Wystarczył tylko jeden taniec…
Elena, utalentowana studentka Akademii Sztuk Pięknych ma skomplikowane życie, od którego jedyną ucieczkę stanowi dla niej taniec. Zatraca się w ruchu, jemu oddaje całe swoje serce i dzięki temu nie myśli o codzienności pełnej gangsterskich porachunków.
On nie ma odskoczni od mafijnego życia. Każdy jego dzień wypełnia pragnienie zemsty.
Gdy ich drogi się przecinają, świat pełen niebezpieczeństw, pożądania i sekretów zaczyna coraz bardziej wciągać Elenę. Dziewczyna musi wybrać pomiędzy obowiązkiem a prawdziwym uczuciem, sprawiedliwością a wybaczeniem. A co najważniejsze – zdecydować, czy przyjmie rolę przykładnej córki, czy pozwoli sobie na szczerość w otaczającym ją, zakłamanym świecie.
Elena nie wie jeszcze, że ich historia rodem z „Romea i Julii” może zakończyć się równie gorzko.
Bo gdy w grę wchodzą mafijne porachunki, nawet najpiękniejszy taniec może okazać się tym ostatnim…
Tańczył tak, jakby miał tę muzykę we krwi. Dopiero po chwili dostrzegłam, że wszyscy zgromadzeni na sali stanęli i podziwiali nasze poczynania. Nie zamierzałam zwracać na nich uwagi, bo mój partner ani na chwilę nie pozwolił mi poczuć jakiegokolwiek dyskomfortu. Przy ostatnich taktach muzyki okręcił mnie, po czym zwinął, łapiąc w swoje silne ramiona. Zaciągnęłam się niesamowitym zapachem jego perfum.
Mogłabym zostać dłużej w tych ramionach. To była tylko chwila; kilka sekund zapomnienia.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-05-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 240
Język oryginału: polski
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.
„Rodzina Casella” to kolejny romans mafijny od Gabrieli Wolskiej. Tym razem główną bohaterką jest Elena, dziewczyna, której jedyną ucieczką od mafijnego świata jest taniec. Pewnego dnia zostaje poproszona do tańca przez tajemniczego mężczyznę, który potem zostaje w jej życiu na trochę dłużej. Kobieta nie ma pojęcia, kim jest i jak wygląda jej nowy znajomy. Podejmuje grę, w której główną rolę odgrywają uczucia i tajemnice.
Wystarczył tylko jeden taniec, żeby życie Eleny zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Jesteście ciekawi wyniku tej gry? Zatem bierzcie i czytajcie tę książkę.
Zaczęło się zagadkowo i skończyło się zagadkowo. Już teraz Wam zdradzę, że możecie nie dowiedzieć się wszystkiego, czego chcecie. Autorka zaszalała, bo książka była tak wciągająca, jak jakiś narkotyk. Mało tego. Utrzymując tajemnicę do samego końca, sprawiła mi niesamowitą przyjemność z czytania. Akcja cały czas była szybka i napięta. Pojawiło się dużo zaskakujących sytuacji, kłamstw i podejrzliwości. Wydarzyły się rzeczy, które jeszcze bardziej dodały pikanterii całej tej historii. Ciągle coś się działo, nie było nawet chwili spokoju na zastanowienie się, co właściwie się stało.
„Rodzina Casella” to romans mafijny, których czytałam już mnóstwo, ale mimo to, fabuła wydała mi się inna niż wszystkie. Zawiało świeżością i nowym pomysłem na tego typu powieści. Nie było przekleństw, nie było wulgarnych treści, nie było drastycznych scen. Można stwierdzić, że jak na książkę z mafią w tle, to ta była delikatna. Ale to dobrze, przydało mi się coś nowego.
Książka jest lekka i przyjemna. Jest też świetną odskocznią od codzienności i można przy niej fajnie odpocząć. Dzieje się dużo, ale nie są to jakieś bardzo mocne rzeczy. Co do zakończenia, to mam mieszane uczucia. Z jednej strony mi się podobało, bo jednak jeszcze coś zostało do wyjaśnienia, więc można się spodziewać kontynuacji, a z drugiej trochę mnie zdenerwowało, bo w dalszym ciągu nie wiem wszystkiego.
Ogólnie rzecz biorąc, książka Gabrieli Wolskiej bardzo mi się spodobała i nie mogę doczekać się kolejnej. Jedynym minusem jak dla mnie było to, że historia Eleny i Tajemniczego była mało naturalna. Zachowanie kobiety było bardzo nieodpowiedzialne i nie wiem, czy przy całej tej mafijnej otoczce, tak właśnie powinna się potoczyć. 8/10
,,Prawdziwą sztuką w tym świecie obłudy i fałszu jest pozostać sobą"
Elena Casella nie ma łatwego życia, jej odskocznia od codziennych zmartwień jest taniec. To właśnie on pozwala jej, zatracić się i choć na chwilę zapomnieć i mafijnym życiu, które towarzyszy jej na co dzień.
Jako córka mafijnego Bossa ma obowiązki wobec rodziny.
Jednak wystarczył jeden taniec z nieznajomym mężczyzną, aby jej dotąd poukładane życie, zmieniło się diametralnie.
"Wystarczył tylko jeden taniec... A on?
Tańczył tak, jakby miał tę muzykę we krwi".
On nie ma odskoczni od mafijnego życia.
Każdy jego dzień wypełnia pragnienie zemsty.
Gdy ich drogi się złączyły, niebezpieczeństwo, porządnie i tajemnice wybuchają z podwójną mocą.
Elena nie wie jeszcze, że ich historia rodem z ,,Romea i Julii" może zakończyć się równie gorzko.
Bo gdy w grę wchodzą mafijne porachunki, nawet najpiękniejszy taniec może okazać się tym ostatnim...
Uwielbiam mafijne romanse.
"Rodzina Casella. Miłość" również zdobyła moje serce.
Była adrenalina, mafijne porachunki, tajemnice, porządnie i emocjonalny rollercoaster.
Fabuła, chociaż może nie była jakaś oryginalna, to wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła mi nawet na chwilę odłożyć książki.
Nie zabrakło również niespodziewanych zwrotów akcji i trzymających w napięciu scen.
Bardzo polubiłam bohaterów, choć ich znajomość nie była łatwa i pełna tajemnic, to śledziłam ich los z niecierpliwością.
Podobało mi się to, że autorka tworzyła napięcie i dopiero później powiedziała nam, kim tak naprawdę jest główny bohater, ta tajemnica tylko podsycała ciekawość i zmuszała nienachalnie do przekręcania stron.
"Rodzina Casella. Miłość" to nie tylko romans mafijny. To historia o uczuciu, które zostało wystawione na próbę i miłości, na której drodze ktoś porozrzucał kłody.
Zakończenie jest zaskakujące i przydałaby się kontynuacja na już.
Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania, dlatego te książkę wręcz się pochłania. Dodatkowo widać, że nie brakuje jej pomysłów.
Polecam ?
,,Prawdziwą sztuką w tym świecie obłudy i fałszu jest pozostać sobą"
Nie mamy wpływu na to, gdzie się urodzimy, w jakim mieście, w jakiej rodzinie i w jakich warunkach, ale możemy mieć wpływ na to, kogo kochać i z kim iść przez życie. Bohaterka powieści ,,Rodzina Casella" nie ma jednak zbyt dużego wyboru pod w tym względem, gdyż przyszła na świat w środowisku, w którym nie wszystkie decyzje należą do niej, a już te dotyczące małżeństwa, są uzależnione od wielu czynników.
Elena Casella uwielbia tańczyć. To taniec pomaga zapomnieć jej kim jest i w jakim środowisku się wychowuje. Studiuje na Akademii Sztuk Pięknych, by zrealizować swoje marzenia. Drugą jej pasją jest fotografia, którą może realizować mając swoje własne studio. Nie może narzekać na brak czegokolwiek, jeżeli chodzi o sprawy materialne, ale jej życie nie jest takie, jakie chciałaby prowadzić. Urodziła się w rodzinie mafijnej i jako córka szefa mafii musi poddać się pewnym regułom, by nie zaszkodzić rodzinie Casello. A jest to bardzo ważna kwestia, gdyż każda niesubordynacja czy splamienie honoru nazwiska jest surowo karana. Elena wie o tym doskonale, gdyż jej ukochany brat Ivo przebywa daleko poza granicami kraju i nikt z rodziny nie zamierza z nim utrzymywać kontaktu, po tym, jak dopuścił się zdrady. Jedynie Elena od czasu do czasu do niego dzwoni i za nim tęskni. I tutaj musze wtrącić moją małą uwagę, gdyż nie wszystko było w tym wątku jasne.
Nie zdradzę za dużo, jeżeli napiszę, że jest taki epizod, gdy dzwoni do swej Eleny Ivo, chwilę rozmawiają w obecności ochroniarzy, a po zakończonej rozmowie Elena stwierdza, że ochroniarze mieli ,,bezcenne miny", gdyż ona rozmawiała z bratem po polsku, co nie było wiadomym w momencie ich krótkiej wymiany zdań. Inna kwestia: też nie od razu jest nam znane miejsce, w którym mieszka Ivo z Wiktorią o której dopiero znacznie później dowiadujemy się kim jest ona dla Ivo i gdzie razem mieszkają. Byłam też niezmiernie ciekawa dlaczego został on wykluczony z rodziny i co dokładnie stało się z matką Eleny, Ivo i Frederico.
To moje drugie spotkanie z twórczością pani Gabrieli Wolskiej po tym jak kilkanaście miesięcy temu przeczytałam jej debiutancką książkę ,,Żona gangstera", o której wówczas napisałam, że: ,,to debiut godny uwagi, z dużym potencjałem na przyszłość i nadzieją na kolejne historie, które dostarczą nam jeszcze więcej adrenaliny i emocji." Widząc nową książkę tej autorki, z ciekawością po nią sięgnęłam. Tutaj też nie brakuje wielu wrażeń, ale nie jest to powieść, gdzie kumulują się one w krótkim czasie w dużych ilościach. Akcja jest raczej spokojna, od czasu do czasu naznaczona emocjonalnymi zrywami. Głównym motywem jest oczywiście relacja między tajemniczym mężczyzną i Eleną, która została pokazana w sposób intrygujący, bez nadmiaru erotycznych scen, które są opisane bardzo krótko, ale w ładnym stylu, bez nadmiernych szczegółów.
Nie chcę zbyt rozpisywać się nad fabułą, by za dużo nie uchylić z tego, co dzieje się na kartach powieści, w której na początku pojawia się motyw tajemniczego mężczyzny. Elenę poznajemy w momencie, gdy razem ze swoim bratem Federico jedzie na bal maskowy zorganizowany przez jej ojca. Dla niej uczestnictwo w tej imprezie jest nudne, ale wie, że nie może z niej zrezygnować, jako reprezentantka swojej rodziny musi być tam razem z innymi.. W pewnym momencie do tańca zaprasza ją tajemniczy mężczyzna o niesamowicie zielonych oczach. Ten taniec nie podoba się ojcu, bo ma on dla swojej córki już upatrzonego kandydata na męża, którym jest Mario Hoff, syn przyjaciół rodziny.
Przez dłuższy czas nieznajomy adorator nie ujawnia jej swojego wizerunku. Jest to zagadką zarówno dla bohaterki, jak i dla nas, gdyż to ona wprowadza nas w fabułę. Jednak my, jako czytelnicy szybciej poznajemy jego tożsamość i wiemy, co robi, gdyż narracja prowadzona jest naprzemiennie oznaczona imionami głównych postaci. Po jego wypowiedzi widać, że Elena zrobiła na nim mocne wrażenie, ale też wkrótce dowiadujemy się, że on prowadzi jakąś grę kierując się zemstą i to związane jest ojcem Eleny. I tutaj też nie do końca wiemy, dlaczego mężczyzna tak nienawidzi rodziny Casella. Jest tu jeszcze wiele niewiadomych, ale jest to pierwsza część opowieści o rodzinie Casella, więc mam nadzieję, że te sprawy znajdą odpowiedź w części drugiej serii o rodzinie Casella.
Książkę przeczytałam, w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
Ona szukała zemsty, on miał być tym winnym. Wszystko zmieniło się, gdy do gry wkroczyły uczucia... W dniu swoich osiemnastych urodzin Anna Luciano przeżyła...
Przeczytane:2024-09-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Elena Casella urodziła się w świecie, do którego nigdy nie chciałaby należeć. Niestety nie miała wyboru, a mafii się nie opuszcza. Niby Jedyną odskocznią od tego, co się wokół niej dzieje jest tanieć. Kocha to robić i jest w tym naprawdę dobra. Jest studentką akademii Sztuk Pięknych, a niebawem przed nią ważny konkurs.
Pewnego dnia odbywało się przyjęcie zorganizowane przez jej ojca. Był to bal maskowy, co Elenie odpowiadało, mogła choć trochę pozostać nierozpoznawalną. Podczas jednego z tańców stało się coś, o czym nie myślała, że ją spotka. Tańczyła z mężczyzną, a ich taniec był tak piękny i zmysłowy, że aż ojciec zaczął mieć o niego pretensje. Niestety nie wiedziała, kim jest tajemniczy partner, z którym dzieliła parkiet. To było ich pierwsze spotkanie, a później były kolejne. Zawsze owiane tajemnicą, zawsze takie, aby on nie odkryła jego tożsamoci. Elena zaczyna do niego czuć coś więcej, niż powinna. Jednak nic nie będzie ani proste, ani łatwe. Dlaczego? Jakie tajemnice skrywa mężczyzna? Przed jakimi wyborami stanie Elena? Co jeszcze stanie się w jej życiu?
Kolejny romans mafijny, jaki miałam okazję czytać i kolejny, który mnie się podobał. Naprawdę dobrze się bawiłam podczas czytania, mocno kibicowałam bohaterom, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło. Jednocześnie sprawiło, że ja chcę kontynuację i to jak najszybciej (mam nadzieję, że będzie).
Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. Mnie historia, jaką w niej znalazłam, zdecydowanie wciągnęła i to nawet bardzo. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje.
Główną bohaterką jest Elena, młoda kobieta żyjąca w mafijnym świecie, kochająca taniec. To dzięki niemu daje radę, to on jest dla niej ucieczką od problemów, od codzienności. Jest kobietą silną, odważną, mającą własne zdanie, kochającą rodzinę pomimo błędów, jakie popełniają. Ja ją polubiłam.
„Rodzina Casella. Miłość” to ciekawy romans mafijny, po który moim zdaniem warto sięgnąć i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA