Pełna tajemnic opowieść o przeznaczeniu, które zawsze nas odnajdzie
Semele jest badaczką starożytnych rękopisów w ekskluzywnym domu aukcyjnym na Manhattanie. Kiedy trafia na bezcenny manuskrypt z czasów Kleopatry opisujący historię pewnej talii tarota, wie, że to najważniejsze odkrycie w jej karierze.
Rękopis okazuje się dziełem potężnego jasnowidza, który przewidział wojny i klęski na tysiące lat przed ich wystąpieniem. Semele zagłębia się w treść tekstu i wkrótce odkrywa, że manuskrypt zaczyna wpływać na jej życie.
Zaintrygowana i przestraszona kobieta szuka pomocy u swojego klienta - aroganckiego milionera Theo Bossarda. Tymczasem ktoś inny podąża tropem manuskryptu oraz Semele. Dziewczyna nieświadomie znajdzie się w wielkim niebezpieczeństwie.
Jaki sekret kryje manuskrypt?
__
O autorce
Gwendolyn Womack pochodzi z Houston w Teksasie. Otrzymała tytuł MSZ w reżyserii Theatre, Video & Cinema z California Institute of the Arts. Jest autorką nagradzanego thrillera ,,The Memory Painter" oraz amerykańskiego bestsellera ,,Przepowiednia". Obecnie mieszka w Los Angeles z rodziną i pracuje nad swoją kolejną powieścią
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-08-10
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: The Fortune Teller
Przeczytane:2018-09-01, Ocena: 4, Przeczytałam,
Wielokrotnie obiecywałam sobie, że nie będę oglądała recenzji zanim sama przeczytam książkę, ale... w większości przypadków nie wychodzi. Tutaj tak też było i obejrzałam recenzję u Strefa Czytacza. Miałam po niej dość mieszane uczucia. Odniosłam wrażenie, że to jednak nie książka dla mnie i po części faktycznie tak jest, ale nie całkowicie. Podejrzewam, że gdyby nie recenzja u Czytacza, zawiodłabym się bardziej.
Podczas czytania moją uwagę zwrócił na pewno pamiętnik zawierający przepowiednie, ponieważ brzmiał on, a tak dokładniej jego początek... dość patetycznie, wzniośle. Potem to już się uspokoiło, ale czułam się trochę jakby narratorka pamiętnika, uważała się z kogoś lepszego od nas, czytelników. Nieco mi to przeszkadzało, ponieważ jak reszta książki była napisana dość lekko, to właśnie te początki pamiętnika mnie trochę przez ten patetyzm raziły.
Na początku niektórych rozdziałów pojawiały się także tajemnicze wiadomości od i do WS, które przywodziły na myśl wątek kryminalny, ale żeby ktoś nie miał złudzeń. Nie. Jest moment "grozy", gdzie ważą się losy bohaterów, ale potraktujcie to jako próbę zatrzymania czytelnika przy książce, zachęcenie go do odkrycia tajemnicy kim jest WS, wszelkie skojarzenia, co do kryminału są błędne.
Po opisie miałam nadzieję na takie lekkie fantasty, przepowiednie i tak dalej. Nic w stylu Pottera, ale jednak liczyłam na więcej takiej... magii. Dla mnie ta książka była zbyt obyczajowa, a ja za literaturą obyczajową po prostu nie przepadam.
Jednak mimo tych drobnych wad i patetycznego początku pamiętnika książka jest napisana bardzo przyjemnym stylem. Trudno mi się, co prawda było wciągnąć, ale jak już się udało, to nie mogłam się od książki oderwać.
Liczyłam na nieco więcej, nieco się zawiodłam, ale myślę, że książka trafi w gusta osób, które lubują się literaturze obyczajowej, ale z maciupeńkim wątkiem magicznym. Pomysł jest bardzo ciekawy i myślę, że ma szansę trafić w gusta wielu osób.