Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Tom 5

Ocena: 4.25 (4 głosów)

Iznogud to niewielki wzrostem, ale wielce ambitny wezyr. Nie wystarcza mu stanowisko głównego zausznika władcy Bagdadu, dlatego nie cofnie się przed żadnym łotrostwem ani najokropniejszą zdradą, aby zostać kalifem w miejsce kalifa! Razem ze swoim sługą Pali Bebehem każdego dnia knują, jak odebrać tron łatwowiernemu Harunowi Arachidowi. Iznogud ma na tym punkcie obsesję i w związku z tym zadanie na całe życie... I dlatego nic go nie powstrzyma. Wspólnik z piekła rodem? Trzeba spróbować! Magiczny prezent urodzinowy? Czemu nie? Szalony pościg przez epoki? Jasne! A wszystko po to, żeby spełnić marzenie o władzy absolutnej. Czy w końcu uda mu się osiągnąć cel? To piąty album z cyklu Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Zawiera tomy: Koszmary Iznoguda, Wspólnik Iznoguda, Urodziny Iznoguda oraz Iznogud wreszcie kalifem. Postać głównego bohatera wymyślili dwaj legendarni francuscy autorzy: scenarzysta René Goscinny (Asterix, Lucky Luke, książki o Mikołajku) i rysownik Jean Tabary (Corinne et Jeannot). Na podstawie cyklu komiksowego o wielkim wezyrze powstały serial animowany i film fabularny.

Informacje dodatkowe o Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Tom 5:

Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2022-03-09
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788328150447
Liczba stron: 192

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Tom 5

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przygody wielkiego wezyra Iznoguda. Tom 5 - opinie o książce

Czasami czegoś bardzo, ale to naprawdę tak bardzo, bardzo pragniemy. Dlatego właśnie jesteśmy gotowi zrobić wszystko byleby tylko to osiągnąć. W końcu można to określić jako cel życia. Tylko problem polega na tym, że mimo to nie jesteśmy w stanie osiągnąć właśnie tego celu. Ile to myślenia, ile to energii, ile emocji i ile działania, a tutaj nadal nic... Stoimy dokładnie w tym samym miejscu co zawsze i nie jesteśmy nawet krok bliżej, by ziścić nasze marzenia. Jak sobie z tym poradzić? Próbować dalej. A najlepszym tego przykładem jest cykl o Iznogudzie.

Wielki wezyr nadal próbuje zostać kalifem w miejsce kalifa. Dzielnie brnie do przodu i nie poddaje się. W końcu doskonale wie, co chce osiągnąć. Niekoniecznie wie jak, ale w końcu możliwości jest na pewno wiele i na pewno któraś skuteczna. Tylko szkoda, że trwa to od wielu lat, a Iznogud jest nadal tylko wielkim wezyrem. Mogłoby się wydawać, że to i tak zaszczytne stanowisko, patrząc że nikt poza kalifem nie lubi Iznoguda. Jednak wezyrowi to nadal za mało. Czy kiedyś wreszcie uda mu się zostać kalifem w miejsce kalifa? Jakie wydarzenia mogą do tego doprowadzić?

O cyklu "Iznogud" nigdy wcześniej nie słyszałam, jednak oczywiście słyszałam o osławionym René Goscinnym. W końcu to i w Polsce klasyk nad klasykami. Właśnie dlatego zdecydowałam się przeczytać ten komiks. Stwierdziłam, że tradycyjnie nie ma dla mnie znaczenia, że to piąty tom i oczywiście nie miało to żadnego znaczenia, ponieważ historie są oddzielne. Jak ostatecznie spodobała mi się ta humorystyczna i satyryczna opowieść?

Zaczynając jak zwykle od pomysłu, to uznaję go za coś po prostu fantastycznego! Gdy czytałam, to miałam poczucie, że to coś mi znanego, ale w odmętach mojej pamięci nie mogę dotrzeć czemu. Więc tak o to tym sposobem to historia wywołująca we mnie ciepło, ale też całkowicie inna od tych, które znam. Tym bardziej że scenarzysta i rysownik pokusili się o bezpośrednie zwroty w stronę czytelnika. Nienawidzę tego w przypadku seriali, ale tutaj w komiksie okazało się to wspaniałym zabiegiem, który wielokrotnie mnie rozśmieszył.

Dialogi są po prostu kwintesencją dobrego humoru i zawsze przedstawiają rzeczywistość, która pozornie jest zakrzywiona, gdy tymczasem okazuje się być całkowicie realna. Zabawa satyrą oraz karykaturą podkreślają tutaj istotne aspekty życiowe. Lecz wracając bezpośrednio do dialogów, to wydają niesamowicie naturalne. Bawią i dają szansę, by mocno przywiązać się do bohaterów. Mają w sobie coś z typowej, dobrej komedii.

Sama fabuła o dziwo jest dość mocno rozbudowana i wręcz miejscami skomplikowana oraz zaskakująca. Sam komiks składa się z trzech zeszytów i pewnej ciekawej wstawki o wezyrze Iznogudzie. W tej części dzieje się naprawdę wiele, więc można wciągnąć się w przygody bohaterów oraz z pasją obserwować pomysłowość scenarzysty, która bądźmy szczerzy – nie zna granic.

Same ilustracje to też pewnego rodzaju arcydzieło. Nie jestem znawcą ani tym bardziej specjalistą, ale patrząc takim całkowicie laickim okiem, mam wrażenie, że to dobra, stara szkoła komiksu. Dominuje tutaj dopracowanie, skupienie się na szczegółach, ale też unikatowość kreski ilustratora, przy tym przejrzystość ilustracji, czyli to jest to, co najbardziej lubię w komiksach czy powieściach graficznych.

Mimo wymienionych zalet nie do końca poczułam tę historię. Jest to dość nietypowe, bo wszystko, o czym piszę, jak najbardziej doceniam i szanuję, ale mimo to czytałam, bo czytałam... Nie jest to coś dla mnie i nie mam na to uzasadnionych argumentów. Niemniej uważam, że każdy, kto lubi komiksy, powinien się zapoznać z którymś tomem tego cyklu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2022-04-21, Ocena: 5, Przeczytałem,

Przygody wielkiego wezyra Iznoguda #5 zawiera historie wydane w latach 1984-1989, a więc już po śmierci Rene Goscinny’ego. Dla serii oznacza to nic innego jak przejęcie scenariuszowej pałeczki przez samego Tabary’ego i kilku innych twórców. Jak taka „zmiana” wpływa na jakość tytułu? Odpowiedź nie może być jednoznaczna, ale na pewno nie jest to poziom legendarnego francuskiego twórcy komiksów.

W piątym tomie znajdziemy cztery albumy zatytułowane: Koszmary Iznoguda Wspólnik Iznoguda, Urodziny Iznoguda i Iznogud wreszcie kalifem. Każda z tych historii nigdy wcześniej nie pojawiła się na naszym rynku, jest to więc ich wielka premiera.

Tom rozpoczyna album Koszmary Iznoguda, który jest zbiorem jednostronicowych humorystycznych historyjek tworzonych przez dziennikarza Alaina de Buhlera. Każda z opowieści ma mniejsze lub większe odniesienie do sytuacji społeczno-polityczno-gospodarczej Francji ówczesnego okresu. Powoduje to niestety, że bardzo wiele żartów nie będzie zrozumiałe dla rodzimego czytelnika (nawet tego starszego). Z całej dostępnej tutaj treści, ten rozdział zdecydowanie prezentuje się moim zdaniem najsłabiej.

Trochę lepie jest w przypadku pełnoprawnych długich historii (Wspólnik Iznoguda, Urodziny Iznoguda i Iznogud wreszcie kalifem). Pierwsza z nich przenosi bohatera serii w dość zaskakujące i gorące miejsce – czyli do piekła. Tamtejszy władca nie jest zadowolony z jego nieudolności w przejęciu władzy. Nie są to jedyne „szaleństwa”, jakie zawarto w tym rozdziale. Pojawia się również pewien niezwykle uzdolniony artysta, potrafiący tworzyć hiperrealistyczne dzieła. Przywołana zostaje wróżka (pojawiająca się po wypowiedzeniu przekleństwa), która najwyraźniej lubi ekshibicjonizm (za każdym razem pojawia się bez kolejnego ubrania). Harun Arachid zapada na dziwną chorobę, a na scenie pojawia się sam Hitler. Żarty nie zawsze są tutaj najwyższych lotów i spora ich część raczej kierowana jest tylko i wyłącznie do dojrzałego odbiorcy. Potrafią one jednak momentami naprawdę mocno rozbawić.

Bardziej „klasycznie” prezentują się albumy Urodziny Iznoguda i Iznogud wreszcie kalifem. Mamy tam do czynienia z typowymi dla serii prostymi gagami, które powinny rozweselić każdego. Pierwsza z wymienionych historii skupia się na kłopotach wezyra po otrzymaniu magicznego prezentu. Spowoduje on, że Iznogud odbędzie podróż w czasie do XX wieku, gdzie spotka wiele charakterystycznych postaci. W Iznogud wreszcie kalifem, w przeciwieństwie do tego co wskazuje tytuł, bohater porzuca zaś marzenie zostania władcą, co niestety pociąga za sobą wiele szalonych problemów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2022-03-23, Ocena: 4, Przeczytałem,

JAK NIE ZOSTAĆ KALIFEM W MIEJSCE KALIFA

 

Co prawda najlepsze tomy ,,Iznoguda", czyli te, pisane przez René Goscinnego, mamy już za sobą, jednak seria trwa dalej. I nadal pozostaje rzeczą bardzo udaną, atrakcyjną i godną polecenia wszystkim miłośnikom dobrych, satyrycznych komiksów. Oczywiście niezależnie od wieku czytającego.

 

Iznogud jest wezyrem, ale chciałby zostać kalifem. Żeby tego dokonać musi zatem pozbyć się urzędującego kalifa. Dlatego, w towarzystwie swojego wiernego zausznika, Pali Bebeha, knuje i spiskuje i wynajduje kolejne metody pozbycia się władcy. Czegokolwiek nie próbuje, jedno jest pewne - za każdym razem udowadnia, jak nie zostać kalifem w miejsce kalifa!

 

 

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/03/przygody-wielkiego-wezyra-iznoguda-tom.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - isil
isil
Ocena: 4, Przeczytałem,
Inne książki autora
Moja Pierwsza Komunia Święta
Opracowanie Zbiorowe0
Okładka ksiązki - Moja Pierwsza Komunia Święta

Ten album, wydany z niezwykłą starannością, będzie wspaniałym upominkiem dla małych chrześcijan w tym ważnym dla nich dniu. Zapiszą tu on wszystkie ważne...

Publiczne Prawo Gospodarcze Zarys Wykładu Br
Opracowanie Zbiorowe0
Okładka ksiązki - Publiczne Prawo Gospodarcze Zarys Wykładu Br

Książka Publiczne prawo gospodarcze omawia normy, które regulują relacje zachodzące pomiędzy zasadami właściwymi dla nieskrępowanej zasady wolności gospodarczej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy