Wystarczy zamknąć oczy, by cofnąć się w czasie i znowu trafić do Lwowa. A trzeba tam wrócić, żeby lepiej poznać Wrocław?
Adela odzyskała spokój oraz kontrolę nad własnym życiem, ale staje przed nową życiową rolą ? będzie babcią. Nie ma wpływu na decyzje podejmowane przez swoich najbliższych, a oni są bezbronni wobec burzliwych wydarzeń dwóch ostatnich dekad dwudziestego wieku, które przecież nie omijają Wrocławia. Stan wojenny, trudna rzeczywistość lat 80., przemiany gospodarcze początku lat 90., powódź tysiąclecia? Jak postąpić, aby nikogo nie skrzywdzić, nie wstydzić się swoich wyborów i pozostać w zgodzie ze sobą? Jak wytłumaczyć ten trudny świat najmłodszemu pokoleniu, które rodzi się i dorasta na tych ziemiach?
Finałowy tom serii dwa miasta, w którym opowieści o współczesnym Wrocławiu przeplatają się z historią ogarniętego II wojną światową Lwowa.
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Jak miło było wrócić do świata sióstr Szubówien :) Właśnie skończyłam czytać ostatni tom cyklu Dwa miasta autorstwa Moniki Kowalskiej. Z jednej strony cieszę się, że poznałam cała tę historię, a z drugiej trochę mi smutno, że to koniec opowieści, tak pięknie utkanej przez autorkę.
Byłam bardzo ciekawa, co tym razem opisze pisarka i jak zakończą się losy trzech sióstr i ich rodziny. Kiedy tylko otworzyłam książkę, wsiąkłam bez reszty w inny świat. Pierwsze strony zabrały mnie do początku lata tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku. Wojenny wątek retrospektywny był miłą niespodzianką i niezwykle uatrakcyjnił mi lekturę. Wędrowałam w nim wraz z Marianną ulicami Lwowa i towarzyszyłam jej podczas dobrych i złych chwil. Poznałam jej mamę, sąsiadów, a później także córeczkę Jagódkę i czekałam z niecierpliwością na moment, w którym okaże się, jak jej losy połączą się z Szubami, bo co do tego, że tak będzie, nie miałam wątpliwości.
Kolejne rozdziały to lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte XX wieku. Te rozdziały były mi szczególnie bliskie, ponieważ sama w tym czasie dorastałam. Pamiętam to, o czym pisała autorka i za jej sprawą mogłam choć na chwilę wrócić do czasu dzieciństwa, beztroskiego, mimo wszechobecnych wtedy braków. Tutaj autorka skupiła się na Adeli, jej dzieciach i wnukach. Nie zabrakło również dalszych losów pozostałych sióstr Szubówien.
Opisy w powieści są realistyczne i dopracowane. Widać ogrom pracy włożony w to, by wszystkie detale się zgadzały, zarówno w czasach wojennych, jak i PRL czy latach późniejszych. Nakreślone przez autorkę tło społeczno-polityczne świetnie uzupełniało i wyjaśniało wydarzenia rozgrywające się w życiu bohaterów.
Autorka wspaniale opisała w powieści relacje międzyludzkie. Związki między bohaterami, to jak się do siebie odnosili, jak byli dla siebie ważni, wspierali się i sobie pomagali, było naprawdę wyjątkowe i sprawiało, że robiło się ciepło na sercu. Chyba tak właśnie kiedyś było. Ludzie byli sobie bliżsi i żyli razem, a nie obok siebie. I chociaż wśród spotykających ich zdarzeń były sporo tych trudnych i złych, potrafili sobie poradzić, udźwignąć ciężar lub podjąć zgodną z własnym sumieniem decyzję, a później zmierzyć się z jej konsekwencjami. Prawdziwe życie.
Jeśli nie czytaliście jeszcze tej serii, gorąco polecam. Nie róbcie jednak zbyt dużych przerw między kolejnymi tomami. W każdym z nich wiele się dzieje i szkoda byłoby stracić chociaż ułamek przyjemności z lektury przez to, że zapomniało się fragmenty fabuły.
Drugi tom poruszającej sagi DWA MIASTA – losy lwowskiej rodziny w powojennym Wrocławiu. Po II wojnie światowej setki pociągów wiozą przesiedleńców...
Przeczytane:2024-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Adela w końcu odzyskała spokój i ma szansę żyć na własnych zasadach. Niedawno zyskała nową życiową rolę- została babcią. Niestety oprócz radości życie kobiety nawiedzają również troski i smutki. Tak jak pozostali jest bezbronna wobec wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich dekadach XX wieku. Adela będzie musiała zmierzyć się ze zmianami, które dosięgną ją oraz jej bliskich.
Ta cześć cyklu była dla mnie niemałym zaskoczeniem. Kompletnie się jej nie spodziewałam, ale pomimo tego sięgnęłam po nią z radością. Przyjemnie było wrócić do znanych i lubianych bohaterów. Wszak mieliśmy szansę towarzyszyć wielkim zmianom towarzyszących rodzinie Szubów, która następowały na przestrzeni wielu lat. I chociaż los ich nie rozpieszczał nie brakowało w ich życiu radosnych i wzruszających chwil. Jak zwykle autorka w realistyczny oraz drobiazgowy sposób odmalowała ostatnie dwudziestolecie trudnego dla Polek i Polaków XX wieku. Wtedy cała rodzina została zmuszona do oglądania na własne oczy niepokojów społecznych i zmianach, jakie następowały w kraju w latach 80 i 90.
Powrót do Lwowa to książka pełna emocji opowiadająca o zwykłym życiu zwykłej rodziny w niezwykle ciężkich czasach a także smutkach i radościach codzienności. To historia opowiadająca o sile rodziny, tęsknocie i życiowych zmianach. W moim przekonaniu jest najsłabsza ze wszystkich części, ale i tak warto się było z nią zapoznać.