Krew i tajemnica. Kto jest przyjacielem, a kto wrogiem? Morderstwo popełnione w noc świętojańską wciąż pozostaje zagadką. Tymczasem z Wisły zostają wyłowione zwłoki młodej kobiety, rozpoznane jako ciało pokojówki Waltera von Offenberga. Pruski oficer niemal zaraz po przybyciu do Torunia stał się obiektem plotek. Na dodatek Luiza Zagórska, córka poprzednich właścicieli majątku, który nabył Walter, rozpływa się w powietrzu. Nikt jej oficjalnie nie szuka, z wyjątkiem zakochanego w niej Waltera. Na jaw wychodzą okoliczności, które rzucają światło na dawne tajemnice. Mnożą się znaki zapytania. Jak poradzą sobie policjanci z toruńskiego komisariatu? Jednocześnie toczy się wojna rosyjsko-japońska, rosyjskie społeczeństwo wrze, domagając się swoich praw, a Polacy dostrzegają szansę na odrodzenie państwa. Kamila Cudnik - pisarka, autorka powieści Historie miłosne (2019), Zgadnij, kim jestem (2020) i W cieniu twierdzy (2021). Rytuał jest kontynuacją historii przedstawionej w powieści W cieniu twierdzy.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-07-26
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 336
Czy wyobrażacie sobie ujrzeć kilkumiesięczne zwłoki kobiety dodatkowo nadjedzone przez intruzów wodnych? Jaka kryje się tajemnica zniknięcia tej kobiety? Czy w ogóle ktokolwiek jej poszukiwał? Aby ponadto rozdwoić naszą jaźń, przeczytamy o innym morderstwie, do którego doszło w noc świętojańską. Z kolei losy kolejnej kobiety, która jest obecnie uważana za zaginioną wciąż pozostają niewiadome. My natomiast wiemy, że ktoś ją porwał, tylko nie wiadomo dlaczego. Ów kobieta miała zostać małżonką porywacza, więc cóż mu dało porwanie jej? Na dodatek jego służba również bardzo jej pilnuje. Niby milczą w towarzystwie swoich panów, ale kiedy szefa nie ma, myszy harcują. Bardzo ciekawy wątek tu się rozpoczyna, gdyż kobietę poszukuje mężczyzna, który podobno jest w niej zakochany. Faktycznie czuć jego miłość, szuka jej wszędzie, gdyż obawia się, że coś jej się stało. Co na to policja? Czy jest mocno zaangażowana w sprawę, czy raczej pokazuje, że na jej znalezieniu im zależy? W międzyczasie będziemy poznawali wątki wojenne, które będą bardziej sferą poboczną. Nie należy mieć tu do nikogo zaufania, gdyż postacie zachowują się bardzo podejrzliwie. Nawet jeśli coś wiedzą, to nie chcą tego ujawniać. Wychodzi na to, że każdy pojedynczy wątek pociąga za sobą drugi i kolejny. Na końcu wychodzi wielka piramida i zastanawiamy się kto pęknie pierwszy. Książka bardzo wciąga, nie mogłam się od niej oderwać. Wciąż wyczekiwałam tajemniczego rytuału z tytułu. Jak sądzicie, czy go znalazłam? To druga książka autorki, którą przeczytałam i jestem nią równie mocno zachwycona. Ma w sobie pewien styl jakby dawnych lat, gdzie ludzie mieszkali w rezydencjach i posiadali oddaną służbę. Więcej wiemy tylko o osobach tych główniejszych, reszta jawi się jedynie jako postacie, które mają być znane z tego, co robią, a nie to jak wyglądają. Opowieść warta uwagi, a o autorce warto mówić:-) Bardzo ją polecam!
Druga część książki "W cieniu twierdzy", którą czytałam i opinia na temat tej książki również była. Zapakowana w bardzo klimatyczny sposób + karteczka z informacją, którą widać na zdjęciu... Takie małe rzeczy mocno budują napięcie w historii!
👉 Rytuał jest kontynuacją W cieniu twierdzy. Znów jesteśmy w Toruniu pod panowaniem pruskim, ponownie mrok, kłamstwa, sekrety i zabójstwo. Morderstwo popełnione w noc świętojańską wciąż pozostaje zagadką. Tymczasem z Wisły zostają wyłowione zwłoki młodej kobiety, rozpoznane jako ciało pokojówki Waltera von Offenberga. Pruski oficer niemal zaraz po przybyciu do Torunia stał się obiektem plotek. Na dodatek Luiza Zagórska, córka poprzednich właścicieli majątku, który nabył Walter, rozpływa się w powietrzu. Nikt jej oficjalnie nie szuka, z wyjątkiem zakochanego w niej Waltera.
👉 Mniej więcej po pierwszej części wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, ale autorka i tak mnie zaskoczyła! Bardzo odpowiada mi jej styl pisania. "Nie zawsze mamy wpływ na to, jak się życie układa" - to oddaje klimat książki. Polecam!
Drugi tom wypadł nieco lepiej od pierwszego. Może już się trochę przyzwyczaiłam do stylu pisania? Jednak dalej coś mi nie gra. Nie czuć tajemnicy, emocji. Za dużo jest wymienianych nazw ulic, za często powtarzane te same wydarzenia. Nie nadążam za tokiem myślowym bohaterów. Dalej nie bardzo wiem po co hrabia porwał narzeczoną? Pewne wątki ciągle pozostają niewyjaśnione, jak np. co się stanie z Adą. Mam w domu trzeci tom, więc przeczytam.
Jakże się cieszę, że mogłam przeczytać tę książkę wkrótce po zakończeniu pierwszej części, a jeszcze bardziej, że mam już pod ręką część trzecią.
Co dzieje się w tej części ?
Z rzeki wyłowiono zwłoki młodej kobiety, jednocześnie nadal trwa śledztwo w sprawie córki kowala.
Luiza próbuje znaleźć wyjście z sytuacji, w której niespodziewanie się znalazła.
Wszystko to dzieje się w Toruniu i okolicach, na początku dwudziestego wieku, w tle wydarzenia historyczne tamtych lat.
Książkę przeczytałam jeszcze szybciej niż pierwszy tom, po trochę dlatego że wróciłam do znanych mi już postaci, ale bardziej chyba dlatego, że działo się tam sporo. Największą zaletą tej książki, według mnie, jest świetnie oddany klimat tamtych czasów.
Co do głównych bohaterów, to są to bardzo ciekawie nakreślone postaci. Oczywiście od początku lubiłam Waltera i Luizę, jednak po tej części ją polubiłam jeszcze bardziej.
Pomimo wątków kryminalnych to jednak bardziej jest to powieść obyczajowa z historycznym tłem, takie książki, dobrze napisane czytam bardzo chętnie.
Mnie lektura "Rytuału" usatysfakcjonowała, polecam serdecznie książkę waszej uwadze, koniecznie i jedynie po przeczytaniu "W cieniu twierdzy" jako że jest to ściśle związana kontynuacja.
Polecam.
,,Rytuał" to drugi tom cyklu ,,Luiza Zagórska", który można czytać jako pierwszy, ale warto poznać również pierwszą część. Dzięki temu łatwiej odnaleźć się w powiązaniach między bohaterami. A jest ich tu bardzo dużo. Akcja obu części toczy się w Toruniu za czasów rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób i uruchamia lawinę zdarzeń, które w drugiej części nadal nie są szybko wyjaśnione. Są to morderstwa, do których dochodzi kolejne. Czy ma ono coś wspólnego z poprzednimi dwoma? W Wiśle wyłowiono zwłoki kobiety. Jak się później okazuje jest to ciało pokojówki Waltera von Offenberga - Zuzanny. A żeby było tego mało nagle znika Luiza Zagórska i nikt jej nie ma zamiaru szukać, poza zakochanym w niej po uszy Waltara. Czy uda mu się odnaleźć ukochaną? I jakie tajemnice wyjdą w czasie śledztwa?
Autorka posiada lekko pióro i książkę czyta się z wypiekami na twarzami. Styl i język jakim posługuje się autorka na pewno zasługuje na uznanie. ,,Rytuał" to dobrze osadzony kryminał na początku XX wieku, który świetnie przedstawia tło historyczne, którym była wojna rosyjsko-japońska. Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowane. Ich charakter, język jakim się posługiwali, jak również opis ich zwyczajów.
Autorka świetnie również przedstawiła modę jaka wtedy panowała. Czytając książki, których akcja dzieje się w przeszłości zwracam uwagę nie tylko na tła historycznego, ale również opis ubioru bohaterów. I tutaj pani Kamila Cudnik w pełni mnie usatysfakcjonowała.
Dzięki świetnie wykreowanych postacią, które oddają ducha tamtej epoki, możemy doznać wielu emocji. Opis różnych warstw społecznych, ich zwyczaje, dialogi, praca i zabawa wywołują wzruszenie i rozbawienia ale również irytację i złość. Dzięki również tak dużej ilości postaci drugo planowych możemy bardziej sobie odtworzyć Toruń na początku XX wieku, gdzie w Polakach rodzi się powoli wola walki o wolność.
,,Rytuał" to książka, w której każdy myślę znajdzie cos dla siebie. Jest tu świetnie rozwinięty wątek kryminalny, obyczajowy, ale również elementy dobrej powieści historycznej. Wszystkie to sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest prawdziwą ucztą czytelnicza. Polecam!
Robert to policjant, mężczyzna z przeszłością. Pewnej nocy wraca ze spotkania z informatorem. Na moście dostrzega coś, co każe mu się zatrzymać. Młoda...
Jedna chwila, gdy znajdziesz się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie... Podczas jednej z pierwszych wiosennych nocy toruńska policja...
Ocena: 5, Przeczytałam,
Co musi mieć w sobie pierwszy tom cyklu, żebyście zdecydowali się na kontynuację? Czy decyduje o tym otwarte zakończenie? Może sentyment do bohaterów? Albo sięgacie po twórczość osoby, której styl się wam spodobał? Mam nadzieję, że Kamila Cudnik się na mnie nie obrazi (bo ja bardzo ją cenię jako pisarkę), ale po przeczytaniu „W cieniu twierdzy” nie byłam pewna, czy będę dalej uczestniczyć w intrydze w Festung Thorn. Wiele elementów tej powieści mi się podobało, a i jej konstrukcji nie mogłam nic zarzucić. Zabrakło mi jednak jakiegoś pazura. W opinii o tej książce napisałam, że było w niej za dużo elegancji. Jednak bohaterowie wykreowani przez Kamilę Cudnik siedzieli w zakamarkach mojej głowy przez 8 miesięcy – tyle potrzebowano, żeby wydać drugi tom – i kiedy pojawiły się zapowiedzi „Rytuału” w zdecydowany sposób domagali się, żeby po raz kolejny zawitać w moim domu. Nie mogłam ich nie wpuścić.
Jeżeli nie słyszeliście o tych powieściach zaznaczę, że akcja ma miejsce w Toruniu na początku XX wieku. Podczas obchodów nocy świętojańskiej zostaje zamordowana kobieta. Sprawca jest nieuchwytny. Tak w dwóch zdaniach można opisać „W cieniu twierdzy”. W „Rytuale” pojawiają się kolejne zwłoki, a jedna z bohaterek znika. Właściwe mogę napisać, że jest to kontynuacja perypetii wachlarza postaci, które poznaliśmy w pierwszym tomie. Przy bohaterach na chwilę się zatrzymam. Kamila Cudnik stworzyła wspaniały przekrój ówczesnego społeczeństwa. Wplotła w opowieść postacie z różnych warstw społecznych, pełniące różne funkcje, mające różne ambicje i charaktery. I to jest niesamowite, że dla każdego z nich znalazła miejsce w tym cyklu.
Kto jest moją ulubioną postacią? Oczywiście Luiza Zagórska. Dama o silnym charakterze. Można powiedzieć, że wyemancypowana, bo bardzo śmiała jak na opisane czasy. Uwielbiam takie wyraziste, zdecydowane bohaterki. Gotowe walczyć o swoje poglądy – jakie by one nie były – i umiejące zachować się w sytuacji w jakiej zostały postawione (lub zapędzone).
Poświęćmy teraz moment stylowi w jakim została napisana książka. W przypadku „W cieniu twierdzy” był on dla mnie zbyt elegancki, uporządkowany, jak na opisaną fabułę. Odebrał jej trochę mroku. W „Rytuale” autorka przeszła samą siebie i udało się jej osiągnąć efekt, którego brakowało mi w pierwszym tomie. Z jednej strony relacje między postaciami, wzajemne dialogi spowija etykieta i konwenanse. Z drugiej, ze szpar tych ram wyłania się jakieś okrucieństwo. Porównując obie części cyklu o Luizie Zagórskiej doskonale widać, jak ważne są detale. Wspominka o złowieszczym spojrzeniu, szczególnym brzmieniu głosu, a nawet dobór pozornie niewinnych słów powoduje, że po przeczytaniu konwencjonalnego dialogu przechodzi czytelnika dreszcz.
Muszę jeszcze wspomnieć o doskonałej kwerendzie wykonanej przez autorkę. Mało powiedzieć, że Kamila Cudnik opisuje nam Toruń sprzed 100 lat. Tu nie ma przypadkowych miejsc. Bal nie odbywa się w jakiejś sali, a w konkretnym budynku, który zostaje wymieniony z nazwy. Bohater nie ma rezydencji, na jakiejś ulicy, ale na konkretnej Straße pod konkretnym numerem. Co tu dużo mówić, tło zostało fenomenalnie przedstawione.
Jeżeli zdecyduje się sięgnąć po cykl o Luizie Zagórskiej (ja lubię nazywać go „Festung Thorn”, nawiązując do tytułu pierwszego tomu), to nie kombinujcie. Zaufajcie autorce i czytajcie, jak bozia przykazała, po kolei. Pozwoli to wam lepiej zrozumieć fabułę i powiązania między bohaterami. Książki mogą spodobać się szerokiej grupie odbiorców, bo są tu elementy kryminału retro (z genialnie opracowanym tłem) oraz obyczajowe i społeczne. Ja zaufałam Kamili Cudnik, a ona mojego zaufania nie straciła. Na pewno będę śledzić, co jeszcze – literacko – zmaluje.