Co może się wydarzyć, kiedy dawno zaginiona kartka z życzeniami świątecznymi trafi wreszcie do adresata? Czy zapisane na niej słowa mają taką moc, by zmienić czyjeś życie lub obudzić dawno zapomniane uczucia? A może dzięki takiej kartce dopiero narodzi się miłość? Najpopularniejsze polskie autorki literatury obyczajowej przygotowały dla swoich czytelniczek prawdziwą świąteczną niespodziankę – tom najpiękniejszych opowieści o miłości, która narodziła się dzięki świątecznej kartce. W gronie autorek znalazły się: Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, , Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Natasza Socha, Małgorzata Warda oraz Katarzyna Misiołek.

Pola ma dwadzieścia kilka lat, wybuchowy temperament i talent do wpadania w kłopoty, a na dodatek przez swój niewyparzony język musi w tym roku zupełnie sama przygotować wigilijną kolację dla całej rodziny. Podczas świątecznych porządków odkrywa w podłodze tajemniczą skrytkę z pamiątkami oraz starym listem miłosnym. Podążając tropem zakochanych, nie tylko odkrywa ich losy i smak pieczonych jabłek, ale też wartość życia, w którym jest czas na zatrzymanie się w biegu i refleksję nad sobą i innymi ludźmi.

Gośka jest głęboko przekonana, że najsilniejsze porywy serca ma już dawno za sobą. Dramatyczne rozstanie z miłością życia, a potem seria rozczarowujących związków sprawiły, że szalona i spontaniczna studentka przemieniła się z czasem w stateczną i pozbawioną radości życia kobietę. Wszystko zmienia się jednak, gdy Gosia odkrywa zaadresowaną do siebie kartkę – sprzed dziesięciu lat! Wiedziona instynktem postanawia rozwiązać tajemnicę z przeszłości. Dokąd zaprowadzi ją ta nieoczekiwana wiadomość?

Marysia przeszła w życiu wiele – śmierć męża, wyprowadzkę syna i utratę najlepszej przyjaciółki. Z upływem lat nie traci jednak pogody ducha a przez życie idzie ze szczerym uśmiechem na twarzy i dobrą książką w dłoni. W jednej z nich zupełnie przypadkowo odnajduje świąteczną kartkę napisaną lata temu przez jej ukochanego. Z kartki wynika, że jedna decyzja mogła na zawsze odmienić życie Marysi. Kobieta w przypływie impulsu postanawia wybrać się do Sopotu i odnaleźć swoją dawną miłość. Jak skończy się ta wyjątkowa przygoda? 

źródło okładki: materiały wydawnictwa

Informacje dodatkowe o PS I życzę Ci dużo miłości:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-287-1547-9
Liczba stron: 352

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę PS I życzę Ci dużo miłości

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

PS I życzę Ci dużo miłości - opinie o książce

Świąteczne antologie to cudowne opowieści, które wprowadzą w serca czytelników świąteczny nastrój, czytając je, od razu chcemy już ubierać choinkę i piec pierniczki, a osoby samotne marzą, żeby wreszcie się zakochać.
Miłosne opowiadania z tej książki są różne, ale łączy je jedno, zaginiona pocztówka, która odnajduje się po latach, to ona odmienia życie bohaterów. Każde opowiadanie jest w podobnym stylu, ale jednak inne, dwie zagubione osoby, które zbiegiem okoliczności zakochuje się w sobie to historia jak z bajki, ale taka może przydarzyć się każdemu z nas.
To chyba na takie opowiadania czekałam najbardziej, uwielbiam takie cukierkowe, szczęśliwe zakończenia, które w książce są zawsze, wiem, że w życiu bywa różnie, dlatego dobrze jest, chociaż w książce poczytać o takim szczęściu. Tutaj byłam pewna, że każda historia zakończy się dobrze, więc sięgałam po książkę dla odprężenia i wczuwania się w świąteczny klimat i zdecydowanie odkryłam na nowo magię świąt. Przy takich krótkich opowiadaniach możemy szybko poznać zakończenie, ale minus jest taki, że jak polubimy bohaterów, to musimy się szybko z nimi rozstać, a jest tutaj kilku bohaterów, których chętnie poznałabym bliżej.
Ciężko mi było przejść koło tej książki z daleka, jest ona przepiękna i aż zamarzył mi się śnieg, taka prawdziwa zima, a do tego z okładki patrzyły na mnie nazwiska, które dobrze znam i lubię, po takich autorach wiem czego się spodziewać i chętnie sięgam po ich kolejne historie.
Ta książka wzbudza nadzieję w osobach samotnych na to, że gdzieś czeka na nich miłość i nie warto jej szukać na siłę, bo ona znajdzie nas sama, a osobą, które są już w związkach, pozwoli przypomnieć sobie te chwile, kiedy sami przeżywali pierwsze randki i spotkania. Moim zdaniem ta książka ma pokazać, że święta to naprawdę wyjątkowy czas i dzieją się wtedy magiczne rzeczy, więc nie warto tych dni, tylko odbyć, ale żyć nimi i cieszyć się z każdej chwili, celebrować wspólne przygotowania i spędzić ten czas z najbliższymi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2020-12-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Recenzenckie,

"Ps. I życzę Ci dużo miłości" to kolejna świąteczna propozycja od wydawnictwa Muza, po którą z zaciekawieniem sięgnęłam. Tym razem nie jest to powieść, ale antologia ośmiu interesujących opowiadań, które w jakiś sposób nawiązują do świąt Bożego Narodzenia, ale ich tematem przewodnim jest kartka z życzeniami, która gdzieś tam się zagubiła, bądź zawiaruszyla przed laty. Nasze znane i lubiane polskie autorki dzielą się z czytelnikami opowieściami właśnie w takim klimacie.

Czy miłość może narodzić się za sprawą świątecznej pocztówki?... Oczywiście, że tak.
Czy słowa napisane przed laty mogą odmienić czyjeś życie tu i teraz?... Okazuje się, że owszem.
Czy stara kartka świąteczna może zamknąć wciąż uchylone drzwi do przeszłości?... To na pewno.

Magdalena Witkiewicz zaprasza nas do odkrycia "Tajemnicy starej szuflady", w której dzieli się przeszłością Baby Magi i jej młodzieńczej miłości z czasów wojny. Magdalena - imienniczka i prawnuczka Magi za sprawą pewnej tajemniczej kartki sprzed lat oswaja przeszłość swojej prababci. Tak by się chciało poznać więcej szczegółów, odkryć wszystkie tajemnice z przeszłości i kibicować Magdzie i Marcinowi, których ścieżki przecięły się za sprawą rodzinnych pamiątek...

Agnieszka Krawczyk stara się zdradzić "Co podpowiada los" przedstawiając nam Gosię, Wandę i Marka oraz Ewelinę. Popularny motyw trójkąta, wynikające z tego nieporozumienia oraz miłość sprzed lat, która pozostawiła po sobie trwały ślad. Najbardziej urzekły mnie fragmenty dotyczące Krynicy, gór i nart.

Agnieszka Lingas-Łoniewska z pomocą trafnego "Strzału w serce", a może raczej szczęśliwego zabiegu okoliczności lub miłego zrządzenia losu zaprasza nas do świata Eweliny i Aleksa, którzy za sprawą pewnej wigilijnej imprezy oraz kartki napisanej przed dwudziestu pięciu laty odnaleźli się na nowo. Ta opowieść bardzo przypadła mi do gustu i z przyjemnością poznałabym jej dalszy ciąg.

Natasza Socha wabi czytelników "Zapachem pieczonych jabłek" do mieszkania, gdzie w skrytce pod podłogą przez sześćdziesiąt lat spoczywało metalowe pudełko z pamiątkami, wśród których znalazła się też pewna świąteczna kartka. Okazuje się, że "czas to pojęcie względne. Dla jednych wieczność to całe życie, dla innych godzina." Pola, Ludka i Bimbek chętnie dzielą się swoją historią.

"Medalion z szafirem" to symbol uczucia łączącego aktorkę Tamarę Janicką i reżysera Stanisława Wojnara. Możemy bliżej poznać tę historię dzięki Ilonie Gołębiewskiej, która zwraca naszą uwagę na to, jak trudno pogodzić się z losem, rozliczyć z przeszłością, wybaczyć i dać drugą szansę. Ale "czasem by odmienić życie wystarczy jeden człowiek, jedno słowo, gest, czy spojrzenie."

Magda Knedler przychodzi do nas z przepięknym odpowiadaniem, w którym wyjaśnia, czym według starych legend był "Kłębek wskazidrożek". Przekonują się o tym Marta i Marcin - zaadoptowani przez nowych rodziców, wyrwani z bidula otrzymują miłość, dobroć, ciepło i wszystko, co potrzebne jest do szczęśliwego życia. Mogą rozwijać się, spełniać marzenia, choć nie do końca... Będąc rodzeństwem decydują się na ogromne poświęcenie, choć nikt tego od nich nie wymaga.

"Zagubione życzenie" o którym opowiada Małgorzata Warda jest tak naprawdę pragnieniem małej dziewczynki, Agnieszki, która wysyła kartkę do świętego Mikołaja. Z kilku słów skreślonych na pocztówce można odczytać bardzo wiele... Inga pracująca w rozgłośni radiowej odnajduje w tym liście swoją własną historię bliźniaczo podobną do sytuacji małej Agnieszki. Niestety ciąg dalszy tej wzruszającej opowieści musimy sobie dopowiedzieć sami...

"Pocałunek pod jemiołą" w romantycznym opowiadaniu Katarzyny Misiołek staje się udziałem Marii i Szymona, którzy poznali się latem w Sopocie. Tym razem to zbiór wierszy Iwaszkiewicza skrywał przez lata tę ręcznie malowaną kartkę, na której zapisana została ta jedna, najważniejsza wiadomość. Czy w wieku 55 lat powinno się jeszcze szukać szczęścia z młodości? Opowieść o uczuciu wskrzeszonym po latach, o tęsknocie i odpowiedzialności.

Te osiem dość krótkich historii, które napisało życie czyta się bardzo przyjemnie, z zaangażowaniem. Jedne podobały mi się bardziej, inne mniej, ale każde wzbudzało pewną ekscytację. Z pewnością warto poświęcić im swój czas.

Zdecydowanie najmilej wspominam dwa opowiadania: "Tajemnicę starej szuflady" oraz "Zapach pieczonych jabłek". Oba mogłyby być tematem przecudownej powieści o tajemnicach z przeszłości, trudnych wyborach i konsekwencjach podjętych decyzji. Myślę, że wyszłaby z tego całkiem ciekawa saga rodzinna, a nawet dwie. "Zagubione życzenie" znalazło w moim sercu szczególne miejsce za sprawą Ingi i małej Agnieszki, którą bardzo bym chciała lepiej poznać. Zawsze wzruszają mnie historie o dzieciach z domów dziecka, z rodzin zastępczych i bardzo im kibicuję, aby otrzymały szansę na normalne szczęśliwe życie. "Strzał w serce" to moje pierwsze spotkanie z piórem Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i przyznaję, że wypadło całkiem dobrze. Czas chyba sięgnąć po jedną z powieści tej autorki. W "Pocałunku pod jemiołą" drażniła mnie postać Marysi. Jej wzdychania z rodzaju chciałabym i boję się nie przystojną dojrzałej kobiecie 50+. Bohaterka sprawiała wrażenie gnuśnej, rozmamłanej i mało prawdziwej. Natomiast za najbardziej zwyczajne wśród tych niezwykłych uznałam opowiadanie Agnieszki Krawczyk " Co podpowiada los". Historia tworzy zwartą całość, trudno tu coś jeszcze dopowiadać, czy snuć własne scenariusze i jakoś szczególnie nie zapadła mi w serce. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem po tym, jak wcześniej dosłownie zaczytywałam się powieściami pani Agnieszki.

To już chyba czwarta antologia, po jaką sięgnęłam w tym roku i muszę przyznać, że coraz bardziej przekonuję się do tej formy. Wcześniej zawsze wolałam długie powieści, w których wątki są liczne, odpowiednio rozwinięte, a fabuła rozbudowana. Lektura takich książek trwa dłużej. Zazwyczaj żal mi rozstawać się z bohaterami, a w opowiadaniach szybko przychodzi się z nimi żegnać i potem pozostaje mały niedosyt. Tym niemniej antologie mają swój niezaprzeczalny urok, są wygodne - opowiadania można dozować sobie po jednym, bądź po kilka, w zależności od wolnego czasu. Na pewno jeszcze nie raz sięgnę po jakiś ciekawy zbiorek, a i Wam serdecznie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Colibri
Colibri
Przeczytane:2020-11-29, Ocena: 4, Przeczytałam,

Recenzja „ PS. I życzę Ci dużo miłości”
Nic tak nie rozgrzewa czytelnika, jak historie miłosne. A co powiecie na romantyczne opowieści otoczone świątecznym ciepłem?
„Magdalena nie wierzyła własnym oczom. Czuła się, jakby dostała list z przeszłości.”
„PS. I życzę Ci dużo miłości” została wydana w 2020r. Książka ta zawiera kilka opowiadań autorek: Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Natasza Socha, Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Małgorzata Warda, Katarzyna Misiołek. Autorki te zebrały się, aby napisać dla nas opowiadania pełne ciepła, emocji i świątecznej atmosfery.
Święta są okresem w którym w każdym z nas budzi się spokój i radość. Chcemy czynić więcej dobra i dawać więcej miłości, bo to podobno właśnie w święta dzieje się najwięcej cudów. W opowiadaniach z książki „P.S. I życzę Ci dużo miłości” takie właśnie małe cuda mają miejsce. Wszystko dlatego bo dawno zapomniane kartki świąteczne w końcu docierają do adresatów. Co te wysyłki mogą zmienić? Czy teraz, lata po dacie w której miały być wysłane, cos jeszcze mogą zmienić? Czy mogą w czymś pomóc?
„PS. I życzę Ci dużo miłości” to cudowne opowieści pełne miłości i ciepła. Mimo że wszystkie historie łączy jeden element to każda historia jest inna, nie zmienia to jednak faktu że wszystkie są wspaniałe. Różnorodność opowieści sprawia że z chęcią czyta się dalej, zastanawiając co da kolejna historia? O czym opowiada? I co przydarzyło się bohaterom? Niesamowicie przyjemna książka, pełna świątecznego ciepła, smaku pierników i ciepłej czekolady z piankami.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2020-11-29,

W tym roku Wydawnictwo Muza przygotowało dla nas dwa zbiory świątecznych opowiadań: „Grzeszne święta” i „PS. I życzę Ci dużo miłości”. Pierwszą z nich czytałam jakiś czas temu i byłam zaskoczona tym, jak bardzo mi się spodobała, dlatego że nie dość, że nie jestem zwolenniczką opowiadań, to jeszcze bałam się, że wątki erotyczne całkowicie przyćmią magię świąt. Spotkało mnie jednak bardzo miłe zaskoczenie, dlatego też z chęcią sięgnęłam po kolejny zbiór.
Co może się wydarzyć, kiedy dawno zaginiona kartka z życzeniami świątecznymi trafi wreszcie do adresata? Czy zapisane na niej słowa mają taką moc, by zmienić czyjeś życie lub obudzić dawno zapomniane uczucia? A może dzięki takiej kartce dopiero narodzi się miłość? Najpopularniejsze polskie autorki literatury obyczajowej przygotowały dla swoich czytelniczek prawdziwą świąteczną niespodziankę – tom najpiękniejszych opowieści o miłości, która narodziła się dzięki świątecznej kartce.
W przypadku tego zbioru, opowiadania mogłabym podzielić na dwie grupy: takie, które bardzo mi się spodobały oraz takie, które odebrałam w sposób dość neutralny. Moim ulubionym opowiadaniem jest „Zapach pieczonych jabłek” autorstwa Nataszy Sochy. Klimat świąt jest w nim wręcz namacalny, a na dodatek są w nim zawarte wartościowe treści (nie tylko te dotyczące świąt). Dzięki tej historii poznałam wiele ciekawych faktów z dawnych czasów, a także poczułam zapach tych wszystkich świątecznych przysmaków.
Choć większość nazwisk z okładki była mi znana, to tak naprawdę miałam okazję poznać tylko historie pani Agnieszki Lingas – Łoniewskiej. Jej opowiadanie również zaliczam do jak najbardziej udanych. Oprócz jej historii, w mojej pamięci zostanie również historia Magdaleny Witkiewicz i Ilony Gołębiewskiej.
Odnoszę wrażenie, że opowiadania z „Grzesznych świąt” były bardziej różnorodne niż te zawarte w zbiorze „PS. I życzę Ci dużo miłości”. W tym przypadku każde opowiadanie bazowało na jednym schemacie: otrzymaniu świątecznej kartki z przeszłości.
W każdej historii dominują takie uczucia jak samotność i tęsknota, ale i miłość bądź radość, czerpana z magii, jaką niesie ze sobą Boże Narodzenie.
Całość czytało się bardzo płynnie i dużą przyjemnością. Jestem trochę rozczarowana tym, że za mało tych Świąt Bożego Narodzenia w „świątecznych opowiadaniach”. Tym razem autorki skupiły się bardziej na wątku wspomnień i poszukiwań wielkiej miłości z czasów młodości bohaterów. Prawdziwy klimat świąt poczułam może w zaledwie trzech opowiadaniach.
Podsumowując, „PS. I życzę Ci dużo miłości” to zbiór opowiadań pełnych miłości, które udowadniają, że czasem jedna świąteczna kartka może całkowicie zmienić bieg zdarzeń i na zawsze odmienić czyjeś życie.


Moja ocena: 7/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2020-11-29,

Dzięki uprzejmości @wydawnictwomuza miałam okazję przeczytać  "Ps. I życzę Ci dużo miłości". Jest to zbiór ośmiu wspaniałych opowiadań naszych polskich autorek:

- Magdalena Witkiewicz
- Agnieszka Krawczyk
- Agnieszka Lingas-Łoniewska
- Natasza Socha
- Ilona Gołębiewska
- Magda Knedler
- Małgorzata Warda
- Katarzyna Misiołek

Każde opowiadanie inne a jakże podobne! Wszędzie można czuć ten wspaniały klimat Świąt Bożego Narodzenia i miłości. 

Motywem przewodnim każdego opowiadania jest znaleziona kartka bądź list po latach. 

Bohaterowie, którzy dostają bądź odnajdują listy/kartki zazwyczaj powracają do przeszłości swojej bądź swoich bliskich. 

Nie mogę tutaj napisać, że któreś opowiadanie podobało mi się bardziej czy mniej. Każde ma TEN klimat i trzeba potrafić się w niego wczuć :)

Mogę jedynie tutaj napomnieć, że w mojej pamięci zagościły dwa cytaty z opowiadania Pani Nataszy Sochy pt. "Zapach pieczonych jabłek":

"...ciągle biegniesz. Ciągle na coś czekasz. Na wiosnę, na lato, na piątek i weekend, na wakacje, na wypłatę, na Boże Narodzenie, na śnieg. Nie doceniasz pojedynczych dni, godzin, żadnych przyjemnych momentów..."

"Świat jest o wiele ciekawszy, kiedy na chwile przystaniesz i przyjrzysz mu się
z boku. Kiedy przyjrzysz się swoim bliskim, swoim przyjaciołom, rodzinie, a nawet własnemu psu..."

Czyż właśnie nie tak w dzisiejszych czasach jest, że człowiek ciągle za czymś goni? Może warto się na chwilę zatrzymać?

Z tymi pytaniami was zostawiam :)

Polecam Wam tę piękną, świąteczną lekturę :)

Link do opinii

To miłe, że poprzez opowiadania zamieszczone w tymże zbiorze można poznać polskie autorki, których nie miało okazji się dotychczas poznać.

Od samego początku spodobała mi się pierwsza opowieść autorstwa Pani Magdaleny Witkiewicz, która wciąga do jej poznania. Każdy z nas marzy o poznaniu miłości przed ukończeniem magicznej liczby trzydzieści, a jednak można ją odkryć w każdym wieku.
To opowiadanie miało, moim zdaniem swoje przesłanie udowadniając nam, że na każdym kroku zawsze znajdziemy rozwiązanie na sprawy, w których realnie nie ma szans, by się spełniły marzenia bohaterki mogące sprawić jej radość i zadowolenie.

Podczas czytania tego wyjątkowego moim zdaniem opowiadania, które spowoduje to, że można się wzruszy. Pozwala ono na to, aby poruszyć nawet osobistą głębię wydobytą z lat mojego wczesnego dzieciństwa w momencie, kiedy istniała ogromna i silna więź występująca pomiędzy mną a moją ukochaną śp. Babcią trwająca do dzisiaj pomimo tego, że jej już nie ma.

Cieszę się, że mogłam zapoznać się z tym szczególnie mi bliskim osobiście pierwszym opowiadaniem, ponieważ jest ono na swój sposób zabawne, ale uczy tego, jak ważne są relacje występujące pomiędzy ludźmi na co dzień w codziennym życiu, że warto szanować ludzi, doceniać ich.

Jeśli chodzi, o te pozostałe 7 opowiadań to naprawdę przyznam, że są tak przedstawione, że nie jest się w sposób od nich tak łatwo oderwać, a to ze względu na zawartą w nich treść.

Mocnym atutem tego zbioru opowiadań jest to, że każda z ich autorek zawarła wiele tajemnic, które potrafią dużo namieszać w życiu swoich bohaterów.

Uważam, że po dokładnym zapoznaniu się z tymże zbiorem opowiadań wyciągniemy odpowiednie wnioski dotyczące naszych dotychczasowych zachowań oraz, które nie zawsze wszystkim się podobają.

Wydawnictwu Muza dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania zbioru ośmiu opowiadań pt. ''PS I życzę Ci dużo miłości'' autorstwa następujących autorek Witkiewicz Magdalena, Krawczyk Agnieszka, Lingas-Łoniewska Agnieszka, Socha Natasza, Gołębiewska Ilona, Knedler Magda, Warda Małgorzata, Misiołek Katarzyna.

Warto przeczytać ten zbiór opowiadań.

Link do opinii

Okładka jest iście zimowa, przesycona słodkością, której zapewne można spodziewać się w środku. Biało błękitna, czerwone wstawki. Satynowa z wypustkami śliskimi. Robi wrażenie na czytelniku, jeśli ktoś jest okładkową sroką, jeśli chodzi o takie dodatki, bo sama okładka w sobie nie jest jakaś bardzo wyróżniająca. Kobieta i mężczyzna, uśmiechnięci od ucha do ucha.
Lektura posiada skrzydełka, które chronią przez uszkodzeniami np.zagięciami rogów. Na jednym z nich przeczytamy krótkie trzy opisy trzech opowiadań, a na drugim antologię, którą miałam przyjemność czytać i recenzować "Miłość z widokiem na morze". Kremowe strony, literówek brak, czcionka dobra dla oka. Każde z opowiadań ma identyczną wstawkę, co wygląda niezwykle klimatycznie. Co oczywiście jest dodatkową zaletą. 

Magdalena Witkiewicz i jej opowiadanie idzie na pierwszy ogień. Przyznam szczerze, że akurat to opowiadanie nie wzbudziło we mnie emocji, ale sam pomysł na nie był świetny i z miłą chęcią poznałabym samodzielną książkę o tych bohaterach, uważam, że mogłaby być niezmiernie interesująca. Niemniej jednak czytało się bardzo przyjemnie. 

Kolejną historię przedstawia Agnieszka Krawczyk. Również nie wzbudziła we mnie emocji, ale sam pomysł jest dość pasujący do całości. Pojawia się też motyw pocztówek, kartek, w tych opowiadaniach, co je ze sobą łączy. Czytało się przyjemnie, zastanawiam się nad sięgnięciem po samodzielne książki autorki. Polecicie jakąś jedną, nie serię najlepiej na początek? 

Agnieszka Lingas-Łoniewska... Tę autorkę darzę ogromnym sentymentem, o czym na pewno nie raz wspominałam Wam tutaj. "Strzał w serce" był również strzałem w moje. Jest to jedno z najlepszych opowiadań, które jakoś trafiło do mnie... I tutaj też bym chętnie poznała dalsze losy tych bohaterów, byłoby na pewno ciekawie. 

Natasza Socha wymyśliła również ciekawą historię, którą bardzo szybko przeczytałam i przypadła mi do gustu. Taka miłosna historia z przeszłości, która ma swój happy end, całkiem nieprzewidywalnie... 

Następnie pojawiło się opowiadanie Ilony Gołębiewskiej, które również było interesujące. Tutaj również mamy co nieco o przeszłości, o relacjach kiedyś, ale i teraz. Można by powiedzieć, że mamy dwie główne bohaterki. :) Czytało się dość dobrze, jednak wolę autorkę z jej przepięknymi, samodzielnymi powieściami. 

"Kłębek wskazidrożek" od Magdy Knedler, jest moim numerem jeden, spośród CAŁEJ antologii. Historia opisana przez nią po prostu na tyle mnie rozczuliła, że do tej pory jest najmocniejszym wspomnieniem ze wszystkich opowieści. Koniecznie musicie je przeczytać, a jestem pewna, że zrozumiecie dlaczego akurat to jest dla mnie najlepszym ze wszystkich. 

Małgorzata Warda również pokusiła się o niezłą historię, ale nie wywołała na mnie tak wielkiego wrażenia jak historia powyżej. 

Katarzyna Misiołek zamyka tą antologię. Jej historia jest mocno romantyczna. Piękna... 

Jak widzicie, cała antologia jest godna uwagi, każde z tych opowiadań czytało mi się dobrze, dwa tak naprawdę podbiły moje serce. Oczywiście cała reszta jest na dobrym poziomie, a że ja już w ogóle oceniam tak pozytywnie całą antologię i wszystkie opowiadania z tematyką świąt Bożego Narodzenia, to już w ogóle praktycznie coś niemożliwego. Zdecydowanie polecam sięgnąć po te historie, bo każdy z Was znajdzie w niej coś dla siebie. Jest to dobry przerywnik od czytania jednego gatunku. Krótkie historie, nawet czytana jedno na dzień, umili Wam te kilka chwil w ciągu dnia. ;) 

Link do opinii
Avatar użytkownika - red_sonia
red_sonia
Przeczytane:2020-11-17, Ocena: 4, Przeczytałam,

Znam wszystkie autorki z tego zbioru opowiadań, znam, cenię i lubię ich pióro. Jednak „PS. Życzę Ci dużo miłości” niespecjalnie przypadło mi do gustu. To nie tak, że te historie nie mają zimowego klimatu, bo mają, również nie są pozbawione ciepła i optymizmu. Ba! Nawet motyw przewodni, czyli kartka, zwykła pocztówka, która może tak wiele zmienić, był bardzo interesujący. Mimo wszystko cały zbiór nie wywołał we mnie emocji, nie było wzruszenia, nie rozlało się po sercu ciepło, nie było tego, czego szukam w świątecznych powieściach. Miałam wrażenie, że wszystko to, co spotyka bohaterów, dzieje się zdecydowanie za szybko, za łatwo, przez to nie czułam magii, nie przeżyłam niczego niezwykłego. Nie winię autorek, bo one stanęły na wysokości zadania, zarówno językowo, jak i fabularne, chcąc przekazać historię taką, jaką ją widziały, wydaje mi się, że ograniczona ilość znaków zabiła ducha tej antologii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MrsBookBook
MrsBookBook
Przeczytane:2020-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam na półce,

Kolejna książka, na którą skalda się kilka opowiadań. 


Motywem przewodzącym w tych opowiadaniach są święta i co najważniejsze zagubiona wiadomość czy to w formie listu czy też pocztówki. 


Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało się te wszystkie opowiadania. Każda historia mnie urzekła. Gdybym miała wybrać tylko jedno opowiadanie nie byłabym w stanie bo wszystkie mi się podobały. 


Czytając te książkę czułam takie ciepło, bo książka jest przepełniona miłością, a co jest ważniejszego w dodatku w okresie świątecznym? 


Z autorek, które napisały opowiadanie do tej książki znam twórczość tylko Pani Magdaleny Witkiewicz i Pani Agnieszki Krawczyk. Z piórem reszty autorek to było pierwsze spotkanie i na pewno nie ostatnie. 


Przy tej książce na 100 % poczujecie magię świat. Co tu więcej napisać? Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Każda romantyczka musi po nią sięgnąć a okres przedświąteczny będzie idealny. 


Każda historia mnie tak wciągnęła, że nie mogłam się oderwać. Każdy list, kartka była inna i skrywała jakaś tajemnice i zranioną miłość. Nie raz zastanawiałabym się, co ja bym zrobiła z takim odnalezionym listem? Czy szukałaby nadawcy i adresata? Na pewno! 


Takie historie mnie tak ciekawią, że mogłabym czytać je non stop. Jedynie trochę szkoda, że te opowiadania są takie krótkie. Jednak, „ co dobre szybko się kończy”.   


Ogromne brawa dla autorek, bo stanęły na wysokości zadania i ja mam problem z wybraniem tego jedynego najlepszego opowiadania, bo wszystkie były wyśmienite. 


Tak wiec gorąco Wam polecam, jeśli tylko lubicie historie pełne romantyzmu to musicie to przeczytać. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Women_books
Women_books
Przeczytane:2020-11-11, Ocena: 5, Przeczytałem,
"P.S I życzę Ci dużo miłości" Książka, która jest zbiorem opowiadań znakomitych autorów, a każda historia ma w sobie wątek świątecznej kartki. Lecz nie każda, kartka od razu trafia do adresata, mijają dni, tygodnie a nawet lata, aż nagle jeden list przewraca życie bohaterów do góry nogami. Opowiadania w tejże antologii, przedstawiają romantyczne historię, które są przeplatane niefortunnymi zdarzeniami losu. "Tajemnica starej szuflady" i "Strzał w serce" najbardziej zapadły mi w pamięć. Historię napisane w tych opowiadaniach, były niezwykle. List, który od lat leżał zamknięty, doprowadził bohaterów do spotkania, które kompletnie zmieniło ich życie, a wszystko dzięki pomocy z niebios Baby Magi. W kolejnym opowiadaniu @agnieszki przypadkowe spotkanie, otrzymany list z wieloletnim opóźnieniem i miłość, która zrodziła się w dzieciństwie, po latach mogła w końcu zaistnieć. Oczywiście reszta opowiadań, też była w klimacie świątecznym, odnalezionych listach i romantycznych historiach. Książka idealna na świąteczne wieczory, przy choince. Cudownie wprowadza magię świąt i świątecznych cudów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - obliczababyagi
obliczababyagi
Przeczytane:2021-01-22, Ocena: 5, Przeczytałem,

Ze wszystkich przeczytanych antologii muszę przyznać, że ta najbardziej mnie urzekła.

Wszystkie opowiadania łączyła historia kartki świątecznej, jednakże były one zupełnie różne. Z drugiej strony wszystkie były magiczne. Aż z chęcią czytałam kolejne i kolejne, aż zdziwiłam się, iż książka się skończyła.

Każde opowiadanie poruszało inny, trudny temat. Autorki tak wprowadzały mnie w nastrój i historie, że chciałam więcej i więcej. Nie umiem wskazać opowiadania, które by spodobało mi się najmniej. Mogę wskazać za to opowiadanie, które wywołało u mnie taki niedosyt, że ja proszę o więcej. A było to opowiadanie @magdalenawitkiewicz tak się wspaniałe historia toczyło i nagle bum. Koniec. Jak tak można ...

Cóż więcej mogę dodać... Tylko to, iż warto sięgnąć po tę pozycję. Magiczne historie, sprawy nieoczywiste a wszystko dzięki tajemniczym kartkom świątecznym...

Link do opinii

Kolejny zbiór opowiadań przy którym można odpocząć, zrelaksować się i pomarzyć.

Link do opinii

Hejo ?
Przychodzę do was z recenzja zbioru pięknych opowiadań świątecznych.

Przedstawione przez autorki historie zdecydowanie chwytają za serce. Wzruszenie ogarnia nawet najdalszy zakątek duszy. Jedna kartka, która dociera do adresata po latcha może narobić niezłego zamieszania w życiu, ale także może pozwolić ruszyć dalej. Nasze bohaterki nie miały lekko, ale czyż to nie właśnie w okolicach świat dzieją się cuda? Czy nasze bohaterki będą miały to szczęście i takiego cudu zaznaja? A może już za późno, może ta wiadomość jest już tylko listem zza grobu bo zabrakło tak niewiele, ale jednak zabrakło?

Każde z opowiadań wzruszające, ale to opowiadanie @magdalenawitkiewicz całkowicie skradło moje serce. Płakałam tak, że literki zlewały się w całość. To było tak boleśnie piękne, że aż bolało.

Polecam ?

Link do opinii

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza w moich rękach znalazł się zbiór opowiadań. Z pozoru tylko bardzo lekkich, przyjemnych, które wprowadzają miły nastrój, otulają serce ciepłą kołderką, ale oprócz tego jest jeszcze coś. To „coś” najważniejszego, co łatwo zatracić w pędzie życia. Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas – Łoniewska, Natasza Socha, Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Małgorzata Warda i Katarzyna Misiołek. Ten wspaniały skład pisarek zafundował rzeszom czytelniczek piękne chwile w towarzystwie bohaterów, do których uśmiechnie się szczęście właśnie w okresie około Bożonarodzeniowym.

 


Osiem podobnych choć zarazem całkiem różnych historii, których wspólnym mianownikiem jest świąteczna kartka. Pojawia się ona niespodziewanie i przewraca życie do góry nogami.

 


Kiedy tajemnice z szuflady wyjdą na jaw, życie Marcina i Magdaleny wychodzi na prostą. Listy z przeszłości zostają odkryte w odpowiednim momencie.

Dla Małgorzaty kartka, która miała trafić w jej ręce znacznie wcześniej, staje się pretekstem do zaglądnięcia w dawno minione czasy. Choć wydawać by się mogło, że kobieta stanęła na nogi i dziarsko kroczy na przód, coś nie daje jej spokoju. Powrót to dobry pomysł, by na wyjaśnić niewyjaśnione i na zawsze zamknąć rozdział.

Aleks powrócił z Afganistanu z ranami na duszy, które nie mogą się zagoić. Dla osamotnionego mężczyzny pewien integracyjny wyjazd staje się szansą. Niespodzianka jaka go tam spotyka nie jest małych kalibrów.

Pola nie przepada za starszymi ludźmi, ale kiedy odnajduje skrytkę z listem i poznaje panią Ludwikę, powoli zaczyna zmieniać zdanie. Częste spotkania dwóch kobiet skutkują niezwykłym odkryciem.

Zosia marzy o aktorstwie. Wiedzę na ten temat czerpie nie tylko z zajęć na uczelni, ale też z bogatego doświadczenia Tamary. Kiedy do rąk starszej pani trafia pewien list, ma ochotę od razu się go pozbyć. Los chce, że z jego treścią zaznajamia się Zosia. Podjęte przez dziewczynę działania przynoszą piękne efekty.

Marta i Marcin są niewątpliwie szczęściarzami. Z domu dziecka trafili do ludzi, którzy zadbali o wszystko, czego dzieci potrzebowały. Widać, że ta dwójka jest naprawdę za to tak bardzo wdzięczna, iż gotowa do wielu poświęceń. Czy będą one potrzebne?

 


Oto co znajdziecie Państwo na kartach antylogii „Ps i życzę Ci dużo miłości”. Nie streściłam wszystkich opowiadań. Gwarantuję, że każde z nich naprawdę warto poznać. Wszystkie bez wyjątku czyta się wyjątkowo. Autorki stworzyły bohaterów z krwi i kości z problemami, zawiłymi historiami a wraz z nimi piękny przykryty śniegiem świat.. Pokazują, że do każdego w innym momencie życia może uśmiechnąć się szczęście, że nigdy nie można tracić nadziei na odmianę losu na lepsze.

 


Dobrze jest czasem zrzucić krawat i wybrać miły sweter... brzmi zagadkowo, prawda? Aby dowiedzieć się o co mi chodzi... odsyłam do książki a konkretnie do opowiadania Pani Katarzyny Misiołek. Uważam, że wyżej przytoczone, dwuznaczne, zdanie jest bardzo trafione. Czasami za długo nosimy krawaty...

 


Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu Muza.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MariaAntonina
MariaAntonina
Przeczytane:2020-12-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2020, 52 książki 2020,

Zbiór pięknych, pełnych ciepła i przepełnionych nadzieją na lepsze jutro opowiadań świątecznych. Łączy jej jeden motyw- a mianowicie: list. Zagubiony, niewysłany, ukrywany- potrafi odmienić bieg wydarzeń.

Link do opinii
Reklamy