Porywający reportaż o wielkim biznesie, polityce i obsesji
Zaczynali jako firma rolnicza produkująca cukier, papier i nawozy - dziś są technologicznym gigantem. Samsung przez dziesięciolecia był postrzegany przez konkurencję jako zręczny naśladowca, a teraz ściga się z największymi graczami na rynku nowych technologii. Firma zatrudnia ponad 300 tysięcy osób i posiada jedną czwartą rynku smartfonów.
Jak to wszystko się zaczęło? Kto stoi za globalnym sukcesem marki? Jak w ciągu czterdziestu lat firma będąca chwiejnym koreańskim konglomeratem rolnym, działającym w zacofanym gospodarczo kraju stała się imperium technologicznym, konkurującym z największymi markami świata?
Geoffrey Cain dociera do niewygodnych faktów, pokazuje zakulisową, brudną grę globalnej korporacji, która ma realny wpływ na świat i na relacje gospodarcze.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-03-10
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Samsung Rising: The Inside Story of the South Korean Giant That Set Out to Beat Apple and Conquer Tech
Tłumaczenie: Jakub Michalski
Wciągające śledztwo, które pokazuje, jak niespokojny region Chin z pomocą globalnych gigantów technologicznych stał się poligonem doświadczalnym dla iście...
Przeczytane:2021-07-08, Ocena: 2, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, 52 książki 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Jeśli liczysz, że ta książka będzie brzmiała rzetelnie i do tematu podejdzie jak do biografii/reportażu. To ponownie przeczytaj drugie zdanie w tytule. Książka to jest zbiór informacji o firmie zdobytej przez autora, w miarę uporządkowanych chronologicznie. I powiem tak jak pierwsze 2-3 rozdziały były ciekawe. To potem jakoś mi się dłużyło i żyłam od każdej ciekawostki do kolejnej ciekawostki. Książka może niektórym przypaść do gustu, bo jest to trochę w formie powieści napisanej. Trochę zabrakło mi tego elementu biznesu, co można podpatrzeć i wdrożyć do swojej firmy i swojej przeszłości. Oczywiście książka czegoś nas na uczy, tyle ile sami zechcemy. Ale mimo wszystko trochę za dużo jest „intryg” i „aferek”. Ale cóż historia bywa różna.