Rzeka świadomości

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Rzeka świadomości, ostatnia książka Olivera Sacksa, po raz kolejny prezentuje pasję, z jaką autor podchodził do takich aspektów ludzkiego życia jak ewolucja, twórczość, pamięć, czas, świadomość i doświadczenie.

Olivera Sacksa, u którego naukowa dociekliwość szła w parze z talentem do snucia pasjonujących opowieści, czytelnicy kochają za jego książki o niezwykłych przypadkach neurologicznych (Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem, Przebudzenia, Antropolog na Marsie), które dziś są już znanymi zaburzeniami, takimi jak autyzm, zespół Tourette'a, ślepota twarzy, zespół sawanta. Jednak nie każdy wie, że Sacks dysponował nie tylko głęboką znajomością literatury i medycyny, ale także wszechstronną wiedzą botaniczną, zoologiczną, chemiczną, psychologiczną, filozoficzną, świetnie znał też historię nauki. Rzeka świadomości w pełni pokazuje tę erudycję, ale przede wszystkim potwierdza jego zdolność do niezwykłych skojarzeń, radość, jaką czerpał z nauki, a także bezkresne zaangażowanie się w wielki projekt badawczy: Co czyni nas ludźmi?

Niekonwencjonalne punkty widzenia, które proponuje autor, oraz dobrze znane kwestie, umieszczone jednak w zaskakującej perspektywie, od Darwina i natury ewolucji, przez pojmowanie czasu, na istocie świadomości kończąc to główne zalety tej fascynującej naukowo i okraszonej subtelnym poczuciem humoru książki.

,,Każda strona tej książki przypomina nam, jak utalentowanym i błyskotliwym gawędziarzem był Oliver Sacks".

,,Wall Street Journal"

Informacje dodatkowe o Rzeka świadomości:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018-03-05
Kategoria: Psychologia
ISBN: 9788381162661
Liczba stron: 350
Tytuł oryginału: The River of Consciousness

więcej

Kup książkę Rzeka świadomości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rzeka świadomości - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2018-05-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2018,

ie można zrobić omletu, nie rozbijając jajek. Każda – nawet najbardziej pozytywna – zmiana odbywa się jakimś kosztem. Rewolucja informacyjna (a może informatyczna?) sprawiła, że wiedza stała się dostępna jak nigdy dotąd, ale uderzyła rykoszetem w publikacje drukowane. Nie sposób nie zauważyć, jak bardzo przetrzebiona została prasa papierowa. Co gorsza, przynajmniej w moim odczuciu, jako pierwsze wyginęły publikacje wartościowe, a przetrwał chłam.

Wśród ofiar znalazły się między innymi moje ukochane „Problemy” (pokolenie 40+ pamięta z pewnością ten kultowy periodyk). Inne, które z przyjemnością studiowałam, uległy ogólnej tendencji równania w dół. A ja tak lubiłam od czasu do czasu przeczytać sobie krótki tekst popularnonaukowy! Nie całą książkę, ale artykuł. Taki na dwie filiżanki herbaty i ciasteczko. Teksty w internecie mi tego nie zastąpią.

Nietrudno więc sobie wyobrazić, z jaką radością sięgnęłam po „Rzekę świadomości” – zbiór esejów Olivera Sacksa. Co prawda nie jest to czasopismo, ale istota publikacji pozostała ta sama: zbiór ciekawych, wartościowych, niezależnych od siebie tekstów. Można przeczytać jeden czy dwa artykuły, gdy człowieka najdzie ochota na obcowanie z nauką, a do reszty wrócić za jakiś czas. Można też, jeśli ktoś ma ochotę (albo gdy tekst go wciągnie) przeczytać całą publikację od deski do deski, łącznie z blurbem i notkami na skrzydełkach obwoluty.

Sadze, że autora nie trzeba nikomu przedstawiać. Olivier Sacks to autor dobrze znany czytelnikom. Pozycje takie jak „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”, „Przebudzenie” czy „Antropolog na Marsie” zdobyły pokaźną rzeszę zwolenników na cały świecie, w tym także – bo jakże by inaczej –w Polsce.

„Rzeka świadomości” to kwintesencja stylu i osobowości naukowej Sacksa: błyskotliwy erudyta, utalentowany naukowiec, pełen pasji popularyzator.

Sacks reprezentuje niesamowite połączanie dwóch wydawałoby się sprzecznych podejść do „uprawiania nauki”. Z jednej strony niezwykle skoncentrowany na swej podstawowej dziedzinie, neurologii, z drugiej niezwykle wszechstronny, ciekawy świata. Nie dziwi więc bardzo szeroka tematyka poruszana w kolejnych rozdziałach „Rzeki świadomości”.

Książkę rozpoczyna opowieść o nieznanych badaniach Darwina. Choć wszyscy znamy go jako twórcę teorii ewolucji, rzadko zastanawiamy się, jakie inne badania prowadził. Okazuje się, że były one równie ważne i ciekawe jak to, o czym uczono nas w szkole.

Podobnie rzecz ma się z Freudem. To nie tylko twórca psychoanalizy, lecz także wybitny badacz mózgu, który obalił wiele mitów dotyczących jego anatomii i działania.

A czy zastanawialiście się kiedyś, czym jest czas? Pewnie tak, ale stawiam dolary przeciwko orzechom, że patrzyliście na zagadnienie z perspektywy fizyki. A gdyby tak spojrzeć na problem z punktu widzenia neurologii? Dlaczego czas raz goni niczym z bicza strzelił, a kiedy indziej ciągnie się niemiłosiernie?

To tylko kilka wybranych zagadnień spośród tych, którymi zajmuje się Sacks w „Rzece świadomości”.

Sacks to nie tylko wybitny umysł. To także urodzony gawędziarz. Taki autor to prawdziwy skarb. Jakżeż często trafiają się ludzie o ogromnej wiedzy, zaangażowani w to co robią, pełni chęci do niesienia kaganka oświaty, ale… nieziemsko nudni. Tacy, co to ów kaganek zamieniają w męczący kaganiec. Tym większa chwała należy się autorom takim jak Olivier Sacks, którzy potrafią niebłahe treści podać w atrakcyjne formie. „Rzeka świadomości” ucząc – bawi, bawiąc – uczy, i co równie ważne, a może nawet najważniejsze, budzi zainteresowanie problemem i pobudza do dalszego samodzielnego pogłębiania wiedzy.

Jeśli miałabym wskazać jakąś wadę książki, to chyba tylko jedną. Szkoda, że nie jest dłuższa. Po zakończeniu lektury ma się ochotę na jeszcze.

Link do opinii

„Rzeka świadomości”, ostatnia książka Olivera Sacksa, jest hołdem złożonym nauce i jej wielkim indywidualnościom, jakimi byli Karol Darwin i Zygmunt Freud. To również fascynująca opowieść o ludzkiej pamięci.

Oliver Sacks jest doskonale znany polskim czytelnikom, nie tylko jako wybitny neurochirurg, ale także (a może przede wszystkim) jako autor takich bestsellerów jak: „Przebudzenia”, „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem”, „Antropolog na Marsie”.

W swoich książkach autor zawsze dzielił się wiedzą pozornie zastrzeżoną dla wybitnych specjalistów – potrafił jasno, przystępnie, a przy tym ciekawie i nieraz dowcipnie pisać o takich schorzeniach jak autyzm, syndrom sawanta czy śpiączkowe zapalenie mózgu, którego efektem była katatonia. Tym pragmatycznym spojrzeniem na świat Sacks zdobył wielu fanów na całym świecie, także w Polsce.

„Rzeka świadomości” jest jego ostatnią książką, pisaną podczas walki z chorobą Charlesa Bonneta, która objawia się przede wszystkim skomplikowanymi halucynacjami wzrokowymi. Jak się okazało, wybitny lekarz potrafił przekuć nieuleczalną dolegliwość w sukces, gdyż wykorzystał ten temat w drugiej części swojej publikacji.

W pierwszych rozdziałach Sacks składa hołd Darwinowi i Freudowi, swoim mistrzom, wybitnym naukowcom, którzy musieli nie tylko przecierać szlaki dla nowych teorii, ale i walczyć z uprzedzeniami i strachem przed tym, co dotąd niezbadane.
Autor pokazuje nieznane powszechnie oblicza obu badaczy. Okazuje się, że Darwin, którego kojarzymy przede wszystkim z teorią ewolucji, ma na koncie duże osiągnięcia w zakresie botaniki, a konkretnie odkryć dotyczących zapylania kwiatów. Z kolei Freud, twórca psychoanalizy, może poszczycić się także zasługami w zakresie neurochirurgii, która w jego czasach dopiero raczkowała.

W kolejnych rozdziałach Sacks pisze o własnych fascynacjach naukowych i zaskakujących doświadczeniach dotyczących pamięci i wspomnień, które nieraz ujawniają się po wielu latach.
Jednocześnie uczony stawia pytania o to, co pamiętamy naprawdę, co faktycznie przeżyliśmy, a co jest jedynie zapisem zapamiętanych przez nas przekazów, zasłyszanych z cudzych ust. Jako przykład podaje własne wspomnienie dotyczące bombardowania Londynu podczas drugiej wojny światowej – bardzo szczegółowe, pełne emocji i trwale zapisanych obrazów. Jak się później okazało, w tym czasie małego Olivera wcale nie było w mieście!
Jak to się zatem stało, że potrafił on – jako dorosły człowiek – z detalami opisać dramatyczne wydarzenie? Żeby się o tym przekonać, trzeba przeczytać „Rzekę świadomości”.

Naprawdę warto sięgnąć po tę lekturę, gdyż wyjaśnia ona w bardzo przystępny, a jednocześnie fascynujący sposób różne procesy, jakie zachodzą w ludzkim mózgu.

Poza tym jest to książka podsycająca ciekawość, zachęcająca do bogacenia wiedzy i podkreślająca doniosłą rolę nauki, która może (i powinna) być narzędziem w rękach człowieka. Narzędziem wykorzystywanym tylko w dobrych, szczytnych celach.

To pełne humanizmu przesłanie „Rzeki świadomości” na pewno jest jedną z jej największych i najszlachetniejszych zalet.

BEATA IGIELSKA

Link do opinii
Inne książki autora
Stale w ruchu
Oliver Sacks0
Okładka ksiązki - Stale w ruchu

Autobiografia autora bestsellerów Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem i Muzykofilia. Stale w ruchu jest jednym wielkim wyznaniem...

Muzykofilia
Oliver Sacks0
Okładka ksiązki - Muzykofilia

W Muzykofilii Oliver Sacks bada potęgę muzyki, analizując doświadczenia pacjentów, muzyków i zwykłych ludzi, a znajdą się między nimi: chirurg, który po...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy