Natalia jest architektem i współwłaścicielką biura projektowego. Wraz z mężem, Szymonem, planuje adopcję dziecka. Procedurę przerywa tragiczny wypadek, który na zawsze zmienia życie kobiety.
Rodzice zaczynają naciskać na Natalię, by ułożyła sobie życie na nowo. Kobieta, choć czuje się osamotniona, nie zamierza niczego zmieniać w swoim życiu. Jej relacje z rodzicami i siostrą nacechowane są dystansem i brakiem zrozumienia.
Gdy Natalia poznaje Remigiusza, biznesmena, który zleca jej wykonanie projektu hotelu, nie wie jeszcze, że wkrótce przyjdzie zmierzyć jej się z kolejnymi przeciwnościami losu.
Jak potoczy się historia bohaterki? Czy jej rodzinne relacje ulegną zmianie? I czy w sercu zawsze jest miejsce dla kogoś nowego?
Edyta Świętek kolejny raz doskonale maluje ludzkie emocje i historie, pokazując, że w życiu zawsze jest miejsce na nowy plan.
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Sny wierzycie w ich moc? Czy raczej na spokojnie podchodzicie do tego tematu?
Ja przyznaję, że wiele snów miało jakiś wpływ na dany moment w moim życiu.
Trochę przerażające ale jednak...A jak to jest u was?
~Natalia Matecka - Kos jest dobrze prosperującą Panią architekt jak i współwłaścicielką biura projektowego.
Kobieta ma wszystko o czym inni mogą tylko marzyć.
Kochający mąż Szymon, własny dom, pieniądze to jednak nie wszystko, gdyż do pełni szczęścia brakuje jej tylko dziecka.I tak po kilku nieudanych próbkach zajścia w ciążę i leczeniu, wraz z mężem planują adoptować małego chłopca.
Niestety los bywa przewrotny i za sprawą jednej tragicznej chwili, życie kobiety zmienia się już na zawsze...
Po kilku latach najbliższa rodzina martwiąc się jej losem zaczyna naciskać na Natalię, by ułożyła sobie życie na nowo.Tylko ona znając prawdę nie zamierza niczego zmieniać...ani wciągać w to rodzinę. Rodzinę którą traktuje z dystansem z powodu brak wsparcia czy jakiegokolwiek zrozumienia.
Jak potoczą się losy naszej bohaterki?Czy jej rodzinne relacje ulegną "ociepleniu"?
Czy Natalia będzie jeszcze kiedyś szczęśliwa?
~"PRZENIKANIE" Edyty Świętek to moje pierwsze spotkanie z autorką i po dziś dzień zastanawiałam się dlaczego dopiero teraz miałam okazję delektować się wybitnym kunsztem pisarskim oraz historią, którą mogło napisać dla nas samo życie.A jak wiemy to ono pisze najbardziej nieprawdopodobne, czasem wręcz bolesne scenariusze.
~Autorka za sprawą niezwykle lekkiego pióra oraz dopracowanej w każdym calu fabuły, utkała dla nas nietuzinkową, poruszającą historię Natali.
~Ilość emocji, którą przeżyła nasza bohaterka była wprost niewyobrażalna, do tego stopnia, że niejednokrotnie bywały momenty iż sama chciałam wprost wejść w tą opowieść, aby móc ją pocieszyć, powiedzieć dobre słowo.
~Pomimo tego że jestem już jakiś czas po lekturze zastanawiałam się, czy będąc na miejscu naszej bohaterki była bym tak twarda jak ona, by stawić czoła tylu nieprzychylności losu, zbiegu traumatycznych wydarzeń oraz nieprzerwanego smutku...
~"Przenikanie" to powieść, która się wprost połyka nie mogąc się doczekać jak tak naprawdę potoczą się końcowe losy naszej bohaterki, przeplatane ciągłą niepewnością, ciekawością, troską, smutkiem i brakiem tak istotnej więzi między matką i córka, co było dla mnie wprost niewyobrażalnym dodatkiem do całości.
~Prezentowana powieść to historia o miłości, jej braku, odrzuceniu, niepewności, wierze, czekaniu oraz nieustającej nadziei, która zmusza nas do refleksji i wiary w to że tylko ona trzyma nas przy życiu i umiera ostatnia!
To właśnie jej powinniśmy się trzymać!Zawsze!
~Dawno nie miałam okazji czytać tak pięknej, wzruszającej i obezwładniającej historii.
Także przed lekturą polecam uzbroić się w zapas chusteczek, gdyż potok łez macie gwarantowany!
Jak to mówią po burzy zawsze wschodzi słońce, ale o tym przekonajcie się już sami!
Po raz kolejny polecam całym sercem!
Bohaterką "Przenikania" jest Natalia, która jest wspówłaśicielką biura projektowego. Jest wziętym arhitektem. Razem z mężem planuje adopcję dziecka. Pewnego dnia mąż ulega wypadkowi, zapada w śpiączkę. Natalia zupełnie nie ma wsparcia w swoich rodzicach. Jej matka przez cały czas za wzór do naśladowania stawia jej młodszą siostrę Julitę, która ma zdrowego męża i dwójkę dzieci. Przy każdej okazji przypomina Natalii, że jej zegar biologiczny tyka a ona powinna ułożyć swoje życie. Czy Natalia podporządkuje się matce? Chcecie wiedzieć? Przeczytajcie koniecznie. Polecam.
Tym razem słabiutko. Dla mnie cała historia była niezwykle dołująca. Nie było tam ani jednej postaci, z którą bym poczuła bliższą więź. Wszyscy bohaterowie byli na swój sposób skrzywdzeni i nieszczęśliwi. Odnosiłam wrażenie, ze nawet im wygodnie w tym smutku. Zakończenie niby optymistyczne, ale przez dramaturgię przewijającą się książce wcale nie cieszy.
Natalia jest architektem i współwłaścicielką biura projektowego. Razem z mężem planują też adopcję małego chłopca. Niestety..okrutny los, tragiczny wypadek przerywa wszystko i zmienia życie o 180 stopni.
Po kilku latach rodzice zaczynają naciskać na kobietę, by ułożyła sobie życie na nowo, ale ona nie chce.
Jej relacje z matką i siostrą też nie są najlepsze. Od lat Natalia zmaga się z ich dystansem i brakiem zrozumienia.
Do tego te dziwne sny...
Jak potoczą się losy Natalii?
Mogłabym napisać wiele, ale powiem jednym zdaniem.
Edyta to MISTRZYNI.
Mistrzyni słowa i malowania nimi emocji, które tworzą w naszych sercach wielobarwne obrazy nasycone kolorami codzienności.
Niezwykle dopracowane, przed którymi potrafimy stać godzinami i się w nie wpatrywać z zachwytem.
Przed obrazem pt: ,,Przenikanie" mogłabym stać całe życie, a jego bohaterka jest wyjątkowo bliska memu sercu i doskonale ją rozumiem.
Dlatego tak bardzo kocham książki autorki.
Bo jak nikt potrafi przenieść na papier nie tylko to, co piękne, ale co smutne i okrutne.
Bo w końcu takie też jest nasze życie.
Natalia jest ekscentryczną, trzydziestosiedmioletnią kobietą, żoną, współwłaścicielką biura projektowego. Małżeństwo planuje adopcję dziecka. Gdy są u kresu wymagającej procedury adopcyjnej, nieszczęśliwy wypadek przerywa proces. Kobieta w jednej chwili traci wszystko, co było jej drogie. Cała rodzina kobiety naciska ją aby zaczęła żyć dalej, jednak kobieta nie jest jeszcze gotowa.
,,Dziękuję ci, o dobry Boże, że mnie ocaliłeś - wyszeptała. - Emilka i Wojtuś bardzo źle znieśliby kolejne tąpnięcie w swoim życiu. Już raz stracili rodziców. Dziękuję, dziękuję, dziękuję...
Pomyślała, że to nader czytelny znak od losu. Nie powinna wikłać się w romans z Remigiuszem. Nie byli dla siebie stworzeni, żyli jakby w dwóch różnych światach, które na moment się przenikały. Podobnie jak do jej świadomości przenikały fragmenty cudzego życia, pojawiając się dziwacznymi snami."
Sny Natalii to zlepki przedziwnych sytuacji. To jakby deja vu z losami różnych kobiet, gdzie zawsze pojawia się mężczyzna z blizną na twarzy. Człowiek ten, pojawia się również w realnym życiu kobiety. Czy Natalia teraz zdecyduje się na zmianę swojego życia i ułoży je od nowa?
Przenikania się nie czyta, ono nas pochłania. Nie mogłam odłożyć tej książki, a ilość emocji których doświadczyłam była ogromna. Od niepewności o losy Natalii, poprzez troskę, ciekawość, smutek. Gdy przeżywała swoje kłopoty, troski, chciałam do niej powiedzieć: ,,trzymaj się, jakoś to będzie."
Do lektury książek Pani Edyty, nie trzeba mnie namawiać. Uwielbiam jej sagi wielotomowe, jak również i pojedyncze historie. Przenikanie to książka, która wywołuje wiele emocji i porusza bardzo ważne kwestie. To opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych. O braku więzi między matką i córką. A także o oczekiwaniach, które nie są zbieżne z pragnieniami Natalii. Przenikanie to też historia o czekaniu, wierze, miłości i nadziei. Nadziei, która jest siłą napędową. I tego się trzymajmy ?
Gorąco polecam i zapraszam na stronę Skarpa Warszawska https://www.skarpawarszawska.pl/
Współpraca z Skarpa Warszawska
Patronat medialny ZaczytanaPrzyczyna
Ilość stron: 320
Data premiery: 18 maja 2022
Czy czarownice istnieją tylko w bajkach? Nina była o tym przekonana aż do chwili, gdy dowiedziała się od babci, że nie jest zwykłą nastolatką. Posiada...
Prawdziwe wybaczenie i miłość przychodzą z chwilą, gdy się ich nie spodziewasz. Mimo że Kordian Radecki wzbudza jej zainteresowanie, Nina nawiązuje romans...
Przeczytane:2022-05-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Natalia i Szymon są wyjątkowym, zakochanym małżeństwem. Obydwoje realizują się zawodowo, osiągając sukcesy w sferze architektury. Niestety w życiu prywatnym jednego nie mogą osiągnąć. Zarówno ona jak i on są bezpłodni. Decydują się na adopcję. Kiedy wszystkie formalności zmierzają ku końcowi mężczyzna ulega tragicznemu wypadkowi, w efekcie którego popada w śpiączkę. Natalia regularnie odwiedza męża pomimo namowom bliskich, aby w końcu ułożyła sobie życie na nowo. Przez te naciski jej relacje z rodziną stają się jeszcze bardziej napięte. Kiedy dostaje zlecenie zaprojektowania hotelu od Remigiusza w jej szarej rzeczywistości następują zmiany...jednak nie spodziewa się z iloma przeciwnościami będzie musiała się zmierzyć.
"Przenikanie" to historia, która zdecydowanie zasługuje na uwagę. Ogrom emocji, które spotkamy w książce pozostaną z nami na bardzo długo.
Autorka zagrała na uczuciach czytelnika, pobudzając do refleksji. Czytałam, a łzy cisnęły się do oczu, kiedy razem z bohaterami przeżywałam ich dramty. Akcja nie pędzi, pomimo wielu wydarzeń. Poznajemy przeszłość, nie tylko Natalii, ale również jej bliskich. Dzięki temu odczuwamy każdy ból, każdą radość i zadajemy sobie pytanie jak my byśmy postąpili, gdyby spotkało nas tak dużo złego.
Bardzo dobrze rozwinięty wątek słabych relacji matki z córką oraz faworyzowania jednej z pociech. Idealnie odwierciedlone, jak łatwo można skrzywdzić bliską osobę, kiedy ma się wyidealizowaną wizję życia dla swojego dziecka. Natalia jednak pomimo wiecznego poczucia odepchnięcia stała się silną kobietą, która poradzi sobie z każdą przeciwnością losu, nawet jeśli będzie czuła, że już więcej nie da rady udźwignąć.
Trochę nużyły mnie fragmenty, w których opisane są sny kobiety. Na początku może się wydawać to wyrwane z kontekstu, jednak potem zrozumiałam chęć oddania przez autorkę potęgi podwiadomości.
W książce poruszonych jest tak wiele ważnych tematów, że mojemu pisaniu opinii nie byłoby końca.
Moim zdaniem po prostu trzeba przeczytać tą pozycję, aby zrozumieć najważniejsze kwestie życia. Nie znalazlam tutaj żadnego mało istotnego wątku, bo nawet sny, które mnie nie pochłonęły były potrzebne do dokładnego oddania całości. Poruszony problem podejścia ludzi do niepełnosprawności, radzenia sobie z traumą, zarówno i dorosłych, jak i u dzieci, indywidualizm, który potrafi wznieść na wyżyny- to tylko wierzchołek tego co znajdziemy na tych stronach.
Podsumowując, jest to piękna, wzruszająca historia z ogromnymi pokładami mądrości. Opowieść o tym jak życie potrafi być niesprawiedliwe i brutalne, ale dająca nadzieję. Nadzieję na to, że do każdego z nas w końcu wróci chociażby namiastka szczęścia.