Tom Vesuvio pracuje od wielu lat w FBI. Zajmuje się najtrudniejszymi sprawami. Rozwiązał ich wiele, ale w pamięci utkwiły mu te, których nie zdołał doprowadzić do końca.
Pewnego poranka kurier dostarcza detektywowi paczkę od nieznajomego. W środku znajduje się kartka z tajemniczym układem liczb, ziemia i odcięty kobiecy palec. Niedługo po dostarczeniu paczki jej nadawca dzwoni do biura FBI i przyznaje, że kobieta jeszcze żyje, ale detektywom pozostaje czterdzieści osiem godzin, aby ją znaleźć.
Tom Vesuvio i jego współpracownicy rozpoczynają wyścig z czasem. Nie spoczną, dopóki nie znajdą sprawcy. On jednak jest zawsze krok przed nimi.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-08-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 492
Śmiało rzec mogę, że trafiła mi się kolejna perełka wśród literatury polskiej, kryminalno-sensacyjnej! Gdybym nie wiedział, kto jest autorem powieści, pewnie myślałbym, że książkę napisał ktoś zza oceanu, który znajduje się na topowym miejscu wśród amerykańskich czytelników. I tu muszę niektórych rozczarować. To powieść polska, która na pewno na długo zostanie mi w pamięci.
Pan Robert Wysokiński urodził się w Szczecinie. Debiutował na rynku wydawniczym powieścią obyczajową z erotyką w tle pt. Znaki na niebie. Przed debiutem w 2021 roku prowadził bloga Obiekt pożądania, w którym umieścił ponad tysiąc tekstów, które związane były z erotyką, stosunkach damsko-męskich i miłości. Autor może pochwalić się równie tomikiem poezji pt. Smak emocji. Przesyłka jest pierwszym tomem o Tomie Vesuvio, detektywie FBI, który zajmuje się najbardziej trudnymi sprawami. Nie wszystkie był jednak w stanie rozwiązać.
Jeszcze kilka słów o okładce. Może na pierwszy rzut oka nie jest jakaś wybitna, ale!!! Gdy czytałem lekturę, moja ręka dotykała dolnej części okładki. A tutaj mamy ciekawy zabieg projektanta, Michała Duławy (pewnie po części pomysł pana Roberta). Pod palcami czuć wypukłości. To zakrwawiony odcisk palca, jednak ma się wrażenie, jakbyśmy dotykali samego palca i czuli linie papilarne. Czytając treść budzi od razu pewne skojarzenia. Pomysł - strzał w dziesiątkę, gratuluję pomysłu.
Jak wiemy, świrów, psychopatów, morderców, dewiantów nie brakuje na naszej ziemi. W powieści Roberta Wysokińskiego mamy kolejny przykład człowieka, o ile tak można go nazwać, który nie posiada instynktów ludzkich, a zabijanie jest jego pasją. Wszystko zaczyna się pewnego letniego poranka w Salt Lake City w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych. Tom Vesuvio słyszy dzwonek do drzwi. Jest 7.00 AM, więc zastanawia się, kto może go niepokoić o tak wczesnej porze. Okazuje się, że to kurier z przesyłką, a na niej dane detektywa. Oczywiście zatrzymuje paczkę, ale zabiera ją do pracy, gdzie otwiera ją wraz ze swoimi współpracownikami. Gdy to czyni, otrzymuje telefon, a głos po drugiej stronie słuchawki oznajmia, że detektyw może spodziewać się kolejnych przesyłek już wkrótce. W paczce znajduje się karteczka z tajemniczym numerem, ale to nie wszystko. Prócz kartki detektywi znajdują czarną ziemię i... odcięty wskazujący palec kobiety. Vesuvio już wie, że ta sprawa będzie inna niż wszystkie. Morderca dzwoni ponownie i oznajmia, że pracownik FBI ma 48 godzin na odnalezienie kobiety. Gdy nie zdąży, ofiara umrze.
Blisko 500 stron powieści. Krótkie rozdziały, jednak bardzo dosadne i trzymające w napięciu. Pewnych rzeczy możemy się spodziewać po mordercy, jak również po detektywach. Zwrotów akcji nie brakuje, a już końcówka powala na kolana. Postać mordercy może być dla czytelników dosyć irytująca, ponieważ ciągle jest o krok przed schwytaniem, udaje mu się kontynuować ucieczkę, przy czym dobrze się bawi. Od początku wydaje się też, że nic nie ma ze sobą żadnego powiązania i tak samo myślą detektywi, jednak z każdą kartką, z każdym rozdziałem układanka wydaje się zazębiać. Wydaje... Końcówka taka, że... brzysko powiem... kopara opada! Z niecierpliwością czekam na drugi tom. Wiem, że Tom Vesuvio będzie zawsze moim czytelniczym gościem i kolejne sprawy detektywa przeczytam z ogromną przyjemnością.
Kto lubi książki o pościgu za nieuchwytnym seryjnym mordercą, to znalazł coś dla siebie.
Doskonały w swoim fachu i mogący się pochwalić ogromną ilością rozwiązanych spraw agent FBI Tom Vesuvio otrzymuje przesyłkę od nieznajomej osoby. W przesyłce znajduje się trochę ziemi, kartka z ciągiem cyfr oraz odcięty kobiecy palec. Wkrótce Tom odbiera telefon, a rozmówca informuje go że kobiecie zostało 48 godzin życia, chyba że agent ją odnajdzie. Jednoczenie daje do zrozumienia, że gra dopiero się rozpoczęła i że nie będzie to jedyna ofiara.
Morderca nie żartuje. Od początku ma wybrane według swojego klucza ofiary i doskonale opracowany plan, który realizuje z niezwykłą precyzją, będąc kompletnie nieuchwytnym i nierozpoznawalnym. Co kieruje zabójcą? Zemsta, sprawy z przeszłości czy jakiś konkretny cel?
Akcja toczy się bardzo szybko, na scenie pojawia się bardzo duża ilość bohaterów, ale mimo to nie sprawia to że książka jest dla czytelnika przytłaczająca czy nie zrozumiała. Wielbiciele gatunku będą z pewnością usatysfakcjonowani.
„Gdyby nakręcić film o wszystkich ludzkich kłamstwach na poczekaniu, powstałoby dzieło sztuki.”
Powieść „Przesyłka” rozpoczyna cykl, którego bohaterem jest detektyw Tom Vesuvio. Jako pracownik FBI ma za sobą wiele rozwiązanych trudnych spraw, ale teraz pojawia się przed nim zadanie, które wydaje się być bardziej skomplikowane i wymagające dużego wysiłku. Morderca okazuje się być nie tylko skuteczny w swoich planach, ale też w zwodzeniu policji podążającej tropem jego zbrodni. Sprytnie potrafi wprowadzać służby prawa w błąd i zwodzić tak długo, aż wykona kolejną zbrodnię.
Detektyw Tom Vesuvio właśnie szykuje się do wyjścia z domu, gdy kurier dostarcza mu małą paczuszkę. Udaje się z nią do budynku FBI do swego biura i dopiero tam, wraz z współpracownikami zagląda do niej. Ku ich zdziwieniu, w środku przesyłki znajdują kartkę z dziwną sekwencją liczb, trochę ziemi o odcięty damski palec. Chwilę później dzwoni przestępca mówiąc, że detektyw może spodziewać się wkrótce kolejnej przesyłki, a na odnalezienie żyjącej jeszcze ofiary ma 48 godzin. Jako podpowiedź sprawca wysyła wiadomość z wierszykiem zagadką.
Gdy ujrzałam w propozycjach wydawnictwa Novae Res książkę „Przesyłka”, zaintrygował mnie krótki opis tego, co zawiera ona za skromną okładką. Nie ukrywam, że nieco zaskoczyła mnie objętość książki, więc obawiałam się, że może być ona zbyt rozwlekła. Jednak, gdy zaczęłam ją czytać, trudno mi było się od niej oderwać, gdyż pan Robert Wysokiński stworzył ciekawego, głównego bohatera oraz wciągająca intrygę.
„Przesyłka” jest kryminałem, który od początku przykuwa uwagę, gdyż od razu, bez zbędnych słów, wchodzimy w akcję. Autor ma bardzo konkretny sposób przedstawiania kolejnych wydarzeń, w którym nie stosuje zbyt długich opisów. Każde zdanie, opisana sytuacja i pojawiająca się osoba ma swoje uzasadnienie i znaczenie w tej historii. Bardzo pomocne w śledzeniu wydarzeń są oznaczenia w postaci daty, miejsca i godziny danego epizodu, co ułatwia płynne śledzenie fabuły i poszczególnych wątków, których jest tutaj kilka. Z każdą kolejną godziną i upływającym dniem na kartach książki sytuacja robi się coraz bardziej ekspresyjna, ofiar przybywa, my wiemy coraz więcej o przestępcy, ale i tak pozostaje wiele niewiadomych, dzięki czemu nie ma czasu na nudę, gdyż wciąż coś się dzieje.
To bardzo dobrze napisana powieść kryminalna z odrobiną thrillera, elementów obyczajowych i sensacyjnych, w której łączą się ze sobą i wzajemnie przenikają różne wątki. Autor umiejętnie potrafił połączyć je w całość i nie wprowadził zamętu licznymi postaciami, jakie pojawiają się wraz z kolejnymi epizodami. Zaletą są krótkie rozdziały, czasami zajmujące tylko jedną stronę, ale dzięki temu nie spada dynamika akcji i wszystko toczy się bardzo płynnie i szybko. Nawet nie zauważamy, że książka ma prawie 500 stron zaintrygowani tym, co dzieje się, więc ten fakt umyka nam, gdyż jesteśmy zajęci śledzeniem kolejnych wydarzeń. Wiedza o tym, co robi morderca, co planuje i jak wykonuje swoje plany, dodatkowo podkręca napięcie i przyprawia o emocje. Obserwujemy zarówno pracę policjantów, jak i działania mordercy, więc nie brakuje emocji i zaskakujących zwrotów akcji, nawet wtedy, gdy zaczynamy wiemy, kim jest zabójca. Nie do końca został wyjaśniony motyw jego działania, ale i tak zakończenie jest zaskakujące. Być może wszystko wyjaśni się w kolejnych częściach.
Pierwsza odsłona kryminalnego życia detektywa Vesuvio dała mi nadzieję na równie udane, a być może nawet jeszcze lepsze kolejne tomy z jego udziałem, więc pozostaje mi czekać na ich ukazanie się w jak najszybszym czasie.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Agent FBI, Tom Vesuvio, otrzymuje niespodziewaną paczkę. W środku znajduje odcięty palec. Wkrótce też z agentem kontaktuje się nadawca przesyłki z informacją, że właścicielka palca jeszcze żyje. Agenci rozpoczynają walkę z czasem. Czy zdążą? O co chodzi tajemniczemu mężczyźnie? Przekonajcie się sami...
Zacznę od tego, że książka naprawdę wciąga I trzyma w napięciu. Autor wciąż podrzuca nowe tropy, miesza czytelnikowi w głowie, wprowadza nowe postacie do gry. Tych bohaterów jest naprawdę sporo i trzeba się nieźle skupić, by nie pogubić się w ich gąszczu. Zagadka jest naprawdę ciekawa, bardzo intryguje. Czyta się dość szybko I dobrze.
Zakończenie zaskakujące...
Jedyne, co mi się nie podobało- to kreacja bohaterów. O ile jeszcze złoczyńca - wciąż zmieniający tożsamość, działający według planu, zdaje się, że bez uczuć - dostaje dużo "czasu antenowego", możemy go dobrze poznać, o tyle ścigający go agenci FBI na czele z Tomem są... jacyś tacy bezbarwni, nijacy. Agentowi Vesuvio brak charyzmy, energii - nie wywołuje we mnie żadnych uczuć ani on, ani jego ekipa. A powinien...
Mam jednak nadzieję, że w kolejnych książkach to się zmieni - chętnie przeczytam coś jeszcze od Autora
FBI. Akcja. Sensacja. Zbrodnia. Zagadka.
Robert Wysokiński zaczyna swoją książkę z impetem i przez całą jej długość (prawie 500 stron!) jesteśmy prowadzeni z podniesionym ciśnieniem.
Jeśli lubicie książki, które są niczym film akcji, gdzie sceny przewijają się szybciej niż zdążycie mrugnąć okiem -- to książka dla was.
Odniosłam wrażenie, że autor nie lubi sztucznych zapychaczy, opisów, które spowolniły by historię. Nie. Tutaj ciągle coś się dzieje.
Tom Vesuvio -- agent FBI otrzymuje nietypową przesyłkę. Od tego wszystko się zaczyna... bardzo podoba mi się to, w jaki sposób Robert nazywa swoich bohaterów. Nazwisko Vesuvio jest interesujące same w sobie ale człowiek, które go nosi również przykuwa naszą uwagę.
Początkowo było mi ciężko. Myślałam, że będę mogła czytać tę książkę równocześnie z innymi, ale lepiej zrobić to osobno. Siąść i dać się poprowadzić autorowi, skupić na tym co chciał nam przekazać. Tutaj dużo się dzieje. Trzeba wciąż mieć rękę na pulsie i myśleć -- do tego zmusza nas Wysokiński.
Zrobiło mi się tak miło, gdy przeczytałam, że jeden z bohaterów ma psa imieniem ,,Nuka" -- taka anegdotka z mojego życia, również miałam suczkę o takim imieniu (a dokładnie dwie, jedną po drugiej, wiecie jak to dzieci...).
Ile ja się nagłówkowałam nad tymi cyframi, które otrzymuje Vesuvio... autorze.
Podziwiam za to, że Robertowi udało się wpakować w historię tyle wątków, akcji i... stron! Napisać tak grubą (wiem, wiem, są grubsze) książkę to trzeba mieć naprawdę mocną głowę.
Ja momentami się gubiłam i odnajdywałam ale na pewno pomogło to, że autor na początku każdego rozdziału dodawał datę/czas.
Mam takie marzenie -- żeby ktoś zekranizował tę książkę, bo myślę, że mógłby to być hit! Czekam na kolejną książkę Roberta Wysokińskiego i liczę, że kolejnym razem łatwiej odkryję tajemnicę :p a może właśnie oby mi się nie udało? ;)
"Smak emocji" jest przesiąknięty uczuciami, uwodzi od pierwszych słów, rozgrzewa, oszałamia, zniewala... To erotyzm, który pieści nasze zmysły...
,,Włożyła dłonie we włosy i zaczesała je płynnym ruchem. Takim, co fale zagarnia na morzu przy falochronie. I gdyby rozłożyła teraz ręcznik, to mógłbym...
Przeczytane:2023-10-28, Przeczytałam,
Południowo-zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Tom Vesuvio - spec FBI od spraw wysoce skomplikowanych, otrzymuje pewnego dnia przesyłkę. Ku jego zaskoczeniu, w środku znajduje się odcięty kobiecy palec oraz kartka z tajemniczym, nie mówiącym mu nic, ciągiem cyfr. To dopiero początek. Wraz z grupą śledczych, rozpocznie pościg za człowiekiem, który pozostawi za sobą makabryczne ślady. Za człowiekiem, który niczym kameleon, zmieniać będzie swoje oblicze. Zegar tyka, ofiara jeszcze żyje i tylko od Toma zależeć będzie, jak długo…
**
„Przesyłka” to książka, w której zatraciłam się na kilka jesiennych wieczorów. Styl, sposób w jaki została napisana ta historia, przypomina mi śledztwa, które znam z amerykańskich filmów. Dzieje się tu dużo, akcja nie zwalnia i trzeba się skupić, aby nie przeoczyć ważnych wątków. Główny bohater - sprawca śmierci wielu osób - jest osobą nietypową. Dlaczego? Został wykreowany w ciekawy i dość nieoczywisty sposób. Do samego końca wodzi za nos śledczych i to zdecydowanie on rozdaje karty. Kamuflaże, zmiany tożsamości i umiejetność wpasowania się idealnie do okoliczności, może jest nieco przerysowana, ale mimo wszystko pomysł zasługuje na brawa. W „Przesyłce” to właśnie na nim autor skupia naszą uwagę, a ekipa z FBI gra role zdecydowanie drugoplanowe. Czy działa to na plus, czy też nie - osądźcie sami. Zakończenie, choć może mało błyskotliwe i zaskakujące, dość dobrze wpasowało się w realia stworzone w książce. Ja chętnie sięgnę po kontynuację 🤩