Lamus osobliwości, smak dawnych tajemnic.
Mistrz opowiadań w najlepszej formie.
Świetna reputacja tekstów Andrzeja Pilipiuka zawsze wyprzedza kolejne zbiory. Żyje własnym życiem, tworzy legendę i przysparza rzesze wiernych czytelników.
Każde opowiadanie jest okruchem życia wyciągniętym z czeluści przeszłości.
Doktor Skórzewski na sentymentalnej wyprawie do Bergen, która nieoczekiwanie zmienia się w najtrudniejszą walkę w życiu.
Robert Storm na tropie cyrku zagubionego w zawierusze kampanii wrześniowej i cygańskiego kościółka, który zawsze nakarmi głodnych.
Ponadto stare ikony, przerażający mieszkaniec szklanej kuli i szachownica z dawnych wieków, której tajemnica doprowadzi do nieoczekiwanego spotkania.
Taki zbiorek to prawdziwie łakomy kąsek dla badaczy niesamowitości.
Kto tego jeszcze nie próbował, może zacząć już teraz.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2015-08-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Kolejna seria opowieści autorstwa Pilipiuka.
Pierwsza, świetna, choć nieco przewidywalna historia o nowej przygodzie doktora Skórzewskiego w Bergen, w towarzystwie jego przyjaciela, norweskiego specjalisty od chorób zakaźnych.
Kolejne historie przybliżyły postać Roberta Storma, młodego archeologa, łowcy skarbów, "detektywa historii", specjalizującego się w rozwiązywaniu zagadek przeszłości. Opowieść o szklanej kuli to porywająca wariacja na temat tego, co nobliwi warszawiacy trzymają w swoich piwnicach. Okraszona dawką humoru, ale przede wszystkim skłaniająca do refleksji. Opowiadanie o starej szachownicy to typowa opowiastka przygodowa - z wyzwaniem, zagadką, ryzykiem i nagrodą za jego podjęcie. Historia starej ikony kryjącej naszyjnik to dowód na niesamowity geniusz Storma i jego niezwykły talent do rozwiązywania nawet najtrudniejszych historii. Jednocześnie, opowieść przypomina nam, że nie każda tajemnica powinna zostać odkryta. Ostatnie, najdłuższe opowiadanie traktuje o cygańskim kociołku, który sprawia, że nikt nigdy nie chodzi głodny. Ciekawie prowadzona podwójna narracja i przeplatające się dwie historie - współczesna i wojenna - opowiada o losach jednej z ostatnich przedwojennych cyrkowych trup, jakie mogły wędrować po polskich drogach. Opowieść zawiera mój ulubiony cygański wątek, sprawiający, że mam ochotę spakować się, ruszyć w drogę i poczuć podobny powiew wolności, jaki mogli czuć przedstawiciele tej wędrownej nacji.
Jedyne, co w zbiorku razi, to opis relacji między głównym bohaterem większości opowieści - Robertem Stormem, a jego narzeczoną Martą. Czy naprawdę mógł on być aż tak naiwny? Z drugiej strony, jego sprawy sercowe wywołują też mimowolny uśmieszek.
“Kuzynki” zaistniały najpierw jako opowiadanie, nominowane zresztą w roku 2002 do nagrody im. Janusza Zajdla. Kim są? Katarzyna Kruszewska...
Gdzieś w dziczy u stóp Uralu umiera były katorżnik. Jego samotna śmierć staje się początkiem drogi dla dwóch ludzi. Wiekowego zesłańca i kilkunastoletniego...
Przeczytane:2016-08-30, Ocena: 5, Przeczytałam, fantastyka, SF,