Rośliny uzależniające

Ocena: 5 (1 głosów)

Od cukru przez kawę i marihuanę po yerba mate

Większość naszego pożywienia, duża część na­szych lekarstw, wszystkie środki wzmacniające oraz ekstrakty na do­bre samopoczucie i długowieczność pochodzą z królestwa roślin.

Jedną z charakterystycznych cech współczesnych cywilizacji jest ogromne zapotrzebowanie na wszel­kie środki stymulujące, podniecające i narkotyczne. Te też znajdziemy w roślinnym królestwie.

Nie ma, nie było i chyba nie będzie takiej epoki lub kultury, która nie przeznacza­łaby mnóstwa energii na produkcję, dystrybucję i konsumpcję roślin - nieco uogólniając - poprawiających nastrój. Wydaje się, że ludzki mózg ma skłonność do popadania w stan chemicznej zależności, objawiający się uczuciem potężnego dyskomfortu w przypadku braku dostępu do uzależniających substancji występujących w roślinach.

Jarosław Molenda zabiera nas w podróż po tajemniczym i rzadko docenianym fascynującym świecie roślin, które nie tylko dostarczają nam wrażeń smakowych, poprawiają nastrój, wprowadzają w stan euforii, lecz także sprawiają, że trudno się od nich uwolnić.

Informacje dodatkowe o Rośliny uzależniające:

Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788311167322
Liczba stron: 448

więcej

Kup książkę Rośliny uzależniające

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rośliny uzależniające - opinie o książce

Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2023-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Niegdyś były uważane za ogniwo łączące człowieka ze światem duchów, teraz raczej stanowią chęć ucieczki przed rzeczywistością, jednak zawsze człowiek wykazywał się niesamowitą inwencją do odkrywania i zdobywania coraz to nowych roślin „poprawiających nastrój”.

W ciekawym opracowaniu Jarosława Molendy „Rośliny uzależniające” możemy przeczytać o tych, które są społecznie akceptowane, jak kawa, herbata, kakao, ale również potępiane i zakazane, jak opium czy kokaina. Pojawiają się też mniej u nas znane betel i peyotl. Autor zajmująco opisuje poszczególne rośliny, ich pochodzenie i działanie, popularność na przestrzeni wieków, skutki uboczne i ciekawostki, a nawet przytacza cytaty z literatury do nich nawiązujące.

Jak się okazuje podczas moich podróży do Indii, Tajlandii czy Meksyku próbowałam wielu uzależniających roślin, czego absolutnie nie byłam świadoma. Ale jeszcze więcej spożywamy ich każdego dnia podczas posiłków. Co ciekawe, opinie o niektórych roślinach zmieniły się diametralnie na przestrzeni wieków od zachwalania prozdrowotnych właściwości do krzyczenia o ich szkodliwości. Ale to nie tylko używki, bo od ostrych przypraw jak choćby chili, którą uwielbiam, okazuje się, że również można się uzależnić.

Najbardziej pochłonął mnie rozdział poświęcony czekoladzie, która niegdyś była uważana wręcz za medykament, a już w czasach Montezumy spożywana w olbrzymich ilościach. Możecie sobie wyobrazić, że podniesienie jej ceny przez kanadyjskich producentów w pierwszej połowie XX wieku wywołało ogólnokrajowy „czekoladowy bunt” rozsierdzonych dzieci? Udowodnione zostało, że „kakao i czekolada są znakomitym remedium na chandrę”, więc w okresie jesiennym możemy je spożywać bez najmniejszych wyrzutów sumienia.

Oczywiście jest i rozdział poświęcony mojej ulubionej kawie, Steinbeckowskiemu „czarnemu szczęściu”, a poranny rytuał jej picia podzielają miliony ludzi na całym świecie.

To świetne opracowanie, pełne faktów i ciekawostek z pewnością zachwyci nie tylko amatorów używek. Zaletą książki jest jej piękne wydanie w twardej oprawie wzbogacone grafikami i bogatą bibliografią, ale również duża czcionka pozwalająca cieszyć się lekturą bez wysiłku dla oczu. Jako pomysł na prezent jest wręcz idealna wraz z paczką świeżo mielonej kawy, lub aromatyczną mieszanką herbat.

Link do opinii
Inne książki autora
Esesmanka
Jarosław Molenda0
Okładka ksiązki - Esesmanka

Przerażająca historia Krwawej Brygidy - strażniczki w obozach: Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Majdanek, Płaszów, Gries-Bolzano i Mauthausen-Gusen ...

Elżbieta Batory. Krwawa hrabina czy ofiara spisku Habsburgów?
Jarosław Molenda0
Okładka ksiązki - Elżbieta Batory. Krwawa hrabina czy ofiara spisku Habsburgów?

Seryjna morderczyni. Sadystka. Szalona kobieta. Wampirzyca. Wilkołak. Wszystkie te epitety i określenia przypisywane są Elżbiecie Batory. Słynęła nie tylko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy