Żywy intelekt, który niemal nie ma sobie równych we współczesnej literaturze science fiction. - The Encyclopedia of Science Fiction.
Książka zdobyła w 1978 roku Prix Tour-Apollo.
Nils Hellstrom to znany ekolog, entomolog, autor filmów dokumentalnych i wykładowca, a przy tym człowiek o sporych koneksjach politycznych. Uwagę władz przyciąga, gdy podczas obserwacji jego siedziby w Oregonie ginie bez śladu jeden z agentów rządowych. Tajna Agencja - zaniepokojona przechwyconymi dokumentami Hellstroma, które wskazują na budowę tajnej broni - wysyła w teren kolejny zespół. Jego odkrycia są wysoce niepokojące i groźne nawet dla policyjnego państwa, jakim stały się Stany Zjednoczone.
Inspiracją dla powieści była Kronika Hellstroma, która w 1972 roku otrzymała Oscara dla najlepszego pełnometrażowego filmu dokumentalnego.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-04-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Hellstrom's Hive
"Kronika Hellstroma" (reż. Walon Green) to film z 1971 roku, jaki portal Filmweb przypisuje do gatunku: dokumentalny, horror i sci-fi, co już samo w sobie wydaje się połączeniem niezwykłym. W filmie główny bohater, fikcyjny dr Nils Hellstrom, wprowadza widza w świat owadów, jednocześnie pozwalając sobie na stawianie nieoczywistych hipotez, w których owady stają się jedynymi organizmami mogącymi przetrwać zagładę Ziemi.
Frank Herbert - pisarz, autor znanej na cały świat serii Diuna, a także zdobywca wielu prestiżowych nagród - zainspirowany nietuzinkowością głównego motywu postanowił stworzyć rozwinięcie filmu w postaci powieści "Rój Hellstroma".
Książka to historia dziejąca się w dwóch różnych perspektywach. Pierwsza należy do Nilsa Hellstroma, który pod przykrywką entomologa, ekologa oraz twórcy filmów dokumentalnych o owadach, w rzeczywistości jest kimś o stokroć ważniejszym. Hellstrom pełni rolę kierującego Rojem - tworem, o istnieniu jakiego ludzie z Zewnątrz nie mają bladego pojęcia. A przynajmniej do czasu, kiedy Obserwatorzy zauważają dziwne poruszenie wokół pilnie strzeżonego wejścia do Ula (siedziby Roju). Wtedy pozwalając sobie na porwanie, przesłuchanie oraz wrzucenie intruza do kadzi, nie spodziewają się, że wyniknie z tego aż taki problem...
Druga perspektywa należy do pracowników tajnej Agencji rządowej (choć sami agenci nie są pewni, dla kogo w rzeczywistości pracują - bardzo możliwe, że jednak nie dla rządu). Zupełnym przypadkiem stają się oni posiadaczami niezrozumiałych treści dotyczących nieznanej technologii, na podstawie której Hellstrom zamierza stworzyć nową broń o sile rażenia większej niż parę atomówek. Agencja wysyła ludzi na zwiady w okolice studia filmowego Hellstroma. Sęk w tym, że słuch po tych agentach nagle ginie.
Między Ulem Hellstroma a ludźmi z Zewnątrz zaczyna się niema walka o prawdę, od której zależy przetrwanie Roju i zniwelowanie najgorszego zagrożenia, jakie widziała Ziemia. Wszak to owady są najsilniejszymi organizmami na świecie ze względu na ogromną wytrzymałość, szybkie zdolności adaptacyjne i reprodukcyjne. A w Ulu dzieją się rzeczy, o którym nikomu poza Frankiem Herbertem się nie śniło...
"Rój Hellstroma" to przemyślana, wciągająca historia zaskakująca na każdym kroku, pełna oczywistych wniosków dotyczących ewolucji i celu życia człowieka, które przedstawiono w sposób więcej niż nieoczywisty. Autor świetnie rozwinął główny motyw Kronik Hellstroma, sprawnie przekształcając film dokumentalny w opowieść pełną grozy, tajemnicy oraz wartkiej akcji.
W książce nie brak fragmentów przepełnionych ohydą i brutalnością, co z pewnością nie spodoba się wielu zanadto wrażliwym czytelnikom. Opisy są bardzo realistyczne, przez co sposób działania Ula i prowadzenia Roju widzi się dosłownie przed oczami - dodam, że obraz ten nie należy do lekkich i przyjemnych oraz zdecydowanie nie łapie się w szeroko pojęte normy społeczeństwa.
Bardzo podobało mi się, że mimo dynamicznej narracji i mnogości poruszanych wątków samo pojęcie Roju nie zostało całkowicie wyjaśnione aż do zakończenia. Pozwalało to czytelnikowi snuć multum wyobrażeń, a tym samym mocniej wciągnąć się w fabułę. Świetnym dodatkiem były krótkie przypisy przed każdym rozdziałem w postaci słów bohaterów, notatek Nilsa Hellstroma czy kartek z podręcznika Ula, które z kolei dawały do myślenia.
"Rój Hellstroma" polecam bez wahania, ponieważ ma szansę spodobać się nawet najbardziej wymagającym czytelnikom, choć nie jest to lekka książka, z którą spędzi się miły wieczór. Nie. To mocna, zwiła i ohydna opowieść pełna obrazowych opisów przepełnionych brutalnością, z których obrzydliwość wręcz wylewa się ze stron. A przy tym mądra i bogata w przerażająco realistyczne hipotezy dotyczące człowieka, życia oraz ekologii.
CO UKRYWA HELLSTROM?
Zmarły w 1986 roku Frank Herbert na zawsze pozostanie kojarzony przede wszystkim ze swojej „Diuny”. Reszta jego twórczości zeszła w cień tego opus magnum, ale niesłusznie. Pokazały to wyśmienite dwutomowe „Frank Herbert: Opowiadania zebrane”, a teraz robi to „Rój Hellstroma”, który pojawił się właśnie w serii „Wehikuł Czasu”. I nawet jeśli nie przepadacie za „Diuną”, powinniście poznać tę powieść, bo każdy, kto ceni dobrą, klasyczną fantastykę, znajdzie tu coś dla siebie.
Nils Hellstrom to człowiek, który w życiu znalazł swoje miejsce w państwie policyjnym, jakim stały się USA. Jest znanym ekologiem, entomologiem, wykładowcą i twórcą filmów dokumentalnych, a na dodatek ma całkiem spore znajomości w kręgach władzy. Nic więc dziwnego, że pozostaje pod obserwacją rządu. I właśnie w trakcie takiej obserwacji jego siedziby w Oregonie znika jeden z agentów. Na dodatek Tajna Agencja wchodzi w posiadanie dokumentów sugerujących, że Hellstrom pracuje nad tajną bronią. Zbadać sprawę ma kolejny zespół, który szybko odkrywa kolejne niepokojące fakty, które mogą zagrozić władzy…
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/04/roj-hellstroma-frank-herbert.html
IV tom cyklu Kroniki Diuny. Doskonały towar... Wręcz uderzający do głowy. - ,,Los Angeles Times" Pokonawszy Alię i podporządkowawszy sobie ród Corrinów...
Oszałamiające połączenie przygody oraz mistycyzmu, ekologii i polityki. Arrakis, zwana Diuną, to jedyne we wszechświecie źródło melanżu. Z rozkazu Padyszacha...
Przeczytane:2021-05-11, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Odkąd Dom Wydawniczy Rebis zaczął wydawać serię klasycznych książek z gatunku science fiction, to poznałam wiele dobrych lektur. Cieszę się, że cykl „Wehikuł czasu” jest nadal kontynuowany. Ostatnio, pojawił się w nim książka Franka Herberta. Nazwisko to wyłącznie kojarzyłam z cyklem o Diunie i nigdy nie sprawdzałam, co ten autor napisał jeszcze. Miałam, więc okazję sprawdzić czy polubię twórczość tego pisarza podczas czytania innej książki.
Nie słyszałam wcześniej o książce „Rój Hellstroma”. Nie oglądałam także filmu „Kronika Hellstroma”, który był inspiracją dla powieści. Nie wiedziałam, więc czego mogę się spodziewać po tej książce Franka Herberta. Ucieszyłam się, kiedy zauważyłam, że opisywana historia zaczyna mi się podobać. Byłam ciekawa jak potoczą się wydarzenia. Autor mnie zaintrygował i pokazał nowy świat. To plus styl pisarza sprawiło, że tę pozycję czytało mi się bardzo dobrze i na pewno zapamiętam ją na dłuższy czas.
Książka „Rój Hellstroma” ukazała mi ciekawy świat. Okazała się także wciągająca na tyle, że ciężko było mi ją odłożyć na bok. Frank Herbert po raz kolejny udowodnił mi, że jest dobrym pisarzem. Polubiłam kolejną książkę spod jego pióra. Książką „Rój Hellstroma” zachęciła mnie do tego, aby bliżej przyjrzeć się twórczości Herberta i przeczytać także inne jego twory.