Profesor Stoner

Ocena: 5.3 (10 głosów)

,,To pewnie najbardziej fascynująca książka, na jaką się natknęliście".  TOM HANKS

Arcydzieło literatury światowej! Powieść na tyle uniwersalna, że stała się światowym bestsellerem 20 lat po śmierci autora!

,,Ta książka zasługuje na miano klasyki".  The Guardian

William Stoner urodził się u schyłku XIX wieku w ubogiej rodzinie z Missouri. Wysłany do stanowego uniwersytetu, by studiować agronomię, miast tego zakochuje się w angielskiej literaturze i wsiąka w akademickie życie, tak odmienne od dotychczasowej jałowości.

Jednak to tylko chwilowy uśmiech losu. Z biegiem lat Stoner doświadcza szeregu rozczarowań: małżeństwo z ,,odpowiednią" familią odgradza go od własnych rodziców, jego kariera staje się dokuczliwa, żona i córka oddalają się od niego, a doświadczenie ożywczej miłości kończy się groźbą skandalu. Zagłębiający się w sobie profesor Stoner odkrywa stoicki spokój przodków i konfrontuje się z konieczną samotnością.

Błyskotliwa i głęboko poruszająca powieść Johna Williamsa to dzieło znakomitego stanu umysłu. William Stoner wyłania się z niego nie tylko jako archetyp Amerykanina, ale także jako nieprawdopodobnie egzystencjalny bohater. 

Informacje dodatkowe o Profesor Stoner:

Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-10-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379990719
Liczba stron: 280

więcej

Kup książkę Profesor Stoner

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Profesor Stoner - opinie o książce

Avatar użytkownika - Alkestis
Alkestis
Przeczytane:2015-03-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki (2015), Mam,
Życie jednego człowieka opisane na niemalże 300 stronach. Niewiele? Bo też było to życie całkiem zwyczajne, takie, które w udziale mogło przypaść każdemu. A jednak, jeśli miałabym opisaną historię streścić jednym słowem, powiedziałabym: niezwykła. Albo inaczej: zwykła historia niezwykłego człowieka. Najbardziej ujmującego opisu profesora dokonali -moim zdaniem- jego najbliżsi przyjaciele, określając go jako "marzyciela, szaleńca w obłąkanym świecie, naszą własną wersją Don Kichota bez Sancha, hasającego pod błękitnym niebem środkowego zachodu"* William Stoner miał bowiem Dar. Pasję, która pozwoliła mu przetrwać trudne chwile, których nie szczędziło mu życie. Właśnie dzięki tej Pasji, mimo wielu porażek, które były jego udziałem - nie nazwałabym życia głównego bohatera nieszczęśliwym. Najbardziej nieszczęśliwą postacią natomiast stała się dla mnie Edith. Nigdy nie wyzwoliła się z okowów, które nałożyło na nią wychowanie (określone z góry przez status społeczny jej rodziny, jakże niepasujące do realnego życia), nie potrafiła odnaleźć się w roli żony i matki. Podejmowane przez nią działania, zamiast dać jej szczęście unieszczęśliwiały nie tylko ją samą, ale również członków jej najbliższej rodziny. Na szczególne uznanie zasługuje styl Autora - barwny, urzekający, a jednocześnie klarowny. Fascynujący w swojej prostocie. Jak taka książka mogła przez tyle lat pozostać zapomniana? Dlaczego nie uczą tak pisać w szkołach? I chyląc głowę nad kunsztem pisarskim Johna Williamsa, napiszę tylko, że takie książki to rzadkość. Aż ciężko się z nią rozstać i odłożyć na półkę. To pewnie najbardziej fascynująca książka, na jaką się natknęliście. I tym razem, to nie moja opinia. Tak ,,Profesora Stonera" zachwalał Tom Hanks. Ja z kolei, słowem podsumowania powiem tyle - z całego serca polecam. * John Williams, Profesor Stoner, s. 40
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mirania
Mirania
Przeczytane:2015-01-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015,
Profesor Stoner to człowiek wyobcowany i samotny niemal od dzieciństwa. Chociaż rzadko wracał myślami do wczesnych lat swojego życia spędzonych na gospodarstwie w Booneville, to jednak głęboko gdzieś na dnie jego psychiki utkwiła świadomość dziedzictwa przekazanego mu przez praojców wypełniających swoje mroczne życie ciężką pracą, stoicyzmem oraz prostą etyką, która nakazywała im, aby ciemiężącemu światu pokazywali twarz kamienną, twardą i ponurą. Taką twarz ma jego ciężko pracujący ojciec, oblicze matki natomiast pełne jest bezradności i rozpaczy - zwłaszcza, gdy jedyny syn deklaruje, że nie skończy studiów rolniczych, nie powróci na gospodarstwo, ale pozostanie na uczelni jako wykładowca literatury. Życie Stonera nie niesie z sobą niczego niezwykłego, niczego ekscytującego. On sam również nie jest postacią w jakikolwiek sposób wyróżniającą się w tłumie. Ot, szary, niepozorny, wiejski chłopak, który bardzo kocha książki i - licząc jedynie na własne siły - powolutku pnie się po szczeblach uczelnianej kariery, by nigdy nie osiągnąć jakiś szczególnych wyżyn. Uniwersytet traktuje jako jedyny pewny, stały punkt, enklawę, miejsce pełne spokoju. Nie wyrusza na wojnę. Nie podróżuje. Historię jego życia można streścić w kilku punktach (ogólny spoiler, do końca akapitu): porzuca pracę na roli, wykłada na uniwersytecie, żeni się z oziębłą, psychicznie niezrównoważoną i wyrachowaną kobietą, traci emocjonalną więź z ukochaną córką, popada w konflikt z innym wykładowcą, zostaje mu odebrana kobieta, którą prawdziwie pokochał, wreszcie - dokonuje żywota w otoczeniu książek. Literatura stanowi jego jedyną pociechę, jedyny element, który po każdej stracie wciąż jeszcze wiąże go z życiem, jedyny owego życia cel. Proste, prawda? A jednak głębokie i wstrząsające. Bo cóż jest gorszego od bezustannej, absolutnej, ciągłej samotności, wyobcowania i bycia pogardzanym? Od braku możliwości całkowitego oddania się komukolwiek i nawiązania choćby jednej prawdziwie silnej więzi? Gorsza jest tylko samotność powtórna. Taka, która została przerwana - na pełną absolutnej bliskości i spełnienia chwilę - ale musi powrócić w całej swej beznadziei. Powrócić, bo tak zadecydował ktoś, kto umiejętności manipulacyjne ma opanowane do perfekcji. Bo trzeba przed tym kimś ochronić ukochaną osobę. Bo tego wymaga świat, konwenanse i - wypaczone w tej sytuacji - pojęcie honoru. Stoner to człowiek uczciwy i prawy, który przegrywa z manipulacją właśnie, choć nigdy nikomu nie wchodził w drogę, nikomu się nie naraził, zawsze wybierał pokojowe rozwiązania. To doskonały cel ataków, potrafiący swoich ideałów bronić do upadłego, ale metodami na tyle szlachetnymi, że nie pozwolą mu wygrać z kimś zaprawionym w podłości. Co podczas czytania tej powieści poruszyło mnie najbardziej? Po pierwsze to, w jak wyrafinowany sposób i jak długo można dręczyć człowieka, który ma w sobie spokój tak potężny i klasę tak wielką, że nie potrafi odpłacić tym samym. Po drugie - akty manipulacji, jakim zostaje poddany Stoner oraz przykra refleksja, że podobny problem w gruncie rzeczy może spotkać niemal każdego z nas. Wreszcie - niezaprzeczalny fakt, że ów człowiek nie odchodzi jako przegrany. - Ale wiesz przecież, że tego nie zrobię? - Tak, wiem. - Ponieważ wtedy - wyjaśniał samemu sobie Stoner - wszystko straciłoby znaczenie, to, co zrobiliśmy, oraz to, kim byliśmy. Każde z nas stałoby się kimś innym... czymś innym. A wspólnie bylibyśmy niczym. Jest coś, co daje Profesorowi ukojenie zawsze, prędzej czy później, po każdym upadku. Coś, czego nigdy nie stracił - literatura i odkrywanie jej tajemnic. Pozostaje zwycięzcą, bo tę właśnie literaturę poznawał, jej się oddał i przy niej pozostał. Odbierano mu po kolei niemal wszystko, ale pasji odebrać nie zdołano. "Profesor Stoner" to niewielka, wnikliwa, przejmująco smutna historia człowieka, któremu jego własna szlachetność i bezdyskusyjna moralność odbierały wszystko, co kochał. To również przepiękna i wyjątkowa opowieść - będąca cichym, skromnym, literackim mistrzostwem - o niepięknym, nieciekawym życiu profesora, który niczym szczególnym się nie wyróżniał. To rzecz o samotności w tłumie, o wyborach, od których człowiek prawy nie odstępuje, o godzeniu się z tym, co życie niesie i jednoczesnym bronieniu tego, co dobre, właściwe i prawe. (za moim blogiem: www.zkartekszelestem.blogspot.com)
Link do opinii
Avatar użytkownika - kaariokaa
kaariokaa
Przeczytane:2014-10-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
"Profesor Stoner" jest powieścią psychologicznie dopracowaną, dającą niekłamaną przyjemność obcowania z literaturą z wyższej półki. Mocna, a jednocześnie delikatna proza nie przechodzi bez echa, staje się czytelnikowi bliska. Opowiada o wszystkim tym, co pojawia się i przemija: sensie, szczęściu, nadziei, życiu. Są tu prawdziwe przyjaźnie, ale i realni wrogowie. Uczucia pięknie i niespełnione, trudne i zawiedzione. Są porażki i zwycięstwa, bezsilność, ale i wola walki. Niezłomność, ale i plecy ugięte pod naporem zła. Więcej na: http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2014/10/john-williams-profesor-stoner-umar-jak.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Maryjusz70
Maryjusz70
Przeczytane:2024-09-26, Ocena: 5, Przeczytałem,

Coś innego i bardzo rzetelnego. No i jeszcze ta pouczającą historia o zapomnianym arcydziele.

Link do opinii
Avatar użytkownika - milord
milord
Przeczytane:2019-07-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

poruszająca.. jedna z tych, do których na pewno wrócę. życie a więc i nierozerwalnie - cierpienie. Idealna pozycja dla każdego, na smutki i radości. Bardzo mądra książka. Ja przeczytałam ją w trudniejszym momencie życia i poruszyła mnie

Link do opinii
Avatar użytkownika - Witwona
Witwona
Przeczytane:2023-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2019-03-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,
Inne książki autora
August
John Williams0
Okładka ksiązki - August

Wykorzystując formę epistolarną - fikcyjne w znacznej mierze pamiętniki, rozkazy dzienne, listy - Williams opowiada historię Oktawiana, wrażliwego i wykształconego...

August
John Williams0
Okładka ksiązki - August

Wykorzystując formę epistolarną - fikcyjne w znacznej mierze pamiętniki, rozkazy dzienne, listy - Williams opowiada historię Oktawiana, wrażliwego i wykształconego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy