Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu

Ocena: 4.63 (8 głosów)

Trzy przyjaciółki zakładają Tajny Klub i postanawiają zakręcić się koło milionerów, ale miasteczko ma ich ledwie kilku. Jedna z nich ma więcej szczęścia i udaje jej się wyjść za mąż za sześćdziesięcioletniego ,,króla pasztetu" - Wiktora - który milionów dorobił się na produkcji pasztetowej i salcesonu. Wdowiec mieszka w pięknej rezydencji za miastem, gdzie posiada też coś takiego, co nazywa się przeklętą rzeźbą. Podczas urodzin Wiktor przedstawia swoim dorosłym synom i synowym swoją o trzydzieści pięć lat młodszą żonę. Popłoch w synach milionera wzbudza sprawa spadku, bo nie podpisał on nawet umowy małżeńskiej, ani nie zabezpieczył się finansowo. Następnego dnia zostaje ujawnione ciało Jowity. Wszystko wskazuje na samobójstwo, ale czy na pewno? Nie było tylko dawnej kochanki tego ostatniego, a zarazem jego dawnej gospodyni z nadziejami na małżeństwo, którą Jowita wyrzuciła. Czy zabiła ją pasztetowa, czy miliony ,,króla pasztetu"? A może jego łase na spadek dzieci? Wszak bycie macochą może być niekomfortowe.

Informacje dodatkowe o Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2024-08-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383295787
Liczba stron: 336

Tagi: Komedie kryminalne

więcej

Kup książkę Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu - opinie o książce

Avatar użytkownika - BOOKSARE_MYPASSI
BOOKSARE_MYPASSI
Przeczytane:2024-09-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Posiadam, współpraca,

„(…) mało kto zastanawia się nad prawdą, każdy przejmuje się pozorami i tym, co mogą pomyśleć jacyś inni ludzie, nieważne jacy, obcy czy znajomi”.

 

 

Trzy przyjaciółki chcą łatwo się wzbogacić i dlatego postanawiają zakręcić się koło milionerów. Miasteczko, w którym mieszkają ma ich jedynie kilku. Jedna z nich ma dużo szczęścia i udaje jej się wyjść za mąż za sześćdziesięcioletniego „króla pasztetu” – Wiktora – który milionów dorobił się głównie na produkcji pasztetowej. Wdowiec mieszka w przepięknej rezydencji za miastem. Na jego posesji znajduje się coś, co określane jest „przeklętą rzeźbą”. Podczas urodzin Wiktor przedstawia rodzinie swoją o trzydzieści pięć lat młodszą żonę. Popłoch w synach milionera wzbudza sprawa spadku, gdyż ich ojciec nie podpisał umowy małżeńskiej z nowo poślubioną. Następnego dnia zostaje ujawnione ciało Jowity. Wszystko wskazuje na samobójstwo, ale czy na pewno? Może przyczyniły się do tej śmierci jego synowie, synowe, wnuki, a może porzucona kochanka?

 

Autorka jest dobrą obserwatorką rzeczywistości w jakiej przyszło nam żyć i ludzkich zachowań.

Pokazuje w historii stosunek współczesnych ludzi do pieniędzy, do łatwego życia, do luksusu i lansu. Robi to bardzo wyraziście i ja osobiście mam wrażenie, że gani takie zachowanie, a za sprawą książki chce by czytelnik miał szansę zastanowienia się i przewartościowania swojego myślenia czy nawet zachowania. Mam poczucie, że ta historia to tak naprawdę opowieść o wadach, słabostkach, egoizmie czy wygodnictwie współczesnego społeczeństwa, a kryminał i klątwa to taki dodatek – wisienka na torcie.

Ja w tej książce komedii za wiele nie odnalazłam, bo czytając ją w głos się nie śmiałam, a tego oczekuję po tego rodzaju literaturze. Bardziej w oczy rzuciła mi się hierarchia wartości bohaterów głównych czy drugoplanowych, która jest inna niż moja. Muszę jednak przyznać, że zakończenie mnie zaskoczyło. Nie zgadłam kto był mordercą.

Okładka przyciąga wzrok, a przynajmniej mój przyciągnęła. Zauważyłam też kilka „błędów” w książce.

                                      

Z tą książką w rękach można spędzić miło wieczór. Autorka oferuje czytelnikom historię pełną zaskakujących zwrotów akcji, intrygujących postaci i niecodziennych sytuacji.

Historia jest lekka i przyjemna, ale jednocześnie zapodaje dużo tematów do przemyślenia.

„(…) umiesz liczyć, licz na siebie, a pieniędzy się nie dzieli, to pieniądze dzielą.”

Czytelnik z łatwością zostanie wchłonięty przez świat wykreowany przez autorkę, bo jest on bardzo współczesny. Polecam.

 

[Współpraca @SkarpaWarszawska ]

Link do opinii
Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2024-09-22,

Jaką książkę o śmiesznym tytule ostatnio czytaliście? Ja właśnie skończyłam najnowszą książkę Iwony Banach pod tytułem "Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu" od wydawnictwa Skarpa Warszawska. Jest to historia o trzech przyjaciółkach, które zakładają Tajny Klub. W klubie tym wpadają na genialny pomysł: postanawiają usidlić milionerów. Problem polega na tym, że w miasteczku jest ich niewielu. Jednej z nich Jowicie plan się udaje i wychodzi za mąż za Wiktora - 60-letniego króla pasztetu. Podczas swoich urodzin Wiktor przedstawia ukochaną swojej rodzinie, która nie jest zadowolona w obawie o spadek ojca. Boją się, że wszystko co ma ojciec może przejść na jego żonę. Następnego dnia zostaje znalezione ciało Jowity Kto zabił kobietę i jaki był tego powód? Czy rodzina Wiktoria miała z tym coś wspólnego? Jest to bardzo fajna komedia kryminalna. Autorka nieźle nas tutaj wodzi za nos. I kiedy już myślałam, że znam rozwiązanie tej zagadki jeden zwrot akcji i wszystko mi się posypało. Do tego ciekawi bohaterowie, humorystyczne dialogi i zawirowania sprawiły, że bawiłam się przy niej świetnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Antybohater
Antybohater
Przeczytane:2024-10-22, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2024,

Pani Iwona nigdy nie zawodzi . Polskie małe miasto , kobiety z planem , mężczyźni bez planu .

Policja , morderstwo , dziwne wędliny i miliony .

Link do opinii

Całkiem przyjemna, momentami nawet śmieszna, ale... to już nie to, co pierwsze historie p. Banach. Z nostalgią wspominam serię z papugą i sięgam po kolejną książkę, mając nadzieję, że znajdę w niej coś z minionych serii...

Link do opinii

Ależ to była niesamowita przygoda. Humor autorki zawsze rozkłada mnie na łopatki. Sam tytuł wprawia dosłownie w zachwyt. Zastanawiamy się, co ten pasztet ma wspólnego z treścią, jaka klątwa i o co chodzi z tą rzeźbą. Jak się okazuje, tytuł ma świetne odzwierciedlenie w treści.

 

Jak to w komedii kryminalnej, musi być zabawnie i musi być sprawa do rozwiązania. Mamy trzy przyjaciółki, dość chytre na pieniądze. Chcą ustawić się w życiu i szukają bogaczy w swoich okolicach. Nie ważny jest wiek, czy też miłość, ważne są pieniądze i to oby jak najwięcej. Jednej z nich jakby udaje się znaleźć faceta z dużymi pieniędzmi, tzw. ,,króla pasztetu" piszę jakby, bo w nieznanych okolicznościach dziewczyna ginie, więc zbyt długo nie korzystała z tych pieniędzy. Jednak sam fakt, że młodsza kobieta pojawiła się w życiu Wiktora, wywołuje konsternację wśród rodziny. Teraz nasuwa nam się pytanie, co spowodowało śmierć dziewczyny?

 

 Na początku wygląda to na samobójstwo, ale jak jest naprawdę? Patrząc na stan rzeczy, miała wielu wrogów. Rodzina Witkora, która również interesowała się jego milionami zdobytymi na produkcji pasztetu i salcesonu mogła pozbyć się przeszkody, a może pasztetetowa zabiła małżonkę, albo ta jej pazerność?

 

 A może... I tak gdybamy, przewracając kartkę za kartką z uśmiechem na twarzy. Ta historia, jak wiele innych książek autorki wprowadza czytelnika w dobry nastrój, przy okazji stwarzając pole do delikatnego główkowania na temat zagadki kryminalnej. Poza tym znalazłam w niej także artefakt, a wiecie, że ja takie dodatki uwielbiam w książkach. Jednak to też przykra rzeczywistość. Wiele kobiet wiąże się z facetami wyłącznie ze względu na pieniądze. Oni zaś wierzą, że kobieta ich kocha, a jak nie kocha, to może z czasem pokocha, różne jest myślenie. Nie ważne, że facet jest 35 lat starszy,  a może czasami nawet więcej, oby miał wypchany portfel. Tak czy inaczej, to takie końcowe moje przemyślenia odnośnie do pieniądza. 

 

C.d na profilu na ig _mama_wojtka_

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2024-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Przeklęta rzeźba i klątwa pasztetu" to zabawna i lekka komedia kryminalna z którą dobrze spędziłam czas.

 

Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Sama fabuła jest dosyć prosta. Celem życia trzech przyjaciółek jest wyjść bogato za mąż najlepiej za starego milionera, który długo nie pożyje. Jednej się to udaje. Jowita poślubia sześćdziesięcioletniego króla pasztetu. Jednak ten związek nie przypada do gustu trzem synom Wiktora i jego synowym. Mają oni zostać odcięci od pieniędzy, ponadto nowa żona ma dziedziczyć wszystko. Synom i ich żonom zdecydowanie nie jest to na rękę... Ciekawym zbiegiem okoliczności Jowita umiera. Popełniła samobójstwo? A może było to morderstwo?

 

Pojawiają się tutaj sytuacje prześmieszne i absurdalne. Takim absurdalną rzeczą jest posąg w ogrodzie Wiktora. Nie wiadomo czym jest ten posąg, niektórzy uważają go za ogromne przyrodzenie. Żyje on swoim życiem. Służy za podsłuch, strzela laserem i ogólnie jest dosyć niszczycielski. Do tego nikt nie wie co to tak właściwie jest.

 

Na pewno nie da się nudzić podczas tej lektury. Jest to fajna książka na jesienne wieczory. Jeśli lubicie komedie kryminalne, myślę, że i ta przypadnie Wam do gustu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mrufka80czyta
mrufka80czyta
Przeczytane:2024-09-07, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,

Trzy przyjaciółki ze szkolnej ławki mają jeden cel w życiu. Bogato wyjść za mąż. Dzieci ewentualnie też mogą z nimi mieć, ale tylko i wyłącznie jako środek do celu a nie cel sam w sobie. W ich miasteczku nie ma ich wielu milionerów, ale jednej z nich udaje się usidlić i wyjść za mąż za sześćdziesięcioletniego ,,króla pasztetu" - Wiktora - który milionów dorobił się na produkcji pasztetowej i salcesonu. Jowita jest zachwycona. Może nie jest najmłodszy i nie najprzystojniejszy, ale ma piękną rezydencję za miastem. To wystarczy.

Na terenie jego posiadłości mieści się przeklęta rzeźba. Przeklęta, bowiem łączona z wieloma wypadkami. Podczas urodzin, Wiktor przedstawia Jowitkę sowim synom i ich żonom. Powiedzieć że nie są pod wrażeniem, to jak nic nie powiedzieć. No bo ja to? Każde z nich liczy na spadek. Następnego dnia znajdują ciało Jowity. Ewidentnie nie jest to wypadek. Kto zabił? Każde z nich ma motyw. Łącznie z byłą kucharką domu. Jak zawsze Pani Iwona nie zawiodła, do końca nie zgadłam kto jest mordercą. Gold diggerki, teorie spiskowe. Autorka jest genialną obserwatorką rzeczywistości i ludzkich przywar.

 

Jeśli szukacie książki która da wam rozrywkę i wytchnienie w ten weekend to bardzo polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Klątwa utopców
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Klątwa utopców

Nowa powieść laureatki konkursu literackiego Wydawnictwa ,,Nasza Księgarnia"! Dagmara musi zająć się dziadkiem przez kilka dni. Nic prostszego? Nie w...

Kocha, lubi, morduje
Iwona Banach0
Okładka ksiązki - Kocha, lubi, morduje

Iwona Banach Kocha, lubi, morduje W miasteczku Strzygom wszyscy wierzą w strzygi, bo postarał się o to pewien przedsiębiorczy kapłan. Strzygi są mu potrzebne...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy