Dramat historyczny o życiu żony tyrana. Porywająca historia kobiety, która odniosła zwycięstwo w grze o najwyższą stawkę – własną głowę.
„Firebrand“, ekranizacja błyskotliwej powieści Elizabeth Femantle z Alicią Vikander i Judem Law w rolach głównych, miała premierę na festiwalu w Cannes w maju 2023 roku. Film, który pokazano w konkursie głównym, okazał się jednym z największych pozytywnych zaskoczeń canneńskiego festiwalu.
ROZWIEDZIONA, ŚCIĘTA, UŚMIERCONA… ROZWIEDZIONA, ŚCIĘTA, OCALONA...
Dwór Henryka VIII kipi od intryg, romansów i rywalizacji – nikt nie jest tego bardziej świadomy niż stanowiące jego serce kobiety.
Katarzyna Parr, owdowiała po raz drugi w wieku trzydziestu jeden lat, jest zmuszona wrócić do Londynu i służyć na królewskim dworze. Nieufna wobec starzejącego się króla i tych, którzy go otaczają, robi to z niechęcią. Namiętny romans z odważnym i uwodzicielskim Thomasem Seymourem daje jej nadzieję – być może biorąc ślub po raz trzeci, nareszcie wyjdzie za mąż z miłości. Ale jej obecność wśród dam dworu przyciąga uwagę samego władcy.
Henryk Tudor, urzeczony jej uczciwością i inteligencją, ma własne plany wobec Katarzyny. A propozycja króla jest propozycją nie do odrzucenia. Gdy jej charyzmatyczny kochanek zostaje wysłany na kontynent, Katarzyna zmuszona jest przyjąć oświadczyny schorowanego, apodyktycznego monarchy i zostać szóstą żoną Henryka. Jej los został przypieczętowany, ale ona sama nie zamierza rezygnować z marzeń.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 448
„Męska miłość nigdy nie jest wyłączna; tylko kobiety naprawdę kochają całym sercem”.
Nie jestem miłośniczką powieści historycznych, nie jest to mój ulubiony gatunek. Jednak z pewną dozą ciekawości sięgnęłam po Rozgrywkę królowej i byłam mile zaskoczona. Nie zostałam przytłoczona historią, a wręcz zachęcona do bliższej przyjaźni z tą tematyką. Nie wiem, czy to za sprawą fabuły, kreacji bohaterów czy stylu autorki. Przyznaję, było ciekawie i intrygująco, tak jak bywało na dworach królewskich …
Katarzyna Parr, po śmierci kolejnego męża, zmuszona została do powrotu do Londynu i służby na dworze królewskim. Nie za bardzo podobał jej się ten pomysł, ale nie miała wyjścia. Stary i obrzydliwy król zrażał ją do siebie. Kobieta szybko nawiązuje romans z przystojnym i uwodzicielskim Thomasem Seymourem, liczy na trzeci ślub w swoim życiu. Jednak los nie jest aż tak łaskawy. Będąc piękną kobietą zwraca na siebie uwagę króla, która ma wobec niej poważne plany. A wiadomo, władcy się nie odmawia. I wkrótce zostaje żoną brutalnego i władczego monarchy Henryka VIII. A król ma jedno marzenie, zostawić po sobie męskiego następcę tronu. Jednak starania o poczęcie nie przynoszą efektu, a wprawiają króla w złość. Katarzyna codziennie zaciska zęby i spędza noce w łożu okropnego króla. A potajemnie marzy o swoim kochanku, który przebywa daleko od niej. Jak skończy się małżeństwo z Henrykiem? Czy w końcu da królowi potomka i zaskarbi sobie jego przychylność? A może będzie spędzać potajemne chwile z kochankiem kosztem małżeństwa z władcą?
Rozgrywka królowej to pełen tajemnic i intryg dramat historyczny, z realistycznie wykreowanymi bohaterami. Są pokazani otwarcie i odważnie, bez retuszu i upiększeń. Pokazane jest zło i dobro, zarówno oblicza prawdziwe, jak i te skrzętnie skrywane. Autorka znakomicie pokazała XVIII wieczny dwór królewski Tudorów, w którym królują podstępy, intrygi, pomówienia i ciemne interesy. Każdy musi być uważny, aby nie podpaść królowi, w tym towarzystwie nie ma przyjaciół, każdy raczej gra na siebie, na zaskarbienie sobie przychylności monarchy. Jeden mały błąd może kosztować bardzo dużo, włącznie ze spaleniem na stosie czy ścięciem.
„-Wiele rzeczy w życiu układa się w sposób, jakiego najmniej się spodziewamy – dodaje po chwili. - Czasami się zastanawiam, czy Bóg ma poczucie humoru”.
To znakomita podróż po meandrach ludzkiej natury, jej zakamarkach i skrytkach. Pokazuje potęgę miłości i oddania, ale też tę drugą stronę, miłość niespełnioną i udawaną. Powieść ukazuje, co w życiu jest ważne i utwierdza w przekonaniu, że nie każdy bliski nie zasługuje na miano przyjaciela. Trzeba być ufnym, ale i ostrożnym, gdyż wystarczy chwila nieuwagi i można wszystko stracić.
Piękna powieść, sentymentalna, z mnóstwem tajemnic i niedopowiedzeń. Nie można się od niej oderwać, mimo że historia dzieje się w dawnych czasach, to miłość nie ma metryki, narodowości, ani płci. Każdy powinien móc kochać i być kochanym. Każdy zasługuje na cudowne uczucie, przeżycia i wzruszenia.
Sięgnijcie po tę opowieść, jestem pewna, że na długo pozostanie z wami i w was. Przeżycia są niesamowite, wzruszenie wielokrotnie was dosięgnie. Znakomita!
Do tej pory niezbyt często sięgałam po książki historyczne. Jeśli takowe znalazły się w moich rękach, wybierałam historię współczesną, skupiając się na tematyce związanej z II Wojną Światową. Choć postać Henryka VIII nie jest mi obca, co nieco również słyszałam o jego burzliwych małżeństwach, to w porównaniu do wiedzy zawartej na stronach książki, posiadane przeze mnie informacje to zaledwie namiastka.
Lekturę powieści Fremantle rozpoczęłam z wielką ciekawością, zaintrygowana tym, co kryje się pod hasłem tytułowej rozgrywki. Nie ukrywam, że towarzyszyło mi także trochę obaw i niepewności związanych z tak odległą historią. Założyłam, że tak posunięta w czasie opowieść może okazać się trudna, skomplikowana i obciążona nieznanym mi słownictwem. Byłam ogromnie zaskoczona, przekonując się, że moje czytelnicze lęki nie mają absolutnie żadnego pokrycia.
Fremantle napisała swoją historię w niesamowicie przekonujący i bardzo dojrzały sposób. Mimo że tematyka książki nie należy do gatunku lekkich i przyjemnych i znacząco różni się od lektur wybieranych przeze mnie na co dzień, kolejne rozdziały czytałam z niesłabnącym zainteresowaniem i ogromnym zapałem, pragnąc znaleźć choć krótki moment na przeczytanie kilku stron między codziennymi obowiązkami. Fremantle napisała tę powieść w sposób piękny i dojrzały, wykorzystując wartość słowa i czerpiąc całymi garściami z językowego bogactwa. Wielokrotnie zatrzymywałam się przy konkretnym fragmencie, z przyjemnością czytając go po raz drugi i trzeci, nie mogąc przy tym uwierzyć, jak wspaniale autorka oddaje myśli i jak dużo przekazuje przy tym czytelnikom.
„Rozgrywka królowej” to opowieść niezwykle życiowa i w pewien sposób aktualna mimo upływu czasu. Autorka w dużej mierze bazuje na prawdzie historycznej, wykorzystując do tego liczne źródła i publikacje, dzięki czemu całość sprawia wrażenie realistycznej i rzeczywistej. Oprócz swojej wiedzy i suchych faktów Fremantle przekazuje też jednak ogrom emocji towarzyszących rozgrywającym się wydarzeniom. Podczas lektury naprawdę przywiązałam się do bohaterek, przeżywając ich wzloty i upadki oraz życząc im jak najlepiej, choć rozwój historii nie zwiastował niestety niczego dobrego.
Fremantle stworzyła niezwykłe portrety postaci. Wszystkie odmalowane zostały jak żywe. Nie jest łatwo obdarzyć bohaterów zestawem takich cech i przymiotów, by ich charaktery mogły przypominać nas samych i żebyśmy podczas czytania raz po raz znajdywali w nich coś prawdziwego. Autorka stworzyła galerię silnych osobowości, wśród których dobro i zło oraz siła i słabość nieustannie się przenikają.
W czasie czytania dostrzegałam różnice między nimi, czułam wartość ich urodzenia i wynikające z niej wpływy lub niedostatki. Pochodzenie wiązało się również z ubiorem czy sposobem mówienia. Nawet w takich drobiazgach autorka wykazała się niezwykłą dbałością o każdy szczegół, sprawiając, że ta historia malowała mi się przed oczami żywa, barwna, głośna i realistyczna.
„Rozgrywka królowej” zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Zakładałam, że to może być wspaniała historia, ale powieść Fremantle po prostu mnie zauroczyła i urzekła. To historia, która sprawdzi się w przypadku osób lubiących intrygi, sekrety i historię z domieszką silnych emocji i lubianych, sprawdzonych tematów. Serdecznie polecam. Wszystkim bez wyjątku!
,,Rozgrywka królowej" autorstwa Elizabeth Fremantle to powieść historyczna, która zabiera czytelników na dwór króla Henryka VIII - jednego z barwniejszych władców europejskich, który w masowej świadomości znany jest głównie ze swojego burzliwego życia uczuciowego oraz doprowadzenia do reformy religijnej, w wyniku której doszło do powstania Kościoła anglikańskiego.
W powieści śledzimy losy ostatniej żony Henryka - Katarzyny Parr. Czytelnik poznaje bohaterkę, jako świeżo owdowiałą trzydziestojednolatkę, która udaje się na dwór na zaproszenie córki króla Marii. Na miejscu kobieta poznaje Tomasza Seymoura - pogromcę niewieścich serc o bławatkowych oczach, w których przepada z kretesem. Po dwóch zaaranżowanych małżeństwach Kit ma cichą nadzieję, że wreszcie będzie mogła związać się z mężczyzną z miłości. Niestety rezolutna, słynąca ze swej inteligencji oraz wierności wdowa wpada w oko królowi, który postanawia uczynić z niej kolejną żonę. Lady Latimer nie pozostaje nic innego, jak zamknąć uczucie do Tomasza w najgłębszych zakamarkach swojej duszy i ze sztuczną radością przyjąć propozycję władcy, który zmienia żony niczym rękawiczki.
Historia wykreowana przez Elizabeth Fremantle to wciągająca opowieść wypełniona dworskimi intrygami i spiskami. W powieści śledzimy losy ostatniej żony króla Anglii oraz jej najbliższych towarzyszek - pasierbicy Małgorzaty, oddanej służącej Dot, dam dworu, które albo czekają na jej upadek, albo są jej wiernymi popleczniczkami dzielącymi z królową reformacyjne poglądy. Katarzyna to bohaterka intrygująca, ale niezwykle tragiczna - to kobieta, która musiała zrezygnować ze swoich pragnień, by zostać żoną kapryśnego i okrutnego władcy, którego przychylność może w każdej chwili się od niej odwrócić. Bohaterka nie użala się jednak nad sobą, jej pragmatyczne spojrzenie na życie ułatwia jej odnalezienie się na pełnym śmiertelnych niebezpieczeństw dla królewskiej małżonki dworze, na którym zdaje się być momentami jedynie pionkiem w grze, którą prowadzą doradcy króla, próbujący doprowadzić do osłabienia jej wpływu na zauroczonego władcę.
Elizabeth Fremantle snuje niezwykłą opowieść. Opowieść o silnej, oddanej rodzinie kobiecie, reformatorce, królowej, dzięki której Maria i Elżbieta odzyskały prawo do sukcesji angielskiego tronu. Katarzyna Parr przedstawiona na kartach ,,Rozgrywki królowej" jest postacią niezwykle intrygującą i bardzo cieszę się, że pisarka zamiast skupić się na wątkach romantycznych w swojej powieści postanowiła spróbować odmalować czytelnikom społeczno-polityczny obraz dworu Henryka VIII z perspektywy królowej i jej najbliższego otoczenia. Bardzo podobało mi się to, jak Fremantle podeszła do opisania kwestii małżeństwa Katarzyny z królem - to, że pisarka nie idealizowała tego związku, że świetnie według mnie nakreśliła portret psychologiczny kobiety, która wie, że małżeństwo z Henrykiem z duży prawdopodobieństwem może skończyć się dla niej tragicznie, jeśli wykona jeden fałszywy krok.
Jeśli jesteście fanami prozy historycznej i interesuje Was historia Anglii, a w szczególności dynastia Tudorów i postać Henryka VIII, to myślę, że ,,Rozgrywka królowej" może być dla Was idealną propozycją czytelniczą. Mnie ta powieść niezwykle wciągnęła i dostarczyła wielu emocji podczas lektury.
Recenzja napisana w ramach współpracy barterowej z wydawnictwem Albatros.
,,Rozgrywka królowej" autorstwa Elizabeth Fremantle to świetnie napisany dramat historyczny o dynastii Tudorów.
Za sprawą książki przenosimy się do XVI wiecznego dworu Tudorów, gdzie panuje władza, namiętność, intrygi i zdrady. Autorka bardzo ciekawie zbudowała fikcyjną historię na kanwie prawdziwych wydarzeń, a kto interesuje się historią szybko dostrzeże ile w tej książce jest prawdy. Każde słowo jest tutaj wywarzone, akcja wciąga już od pierwszych stron, a plastyczne opisy powodują, że dosłownie można się przenieść na dwór i poczuć jakby się tam naprawdę było.
Postać Katarzyny Parr jest dla mnie dopracowana w każdym calu. Uwielbiam silne kobiece postacie, a właśnie taka jest Katarzyna. Z jednej strony uczciwa i inteligentna, a z drugiej przebiegła, silna, waleczna, twardo stąpająca po ziemi. Walczy o swoje marzenia i nie poddaje się nawet, gdy może to przepłacić własną... głową!
,,Rozgrywka królowej" to świetnie napisany dramat historyczny, który docenią wszyscy fani gatunku. Wciąga od pierwszych storn i staje się nieodkładalny. Sama zarwałam dla niego dwie nocki. Serdecznie POLECAM!
Porywająca opowieść o namiętności i tyranii. Elizabeth Fremantle po raz koleiny ożywia szesnastowieczny dwór Tudorów – w całym jego romantyzmie...
Przeczytane:2024-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
Brytyjska monarchia wzbudza zainteresowanie współcześnie, ale dużo burzliwiej i zdecydowanie dramatyczniej kształtowała się jej historia za czasów Tudorów. I właśnie do XVI-wiecznej Anglii przenosi nas w swojej powieści „Rozgrywka królowej” Eizabeth Fremantle ukazując życie i zmagania Katarzyny Parr, szóstej i ostatniej żony Henryka VIII. I powiem Wam, że czyni to tak barwnie, a z drugiej strony tak dynamicznie i wciągająco, że dworskie intrygi i emocje bohaterów pochłaniają bez reszty.
Z łatwością możemy wyobrazić sobie przepych, klejnoty i barwy królewskiego dworu, pod którymi skrywa się atmosfera strachu, paranoi i zdrady. W to „gniazdo węży” zostaje wciągnięta wdowa, Katarzyna Parr, którą na szóstą już małżonkę upatrzył sobie stary, schorowany król słynący ze swego okrucieństwa. Inteligentna kobieta, wie, że w tej rozgrywce chodzi o jej życie, bo królowi się nie odmawia, a „martwe królowe są wszędzie”.
Z duszą na ramieniu śledziłam balansowanie na linie, jakim było życie u boku człowieka tak niesłychanie bezwzględnego i nieprzewidywalnego, a jednocześnie dzierżącego władzę absolutną. Jednak Autorka pozwala nam podejrzeć dworskie intrygi, społeczne napięcia i rozłam religijny nie tylko oczami Katarzyny, ale również z perspektywy jej pasierbicy Meg i służącej Dot. Obraz dzięki temu zyskuje głębi i wierzcie, że jest też dużo bardziej przerażający.
Autorka w dużej mierze opiera się na faktach znanych z historii, a wkładając w usta bohaterów tego dramatu słowa, a w ich serca wlewając emocje czyni ją jeszcze bardziej prawdziwą i angażującą. Fremantle nie tylko po mistrzowsku oddaje atmosferę epoki w tyglu przemian, ale i duszną, podszytą strachem i poczuciem ciągłego zagrożenia aurę towarzyszącą życiu na dworze.
Fremantle z wielką precyzją i dbałością o historyczne detale maluje portret silnej kobiety, która wbrew przeciwnościom losu stara się przetrwać w brutalnym świecie Tudorów. To historia o miłości, władzy, zdradzie i walce o przetrwanie, która pozostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniej strony budząc apetyt na kolejne tomy „Trylogii Tudorów”. Druga już na szczęście czeka na mojej półce.