Okładka książki - Rankor

Rankor


Ocena: 5.25 (4 głosów)

To, co się wydarzyło i od czego zaczął się cały proces, niektórzy najpierw określali mianem Wielkiej Zmiany, potem większość nazwała to Rankor. Istnieje świat przed oraz po Rankor. Głód, bezprawie, kanibalizm. Las, który nie chce oddać mięsa – jedynej waluty funkcjonującej w obecnej rzeczywistości. Deszcz tnie skórę do krwi, upały są śmiercionośne, zwierzęta zdziczały, a rośliny stały się trujące. Świat przestał współpracować z człowiekiem, a człowiek w tym świecie chce tylko jednego – przetrwać.

Przetrwać chcą także Jackie i Pini, którzy pewnego wieczoru zatrzymują się w karczmie na skraju lasu. Barman nie przyjmuje od nich pieniędzy, chce, żeby zapłacili mięsem. Kiedy chłopak idzie do lasu zapolować, do Pini przysiada się facet imieniem Charles. Mówi, że las nie odda Jackiemu mięsa, a do rana Jackie sam będzie mięsem.

Czy tak się stanie? Czy Jackie wróci? Kim jest Charles? Co kryje się za linią lasu? I czy ktokolwiek przetrwa w świecie po Rankor?

Informacje dodatkowe o Rankor:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-11-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788396965004
Liczba stron: 248
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Rankor

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rankor - opinie o książce

Autorka wykreowa dla nas futurystyczną wizję świata po Wielkiej Zmianie - wydarzeniu, które ludzkość nazywała Rankor. To nie jest już rzeczywistość tak dobrze nam znana... Człowiek postrzegający dotąd siebie jako pana i władcę przyrody, musi teraz walczyć z jej siłami o przetrwanie. Natura już nie daje, ona zabiera. Deszcz rani skórę niczym szklane odłamki. Nie działa praktycznie nic, prąd dostępny pozostał tylko w większych miastach. Mięso stanowi teraz walutę przetargową, ale żeby je zdobyć trzeba wyruszyć do lasu dzielnie broniącego tego, co do niego należy. Ryby zaczęły być trujące, a ziemia przestała wydawać plony, co wpływa na rozwój chorób. Ruszyła masowa produkcja syntetycznego jedzenia, jednak nie jest ono w stanie wyżywić wszystkich potrzebujących. Z tego powodu szerzy się kanibalizm, postępuje przestępczość i handel kobietami... Przerażająca perspektywa prawda? Ale kto wie czy nie zbliżona do tego, co nas czeka w przyszłości, jeżeli nie zaczniemy szanować natury, jeśli nie przestaniemy jej po prostu bezmyślnie niszczyć...

 

To opowieść o przyjaźni, miłości, ale też o pokonywaniu własnych słabości i lęków, poszukiwaniu sensu życia, wybeczeniu czy zemście, która na pewno nie jest wartością, na której warto opierać swój świat. Jednak najważniejszym według mnie motywem tej książki jest człowieczeństwo. W obliczu zagłady to pojęcie dla wielu jednostek przestaje istnieć. Stają się one niczym najdziksze zwierzęta, zrobią wszystko, bo tylko przetrwać. To właśnie w sytuacji zagrożenia z ludzi wychodzą najgorsze rzeczy. Ta pozycja to znakomite studium nad naturą człowieka, obnażająca jego największe wady oraz najstraszniejsze poglądy. 

 

To świetna lektura w klimacie apokaliptycznym, wciągająca od pierwszych stron. Intryguje, budzi cały szereg emocji, ale przede wszystkim zmusza do głębszych przemyśleń nad przyszłością naszą i naszej planety. Wśród tej całej fantastycznej otoczki znajdziecie całą masę tematów, które każą zastanowić się nad ludzką psychiką, światopoglądem czy motorem napędowym postępowania. Pozwala też zdefiniować wiele istotnych kwestii, na które zbyt często nie zwracamy uwagi, a które są nierozerwalną częścią naszej egzystencji. Mi osobiście ta książka przypadła do gustu i gorąco polecam ją Waszej uwadze.

 

 

 

Link do opinii

Przeczytałam ,,Rankora" i totalnie nie wiem od czego zacząć swoją recenzję. Mam w głowie tyle, że nie potrafię tego ubrać w słowa. Zacznę może od takiego prozaicznego pytania - czy wiecie co oznacza słowo RANKOR? Ja też nie wiedziałam! Pomyślałam, że wypada to wiedzieć zanim zacznę czytać. Poszukałam jego znaczenia w czeluściach internetu. Otóż, „rankor” to tak po prostu silne uczucie gniewu, złości lub żalu.

Rankor możemy odczytać w znaczeniu przekory, waśni, gniewu. To wyraz wyjęty z łaciny, w której oznacza rzecz zgorzkłą lub śmierdzącą, a w przenośni starą nienawiść, zawiść, zażartość.

Teraz, gdy już znam etymologię tytułu, w skrócie mogę powiedzieć Wam o czym jest ta książka. Historia pokazuje jak natura zemściła się na człowieku za jego działania. Kiedyś piękna, pachnąca świeżością i roślinnością, przeobraziła się w coś, czego nie potrafił sobie wyobrazić zwykły człowiek. Lasy były kiedyś cudowną odskocznią od zgiełku miejskiego, teraz są śmiertelną pułapką, z której nie każdy potrafił wyjść. Natura przeobraziła się w Rankor. Opanował nie tylko roślinność, ale także zwierzęta, które pod jego wpływem stały się agresywne i wystąpiły przeciw człowiekowi. Słońce i niebo niegdyś piękne, teraz w niczym nie przypominały tego z przeszłości. Kiedy padał deszcz, nie był on taki zwykły, który jedynie potrafił przemoczyć do suchej nitki; teraz potrafił zabić, każda kropla to mały sztylet, który wbijał się boleśnie w ciało.

Wszystko to wygląda jakby natura podjęła walkę z człowiekiem, oczywiście nierówną walkę, bo człowiek ma bardzo niewielkie szanse na przeżycie w świecie gdzie nie ma co jeść, bo „pokarm” zwyczajnie się zbuntował. W takich warunkach przyszło żyć naszym bohaterom, którzy z narażeniem życia walczyli o każdy dzień. Nie tylko Matka Natura się zmieniła. Człowiek niestety też, chcąc się przystosować do panujących warunków, musiał się poddać tym zmianom. Niejednokrotnie stał się brutalnym łowcą, który zrobi wszystko by zaspokoić podstawowe potrzeby.

W takich okolicznościach poznajemy naszych bohaterów - Jackiego, który wędrował ze swoją wyjątkową towarzyszką Pini. Kobieta to jednooka albinoska, która we wczesnym dzieciństwie została okaleczona dla pieniędzy. Nasza para probuje przeżyć każdy dzień, na nowo walcząc ze zbutowaną przyrodą. Wędrując dotarli do miejsca, gdzie mogli przenocować. Jednak, żeby zdobyć pokój, trzeba zapłacić. W Rankor walutą stało się mięso. A żeby zdobyć mięso, trzeba było polować w lesie, który w tym samym czasie poluje na człowieka. Jackie wiedział, że musi zdobyć zapłatę. Pożegnał się z partnerką i wszedł w las. W tym samym czasie kiedy mężczyzna polował, Pini czekała i obserwowała otoczenie. Właśnie wtedy dosiadl się do niej mężczyzna, który zaproponował, że się nią zaopiekuje, gdyby Jackie nie wrócił.

Czy Jackie wyszedł z lasu? Czy Pini przyjmie ofertę nieznajomego mężczyzny?

To była naprawdę świetna książka. Akcja rozpoczyna się praktycznie od początku. Nie zwalnia. Po drodze poznajemy mnóstwo bohaterów, każdy jest inny, ale ich postacie są dopracowane w najmniejszym szczególe. Bardzo dużo się dzieje w fabule. Wszystko jest tu dopracowane. Bohaterowie to wyraziste i mocne postacie. Nawet te słabe kobiety mają ogromną siłę by walczyć o życie. Opisy zranionej i walczacej przyrody są bardzo realne i zmuszają do myślenia.

Jednego zdarzenia nie wybaczę Ci Paulina! Ty już wiesz o czym piszę. Zakończenie? Hmmm Wg mnie jest otwarte, jakby Autora zostawiła sobie furtkę, by napisać ciąg dalszy.

Pisarka w swojej książce, pokazała nam do czego mogą doprowadzić działania człowieka. Przecież to, co robimy uderza w naturę, roślinność i zwierzęta. To też są organizmy żywe, które odczuwają naszą ingerencję w swoją mikroflorę, a to im się może bardzo nie podobać. Paulina pokazała jak ekosystem potraktował człowieka niczym wirusa, zło, które trzeba za wszelką cenę unicestwić.

Przesłanie jest jasne - zastanów się człowieku czy musisz tak bardzo wyczerpywać cierpliwość naszego pięknego otoczenia. Ona w końcu się zbuntuje i nastąpi nasz RANKOR. Potraktuj tę książkę jak przepowiednię, jak przestrogę.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki. Było ono bardzo udane i niesamowite. Dziękuję Ci za możliwość objęcia patronatem Twojej książki. To napisana wyjątkowo realnie historia, która mam nadzieję nigdy się nie spełni.

Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2023-10-29,

Nie jest za późno, aby zająć się science fiction, jeśli nigdy wcześniej tego nie czytałeś. Jeśli nadal nie jesteś pewien, przyjrzyjmy się, dlaczego warto przeczytać „Rankor”.

Dokąd zmierza ludzkość?

Paulina Miękoś-Maziarska przedstawia nam pełną napięcia opowieść o groźnej wizji przyszłości.

Jackie Jr i jednooka albinoska o imieniu Pini, aby spędzić noc w przydrożnym barze, muszą zapłacić nie pieniędzmi, a mięsem z lasu. Kiedy mężczyzna wyszedł zapolować na zwierzynę, do dziewczyny przysiadł się niejaki Charles, który zasiał ziarno strachu.

Walka o przetrwanie. Fizyczna przygoda ratowania własnego życia. Autorka z niszczycielską szczerością przedstawia mentalną przygodę przetrwania wszystkich tortur i rozdzierających serce strat, jakie się z tym wiązały. W książce jest mnóstwo momentów, kiedy serce podchodzi do gardła i... boisz się czytać dalej.

Los cywilizacji wisi na włosku w miarę rozwoju bitwy. Ta fascynująca powieść zanurza czytelnika w równoległe światy i wiele możliwości. Zagłębia się w tematykę miłości, zaufania i nadziei, demaskując jednocześnie bezpośrednie niebezpieczeństwo, które zagraża całej ludzkości. Przeczytajcie! 🔥

Link do opinii
Avatar użytkownika - ahywka
ahywka
Przeczytane:2025-11-28, Ocena: 5, Przeczytałem,

To chyba oczywiste, że świat zmierza do samozagłady, prawda? Wobec tego wyobraźmy sobie dwójkę ludzi, którzy przemierzają Stany Zjednoczone po wydarzeniach tajemniczego Rankoru.
Pini, jednooka albinoska wraz ze swoim partnerem Jackiem przystosowali się do nowych zasad rządzących światem. Do nowego świata, w którym natura zupełnie się od człowieka odwróciła. Ba! Zaczęła na niego polować. W takim świecie zdobycie pożywienia graniczy z cudem, a szanse na miłość, czy choćby zwykłą przyjaźń stały się jeszcze bardziej znikome. Jackiem kieruje chęć powrotu do matki, która po śmierci męża popadła w obłęd. Pini za to, pragnie zemsty na człowieku, przez którego straciła oko. Ludzie z którymi przetną się ich drogi, odcisną swój ślad na życiu tej dwójki. Czy uda im się dopiąć celu? Czy uda im się zaznać choć trochę normalności? I czy ogień może być rozwiązaniem jakichkolwiek problemów?
Czytając uderzył we mnie klimat rodem z pierwszego Mad Maxa :) Autorka kreuje bardzo surowy i brutalny świat, w którym umieszcza bohaterów z bagażem doświadczeń. Towarzysząc bohaterom możemy obserwować cały wachlarz zachowań ludzi, postawionych pod ścianą. Widzimy grupy, które bezlitośnie wykorzystują swoją przewagę, ale widzimy też takie, gdzie wsparcie i honor nadal mają znaczenie, nawet w obliczu ostateczności. Bardzo podoba mi się styl autorki oraz to jak bawi się językiem. Zdania i konstrukcje dobiera tak, że dodatkowo podkreślają surowość świata przedstawionego. Nie boi się, momentami wręcz naturalistycznych opisów. W pewnym momencie zgubiłam ramy czasowe :) Coś mi się nie chciało zgodzić odnośnie do momentu nastania Rankoru, jednak okazało się umknął mi jeden szczegół, który wszystko wyprostował. Nie obyło się niestety bez pewnej ilości wpadek korektorskich, ale styl autorki i prowadzenie fabuły nie cierpią na tym nadmiernie.
Jeśli ktoś lubi klimat postapo, motyw drogi i nie razi go surowość, brutalność i naturalizm, to nie zawiedzie się sięgając po tę książkę.
Według słownika języka polskiego słowo Rankor oznacza silne uczucie gniewu, złości lub żalu albo ochotę do czegoś. Słowo to genialnie oddaje to, jak świat i natura wkurzyły się na człowieka!
Współpraca recenzencka z autorką.

Link do opinii

Witajcie moi kochani

 

Dziś chciałabym przedstawić Wam powieść, której akcja dzieje się w postapokaliptycznym świecie.

 

Tytuł: Rankor

Autor: Paulina Miękoś-Maziarska

 

Za książkę w formie ebook bardzo dziękuję Autorce -  - współpraca reklamowa

#współpracareklamowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka

 

Pini oraz Jackie przemierzają postapokaliptyczny świat, w którym jedyną cenną walutą jest mięso. Ich życie dzieli się na dwie części. Mianowicie życie przed Rankor oraz po nim. Świat po Rankor, niesamowitej apokalipsie, rządzi się swoimi prawami. Natura bierze to co jej się należy, a wejście do lasu po pożywienie, zazwyczaj kończy się tragedią. Ponadto na świecie panuje kanibalizm, bezprawie i chaos. Ludzie za wszelką cenę chcą przeżyć. Pewnego dnia życie Pini oraz jej przyjaciela diametralnie się zmienia, ponieważ na ich drodze staje tajemniczy Charles, który od tej pory towarzyszy im w tej niebezpiecznej podróży zwanej życiem.

 

To była dobra lektura.

Fabuła mnie zaciekawiła. Postapokaliptyczny świat, w którym walutą stało się mięso oraz, w którym panuje chaos i bezprawie. Aby przetrwać dosłownie wszystkie chwyty są dozwolone. Jednakże mimo panującej anarchii ludzie tworzyli małe społeczności, w których starali się przetrwać i żyć sprawiając pozory normalności.

 

Początkowo zastanawiałam się dokąd zmierza cała historia. Ponieważ poznawałam bohaterów, których losy nie miały ze sobą nic wspólnego. Jednakże im dalej, tym więcej rozumiałam. I muszę przyznać, iż jestem zadowolona z lektury.

 

Pod względem fabularnym historia była interesująca, ale zabrakło mi opisów wykreowanego świata. W tej kwestii poczułam niedosyt. Miałam wrażenie, że autorka skupiła się bardziej na relacjach interpersonalnych bohaterów. Co oczywiście również było istotne, ale mimo tego poczułam w tym aspekcie niedosyt.

 

Jeżeli chodzi o bohaterów to śmiało mogę powiedzieć, iż ich polubiłam. Każdy z nich był inny i każdy z nich odegrał pewną rolę w całej historii. Muszę przyznać, iż co prawda miałam pewne podejrzenia, co do wspólnych losów bohaterów, ale tego co otrzymałam się nie spodziewałam. To było bardzo pozytywne zaskoczenie. Jak już wcześniej wspomniałam w aspekcie bohaterów istotne stały się relacje interpersonalne. Co jest naturalne ze względu na świat w jakim przyszło im żyć.

 

Zakończenie powieści w pewnym monecie stało się przewidywalne. Jednak nie przeszkadzało mi to w lekturze. Sama zastanawiałam się dokąd zmierza cała historia i tworzyłam im własną historię.

 

Reasumując ,,Rankor" to dobra postapokaliptyczna historia skupiająca się na relacjach interpersonalnych bohaterów żyjących w niebezpiecznych i bezwzględnych czasach. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Napisana została bardzo lekko, dzięki czemu nawet nie zorientowałam się kiedy nadszedł koniec. Także mimo pewnych aspektów, których mi zabrakło jestem usatysfakcjonowana z lektury.

 

Polecam, strona.394

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-02-12, Przeczytałam,
Inne książki autora
Cmyk
Paulina Miękoś-Maziarska0
Okładka ksiązki - Cmyk

W starej drukarni CMYK czwórka przyjaciół rozpoczyna dramatyczną podróż przez apokaliptyczny świat pełen niezrozumiałych niebezpieczeństw. Książka jest...

Lea
Paulina Miękoś-Maziarska 0
Okładka ksiązki - Lea

...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy