Richter
Adam Mamok

Kiedy przyszła do mnie ta książka, czułam, że za zasłoną tej nostalgicznej okładki kryje się trudna historia. Miałam rację, gdyż bólu zarówno fizycznego, jak i psychicznego tutaj nie brakuje. Już pierwsze strony sprawiają, że mamy ciarki.

Książka Adama Mamok ,,Richter" to pozycja z gatunku obyczajówek. Bardzo życiowa, poruszająca wiele kwestii, które aktualnie są nie do pomyślenia, a niektóre do tej pory mają się dobrze.

Pozycja ta to dwie strefy czasowe. Są to lata dzieciństwa głównego bohatera Pawła Porwał, które były dla niego bardzo trudne. Chowany ciężką ręką ojca, maltretowany, bity, bo miłość w tamtych czasach ponoć okazywało się, mając w rękach pas, kabel od żelazka czy inne potworne rzeczy. Takie były metody wychowania dziecka na porządnego człowieka. Straszne to i czytając, włos na głowie się jeżył.

Potem mamy dorosłość, gdzie Paweł prezentuje się już jako dojrzały człowiek, człowiek sukcesu, stomatolog, jednak bez poczucia własnej wartości, z zakorzenionym strachem, gdzie w głowie dalej pozostał ofiarą.Czy trauma dzieciństwa pozwoli mu na normalne życie? Czy będzie powielał błędy ojca? Czy będzie w stanie założyć własną rodzinę?

Ta książka niesie wiele mądrości za sobą. To nie tylko obraz maltretowanego dziecka, które widziało zbyt wiele. Znajdziemy tutaj również rasizm i inne aspekty życiowe, które skłaniają do przemyśleń. Dzięki pozostałym bohaterom po raz kolejny zrozumiemy, jakie życie bywa ulotne i nieprzewidywalne. Nigdy nie wiemy, co tak naprawdę nas czeka, ile jest nam dane żyć.

Przez książkę przewija się również Richter, tajemniczy towarzysz Pawła. Kim był? Strona za stroną nam wszystko wyjaśnia.

Jestem bardzo zaskoczona tym, że jest to debiut. Podobało mi się bardzo psychologiczne podejście autora do tematu. W swojej książce zwrócił uwagę na istotne kwestie, które kupiły mnie, tak bardzo mnie kupiły, że ta pozycja zostanie w moje głowie na długo. Wiecie, że ja uwielbiam psychologiczne podejście i poruszanie w książkach ważnych tematów, a tutaj jest ich dużo, tych natury psychicznej również.

Cała recenzja na ig _mama_wojtka_czyts_

Książka przedstawia historię Pawła Porwoła, który obecnie jest uznanym stomatologiem i współwłaścicielem dobrze prosperującej firmy. Aczkolwiek pod fasadą pewnego siebie człowieka mężczyzna skrywa w sobie traumę z dzieciństwa. W tamtych ciężkich dla niego momentach mógł liczyć na wsparcie Richtera, który nie był jednak zwykłym chłopcem, ale pomagał skutecznie radzić sobie z bolesną rzeczywistością. Po latach Richter znów pojawi się w życiu dentysty i to w bardzo zaskakujących okolicznościach...

Akcja tej powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych – w latach 80' XX wieku oraz w początkowej fazie XXI wieku. Autorowi idealnie udało się oddać realia życia w czasie trwania PRL-u w naszym kraju, za co należą mu się ogromne brawa. Dzięki tej pozycji młodsze pokolenia będą miały szansę dowiedzieć się z jakimi problemami musieli borykać się ich rodzice czy dziadkowie. Ta wiedza przekazana została w bardzo przystępny i ciekawy sposób. Natomiast każdy rozdział rozpoczynają fragmenty tekstów piosenek różnych polskich zespołów, które idealnie pasują do przedstawianej treści.

Pisarz porusza w tej lekturze wiele ważnych kwestii, wśród których prym wiedzie przemoc domowa i maltretowanie dziecka. Wbrew powszechnie panującej opinii nie dotyczy ona tylko patologicznych rodzin z marginesu bądź rodzin alkoholików. Zdarza się również i tak, że głowa rodziny nie potrafiąca radzić sobie z problemami życia codziennego lub nadmierną agresją wyżywa się na członkach rodziny. Ten aspekt odnosi się również nie tylko do krzywdy wyrządzanej wyłącznie kobietom, gdyż również one czasem stają się katami. Dotyczy to zarówno bicia fizycznego jak i razów zadawanych psychice. Niestety takie zachowanie ze strony osoby, która powinna kochać, wspierać oraz chronić zostawia ślady nie tylko w duszy ale też umyśle pokrzywdzonego. Przy czym należy pamiętać, że brak reakcji na tego typu postępowanie oznacza jego akceptację.

Oczywiście znajdziecie tu również masę innych zagadnień dotyczących naszej egzystencji, sensu życia, zagrożeń wynikających z uzależnienia itp, które zmuszają do głębszych przemyśleń. Jednak dla mnie osobiście taką wisienką na torcie okazał się tytułowy Richter. Zaraz wytłumaczę Wam dlaczego...

Ludzki umysł to niesamowity system, którego możliwości w dalszym ciągu nie zostały w pełni poznane. Niektóre zachodzące w nim zjawiska są bardzo zadziwiające. Jednym z takich tworów naszej psychiki jest tulpa, czyli równoległa osobowość wyróżniająca się dużą niezależnością w stosunku do swojego twórcy. Można ją w pewnym sensie porównać do wymyślonego przyjaciela, gdyż widzi ją tylko osoba, która ją wykreowała, aczkolwiek ten byt posiada własną osobowość oraz działa poza wolą jednostki. Powody, jakie towarzyszą powstawaniu tulpy zazwyczaj wynikają z problemów życiowych bądź słabej kondycji fizycznej spowodowanej przeżytą traumą. Ale jednak absolutnie nie można mylić tego zagadnienia ze schizofrenią lub osobowością mnogą. Pod postacią Richtera twórca doskonale oddał mechanizmy działania i powstawania tej niezależnej świadomości.

To pod każdym względem bardzo intrygująca oraz wciągająca lektura, która uświadamia nam całą masę problemów, z którymi niekiedy musi mierzyć się człowiek i jego psychika. Choć autor nie podsuwa gotowych sposobów ich rozwiązania, wskazuje ścieżkę, po której powinniśmy kroczyć, by móc dojść do pozytywnych rezultatów czy pozbyć się dręczących nas demonów.

Książka „Richter”, pokazuje jak wiele może skrywać dzieciństwo i jak ważne jest nasze wychowanie. Pokazuję jaką moc mają więzy rodzinne i jak wiele krzywd może wyrządzić najbliższa nam osoba. Opowieść ta, to zbiór opowieści małego chłopca, który był maltretowany, przez swojego ojca. Kata, który chciał go dobrze wychować, ucząc go hartu ducha, by stał się mężny i silny. Takie wychowanie miało pomóc, jego synowi osiągnąć w życiu wiele, by mógł stać się prawdziwym mężczyzną. Książka ta wstrząśnie czytelnikiem, pokazując czas przeszły i teraźniejszy głównego bohatera.

W czasie teraźniejszym poznajemy mężczyznę w sile wieku, który jest dobrym i znanym stomatologiem. Jest oddany swojej pracy. W Warszawie, w której mieszka i pracuje uchodzi za wybitnego w swoim fachu. Poznajemy go jako mężczyznę wrażliwego, oddanego, ogólnie lubianego i szanowanego. Im bliżej go znamy, zaczyna nam się zwierzać, opowiadając co w życiu go ukształtowało i co musiał przeżyć. To są strasznie smutne opowieści.

Jako dziecko wychował się w czasach PRL, gdzie nikomu się nie przelewało. Jego tata górnik, a mama zajmowała się domem. Tata o silnym władczym charakterze pastwił się nad nim, karcąc go już dla samej zasady. Przyświecał mu cel, że w ten sposób wychowa syna na dobrego obywatela. W chwilach złości i agresji, nie potrafił się pohamować, nawet kiedy jego syn tracił z bólu przytomność.

Matka delikatna, nie miała siły przebicia i udawała, że nie widzi pastwienia się nad jej dzieckiem. Bolało ją traktowanie syna, ale nigdy nie sprzeciwiła się mężowi. Mały Paweł był zdany na siebie i na swojego przyjaciela Richtera, który go wspierał dobrym słowem, motywował i dodawał mu siły by wytrwał i nie dał się złamać ojcu.

Historia tego bohatera w czasie przeszłym, jak i teraźniejszym jest niezwykle ciekawa, choć smutna. Paweł to ciekawy, dający się polubić bohater, który swoją osobowością przyciąga do siebie. Książkę czytałam z dużym zaangażowaniem, śledząc, każdy następny rozdział. Nie raz mi serce płakało, by potem stwardniało niczym skała. Innym razem było słychać burze złości, a innym razem radości. Książka świetna, warta przeczytania, bo życie Pawła, koleje jego ciężkiego losu, to kim się stał jest godne podziwu i naśladowania. Polecam.

Głównym bohaterem jest Paweł Porwoł, syn szanowanego górnika. Jego życie ukazane jest w dwu płaszczyznach czasowych, które wzajemnie się przeplatają. Jedna to lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku, a akcja dzieje się na Śląsku. Poznajemy realia życia w tamtych latach, strajki w kopalniach, brak towarów w sklepach i ogromne kolejki do nich.  Paweł w tym czasie jest bity i poniżany przez ojca. ,,Zobacz, jaki jesteś niezdarny. Do czego doprowadziłeś? - krzyczał i bił mnie tak, że posikałem się z bólu." Matka choć mu współczuła,  to nie była w stanie zmienić postępowania męża. To wtedy zaprzyjaźnia się z tytułowym Richterem, który przynosił mu ukojenie w bólu i zrozumienie, dodaje otuchy. To do niego ucieka w ciężkich chwilach.

Druga płaszczyzna czasowa to Warszawa i  początek XXI wieku. Paweł jest uznanym stomatologiem i współwłaścicielem kliniki. Przemoc fizyczna i psychiczna stosowana wobec niego przez ojca, odbija się na jego późniejszym życiu. Ale nie tylko on miał traumatyczne przeżycia. Innym bohaterom też nie zostały one oszczędzone. Autor obdarzył swoich bohaterów wieloma problemami. Mamy usiłowanie gwałtu, śmiertelny wypadek drogowy, depresję, alkoholizm, zdrady, hazard itp. Paweł to bohater pozytywny, mimo ciężkiego dzieciństwa, potrafił ułożyć sobie życie. Ma udany związek,  grono przyjaciół, potrafi ich słuchać i pomagać w rozwiązywaniu problemów. I to chyba jest przesłaniem tej książki. Nie można się załamywać, tylko walczyć o swoje lepsze jutro, realizować swoje cele.

,,Richter" to udany debiut literacki, skłaniający do refleksji i przemyśleń. 

W życiu każdego człowieka istnieją tajemnice, które skrywamy w najgłębszych zakamarkach duszy - to ukryte rany, których blizny są misternie zamaskowane pod warstwą codziennych uśmiechów, wyuczonych gestów i słów rzucanych z nonszalancją. Nosimy w sobie historie bólu i cierpienia, które latami splatają się w cienkie, niemal niewidoczne nici oplatające nasze serca, pozostawiając trwałe ślady, choć ich istnienia nie zdradza żaden wyraz twarzy. To właśnie te niewidoczne blizny formują nas, wpływają na nasze wybory i kształtują sposób, w jaki patrzymy na świat.

W literaturze od zawsze fascynuje nas skomplikowana psychologia bohaterów, ich wewnętrzne konflikty i tajemnice, które skrywają przed światem. W przypadku książki, autor zaprasza nas w głąb umysłu bohatera  - człowieka, który na pierwszy rzut oka jest przykładem sukcesu, ale pod powierzchnią tego obrazu kryje się historia mroczna, bolesna i zaskakująco prawdziwa.

Autor z niezwykłą wrażliwością maluje przed nami portret człowieka, który - mimo osiągnięcia wszystkiego, czego pragnie wielu - pozostaje więźniem swojej przeszłości. Nie można przejść również obojętnie obok tego, jak przenikliwie jest zbudowana postać Richtera. W powieści funkcjonuje on na granicy jawy i snu, jest nieuchwytny, niemal oniryczny. Czytając, trudno nie zadać sobie pytania, kim lub czym tak naprawdę jest Richter. Czy jest jedynie wytworem wyobraźni chłopca, desperacko potrzebującego wsparcia w obliczu domowego piekła, czy może istotą z innego wymiaru, która pojawiła się, aby ochronić Pawła?

Książka porusza także temat samotności w obliczu cierpienia. W miarę jak rozwija się fabuła, Paweł powoli, ale nieubłaganie zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego przeszłość nie jest zamkniętym rozdziałem. 

,,Richter" to powieść, która skłania do refleksji nad tym, jak wiele skrywamy przed światem. Paweł  jest doskonałym przykładem człowieka, który mimo zewnętrznego sukcesu, zmaga się z niewidzialnymi ranami, jakie zadano mu w przeszłości. To historia o tym, jak trudno jest uciec od tego, co nas ukształtowało, oraz o potrzebie zaakceptowania swojej przeszłości, aby móc iść naprzód.

"Richter" to debiut.

Kolejny, wspaniały debiut, który trafił w moje ręcę.

CO UKRYWAMY PRZED ŚWIATEM?

Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać, tak to zazwyczaj jest w przypadku debiutów. Nie znamy wtedy stylu autora ani niczego, co mogłoby nas, chociaż w małym stopniu nakierować na treść. I to jest piękne. NOWOŚĆ, coś, czego jeszcze nie było. Okładka "Richtera", jak i opis wydawcy nawet w najmniejszym stopniu nie przygotowały mnie na taką burzę emocji, która była w środku...

Głównym bohaterem jest Paweł Porwoł, dobrze prosperujący, szanowany przez innych stomatolog. Przez prawie trzysta stron śledzimy jego życie, widzimy, jak zaczyna sobie je układać po tym, jak pewna kobieta złamała mu serce. Dzięki wspaniałym przyjaciołom dzielnie sobie z tym radzi, a po pewnym czasie poznaje piękną Izę. To wszystko przeplata się z opowieściami Pawła, z jego młodzieńczych lat. Kiedy był chłopcem nie miał kolorowego życia. Jego ojciec znęcał się nad nim za tak zwane byle co, a matka nie potrafiła się mu przeciwstawić i stanąć w obronie swojego jedynego syna. Stary Porwoł twierdził, że wychowuje syna w takim sposób, jak wychowywano jego - biciem, do tego stopnia, że chłopiec sikał ze strachu. To właśnie, po którejś takiej sytuacji Paweł poznał Richtera, swojego przyjaciela, który był przy nim w trudnych momentach jego życia.

Ta książka porusza naprawdę trudne tematy. Przemoc wobec dziecka budzi grozę, autor bardzo obrazowo przedstawił sytuacje, w których Paweł obrywał od ojca. Po takich wydarzeniach trauma pozostaje na lata, jak nie na zawsze. Psychika ludzka wbrew pozorom jest bardzo delikatna i łatwo ją uszkodzić, niestety z gojeniem się ran na niej nie jest już tak prosto. Psycholog, terapia... na wszystko potrzeba czasu.

ŻYCIE JEST CIĄGŁYM ODRADZANIEM SIĘ NA NOWO.

Historia Pawła pokazuje również, że pomimo bestialskiego otoczenia, w jakim chłopiec się wychowywał, pomimo tych wszystkich krzywd, których doświadczył, wyszedł na ludzi. Miał swoje cele, które uparcie realizował. Osiągnął swój szczyt. Wyrósł na dorosłego, mądrego mężczyznę. Jednak wiemy, że w świecie, którym żyjemy nie każdemu się to udaje. Wiele osób powiela schematy, które były im "przekazywane" od najmłodszych lat. Ale można, można wszystko. Trzeba tylko chcieć.

Pochwalić trzeba również to, w jaki sposób Paweł podchodzi do swojej nowej dziewczyny, która jest o niego obsesyjnie zazdrosna. Jest w stosunku do Izy opanowany i spokojny, tłumaczy, rozmawia. Jego zachowanie jest bardzo dojrzałe i męskie.

No i tytułowy Richter. Chłopiec, który pojawia się znikąd. Pomaga, wspiera, rozmawia, jednak nikt oprócz małego Pawła go nie widzi. Więc... kim on jest? Czy jest tylko wytworem wyobraźni chłopca, który potrzebował przyjaciela? Wydaje mi się to najbardziej logiczne, w końcu dzieci dość często mają wyimaginowanych znajomych, jednak z drugiej strony wielokrotnie ratował go z opresji. Czy wymyślony chłopiec byłby zdolny do czegoś takiego?

To pytania, na które każdy sam sobie musi odpowiedzieć.

Historia Pawła, którą stworzył @adam_mamok_pisarz skłania czytelnika do refleksji. Pokazuje ona również, że aby ruszyć naprzód trzeba najpierw zamknąć raz na zawsze przeszłość...

To była piękna i pouczająca podróż literacka. No