W odległej przeszłości władca z feudalnej Japonii zostaje pokonany przez istotę czystego zła - demona Agata. Młody wojownik, któremu nie udało się ochronić władcy, staje się pozbawionym pana samurajem - roninem - i przysięga demonowi zemstę. W niedalekiej przyszłości wielka korporacja w miejskiej dżungli Nowego Jorku przygotowuje się do wypuszczenia śmiertelnie niebezpiecznej nowej technologii. Jedynymi osobami, które starają się sprzeciwić jej wprowadzeniu są niepełnosprawny telepata i bezkompromisowa dowódczyni ochrony. Kiedy te dwa światy się zderzą, marzenia i rzeczywistość zleją się w ostatecznej, apokaliptycznej bitwie - a w sercu chaosu samotny samuraj stanie przed ostatecznym testem swojej wierności. Ekscytująca, płynna, zupełnie wyjątkowa mieszanka Wschodu i Zachodu, przeszłości i przyszłości, magii i nauki. RONIN to jedno z największych osiągnięć scenarzysty i rysownika Franka Millera (,,Batman: Powrót mrocznego rycerza", ,,Batman: Rok pierwszy", ,,Sin City", ,,300"). W albumie zebrano oryginalną, sześcioczęściową miniserię, a ponadto dodano wstęp byłej prezes i wydawcy DC Jenette Kahn oraz kilkanaście szkiców i ilustracji promocyjnych Franka Millera.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2024-11-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 342
Tytuł oryginału: Ronin
Wyrusz z serią Przygoda z Bajką w fantastyczną przygodę z historiami świnki Peppy i jej rodzinki - atrakcyjna twardostronicowa książka z rączką. Wyselekcjonowany...
Kolekcja pod patronatem Prof. Normana Daviesa Marsz Armii Andersa nie ma sobie równych w historii: sto dwadzieścia tysięcy ludzi przeszło dwanaście...
Przeczytane:2025-01-02, Ocena: 3, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek: Komiks przenosi nas do odległej przyszłości, gdzie technologia miesza się z elementami feudalnej Japonii. Śledzimy tu losy pewnego samuraja, który nie zdołał obronić swojego pana przed złym demonem Agatem. Teraz młody wojownik jako ronin poświęca się zemście, która nie tylko ma przynieść mu ukojenie, ale również może ocalić otaczający go świat.
Album Ronin to doskonała okazja, aby zobaczyć ogromną pasję Millera zarówno do Japonii, jak i kultury i twórczości tego kraju. Nie jest to jednak pozycja wybitna i bardzo daleko jej do poziomu innych jego hitów. Jeśli miałbym krótko podsumować ten tytuł, to doskonale pasuje tu znane powiedzenie: Nie wszystko złoto, co się świeci.
Miller splata tutaj elementy mitologii japońskiej, takie jak motyw zemsty, honoru i przeznaczenia, z motywami science fiction, takimi jak zaawansowana technologia, korporacje i dystopijne społeczeństwo. Nieźle wypadają tu także jego zauważalne odniesienia do twórczości Moebiusa czy popkulturowych dzieł z Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie można tu również narzekać na brak akcji, która szczelnie wypełnia ponad 300 stron komiksu. Na tym niestety kończą się jednak zalety tego dzieła.
Scenariusz, o ile z początku może zaintrygować, szybko staje się banalny i przewidywalny. Wyświechtany motyw zemsty kiedyś (w momencie premiery komiksu) może robił na kimś wrażenie, ale dziś kompletnie niczym nie zaskakuje. Sama fabuła ponadto często się gubi, stając się jedynie pretekstem do dynamiczniejszych scen akcji.
Poważne zastrzeżenia można mieć tu także do głównego bohatera, jak i innych pojawiających się postaci. Są one mocno nijakie, wręcz w niektórych momentach puste i niewnoszące niczego do opowieści....