Od miłości do zdrady, od zdrady do nowego początku
Sara jest doktorantką na uczelni i żoną Tomasza, adwokata, który ma własną kancelarię. Oboje młodzi, ambitni, inteligentni - wydawałoby się, idealna para. A jednak kiedy Sara wraca z pogrzebu ukochanej ciotki, spotyka się z obojętnością i brakiem zrozumienia. Wkrótce potem na paradzie święta Trzech Króli poznaje Sergiusza, kolegę męża ze szkoły. Obu mężczyzn łączy nie tylko dawna przyjaźń, ale również niewyjaśnione wydarzenia z przeszłości.
Sergiusz jest reporterem wojennym, który właśnie wrócił z kolejnej zagranicznej wyprawy. Sara wynajmuje mu swoje, akurat wolne, mieszkanie. I chociaż sama tego nie chce, mężczyzna coraz częściej gości w jej myślach. W jej małżeństwie trudności narastają, Sara dopytuje o tragedię z przeszłości, Tomasz wydaje się mieć coraz więcej tajemnic.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2019-04-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Już po okładce i tytule widać, że będzie to powieść obyczajowa z wątkiem romansu, lub taki pełnowymiarowy romans. To znaczy, ja tak pomyślałam po zobaczeniu tej okładki. Jednak kiedy przeczytałam opis, stwierdziłam, że może to być obyczajówka z takim rozbudowanym wątkiem tajemniczym, czy coś w ten deseń. No cóż. Tego, co zaserwowała Kamila Cudnik, się kompletnie nie spodziewałam.
Główną bohaterką jest Sara. Kiedy poznałam ją na początku książki, wzbudziła ona moje współczucie. Jednak nagła bezinteresowność oraz praktycznie niechęć ze strony męża jest okropnie przykra i było mi szkoda tej bohaterki, kiedy słuchała tych wszystkich złych słów z jego strony.
Nie mogę powiedzieć, że jest to bohaterka w stu procentach pozytywna. W pewnym momencie wykazała się tak dużą głupotą, że mnie autentycznie zabrakło słów. Miałam wówczas ochotę nią potrząsnąć i to solidnie.
O Tomaszu, czyli mężu głównej bohaterki wolałabym za bardzo się nie wypowiadać. Ilekroć otwierał usta i wypowiadał kompletne pierdoły, podnosił mi tylko ciśnienie. Muszę jednak przyznać, że pod względem psychologiczny został on przez autorkę naprawdę świetnie wykreowany. Jego działania nie są zrobione, że tak powiem, na siłę, ale zostały zrobione naturalnie. Jest to jeden jedyny plus, jaki mogę przypisać tej postaci.
Moją ciekawość wzbudził Sergiusz, który jest reporterem wojennym i co rusz wyjeżdża w kolejne rejony ogarnięte wojną, aby przedstawić innym te tragedie. Wydał mi się on naprawdę w porządku człowiekiem, który jest tak zwyczajnie, po ludzku dobry. W niektórych rozdziałach autorka postawiła Sergiusza w roli narratora i przedstawiła jego relację z pobytu w Syrii. Wszystko to było opisane bardzo szczegółowo i choć w pewnym stopniu jest to pewnie fikcja literacka, to jednak te fragmenty poruszyły mnie najbardziej.
Już od razu napiszę tutaj, że to nie jest taka książka, o której myślicie, patrząc na tytuł. Nie jest to tylko i wyłącznie historia o miłości. Ta powieść zawiera w sobie coś zdecydowanie lepszego niż tylko sam romans. Mogę powiedzieć, że tak do mniej więcej połowy, przewijają się te wątki romantyczne, a potem akcja zaczyna pędzić, a napięcie narasta.
Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. A jednak autorka stworzyła taką historię, która wciąga, zaskakuje na każdym kroku oraz wzbudza ogromne emocje. Po skończeniu Historii miłosnych nie jestem w stanie uwierzyć, że naprawdę jest to debiut literacki autorki. Po prostu dla mnie ta książka jest tak dobra, że mogłabym powiedzieć, że napisała to autorka znanych już książek.
Jedynym zarzutem, jaki mam do tej książki, jest tytuł i okładka. Według mnie nie pasują one za bardzo do tej historii, a przez to wprowadzają w błąd. Tytuł w żywe oczy sugeruje, że jest to literatura romantyczna, podczas kiedy pojawiają się tutaj również elementy thrillera psychologicznego oraz sensacji.
Jest to jeden z najlepszych debiutanckich powieści, jakie miałam okazję czytać w całym swoim życiu. Jeżeli poszukujecie książki, która wciągnie Was od pierwszej strony i jest nie tylko prostym romansem czy obyczajówką, to serdecznie polecam Wam tę powieść.
Sara i Tomasz to główni bohaterowie debiutanckiej powieści Kamili Cudnik. Para, która powinna wieść szczęśliwe życie. Jednak to tylko pozory. Ich, jeszcze bardzo świeże małżeństwo, od jakiegoś czasu nie układa się.
Tomasz, z zawodu prawnik, to egoista i samolub. Jest zainteresowany jedynie swoimi potrzebami, nie interesuje go czego chciałaby jego żona. Stroni od ludzi, imprez i wyjść z żoną. Dla Tomasza liczy się jedynie jego dobre samopoczucie. Szuka szczęścia gdzie indziej, zdradzając małżonkę.
Sara to dwudziestoośmioletnia żywiołowa kobieta. Jej pasją jest ceramika, uwielbia wyjścia na wernisaże, spotkania ze znajomymi, jest otwarta i towarzyska.
Historie miłosne to nie jest kolejna ckliwa love story, tę powieść możemy śmiało zaliczyć do nurtu literatury psychologicznej. Pani Kamila postanowiła poruszyć bardzo ważny temat miłosnej obsesji.
Kiedy Sara wraca z pogrzebu ukochanej ciotki, ze strony męża dostaje jedynie przykre docinki, wyrzuty i brak zrozumienia. Kilka dni później, główna bohaterka poznaje dawnego przyjaciela męża. Między Tomaszem a Sergiuszem, od dawna już nie ma przyjaźni, a wszystko to, przez pewne zdarzenie z przeszłości.
Sara do tej pory uważała męża za ideał, dzielnie znosiła jego wahania nastrojów. Z czasem jednak zaczyna zauważać, że małżonek to potwór w ludzkiej skórze. Tutaj brawa dla autorki, za umiejętne wykreowanie postaci Tomasza, które przyprawia czytelnika o dreszcze.
Na kartach tej powieści znajdziemy miłość, nienawiść, chorobliwą obsesję, tajemnicę, zdradę, strach, bezsilność i wiele więcej emocji. Czytając tę książkę byłam wręcz zahipnotyzowana, a po skończeniu nie mogłam jeszcze długo zasnąć.
Komu mogę polecić książkę p. Kamili Cudnik? Oczywiście wszystkim, ale w szczególności osobom, które tkwią w toksycznych związkach, uważając, że nic nie da się z tym zrobić.
Pani Kamilo, to bardzo udany debiut, czekam na kolejne powieści.
Toruń w czasie rządów pruskich. Zabawa w noc świętojańską kończy się w najmniej spodziewany sposób, uruchamiając lawinę zdarzeń Rok 1904. Walter Offenberg...
Szukam twojej śmierci. Znajdę ją, bo jesteś bezbronna jak liść na wietrze. Jestem tym, który daje i odbiera. Wielka Sobota, 1905 rok. Dwunastoletnia...
Przeczytane:2019-12-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Czy biorąc za męża wymarzonego człowieka wiemy o nim wszystko? Czy na prawdę jest taki jak nam się wydaje? A może skrywa tajemnicę? Prawda może być bolesna i niebezpieczna. W każdej chwili bowiem mogą zawisnąć burzowe ciężkie chmury a porywisty wiatr i grad rozbiją nasz idealny świat w drobny mak. Czy jest o co walczyć? czy warto trwać w takim toksycznym związku? Dla kogo? Dla siebie? Dla wyobrażenia? Dla ...
Sarę May poznajemy w momencie, gdy wraca z pogrzebu ukochanej cioci Anny. Niestety jej dobrze zarabiający mąż adwokat nie raczy pojechać z zoną. Woli sobie zostać w domu. I mieć do niej pretensje. Już na samym początku wychodzi z niego taki zimny i sztywny typ, który musi mieć wszystko dopasowane pod siebie. A żona? Żona powinna być mu posłuszna i najlepiej nie mieć własnego zdania. Powinna chodzić jak w zegarku i czekać na jego rozkazy. I w żaden sposób nie powinna niczego negować. Dlaczego? Bo to może się skończyć dla niej źle. Na domiar złego nie jest jej wierny i wcale tego nie ukrywa. A co ona na to? Co zrobi, gdy na horyzoncie pojawi się tajemniczy Sergiusz, znajomy Tomka Maya i Karoliny Wesołowskiej? Główna bohaterka choc się buntuje to nie potrafi odejść i zostawić swego męża. Ma cały czas nadzieję?... Wielkimi krokami zbliżają się konkretnie zmiany w ich małżeństwie. Ona chce aby było dobrze. Ale kosztem siebie? Jakoś trudno mi w to było uwierzyć, że Tomek się raptem zmieni. Na domiar złego popada w tarapaty finansowe. Na kim najlepiej odreagować? Na żonie. Jak skończy się ta historia? A o co chodziło z dawną znajomą jej męża - Asią? Więcej pytań niż odpowiedzi. Aby je poznać musicie przeczytać książkę.
Powiem Wam, że opis i okładka mnie zmyliła. Oczekiwałam słodkiej historii, z dawką miłosnych uniesień a dostałam dobrą mroczna historię o dobrej kobiecie i złym do szpiku kości mężczyźnie. A to wszystko w czterech ścianach. To ona stara się łatać związek na wszelkie możliwe sposoby. On natomiast ma to wszystko w głębokim poważaniu - jest jego żoną i nigdy nie pozwoli jej odejść. Groźba? Zapowiedź tragedii? Autorka bardzo mocno umiejscowiła w tym wszystkim psychikę męża głównego bohatera. To jak stopniowo wychodzi przysłowiowe szydło z worka. Wpadałam do kotłującej się wody, by ostatkiem sił wypłynąć na powierzchnię. Złapałam oddech, dwa i ponownie wir wydarzeń wciągnął mnie w swoje głębiny. Niektóre opisy czytałam z przerażeniem malującym się na twarzy. Czułam to niebezpieczeństwo towarzysząc Sergiuszowi w tej niebezpiecznej wyprawie a także cały ten ból Sary, gdy wydarzenia za granicą kraju zniszczyły jej ostatnią nadzieję. To było straszne. Walczyła o każdy oddech. Do samego końca tej powieści nie miałam pewności jak się zakończy. Czy prawda o Asi wyjdzie na jaw? Czy Tomek pozwoli Sarze pójść własną drogą? Czy Karolina nadal będzie w tym wszystkim tkwiła? Powiem Wam, że prawda będzie mroczniejsza niż Wam się może wydawać. Kawał dobrej roboty. Książka wędruje na półkę książek, do których z chęcią powrócę.
Historie miłosne mogą być szczęśliwe ale i tragiczne. Nie wiemy bowiem wszystkiego o swoim partnerze, swojej partnerce. Zauważając pierwsze symptomy zmiany zachowania i gdy zapala nam się lampka w głowie to nie można czekać na rozwój wydarzeń. Warto wyjaśnić wszystko i uwolnić się z toksycznego związku póki jest jeszcze na to czas.
Polecam
agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com