Codzienne zmagania z lękiem i stresem stoją na przeszkodzie przyjęciu bożego pokoju. Ta książka pokaże, jak uwolnić się od samozadowolenia i strachu i przemienić je w wolność.
Jako społeczeństwo doświadczamy kolektywnych ataków paniki. Martwimy się o zdrowie, politykę i inne rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli. Wówczas pojawia się rozczarowanie. Ogarnia nas mentalne i emocjonalne zmęczenie. Zaczynają przeważać strach i niepokój.
Rebekah Lyons na podstawie własnych zmagań z depresją dzieli się sposobem na osiągnięcie spokoju, pasji i poczucia celowości swojego życia. Jej cztery proste rytmy - Odpoczynek, Odnowa, Połączenie i Tworzenie - pomogą zastąpić stres i lęk życiem pełnym sensu. Zawarte w tej książce historie i praktyczne ćwiczenia pomogą pokonać niepokój za pomocą codziennych nawyków, utrzymać się w dobrym zdrowiu psychicznym i fizycznym oraz odnaleźć radość życia i przywrócić dobre relacje z bliskimi.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-01-22
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Rhytms of Renewal
Przeczytane:2021-03-19, Ocena: 3, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 12 książek 2021, 26 książek 2021, 52 książki 2021,
"Rytmy odnowy. Jak zamienić stres i lęk na życie pełne spokoju i sensu" to kolejna książka, którą miałam przyjemność przeczytać dzięki portalowi nakanapie.pl.
Jak tylko spotkałam tę książkę w internetowej księgarni, od razu wpadła mi w oko. Wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Nie musiałam czekać długo. W klubie recenzenta pojawiła się taka możliwość i od razu ją zamówiłam.
Na samym początku trzeba zwrócić uwagę, że to książka, która bardzo mocno nawiązuje do wiary w Boga i jego wsparciu w codzienności. O tym nie wiedziałam, chociaż dla mnie to żaden problem. Jednak trzeba zaznaczyć, że w związku z tym nie będzie to książka dla każdego.
Autorka skupia się na czterech rytmach odnowy: Odpoczynku, Odnowy, Połączenia i Tworzenia. To każdy z tych rytmów kształtuje nasze życie i nadaje mu sens i spokój. To dzięki równowadze między nimi mamy szansę czuć się spełnieni.
Bardzo wiele tutaj nawiązań do doświadczeń pisarki. Dzieli się ona z nami przykładami ze swojego życia jak i spostrzeżeniami na temat otaczającego świata. O tym, jak mija nam życie, a my nie zauważamy, jak zmieniają się nasze dzieci, jak uwielbiamy przypisywać etykietki znajomym i sąsiadom. O tym, że nie potrafimy odpoczywać i sami narzucamy sobie ogromną presję. W końcu, że ciągle musimy coś robić, żyć w biegu i dopasować się do schematów. A wystarczy odpuścić. Dać sobie czas i zadbać o siebie.
Niestety w książce nie znalazłam nic bardzo odkrywczego, co pomogłoby mi uporać się ze swoim stresem. Opanować go i znaleźć złoty środek. Uwielbiam wszelkiego rodzaju poradniki, ale ten był dla mnie bardziej opowieścią o życiu autorki niż o sprawdzonych sposobach na walkę ze swoimi słabościami.
Nie ukrywam, że pomimo to znalazłam wiele ciekawych spostrzeżeń na temat uciekającego czasu i stwierdziłam: "O tak! Ja też tak miałam!". Jeśli jesteś wierzący i chcesz zastanowić się nad swoim życiem, to możesz tutaj odnaleźć kawałek siebie. Natomiast jeśli szukasz sprawdzonego sposobu na uwolnienie się od lęku czy stresu to niekoniecznie. Za to warto poznać rytmy odnowy i wdrożyć dobre ich strony w swoje życie.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.