A jeśli wszystko, co myślisz o sobie, okaże się nieprawdą?
Frances zawsze świetnie się uczyła i miała jeden cel: dostać się na wymarzony, elitarny uniwersytet. Wydawałoby się, że nic nie może stanąć jej na drodze: ani przyjaciele, ani wstydliwy sekret, ani nawet ona sama.
Ale kiedy spotyka Aleda, twórcę jej ulubionego podcastu, odkrywa zupełnie nowy świat. Aled otwiera drzwi do prawdziwej Frances, a ona po raz pierwszy doświadcza szczerej przyjaźni i zaczyna poznawać siebie.
Marzenia dziewczyny rozbijają się o to, kim była dawniej i kim tak naprawdę pragnie być. Wie, że musi stawić czoło przeszłości, by raz na zawsze się z nią rozprawić i móc wreszcie być po prostu sobą.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2024-02-15
Kategoria: Young Adult
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Radio Silence
Radio Silence opowiada o Frances - siedemnastolatce, której wielkim marzeniem jest dostanie się do Cambridge. Dziewczyna ciągle się uczy, by osiągnąć swój cel i przez to izoluje się od ludzi, dlatego, że nie czuje się sobą w towarzystwie koleżanek, które tylko rozmawiają o chłopakach i imprezach. Frances jest również wielką fanką youtubowego podcastu Universe City i, gdy dostaje niepowtarzalną okazje, by ten podcast współtworzyć nie może uwierzyć w taki zbieg okoliczności. Od tego momentu życie Frances się zmienia, zaprzyjaźnia się z Aledem, odkrywa samą siebie i podąża za marzeniami.
Początkowo ciężko mi było wkręcić się w fabułę tej książki, bo niby poznawałam powoli Frances i jej życie, jednak wydawało mi się to dość nudne i nijakie. Nie zrażałam się tym faktem i czytałam dalej. Po kilku rozdziałach zrozumiałam, że Radio Silence, to wielowątkowa historia o nastolatkach, która pokazuje z jakimi problemami muszą mierzyć się młodzi ludzie. Główna bohaterka tak bardzo pragnęła dostać się na wymarzoną uczelnie, że zapomniała co to zabawa i dopiero po poznaniu Aleda odkryła, że nie trzeba całymi dniami siedzieć w książkach, by dostawać piątki.
Nie będę za dużo zdradzać, odkryjcie tę historię sami. Wejdźcie w świat bohaterów i wczujcie się w ich sytuacje. Jestem pewna, że wielu z was ujrzy siebie w tej powieści, bo kto z nas nie mierzył się z takimi problemami, jak ulotne przyjaźnie, problemy rodzinne, czy wybór swojej drogi życiowej. Ja jestem urzeczona tą historią i polecam z całego serca.
,,Radio Silence" to książka Alice Oseman wydana przez Wydawnictwo Jaguar [współpraca reklamowa].
Frances ma jeden cel w życiu - uczyć się najlepiej na świecie, żeby dostać się na wymarzoną, elitarną uczelnię. Pochłania wiedzę bardzo szybko, nic nie jest dla niej wyzwaniem. Jest Szkolną Frances, która jak robot przyswaja wszystko, co tylko się da. Jednak jest coś, co jest ważniejsze dla Frances, a w zasadzie bliższe jej sercu - podcast Universe City. Dziewczyna jest fanką numer jeden, zna wszystkie odcinki niemalże na pamięć, towarzyszy bohaterom od początku, a do tego rysuje grafiki inspirowane UC. Pewnego dnia los uśmiecha się do Frances za sprawą jednej, krótkiej wiadomości. To autor Universe City zwraca się bezpośrednio do niej...
Aled, twórca podcastu, ,,otwiera drzwi do prawdziwej Frances". Dziewczyna na nowo poznaje siebie, doświadcza prawdziwej przyjaźni, odkrywa inną rzeczywistość. Problem w tym, że aktualnie w dziewczynie zderzają się dwa zupełnie inne światy i nie jest już ona pewna, czego tak naprawdę chce od życia.
Książka porusza wiele ważnych tematów, jak to na Alice Oseman przystało. Poszukiwanie siebie, udawanie kogoś, kim się nie jest, poznawanie otoczenia i różnych grup, orientacja seksualna i jej określanie lub właśnie brak konieczności tego robienia, nauka, szkoła, wybór studiów i podjęcie decyzji, czy aby na pewno chce się w ogóle studiować, problemy rodzinne, wsparcie rodziców lub ich toksyczne zachowania, strata przyjaciół. Do tego dochodzi wątek główny, czyli ten internetowy - publikowanie treści w Internecie, korzyści i jednocześnie konsekwencje publikacji, prywatność i jej utrata, budujące i motywujące do działania zachowania fanów oraz wsparcie z ich strony, ale i wszechobecny hejt. Książka jest mocno problemowa, jednak nie ruszyła mnie tak bardzo, jak inne książki Alice. (Poruszył mnie za to rozdział ,,Spalała go powoli", co było dla mnie zdecydowanym too much i nie spodziewałam się tego, że taki rozdział zamieszczony będzie w książce autorki).
,,Radio Silence" czytało mi się bardzo dobrze do pewnego momentu. Później zaczęłam się irytować i przestałam dopiero za spoooro stron. Bardzo przeszkadzało mi zachowanie jednego z bohaterów. Mimo, że rozumiem cały kontekst sytuacji, tak osobiście jestem fanką konfrontacji i mówienia wprost, aby coś naprawić, jeśli mi na kimś zależy. Później sytuacja lekko się naprawiła i potem znowu zetknęłam się z własnym niezrozumieniem zamysłu autorki pod koniec książki, ponieważ wydaje mi się, że tę końcówkę dość mocno spłyciła.
Plusem zaś są emocje bohaterów i właśnie problemowość książki. Podobało mi się to, że mimo wielu poważnych kwestii, bohaterowie nie podejmowali jakichś skrajnych decyzji. Te myśli postaci były bliskie myślom nastolatków. Nie ma tu rzeczy heroicznych, jest normalne życie człowieka wkraczającego w dorosłość, związanego z problemami szkolnymi, rówieśniczymi i internetowymi. Sądzę, że dla wielu młodych osób ta książka będzie bardzo adekwatna, gdy stoją oni przed wyborem szkoły, uczelni, chcą zaplanować jakoś swoją przyszłość lub utwierdzić się w przekonaniu, że robić tego wcale nie muszę. Plusem też jest ogólnie postać pomocnej Raine i niesamowitej mamy Frances, która zasługuje na nagrodę mamy roku.
Osobiście polubiłam ,,Radio Silence" najmniej ze wszystkich książek autorki, ale to raczej ze względu na to zirytowanie w którymś momencie i brak czegoś, co by faktycznie mnie jakoś mocniej przekonało do wszystkiego. Tak to jest to dobra książka z dobrym przekazem, wciągająca, wspierająca młodsze osoby i otwierająca oczy starszym. Ja czułam pewnego rodzaju niedosyt sponiewierania emocjonalnego, na który liczyłam po poruszanej problematyce, aczkolwiek i tak pochłonęłam książkę w chwilę.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Jestem rozczarowana książką. Czytając jej opis spodziewałam się ciekawej historii. Książka skierowana jest do młodzieży- być może nie jestem właściwym odbiorcą. Autorka porusza w niej poważne tematy, mówi o współczesnych problemach młodych ludzi, ale jak dla mnie w nudny sposób. Czytając miałam wrażenie, że nic się w tej książce nie dzieje, brakowało mi jakiejś akcji. Chciałam ją odłożyć po pierwszych kilkudziesięciu stronach. Jednak mam taką zasadę, że jak już zacznę czytać robię to do końca i każdej książce "daję szansę". Zrobiłam też tak i tym razem, ale się nie do niej nie przekonałam. Na plus zasługują krótkie rozdziały, więc czyta się szybko, jednak nie odpowiada mi styl pisania autorki. Być może młodzieży przypadnie on bardziej do gustu i uznają książkę za ciekawą i wartą przeczytania.
Długo się zbierałam do napisania tej opinii, potrzebowałam czasu na to by przemyśleć nie tylko treść, ale i moje odczucia. Prawdopodobnie nie jestem w stanie zrozumieć w pełni rozterek bohaterów, ponieważ nigdy nie studiowałam. Skończyłam technikum, zdałam maturę i nie wymyśliłam, co dalej. Czy żałuję? Nie.
Niby mamy przed sobą przyjemną, niezbyt długą młodzieżówkę, w której poznajemy bardzo ambitną Frances. Dziewczyna ma dobry plan na życie - dobre stopnie skutkują dobrymi studiami, te z kolei, to gwarancja dobrej pracy i szczęścia. Oprócz nauki jej pasją jest rysowanie i kiedy twórca jej ulubionego podcastu, zwraca się do niej z propozycją stworzenia grafik, spełnia się jej kolejne marzenie. Nie wie tylko, że ta propozycja wywoła lawinę i zmieni jej życie.
I tyle mogę powiedzieć bez spoilerów. Wiem, to tylko bardzo marny zarys fabuły, ale wiecej informacji może obedrzeć tą powieść z tego intrygującego klimatu. Bo w tej książce czuć napięcie, z każdą stroną oczekiwanie na katastrofę było silniejsze, a co gorsze - nieuniknione. Świetny, ale trudny temat, idzie w parze ze stylem autorki. Bohaterzy dobrze wykreowani, charakterystyczni, bez schematów. Jednak jest jedna rzecz, która mi się nie podobała. Ale pewno po przeczytaniu sami zwrócicie na to uwagę.
Myślę, że ta historia ma mocne drugie dno. Na tyle mocne, że chciałabym zobaczyć ją kiedyś w kanonie lektur. To co wyczytamy między wierszami, to dobry temat na głębszą dyskusję, na debatę, na refleksję. Każda młoda osoba powinna mieć wybór. Wybór podyktowany swoimi odczuciami.
Jest to świetna pozycja dla młodzieży u progu dorosłości, bo ona wyciągnie z lektury to co najważniejsze. Chociaż i starsze osoby mogą odnaleźć kawałek siebie i przyjemnie spędzić czas z Radio Silence.
Nick and Charlie are best friends. Nick knows Charlie's gay, and Charlie is sure that Nick isn't. But love works in surprising ways, and Nick is discovering...
Książka specjalnie dla fanów bestsellerowej serii Heartstopper, pełna kolorowych ilustracji, które wyszły spod ręki Alice Oseman. Heartstopper Yearbook...
Przeczytane:2024-11-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
Do twórczości Alice Oseman bardzo lubię wracać i czynię to zawsze z dużą przyjemnością. Radio Silence czekało na mojej półce już długi czas, aż w końcu wydawnictwo Jaguar zdążyło wydać wznowienie – to była idealna okazja, by nareszcie zapoznać się z tym tytułem bliżej. Czy tak chwalona pozycja okazała się na tyle dobra, bym mogła polecić ją innym? O tym w recenzji poniżej.
Dla Frances nauka i zdobywanie wiedzy są sensem życia. Dziewczyna bardzo chce osiągnąć swój cel, jakim jest studiowanie na wymarzonej uczelni. Nie ma czasu na traumatyczną przeszłość, przyjaciół czy nawet dbanie o swoje samopoczucie. Kiedy jednak poznaje Aleda, twórcę swojego ulubionego podcastu, powoli zaczyna dostrzegać coś więcej niż same książki i naukę. Po raz pierwszy doświadcza prawdziwej przyjaźni i pragnie odkryć, kim tak naprawdę jest.
Zaczynając lekturę tej powieści, nastawiłam się bardzo optymistycznie. Pióro Alice jest mi już znane, więc mniej więcej wiedziałam, czego mogę spodziewać się po jej kolejnej powieści — i no cóż, nie rozczarowałam się. Historia Frances okazała się nie tylko wciągająca, ale i poniekąd bliska mojemu sercu, a poznawanie kolejnych wątków tej książki było dla mnie bardzo potrzebnym oderwaniem od rzeczywistości.
Z główną bohaterką połączyła mnie w zasadzie jedna cecha – uparte dążenie do celu. Frances jest dziewczyną, która widzi przed sobą tylko i wyłącznie ten jeden punkt, do którego chce dotrzeć i nie liczą się dla niej już kwestie poboczne. W pewien sposób ją rozumiałam, ponieważ zdarzało się już tak, że postępowałam podobnie. Czy jest to coś dobrego? No cóż, z jednej strony tak, bo koniec końców osiąga się swój cel, ale z drugiej można przegapić coś jeszcze lepszego. Uważam tę bohaterkę za naprawdę dobrze wykreowaną postać, którą da się lubić i do której czytelnik jest w stanie się przywiązać.
Aled to z kolei postać odrobinę poboczna, a jednak odgrywająca równie ważną rolę. Z nim zdołałam zżyć się naprawdę mocno, co zaskoczyło nawet mnie samą. W pewnym momencie zauważyłam, jak bardzo zależy mi na tym, by tego chłopaka spotkało w końcu coś naprawdę dobrego i by odważył się pokazać innym prawdziwego siebie. Aled również okazał się postacią na tyle dobrze wykreowaną, że byłam aż pod dużym wrażeniem zdolności Alice Oseman (choć nie jest to dla mnie nowość).
W tej powieści pojawia się przede wszystkim wątek ogromnej presji, którą nakładamy na samych siebie i która powolutku nas wyniszcza, pozbawiając wszystkich tych elementów, które w całości składają się na naszą osobowość. Nie zabrakło również tematu rodziców, którzy nie zawsze są tak idealni i dobrzy, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka. Te wątki sprawiły, że podczas lektury momentami w moich oczach stawały łzy, a ja czułam ścisk w sercu, choć sama nie do końca wiedziałam, z jakiego powodu bardziej.
Muszę przyznać, że ta powieść jest kolejnym powodem, dla którego uwielbiam twórczość Alice Oseman. Jednocześnie mam wrażenie, że było w niej coś takiego, co sprawiło, że nie potrafię o niej zapomnieć i mimowolnie wracam do niej myślami w ciągu dnia. Czy to kwestia samej historii, czy też tego, jak niektóre elementy były mi znane z życia prywatnego? Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć.
Radio Silence to zdecydowanie pozycja warta poznania i poświęcenia jej swojej uwagi. Jeżeli poszukujecie dobrej i wartościowej powieści o poszukiwaniu samego siebie, to myślę, że to będzie doskonały wybór.