Książka jest zapisem rozmowy Kardynała Jorge Mario Bergolio, ówczesnego arcybiskupa Buenos Aires i prymasa Argentyny, Rabina Abrahama Skórki wybitnego znawcy prawa hebrajskiego, którego rodzina pochodzi z Polski, oraz doktora Marcelo Figueroa – specjalisty w dziedzinie biblistyki. Dotyczyła ona takich pojęć jak: rozum i wiara, modlitwa, godność i solidarność. Historia pokazała nam podobieństwa i różnice między tym, co wiemy dzięki rozumowaniu i tym, co wyznajemy za sprawą wiary. Jednak nieunikniona prawda jest taka, że rozum i wiara idą w parze, by w każdej chwili na nowo odkrywać swoje ograniczenie i potrzebę spotkania z Bogiem. Ważne i aktualne, jako odpowiedź na potrzeby człowieka, stały się dziś modlitwa, medytacja, chwile ciszy i kontemplacja. Ludzie modlitwy, niezależnie od tego jaką wiarę wyznają, są bardziej otwarci na odkrywanie obecności Boga w życiu codziennym, w pracy i w rodzinie, w smutku i radości. Ich modlitwa jest osobistym, unikatowym i wyjątkowym sposobem spotkania z Tym, który w milczeniu codziennie nam towarzyszy. Źródło opisu:
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Data wydania: 2014 (data przybliżona)
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 116
Przeczytane:2014-06-23, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Książki katolickie nie cieszą zbyt wielką popularnością wśród polskich czytelników. Kojarzą nam się one z religijną papką, której autorowi wydaje się, że posiadł wszystkie rozumy i dzięki temu ma prawo mówić nam, jak powinniśmy żyć. Na szczęście, od kilku lat pisarze katoliccy piszą już inaczej i starają zbliżyć się do czytelnika, a nie tylko wytykać mu błędy. Mimo to, dość długo nie sięgałam po publikacje zaliczające się do tego typu, stereotypy były silniejsze. Dopiero niedawno zdecydowałam się przeczytać jedną z nich i na dodatek niejako przez pomyłkę. Gdy dostałam propozycję zrecenzowania książki, której autorami są obecny papież Jorge Mario Bergoglio, rabin Abraham Skórka i dr Marcelo Figueroa, członek Kościoła prezbiteriańskiego San Andres, zatytułowanąRozum i wiara. Modlitwa. Godność. Solidarność byłam pewna, że będzie ona dotyczyła postrzegania tych wartości w reprezentowanych przez autorów odmianach chrześcijaństwa. Jak się okazało, różnice pomiędzy tymi wyznaniami nie odegrały w tej książce większej roli. Najważniejsze są w niej odpowiedzi na pytania: czym właściwie są wiara, modlitwa, godność i solidarność? Na tę książkę składa się zapis rozmowy, którą w jednym z programów telewizyjnych przeprowadzili wyżej wymienieni panowie. Całość podzielona jest na cztery rozdziały zatytułowane tak, jak kolejne części tytułu książki. Wypowiedzi rozmówców są dość długie, co najmniej kilkunastowersowe. Można wyczuć w nich szacunek dla pozostałych dyskutantów, brak wywyższania się i postawy ,,to ja jestem tu najważniejszy". Wspaniale jest zapoznać się, z rozmową osób, które rzeczywiście rozmawiać potrafią. Wszystkie poruszane problemy wyjaśniane są w odniesieniu do chrześcijaństwa, choć podmiotem wszystkiego tego, co powinno czynić się, aby - powiedzmy - odpowiednio pojmować godność, jest człowiek, a nie tylko chrześcijanin. Nie jest więc powiedziane, że muzułmanin czy ateista nie może dbać o swoją godność. Bardzo podoba mi się ten zabieg. W końcu nie tylko wierzący są dobrymi ludźmi, o czym zdaje się czasami zapominać część dziennikarzy związanych z tematyką religijną. Pomimo tego, że w tytule tej książki widnieją wyjątkowo górnolotne i szumne słowa, czytając zapis rozmowy autorów, czytelnik czuje się niczym podsłuchiwacz, który akurat natknął się na dyskutujących na te, a nie inne tematy, dobrze znających się ludzi, a nie jak uczeń. ,,Bóg nie umieścił ludzi w sferze przyrody niczym przedmioty swojej rozrywki, zostawiając ich samych i dając im instrukcję, żeby potem usiąść na chmurze i pokazywać, co robią źle, a co dobrze "* Zdaję sobie sprawę z tego, że po tę książkę sięgną jedynie ci, którzy chociaż trochę interesują się tematyką, którą ona porusza. Religia i wszystko, co z nią związane mają to do siebie, że aby w jakiś sposób się nimi zająć, trzeba chociaż trochę się nimi ciekawić. Jeśli więc należycie do tej religijnoznośnej grupy, to mogę zaręczyć, że nie zawiedziecie się na tej książce. Reszcie takiego poręczenia nie złożę, ponieważ wydaje mi się, że pomimo zalet tej publikacji, które wymieniłam, mimo wszystko oscylowanie jedynie wokół tych czterech tematów, niezbyt zainteresowanych nimi czytelników może nieco znudzić. Wszystkim pozostałym oraz wielbicielom literackich i/lub światopoglądowych eksperymentów, polecam Rozum i wiarę... i życzę miłej lektury.
*Jose Mario Bergoglio, Abraham Skórka, Marcelo Figueroa, Rozum i wiara. Modlitwa. Godność. Solidarność, Kraków 2014, s. 71.