Przyjaciółki

Ocena: 4 (1 głosów)

Wytworna opowieść o kobiecej przyjaźni osadzona w świecie bogactwa, próżności i niespełnionych marzeń

Houston, lata 50. XX wieku. Olśniewająca urodą i przebojowością gwiazda teksańskich elit, długonoga blondynka Joan Fortier króluje w kolumnach plotkarskich i żyje według własnych zasad. Pragnie jej każdy mężczyzna, a każda kobieta chciałaby być jak ona.

Cece Buchanan jest oddaną przyjaciółką i powierniczką Joan, chociaż poza bogactwem dzieli je niemal wszystko. Obie należą do towarzystwa, w którym od kobiety wymaga się jedynie pięknego wyglądu, ślubu z właściwym mężczyzną i wiedzy, kiedy trzeba milczeć.

Pewnego lata skandaliczne zachowanie Joan zaczyna przekraczać wszelkie granice, a Cece podejrzewa, że przyjaciółka ukrywa przed nią sekret. Za wszelką cenę będzie chciała odkryć, co wydarzyło się sześć lat wcześniej, kiedy Joan zniknęła na rok bez słowa.

Przyjaciółki to prowokacyjna powieść, która zabiera czytelnika w podróż do świata elit i ukazuje oblicze przyjaźni tak obsesyjnej, euforycznej i skomplikowanej jak romans.

Plotkara w wersji vintage.

„The Skimm”

Opowieść DiSclafani błyszczy jak wielkie diamenty, które jej bohaterowie noszą na sobie, miłośnicy fikcji historycznej zatrzymają się nad każdym bujnym szczegółem.

„People”

Anton DiSclafani – autorka bestsellerowej powieści The Yonahlossee Riding Camp for Girls. Ukończyła Washington University w St. Louis, gdzie przez kilka lat uczyła. Obecnie pracuje na Uniwersytecie Auburn, gdzie uczy studentów kreatywnego pisania.

Informacje dodatkowe o Przyjaciółki:

Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2018-10-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-65601-07-0
Liczba stron: 386

więcej

Kup książkę Przyjaciółki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przyjaciółki - opinie o książce

  Czy zastanawialiście się kiedyś jak by to było urodzić się w rodzinie potentatów naftowych, mieszkać w ogromnej posiadłości i mieć tyle pieniędzy, że nie sposób ich wydać w jednym życiu? Choć nigdy mi niczego nie brakowało to czasami marzyłam o tym, by móc kupić sobie suknię z brylantami, przejść się po czerwonym dywanie w Cannes czy przejechać Bugatti. Jednak okazuje się, że nie wystarczy "mieć", żeby być w życiu szczęśliwym. Człowiek potrzebuje  miłości, zrozumienia, czułości i akceptacji. Czy Ci bogaci, którzy z dnia na dzień pomnażają swoje fortuny, chodzą do eleganckich klubów i udzielają się w klubach gospodyń, poświęcają swoim dzieciom wystarczająco dużo czasu? Czy są opoką i bezpiecznym schronieniem dla zagubionych nastolatków? Czy w środowisku naftowej elity możliwa jest prawdziwa przyjaźń i miłość? A może to wszystko jest jednym, wielkim, kolorowym kłamstwem? Może życie sławnych i bogatych jest puste? A wszystko to co widzimy i czego zazdrościmy to jedynie pozory? Autorka w znakomity sposób przedstawia nam realia i atmosferę Huston, niedostępnego dla normalnych wyjadaczy chleba. Miasta za zamkniętymi bramami, ociekającego złotem i spływającego szampanem. Jednak czy w tej enklawie dolara można znaleźć prawdziwą przyjaźń?


 Houston, lata 50. XX wieku. Olśniewająca urodą i przebowojością gwiazda teksańskiech elit, długonoga blondynka Joan Fortier króluje w kolumnach plotkarskich i żyje według własnych zasad. Pragnie jej każdy mężczyzna, a każda kobieta chciałaby być jak ona. Cece Buchanan jest oddaną przyjaciółką i powierniczką Joan, chociaż poza bogactewem dzieli je niemal wszystko. Obie należą do towarzystwa, w którym od kobiety wymaga się jedynie pięknego wyglądu, ślubu z właściwym mężczyzną i wiedzy, kiedy trzeba milczeć.Pewnego lata skandaliczne zachowanie Joan zaczyna przekraczać wszelkie granice, a Cece podejrzewa, że przyjaciółka ukrywa przed nią sekret. Za wszelką cenę będzie chciała odkryć, co wydarzyło się sześć lat wcześniej, kiedy Joan zniknęła na rok bez słowa.



Jaki obraz staje wam przed oczami jeśli myślicie o wielkich fortunach? W polskich realiach bogactwo i prestiż kojarzą się ze znanymi szlacheckimi rodami, kontrowersyjnymi celebrytami i biznesmanami, w Stanach Zjednoczonych fortuny wyrastają na złożach ropy naftowej, i te największe kojarzone są z petrodolarami. Nie ma tutaj mowy o rodowym dziedzictwie czy przechodzącej z ojca na syna schedzie. Bogactwo potentatów naftowych jest zjawiskiem stosunkowo młodym, sięgającym zaledwie trzy pokolenia wstecz. Nic dziwnego, że Ci sławni nowobogaccy, traktowani są przez rody z południa, których prestiż sięga czasów niewolnictwa i początków kolei, z przymrużeniem oka. Więc jeśli elity uważają ich za ludzi gorszego sortu to nie pozostało im nic innego jak zamknąć się za bramami strzeżonych osiedli, które same w sobie wyglądają jak małe miasta, i żyć wśród  im podobnych. Autorka zabiera nas wprost do jednej z takich enklaw, gdzie w zgodzie i spokoju, żyją Ci najbogatsi z bogatych, ludzie którzy z dnia na dzień mają coraz więcej pieniędzy, szacunku i władzy. Choć nadal uważam iż najlepiej amerykańskie elity opisuje Graham Masterton ("Imperium") czy Jeffrey Archer ("Kane i Abel"), tak również Antonowi Disclafani udało się oddać realia życia codziennego klasy wyższej.  
Ktoś kiedyś powiedział, że najciekawsze powieści historyczne to te, których fabuła rozgrywa się w latach 50-tych , XX wieku. To wystarczająco dawno byśmy poczuli ducha innej epoki jednak nie tak dawno byśmy nie potrafili się w tych realiach odnaleźć, gdyż nadal funkcjonują one w naszej zbiorowej pamięci. 
Jestem pod wrażeniem jak wiele autor zadał sobie trudu by udokumentować swoją powieść, odwzorować historyczną rzeczywistość i wpleść w fabułę zarówno wydarzenia, postaci i miejsca, które faktycznie istniały, lub nawet istnieją do dziś. Doskonałym przykładem jest Shamrock Hotel, budynek który odgrywa bardzo ważną rolę w książce. Został on zbudowany w 1949 roku przez Glenna McCarthiego, jednego z potentatów naftowych. Do 1954 roku w hotelu istniał Cork Club, miejsce spotkań lokalnej elity. Prawdziwe są również inne lokalizacje jak sklep z ubraniami Battlestein & Sakowitz, osiedle River Oakes oraz River Oaks Country Club oraz wiele innych. Muszę oddać autorowi to, że perfekcyjnie udało mu się oddać atmosferę Houston połowy ubiegłego stulecia. W książce pojawiają się również sylwetki osób, które zasłużyły się dla stolicy Texasu, zyskały sławę dzięki ropie i petrodolarom. Choć nasi główni bohaterowie są postaciami fikcyjnymi tak ich sąsiadów możemy znać z książek historycznych. Autor wspomina takie nazwiska jak : Galveston, Anderson and Clayton czy sam Glenn Mccarthy. 
Muszę przyznać iż nie zdawałam sobie sprawy z tego jak ciężkie, a często nawet tragiczne i smutne, może być życie bogaczy. Okazuje się, że nie są oni wolni od problemów, z którymi muszą zmagać się zwykli szarzy ludzie. Mało tego, elity nie mogą sobie pozwolić, na pojawienie się jakichkolwiek rys na swoim wizerunku, bo to zdecydowanie wpłynie na ich wiarygodność, a co za tym idzie na zdolność rozwoju i zarobienia kolejnych pieniędzy. Tragedie w rodzinie są skrzętnie ukrywane, problemy zamiatane pod dywan. Ludzie Ci nauczyli się milczeć i cierpieć w samotności. Pokazywanie uczuć uznawane jest za oznakę słabości. Od dzieci wymaga się tego, by nie przyniosły rodzinie wstydu, kultywowały tradycję i szanowały pieniądze. Nie ma tutaj miejsca na indywidualność i własne marzenia. Muszą robić to czego oczekuje od nich rodzina. Kiedy dowiedziałam się, że Joan skrywa sekret, nie mogłam się doczekać by dowiedzieć się, co takiego wydarzyło się w przeszłości. Dlaczego dziewczyna musiała wyjechać. Wiadomo wielkie pieniądze równają się wielkim tajemnicom. Kiedy prawda wyszła na jaw byłam nieco zawiedziona. Spodziewałam się tornada a dostałam jedynie burzę w szklance wody. Co prawda problemy Joan nie były wiodącym wątkiem fabularnym, jednak wydaje mi się, iż sylwetka tej postaci została zmarnowana. To co ją spotkało nijak nie usprawiedliwia jej późniejszego zachowania. Jej bunt wydaje się być na pokaz, to takie pyskówki Miley Cyrus, bardziej odgrażanie się niż prawdziwa rebelia. Szkoda. Liczyłam na to, że Joan okaże się prawdziwą, oryginalną córa południa, która sprzeciwi się swojej rodzinie i ruszy w pogoń za swoimi marzeniami. Ruszyła, niejednokrotnie, ale czy kiedyś jej się uda naprawdę wyrwać ?


Nie da się ukryć, iż "Przyjaciółki" to książka o przyjaźni. Sęk w tym, że bardzo trudno jest określić o jakiej przyjaźni tutaj mowa. Czy o bezinteresownym uczuciu do grobowej deski, czy może fałszywej, jednostronnej więzi opartej na wyzysku? A może autor poszedł o krok dalej i opisał toksyczną relację dwójki kobiet, totalnie od siebie uzależnionych? Interpretacji tej książki może być naprawdę wiele. W jednej z recenzji przeczytałam nawet, że to co jest pomiędzy Joan i CeCe to miłość lesbijska, która za względu na twardą, konserwatywną rzeczywistość, nie miała szans na jakikolwiek coming out. Co prawda opinię tę uważam za nadinterpretację, jednak skłaniam się ku teorii, że relacja dwóch młodych kobiet z pewnością nie należała do zdrowych. Joan i CeCe znały się od czasów wczesnego dzieciństwa, razem chodziły do szkoły i na plac zabaw, na zakupy i prywatki. Po śmierci matki, CeCe zamiast zamieszkać z ojcem, wprowadziła się do domu swojej najbliższej przyjaciółki. Obie dziewczyny były doskonałym przykładem papużek nierozłączek. Nie wiem jak wy, ale ja mam jedną bliską przyjaciółkę, z którą znamy się już ponad 30 lat. Pomimo iż, mieszkamy w różnych krajach, dbamy o to by nasza przyjaźń przetrwała, kultywujemy ją. To, co było pomiędzy Joan i Cece , zdecydowanie wykraczało poza normalne, koleżeńskie relacje. Jedna potrzebowała kogoś kto ją zrozumie i obroni przed rodzicami , drugiej zależało na kimś dzięki komu zostanie dostrzeżona. Joan traktowała swoją przyjaciółkę jako bliską lecz nie niezastąpioną osobę, Cece stawiała Joan na piedestale i traktowała niczym Boginię. Niestety ten ideał musiał w końcu zejść z piedestału. Okazało się, że kobieta ukrywa przed swoją przyjaciółką przeszłość. To, że sekret ten wyszedł na jaw sprawiło, że więź pomiędzy przyjaciółkami zaczęła się rozlatywać. Disclafani w obrazowy i drobiazgowy sposób przedstawił przyjaźń, która z normalnego, szczerego uczucia, przeradza się w złowieszczą, destrukcyjną i niszczycielską siłę. Może nie zdajecie sobie sprawy z faktu, iż kiedy zbytnio interesujemy się czyimś życiem, wkrótce możemy zapomnieć o własnym. Cece miała klapki na oczach, zaniedbywała własny dom i rodzinę, zamieniła się w stalkerkę, prawie doprowadziła do rozpadu własnego związku. Zapomniała, że ma własne życie, które nawet bez najbliższej przyjaciółki, może być szczęśliwe. Muszę przyznać, iż wizja którą przedstawił nam autor jest przerażająca. Z jednej strony wszyscy bowiem mówią, że najważniejsi są w życiu przyjaciele, dla których należy się poświęcać, a z drugiej nawet tutaj czyhają na nas pułapki. 


'Przyjaciółki" to obyczajówka z elementami powieści psychologicznej. Autor w znakomity sposób przedstawia nam zarówno szczególny typ patologicznej przyjaźni jak i opisuje dynamikę rodziny. Nasze główne bohaterki, choć wychowane w tym samym środowisku dzieli praktycznie wszystko. Joan jest wolnym ptakiem, ma artystyczną duszę, pragnie pozostać aktorką i zamieszkać w Hollywood. Nie chce życia jakie zaplanowali dla niej rodzice, w przepychu i blasku, u boku bogatego barona naftowego. Z kolei Cece jest domatorką i tradycjonalistką. Kocha swojego męża i martwi się synkiem, który choć ma już 3 lata, nie wypowiedział oni jednego słowa. Reszta książkowych bohaterek to typowe żony ze Stepford, obrzydliwie bogate, zblazowane, leniwe i bezrobotne. Nie pracują bo nie muszą lub im nie wypada. Ważne by o siebie dbały, piekły ciasteczka dla Ligi Kobiet i organizowały proszone obiady. Świat River Oaks mnie zachwycił, gdyż już totalnie inny od tego, który znam. Inne są domy i jedzenie, ludzie i realia. I muszę przyznać, że nie mam pojęcia czy zdołałabym się tam odnaleźć. Dla mnie to jednak nadal bajka, która niekoniecznie ma dobre zakończenie. 


"Przyjaciółki" to powieść, której autor się nie spieszy i to co zamierza nam przekazać, dawkuje kawałek po kawałku. Tempo akcji jest powolne, pierwszoplanowa narracja wymaga bowiem drobiazgowości i przemyśleń. To bardziej książka o uczuciach i emocjach związanych z danym wydarzeniem, niż o nim samym. Jest to powieść dla czytelników, którzy nie lubią się śpieszyć, dla tych którzy mają czas na dogłębną analizę danego dzieła, a wierzcie mi, można tutaj znaleźć niejedno ukryte dno. Choć rozwiązanie jedynej tajemnicy w książce nie zaskakuje, tak już zakończenie daje nam do myślenia i tylko czeka na interpretację. "Przyjaciółki" to pierwsza powieść Antona Disclafaniego, którą dane mi było przeczytać, lecz zapewne nie ostatnia, bo jak twierdzą krytycy inne tytuły są nawet lepsze. Zdecydowanie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - KuLtUrAlNiEbp
KuLtUrAlNiEbp
Przeczytane:2019-05-26,

Dzisiaj proponuję Wam coś z literatury typowo obyczajowej. Wraz z autorką przenosimy się w czasie do lat 50 XX wieku do Hudson.  Poznajemy dwie kobiety, dwie przyjaciółki. Od dziecka bowiem znają się i przyjaźnią Joan Fortier i Cece Buchanan. Obie są zupełnie różne. Inne też mają "pomysły" na przyszłość. Joan to typowa wyzwolona kobieta, która uwielbia być na tzw. świeczniku. Bywa na salonach, w towarzystwie elit plotkarskich. Żyje w przepychu i bogactwie, chcąc, w tej materii, wciąż więcej i więcej. Cece natomiast stąpa bardziej twardo po ziemi. Jest przeciwieństwem swej przyjaciółki. Nie przeszkadza to jednak być jej wielką fanką. Wręcz życiem Joan jest bardzo zafascynowana. Do tego stopnia, że pragnie wszystko o niej wiedzieć, znać jej każdy krok. 
         W momencie, jak zaczyna ją coś niepokoić w zachowaniu Joan i coraz częściej odnosi wrażenie, że koleżanka ukrywa przed nią jakiś sekret - staje się bardzo niespokojna i wrażliwa ( bo przecież do tej pory wiedziała o przyjaciółce wszystko - a może tak jej się tylko zdawało? ).
Postanawia za wszelką niemalże cenę, odkryć tę wielką tajemnicę skrywaną przez Joan, a mająca coś wspólnego z jej zniknięciem przed laty. 
Czy Cece dojdzie do prawdy? Co tak naprawdę było przyczyną zniknięcia Joan? 
   Wydarzenia są mocno dynamiczne. Nie ma tu niepotrzebnych opisów, które spowalniałyby akcję. Wręcz przeciwnie - cały czas coś się dzieje. 
Warto, a propos opisanej tutaj przyjaźni, dodać, że Cece zawsze była w cieniu Joan. Zastanowić to powinno czytelnika, czy ta przyjaźń była faktycznie szczera i prawdziwa. Czy też była tylko pretekstem do załatwienia  ukrytych pragnień Cece? 
    Autorka w ramach dziejących się wydarzeń i na tle fabuły, świetnie ukazała życie w przepychu i próżności. Życie pełne skandali i snobizmu określonych grup społecznych. Obok zaś życie zwykłe i pospolite, okupione pracą i wyrzeczeniami.
    Zachęcam do przeczytania, jest to ciekawa powieść. Przede wszystkim ukazująca różne etapy rozwoju przyjaźni - od dziecięcej, szczerej i "kumpelskiej", po tę dorosłą, może nawet chorobliwą i obsesyjną...?

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy