Wielkie kampanie, krwawe bitwy, tajne misje i karkołomne potyczki.
Niesamowite przygody Etienne'a Gerarda, żołnierza wojsk napoleońskich o specyficznym poczuciu humoru i doskonałym mniemaniu o sobie, którego jedyną słabością są piękne kobiety.
Na podstawie powieści Jerzy Skolimowski nakręcił film Przygody Gerarda.
Wydawnictwo: DRAGON
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: .
Czyta: Leszek Teleszyński. "...Dzięki wyjątkowo szczęśliwemu zbiegowi okoliczności możemy w pewnym stopniu skontrolować, kto przechodził tą drogą...
Każdy problem staje się dziecinnie prosty, kiedy zostanie objaśniony Sherlock Holmes Sherlock Holmes powraca! Niezawodni detektywi z Baker Street znów...
Przeczytane:2019-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, recenzenckie, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku - 200 książek ,
Aż wstyd się przyznać, ale Arthura Conana Doyle’a kojarzyłam zawsze tylko jako twórcę książek o Sherlocku Holmesie. Jako że do przeczytania tak wiele książek a tak mało czasu to nawet nie sprawdzałam, jakie dzieła wyszły też spod pióra autora. Do czasu! Dzięki Wydawnictwu Dragon miałam okazję zapoznać się z książką „Przygody brygadiera Gerarda” i zupełnie tego nie żałuję.
Tytułowy Brygadier – Etienne Gerard, to żołnierz wojsk napoleońskich. Powstało o nim aż 17 opowiadań historycznych i 2 zbiory nowel. Książka powstała w 1903 roku i co ciekawe, w 1970 roku na jej podstawie Jerzy Skolimowski nakręcił film. Pierwszym moim skojarzeniem, po przeczytaniu pierwszego rozdziału, było to, że bardzo przypominał mi on Sienkiewiczowskiego Zagłobę. Gerard jest próżny i całkowicie przekonany o tym, że jest najdzielniejszym żołnierzem, najlepszym szermierzem i oczywiście też najlepszym kochankiem we Francji. Bardzo podobało mi się to, że cała historia Gerarda opowiedziana jest przez niego samego, w pierwszej osobie, bardzo często zwraca się bezpośrednio do czytelnika, a jego opowieści przypominają formę gawędziarską. Miałam wrażenie, jakbym przyszła w odwiedziny do dziadka, a on po prostu opowiadałby mi o swoich przygodach. A miał ich niemało! Rosja, Italia, Niemcy, Hiszpania, Portugalia i Anglia – po tych krajach wędrował nasz Gerard, a my razem z nim. Przeczytamy m.in. jak brygadier zasłużył na medal, był kuszony przez diabła, tracił ucho czy jak radził sobie pod Waterloo. Powieść osadzona jest w czasach napoleońskich i opowiedziana ze swoistym humorem oraz finezją, nie można się tu nudzić. Choć to wszystko brzmi tylko jak przechwałki i można traktować te przygody z przymrużeniem oka, to nie można Gerardowi odmówić męstwa. Chociaż tak jak i nasz Zagłoba, czasami po prostu Brygadier miał więcej szczęścia, niż rozumu. Ale o tym przekonajcie się już sami :)