Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców

Ocena: 6 (1 głosów)

Literacki pocisk, językowa bomba, powieść totalna.

Welcome to Copperfield! Wjeżdżacie do miasta wirtuozów stolarki, mistrzyń ciasta z wiśniami i zachwycających daglezji.

W pozornie sennym miasteczku stojącym hartem ducha i siłą drwalskich mięśni powstaje Jeffrey Waters. Z prowincjonalnych lasów trafia na pierwsze strony gazet i do kartotek FBI. Jego istnienie i nagła popularność budzą gorące emocje w amerykańskim społeczeństwie, a do matecznika Watersa zjeżdżają dziennikarze z całego kraju, ciekawscy fani i uduchowieni wyznawcy drzew. Szukają jego korzeni, za wszelką cenę starając się dociec, kim tak naprawdę jest on i jego stwórca oraz co to znaczy dla przyszłości świata. Ale to przecież Ameryka, sny się tu spełniają, a niewiarygodne historie stają się rzeczywistością.

Szalony i odważny debiut Jula Łyskawy jest groteskową sagą o przedziwnych mieszkańcach pewnej mieściny - rodzinach drwali i stolarzy, ukrywającym się przed światem rzeźbiarzu czy tajemniczym irlandzkim księdzu, któremu Matka Boska objawiła się pod postacią foki. To polifoniczna, pełna literackiej werwy powieść i przewrotna próba znalezienia odpowiedzi na pytanie, czy świadome istnienie jest darem, czy brzemieniem?

,,Satyry tu mnóstwo - na amerykańskie media i debatę publiczną, kulturę i popkulturę. Do tego wątki nieledwie eksperymentalne, zaskakujące przypisy, liczne odwołania i parafrazy - czułem się, jakbym czytał ,,Niewyczerpany żart" Davida Fostera Wallace'a. Mówiąc najkrócej: zamurowało mnie!" Dariusz Nowacki

,,Esencją istnienia w Copperfield jest drewno, a esencją literatury jest powieść Łyskawy." Pete Harrington, Copperfield High Tune FM

,,Ekranizacja ,,Prawdziwej historii Jeffreya Watersa i jego ojców"? Nie wykluczam." Jamal Kuminga, twórca serialu na podstawie bestsellerowego ,,Demona drewna" Priscilli Priesnitz

,,Pastisz dostojnych oryginałów. Wciąż jestem pod wrażeniem." Piotr Siemion

,,Sądziłam, że wywiad z Watersem był szczytem mojej kariery. Teraz już wiem, że będzie nim rozmowa z Julem Łyskawą." Martha King, gospodyni programu ,,Przegląd Tygodnia"

,,Ja cię kręcę - talent, brawura, mistrzostwo. Znaleźć się wśród bohaterów tej opowieści to ogromny zaszczyt. Przepyszna książka." Mimi Logan, ,,Głos Ze Wzgórz"

,,Jeśli czegoś żałuję po przeczytaniu tej książki, to że już nigdy nie będę mógł jej przeczytać po raz pierwszy." Jeffrey Waters

Informacje dodatkowe o Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2024-09-25
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN: 9788381919647
Liczba stron: 520

Tagi: Współczesna proza literacka Beletrystyka - religia i duchowość

więcej

Kup książkę Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców - opinie o książce

Siedem. Tyle lat zajęło autorowi napisanie Prawdziwej historii Jeffreya Watersa i jego ojców, jednego z najbardziej niebanalnych polskich debiutów powieściowych ostatnich lat.[1]

 

Niewielkie fikcyjne miasteczko Copperfield w Stanach Zjednoczonych i historia a raczej saga rodziny Hartów, których życie związane jest z drewnem, rozgrywa się na przestrzeni stu lat. Nie dziwi mnie, że autorowi zajęło to siedem lat. Ale dzięki temu, oczywiście według mnie, otrzymaliśmy debiut fenomenalny.

Umiejscowienie w niewielkim miasteczku jest świetnym pomysłem. Wielkie aglomeracje nie mają w sobie tego wyjątkowego klimatu, a fikcyjność pozwoliła na więcej swobody twórczej. W małych miasteczkach ludzie się znają, obserwują, każdy o każdym może coś powiedzieć.

Rozciągnięcie akcji na przestrzeni stu lat dała autorowi mnóstwo możliwości, aby pokazać zmiany zachodzące, nie tylko w owym miasteczku, ale w ogóle w Stanach Zjednoczonych (i nie tylko) oraz by pokazać lepiej rozwój postaci. Pozwala to również na pełniejsze zrozumienie dynamiki rodzinnych relacji i wpływu, jaki różne wydarzenia wywierają na kolejne pokolenia.

 

J.Ł.: Opowieść w postmodernizmie jest sprawą drugorzędną. Tam chodzi przede wszystkim, o zabawę, mieszanie gatunków i pochwałę formy(...) Czytelnik może docenić fajna zabawę, ale po przeczytaniu książki nie powie: ,,Ale to była fajna historii!" A Ja chciałem opowiedzieć fajną historię.[2]

 

Muszę przyznać, że to była ,,fajna historia". Fascynująca i złożona, z twórczym podejściem do konwencji literackich i talentem autora do budowania bogatych, wielowarstwowych opowieści. Powieść otrzymała dodatkową głębię, ostrość i urok przez prześmiewczość/satyrę na rzeczywistość, społeczeństwo, politykę amerykańską, ale nie tylko. Pokazuje to po raz kolejny talent Łyskawy do łączenia różnych wątków i tematów w sposób zarówno zabawny, jak i refleksyjny.

Muszę zaznaczyć jedną rzecz, na którą zwróciłam uwagę i o której w wywiadzie jest mowa. Podejście Łyskawy do odmienności (wszelkich odmienności) jest godne podziwu. Autor traktuje różnorodności naturalnie, nieistotnie, w kontekście tego, kim są bohaterowie, a skupia się na ich działaniach, charakterach czy relacjach. Pokazuje to prawdziwą inkluzywność i może wpływać na czytelników, uczyć akceptacji oraz otwartości na różnorodność w codziennym życiu.

 

J.Ł.: Ja piszę fikcję. Książka zrodziła się w mojej wyobraźni. Mogę sobie wyobrażać wszystko. I to nie tylko. Gdy jestem pisarzem gatunkowym, piszącym o gwiezdnych wyprawach na obce planety, ale także gdy piszę współczesną powieść. [3]

 

Łyskawa przyznaje, że nigdy w Stanach nie był, a jego powieść jest fikcją literacką. Jednak czytając nie odnosi się takiego wrażenia. Historia wydaje się bardzo autentyczna i ma tak głęboką historię osadzoną w Stanach Zjednoczonych, że to może tylko świadczyć o niebywałym talencie i ogromnej wyobraźni Jula Łyskawy. Jestem ciekawa czy w przypadku kolejnej powieści uda mu się równie dobrze przekraczać granice i zbudować podobnie przekonującą opowieść.

 

J.Ł.: Moja książka jest miszmaszem popkulturowym. Chciałem stworzyć tło, które jest w pełni zrozumiałe dla Polaków, czyli Amerykę z filmów, telewizji i literatury, w której czujemy się bardziej swojo niż w PRL-u. Chciałem stworzyć kliszę, nad którą nie trzeba się głębiej zastanawiać, i która nie odrywa od tego, co się w książce dzieje, zarówno jeśli chodzi o bohaterów, jak i o formę. Oczywiście to wszystko, o czym mówię, to spłycenie Stanów. Ja jednak nie chciałem napisać książki w duchu amerykańskim.[4]

 

Bardzo dobrze ujęte - to faktycznie miszmasz. I bardzo dobrze to się autorowi udało, bo w niektórych momentach czytelnik może odczuwać jakby przeniósł się na plan filmowy Miasteczka Twin Peaks czy Przystanku Alaska. Podobieństwo nasuwa mi się w związku z klimatem, tajemniczością, charakterystycznymi postaciami i troszkę surrealizmem. A właśnie - postaci u Łyskawy. Świetna narracja, rozpisana jako wielogłos, w którym nie można się pogubić, bo każda z postaci została potraktowana indywidualnie. Każdy otrzymał swój własny, niepodrabialny język i w ten sposób, wystarczy zerknąć i od razu wiadomo czyją kwestię się czyta. Pozwala to na większe zaangażowanie w opowiadaną historię i lepiej poznać charakter poszczególnych postaci.

 

 

 

Możecie w tym momencie zastanowić się, gdzie jest tytułowy Jeffrey Waters? Można powiedzieć, że wszędzie. To on jest kwintesencją tej historii, kształtującą fabułę. Justyna Sobolewska z ,,Polityki" twierdzi, że Waters reprezentuje pewien rodzaj archetypu bohatera, jest symbolem walki z własnymi demonami. Zgadzam się z tym. Jeffrey Waters ,,został postawiony" w centrum tej opowieści. Jego losy inspirują i oddziałują na inne postaci oraz wpływają na rozwój fabuły. Dariusz Nowacki z ,,Gazety Wyborczej" zwraca uwagę na emocjonalną złożoność Watersa i że jest postacią, której wybory są zarówno inspirujące, jak i tragiczne, co sprawia, że czytelnik może się z nimi utożsamiać na wielu poziomach.

 

Podsumowując Prawdziwa historia Jeffreya Watersa i jego ojców to rewelacyjny debiut, ale stanowiący wyzwanie dla wielu czytelników. Owszem, książka jest świetnie napisana, pełna humoru, ale przez strukturę, dość skomplikowaną, nowatorskie podejście do wielu tematów oraz wielowymiarowość. Jest to powieść unikalna, zapadająca w pamięć, zdecydowanie godna polecenia oraz wystawiania bardzo wysokich not.

 

[1][2][3][4] z wywiadu dla Kultury Liberalnej - z Julem Łyskawą rozmawiała Anna Wyrwik

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy