pracuje w korporacji w branży IT, tańczy Tango Argentyńskie, Bachatę i Kizombę. Autor zadebiutował dwoma opowiadaniami w antologii "Przedświt". Jest laureatem licznych nagród i wyróżnień w konkursach literackich. Lubi różnorodność, dlatego eksperymentuje z wieloma gatunkami.
Były policjant, Leon Kowal po pożegnaniu z pracą w służbach mundurowych, otwiera biuro detektywistyczne. Biznes niestety nie przynosi żadnych profitów, ale w końcu pojawia się pierwsze zlecenie od młodego programisty. Leon podejmuje się odnalezienia zaginionej dziewczyny, nie zdając sobie sprawy z tego, że w tę sprawę wmieszane są dwie doktorantki oraz… niebezpieczne siły nadprzyrodzone.
Słyszeliście kiedyś o M-teorii? Spotkaliście się z pojęciem psychokinezy, prekognicji, czy też umbrakinezy? W zasadzie to nieważne, jaka będzie wasza odpowiedź, gdyż tematy te potrafią rozpalić wyobraźnię nawet najbardziej zatwardziałego sceptyka. I to właśnie na nich Wojciech Kulawski oparł całą konstrukcję fabularną swojej najnowszej książki, serwując czytelnikowi mnóstwo ciekawostek i teorii dotyczących szeroko rozumianych zjawisk paranormalnych. Uwielbiam w prozie autora jego umiejętność przemycania do ukazywanych historii intrygujących smaczków, które inspirują do głębszego wniknięcia w dany temat. W tym przypadku moją uwagę skupił nieznany mi fakt istnienia ludzi zombie oraz teoria strun, o której już coś niecoś czytałam.
Warto wspomnieć o tym, że autor prowadzi akcję swojej książki dwutorowo, przeplatając między sobą dwa plany czasowe. Jeden wątek to śledztwo Leona Kowala, drugim zaś staje się eksperyment pewnych doktorantek metodą interfejs mózg-komputer, który dotyczy zjawisk paranormalnych. Nie sposób więc nie domyśleć się, że oba wątki w pewnym momencie się połączą, ale to, co Wojciech Kulawski serwuje na końcu, stanowi nie lada niespodziankę. W "Między światami" pojawia się bowiem spektakularny plot twist, który zwala z nóg.
Jest w najnowszej książce autora trochę thrillerowej otoczki, jest fantastyka i ciekawa kreacja protagonisty, a także makabra pod postacią mocnych opisów, z których wyzierają resztki skóry, mięśni i tkanek, nie zapominając o hektolitrach krwi. Oczywiście owe sceny idealnie współgrają z klimatem dreszczowca, jaki autor potrafi stworzyć, dodając do niego potrzebnego napięcia.
Biorąc do ręki nową propozycję Wojciecha Kulawskiego liczyłam na dwudaniową czytelniczą ucztę i takową w pełni otrzymałam. Pierwszym daniem okazała się bowiem warstwa dotycząca wszystkiego, co paranormalne i niezbadane, a drugim gatunkowy majstersztyk hybrydowy pod postacią takich akcentów, jak groza, makabra i fantastyka. W tej powieści niewątpliwie to, co niezbadane przeplata się z dobrze znanym nam odwiecznym pędem człowieka ku nowemu. Finał tej dającej do myślenia historii pozostawia nas z refleksją na temat tego, ile jeszcze nie wiemy o świecie, który nas otacza.
Taka ciekawostka. Wiecie, że tematem na mojej maturze był "duchy, zjawy, sny i wizję"? I tak, obroniłam ?
O matko...ja się tego nie spodziewałam.
Na 6 stronie miałam ciarki na całym ciele.
Szczerze, bałam się czy podołam tej historii, niektóre pojęcia były dla mnie nowością, jednak autor bardzo zgrabnie w książce wyjaśniał po kolei wszystkie zagadnienia.
Były tajemnice, zjawiska nie z tej ziemi, badania naukowe, dreszczyk emocji. Zastanawiałam się co łączy te niepozorne sprawy? Autor włożył ogrom pracy w dopięcie wszystkiego w jednolitą całość. Zakończenie wprawiło mnie w osłupienie. Brawo!
Jeśli nie boisz się wejść w nadprzyrodzony świat pełny pozaziemskich istot to się nie zastanawiaj!
Wojciech Kulawski to autor powieści sensacyjno-przygodowych, kryminałów i opowiadań. Jest laureatem wielu nagród i wyróżnień w konkursach literackich. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, ale zachęcona tym tytułem, sięgnę po inne.
,,Między światami" to zgrabne pomieszanie horroru, fantastyki i kryminału. Zaspokaja więc oczekiwania czytelników o różnych preferencjach czytelniczych. Brutalne opisy walk pełne rozlewu krwi przypadną do gustu miłośnikom horrorów i thrillerów. ,,Wbiła zęby w delikatną szyję Janiny i rozpruła jej tętnicę. Kobieta miotała się i wierzgała, próbując wyrwać się z żelaznego uścisku szczęki, ale szybki upływ krwi pozbawił ją życia." Zgrabnie prowadzone śledztwo to oczekiwania fanów kryminałów, a dla sympatyków fantastyki mroczny świat wszelakich dziwnych demonów. Opisana historia zaciekawi też czytelników interesujących się możliwościami ludzkiej psychiki, zjawiskami nadprzyrodzonymi, parapsychologicznymi, telepatią itp. Jest też wątek obyczajowy, miłość lesbijska, zdrada, zazdrość i życiowe problemy.
Autor prowadzi fabułę dwutorowo, aby na koniec oba wątki i postacie spotkały się. Dwie doktorantki prowadzą eksperyment, zajmują się telepatią, psychokinezą, prekognicją. Badają istnienie sił nadprzyrodzonych przy użyciu nowoczesnego sprzętu, tzw. interfejs mózg-komputer. Do badań zatrudniają ochotników nieświadomych na jakie niebezpieczeństwa się narażają. Pewne opisy, określenia były dla mnie niezrozumiałe. Jak choćby: ,, M-teoria zakłada, że rzeczywistość składa się z jedenastu wymiarów, złożonych z wielowymiarowych bran." Drugi wątek dotyczy Leona Kowala, który prowadzi pierwsze swoje śledztwo jako prywatny detektyw. Jego zadaniem jest odnalezienie żywej lub martwej dziewczyny pewnego programisty.
Oba wątki opisane zostały naprzemiennie. Fabuła w pierwszych rozdziałach toczą się powoli, ale z każdą stroną przyśpiesza. Mnóstwo zwrotów akcji powoduje, że można się pogubić, kto jest bohaterem pozytywnym, a kto negatywnym. Autor znakomicie buduje klimat grozy i tworzy psychodeliczny klimat.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
Powieść "Między światami" określana jest jako połączenie thrillera, fantasy i horroru. Opis mnie zainteresował, chociaż obawiałam się trochę tego, że znajdę w tekście nadmiar informacji, przez które nie uda mi się przebić, ponieważ nie interesowałam się wcześniej takimi tematami jak M-teoria czy psychotronika. Na szczęście autor umieścił tu tylko tyle typowo naukowych wiadomości, ile było konieczne do zrozumienia fabuły.
Akcja powieści toczy się dwutorowo. W pierwszym wątku poznajemy Leona Kowala, byłego policjanta, który właśnie rozkręca własny interes - biuro detektywistyczne. W sumie określenie "rozkręca" zostało użyte przeze mnie trochę na wyrost, ponieważ Leona nie odwiedził jeszcze żaden klient. Nie wpływa to zbyt dobrze na jego relacje z żoną, która uważa, że mężczyzna powinien znaleźć sobie pracę w ochronie i zacząć przynosić do domu zarobione pieniądze. Kiedy jednak pewnego dnia do biura Leona przychodzi młody mężczyzna, Kamil Rozner, i zleca mu pierwsze śledztwo, detektyw nawet nie spodziewa się, jakie konsekwencje będzie miała jego decyzja o przyjęciu sprawy. Zadanie, które zlecił mu Kamil, wydaje się w miarę proste. Mężczyzna ma odnaleźć przyjaciółkę chłopaka, która zaginęła w Tatrach. Policja utknęła w martwym punkcie, zatem jedyna nadzieja w Leonie i jego doświadczeniu. Wraz z nim sprawę prowadzić będzie asystentka Monika, a w końcu również żona Olga, zazdrosna o młodą stażystkę męża. Co wyniknie z tych działań? Czy to nietypowe trio zdoła trafić na ślad zaginionej dziewczyny?
W drugim wątku obserwujemy rozwój pewnego projektu badawczego. Grupa studentów pod przewodnictwem dwóch doktorantek zamierza dowieść, że zjawiska paranormalne istnieją naprawdę, a nasz świat ma znacznie więcej wymiarów niż te, które jest w stanie dostrzec człowiek. Spośród wielu możliwości naukowcy wybrali jasnowidzenie, telepatię i psychokinezę. Nikt nie spodziewał się jednak, że badania te będą miały naprawdę fatalne skutki.
Przeskakujemy z jednego tematu do drugiego, co bardzo lubię. Nie sposób się nudzić, skoro co chwilę przenosimy się między motywami. Nie muszę dodawać, że wspomniane wątki się łączą, tylko jak? Spodziewajcie się ciekawego pomysłu i przyspieszenia akcji, kiedy poznacie powiązania między dwoma wspomnianymi wyżej torami fabularnymi.
Wracając do pomieszania trzech gatunków. Fantasy tak, thriller, no może, ale nie bałam się, więc horroru tu nie znalazłam. Ja się w ogóle rzadko boję podczas lektury, więc nie ma co brać mojej oceny w tym temacie na serio. Do tej pory wystraszyły mnie dwie powieści, nie zdradzę czyje ;-)
Moja upierdliwość językowa potknęła się tutaj nie raz na błędach, więc uzbrójcie się w cierpliwość ci, którzy zwracacie uwagę na warstwę językową powieści. Tak się kończy oszczędzanie wydawnictwa na redakcji i zostawianie jednego człowieka od wszystkiego. To jest nierealne, aby jedna osoba ogarnęła wszystko, choćby się bardzo starała. Za dużo tekstu, za mało oczu.
Jeśli interesują Was tematy związane z parapsychologią, myślę, że znajdziecie tutaj coś dla siebie. Będą emocje i na pewno poczujecie się zaskoczeni rozwojem wydarzeń.
Policjantka stołecznej policji, Marzena Gibała, w towarzystwie swojej szkolnej koleżanki Jadwigi Zająć, wyrusza na zasłużony urlop na piękne Baleary. Niestety...
Gdy Adam Wolański budzi się w szpitalnej izolatce, odkrywa, że stracił pamięć. Nie wie, z jakiego powodu znalazł się w historycznym dworku, który przypomina...
Przeczytane:2024-03-16, Ocena: 4, Przeczytałam,
Czy wierzycie w zjawiska paranormalne? Sylwia i Grażyna, bohaterki powieści Wojciecha Kulawskiego „Między światami”, prowadzą bania nad niezwykłymi umiejętnościami. Próbują naukowymi metodami udowodnić ich istnienie. Eksperyment wymyka się spod kontroli, a jego wyniki zapoczątkują serię dramatycznych wydarzeń.
Nieco później gnie młoda dziewczyna. Jej chłopak zwraca się do Leona Kowala – exspolicjanta i „raczkującego” detektywa – o pomoc w jej odnalezieniu. Opowiada o tym, jak Magda – bo tak miała na imię – zmieniła się w ostatnim czasie. Kowal ochoczo przyjmuje zlecenie, jednak w trakcie poszukiwań dziewczyny przekonuje się, że sprawa ta może mieć głębsze podłoże. Stop, „głębsze” to złe słowo, raczej sięgające dużo dalej niż nasze postrzeganie pozwala – odległych wymiarów.
Po opisie książki możemy domyślić się, że „Między światami” to kryminał z elementami paranormalnymi. Ja bardzo lubię takie połączenie. W przypadku tej powieści Wojciech Kulawski skłania się chyba ku fantastyce, a finału nie powstydziłby się dobry horror – jest strasznie i krwawo. Po przeczytaniu książki i przeanalizowaniu fabuły nie sposób nie zastanowić się nad rolą przypadku w życiu człowieka oraz nad tym, na ile on sam to życie kontroluje, a także do czego może prowadzić tzw. postęp. Historia nie raz, nie dwa pokazała, iż nie musi być dobry dla ludzkości.
Wspomnieć muszę, że fabuła książki wkracza na grunt fizyki kwantowej. Sylwia i Grażyna wykorzystują teorie z tej dziedziny do prowadzenia własnych badań. Wojciech Kulawski dwoi się i troi, aby przystępnie to wszystko opisać. Nie jest źle, jednak dla mnie ten jedenastowymiarowy świat jest kompletnie abstrakcyjny. Wiele rzeczy nie zrozumiałam, co nie przeszkadzało mi śledzić fabuły, ale nie mogę napisać, że w 100% ją ogarnęłam. Przyznaję, ze koncepcja równoległych światów i przeróżnych „ja” je zamieszkujących jest bardzo wdzięczna dla literackich fantazji, jednak wymaga też szczegółowego dopracowania pewnych paradoksów. Tu autor pozostał na naukowym gruncie. Bezpieczniejszym, aczkolwiek, w moim odczuciu, mniej atrakcyjnym dla czytelnika. Natomiast przyznać trzeba, że pisarz świetnie zrównoważył „mądrości” akcją. Dzieje się tyle, że odbiorca nie „utyka” w teoretycznych fragmentach, a wręcz ekscytuje się skutkami poczynań badaczek.
Ciężki dla mnie w ocenie jest erotyzm, którego tu nie brakuje. Jest on niewątpliwie dodatkiem, ale czy potrzebnym? Ja nie jestem fanką wprowadzania tzw. „cycków”, kiedy nie są one istotne dla fabuły. Kuse spódniczki, wspomnienia o jędrnych piersiach, erotyczne sny, jakie mieli bohaterowie – to mnie drażniło w trakcie czytania. Ja zawsze zadaję sobie pytanie: „po co, coś jest w książce?” Czy to, że ksiądz lubieżnie „obcinał” interesantkę, jest istotne dla fabuły, czy autor chce pośmiać się z kleru? Czy należało wspominać o cieniutkiej piżamce, którą asystentka detektywa wzięła w delegację? Wydawało mi się, że to taki bonus dla czytelników płci męskiej. Finał trochę namieszał mi w głowie, a raczej istoty, które się w nim pojawiły. Można powiedzieć, że rozwiązłość jest ich przymiotem, no i seks często jest narzędziem kontroli, jednak cały czas mam wątpliwości, czy to nie moja nadinterpretacja. Jestem ciekawa, co powiedzą inni czytelnicy.
Wojciech Kulawki zawsze kojarzył mi się z rzetelnym pisarzem, który oddaje czytelnikom dobrze przygotowane powieści. Z wyjątkiem dwóch scen, które mogłyby zostać napisane lepiej, taka jest książka „Między światami”. Dwuwątkowa powieść, która spina się dzięki śledztwu prowadzonemu przez Leona Kowala. Historia, która dynamicznym krokiem wędruje od kryminału ku krwistej fantastyce. Myślę, że osoby mające szersze pojęcie o zaawansowanej matematyce i fizyce kwantowej będą miały z niej większą radość niż ja, której wiedza z tego zakresu nie jest nawet elementarna. Natomiast nie chcąc nikogo straszyć muszę dodać, że i bez tego zrozumiecie tę powieść. Kryminalna intryga, światy alternatywne, zjawiska paranormalne – to zajmuje najwięcej miejsca w tej książce.