Londyński prawnik Jerzy Adams przyjeżdża do Krakowa na pogrzeb babki. Spotkanie z Alicją, prowadzącą poszukiwania zaginionej księgi rękopisu De revolutionibus Mikołaja Kopernika sprawia, że jego uporządkowane życie zamienia się w ryzykowną przygodę.
Wielki astronom oddał do druku tylko sześć z siedmiu ksiąg swojego dzieła. Dlaczego ukrył ostatnią? Zaszyfrowaną tajemnicę powierzył siedmiu zaufanym osobom, które miały ją ustnie przekazywać kolejnym pokoleniom.
Co skrywa tajna księga? Czy uda się złamać szyfr sprzed pięciuset lat?
Nie tylko Alicja i Jerzy próbują odnaleźć zaginiony rękopis. Na przeszkodzie staje im przeciwnik, który nie zawaha się popełnić zbrodni.
Wydawnictwo: Wydawnictwo O'Rety
Data wydania: 2023-04-20
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 348
Tytuł recenzji : 𝗜𝗹𝘂𝗺𝗶𝗻𝗮𝗰𝗷𝗮
[…]𝑘𝑟𝑦𝑡𝑦𝑘𝑜𝑤𝑎ć ł𝑎𝑡𝑤𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖ż 𝑠𝑎𝑚𝑒𝑚𝑢 𝑐𝑜𝑠 𝑠𝑡𝑤𝑜𝑟𝑧𝑦ć. 𝐼 𝑡𝑜 𝑐𝑜ś, 𝑑𝑜 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑖𝑛𝑛𝑖 𝑏𝑦 𝑠𝑖ę 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐𝑧𝑒𝑝𝑖𝑙𝑖.
Izabela Szylko – Dziennikarka, reżyserka, scenarzystka, producentka i pisarka (w zależności od potrzeb). Pracowała m.in. w miesięczniku „Kino” i telewizyjnym Ekspresie Reporterów. Jej debiut literacki Madonna z hiacyntem został wyróżniony w konkursie na powieść kryminalną miesięcznika „Detektyw”, a scenariusz będący adaptacją powieści Łyżeczka znalazł się w finale Script Pro – najważniejszego w Polsce konkursu dla scenarzystów. Wielbicielka bliskich i dalekich podróży, ogórków małosolnych i czerwonego wina (konfiguracja przypadkowa). „Pół żartem” przedkłada nad „pół serio”, niechętnie godząc się z zasadą, że dwie połówki powinny dać jedną całość. – fragment wywiadu z autorką opublikowanego w serwisie Nakanapie.pl
Zakochałam się w książkach Izabeli Szylko od chwili, gdy przeczytałam 𝑆𝑧𝑝𝑖𝑙𝑘𝑖 𝑧𝑎 𝑚𝑖𝑙𝑖𝑜𝑛, a potem przeczytałam wszystkie książki, jakie do tej pory napisała. (z wyjątkiem 𝑀𝑎𝑑𝑜𝑛𝑛𝑦…i Ł𝑦ż𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖, ale i na nie przyjdzie kiedyś czas). Od tamtej chwili pilnie śledzę dokonania Pani Izy i śmiało mogę stwierdzić, że autorka jest kobietą o stu twarzach nie tylko ze względu na szeroki zakres swojej działalności, ale także na publikowanie książek o różnorakiej tematyce. Izabela Szylko jest dla mnie niezwykłą osobą, bo prócz tego, że wspaniale pisze, to ma także ogromne poczucie humoru i niesamowity dystans do siebie, co się teraz coraz rzadziej zdarza
Jerry Adams stateczny adwokat mieszkający od urodzenia w Wielkiej Brytanii, nagle dowiaduje się, że otrzymał w Polsce spadek po babci. Chcąc nie chcąc musi udać się do Krakowa, by ten spadek przejąć. Nigdy nie był związany z krajem swojej matki, ale wiedziony ciekawością postanawia się udać do ojczyzny swoich przodków. Z chwilą, gdy wsiada do samolotu, zaczynają się wokół niego dziać rzeczy rodem z filmu sensacyjnego. Sąsiadka z fotela lotniczego od razu zyskuje jego sympatię, lecz dziewczyna nie jest skłonna wchodzić z nim w bliższe relacje. Gdy myśli, że samolotowa znajomość zostanie tylko wspomnieniem, dziewczyna niespodziewanie w przebraniu pojawia się koło niego na lotnisku, prosząc go o pomoc, a potem znika. Gdy ponownie spotyka ją w pociągu do Krakowa, mężczyzna nie potrafi ukryć zdumienia, ale wkrótce dziewczyna kolejny raz w tajemniczy sposób przepada. Czy można sobie wyobrazić bardziej absurdalne i tajemnicze zbiegi okoliczności, które stały się udziałem głównego bohatera?
Otwarcie testamentu jest dla Jerry’ego, kolejną niespodzianką i zaskoczeniem. Spadek otrzyma i owszem, ale babka obwarowała jego przejęcie, pewnymi warunkami. Teraz Jureczek, jak nazywa go bliska przyjaciółka babki Czesiunia rozumie, dlaczego matka zerwała wszelkie kontakty z rodziną. Kolejny raz pojawia się też tajemnicza Alicja, która doskonale jest obznajomiona z rodzinnymi meandrami. Jerzy wpadł nie tylko w najbardziej zwariowane towarzystwo, jakiego nie spodziewał się spotkać, ale zostaje wkręcony w poszukiwanie Siódmej Księgi Kopernika. 𝐴𝑙𝑏𝑜 ś𝑤𝑖𝑎𝑡, 𝑎 𝑘𝑜𝑛𝑘𝑟𝑒𝑡𝑛𝑖𝑒 𝑃𝑜𝑙𝑠𝑘𝑎, 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑚𝑎ł𝑦, 𝑎𝑙𝑏𝑜 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑎ł𝑒𝑚 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑛𝑖𝑒𝑏𝑦𝑤𝑎𝑙𝑒 𝑧𝑎𝑘𝑟ę𝑐𝑜𝑛𝑒 𝑡𝑜𝑤𝑎𝑟𝑧𝑦𝑠𝑡𝑤𝑜, 𝑜 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑔𝑜 𝑙𝑖𝑐𝑧𝑒𝑏𝑛𝑜ś𝑐𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑎ł𝑒𝑚 𝑝𝑜𝑗ę𝑐𝑖𝑎.
Początkowo Jerzy nie traktuje tej sprawy poważnie. Wszystko wydaje mu się nieprawdopodobne i w jego odczuciu zakrawa na żart. Dziewczyna, która równie nagle znika, jak się pojawia, Czesiuchna opiekująca się domem babci mimo leciwego wieku swoją przenikliwością i sprytem potrafi zaskoczyć najbardziej wytrawnych detektywów i tajemnica z początków drugiej wojny światowej, przekazywana z pokolenia na pokolenie, związana z nieopublikowaną Siódmą Księgą Kopernika i jacyś tajemniczy „oni”. To wszystko brzmi tak niewiarygodnie, że mężczyzna uznaje to za spisek, mający go na celu zaprowadzić na ślubny kobierzec.
Przychodzi jednak moment, gdy Jerzy zdaje sobie sprawę, że cała ta sytuacja to nie są swaty, ani tym bardziej żarty. 𝑇𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑜𝑝𝑜𝑑𝑜𝑏𝑛𝑎 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑎 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑒 𝑠𝑖ę 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę, 𝑎 𝑜𝑛 𝑐𝑧𝑦 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑐ℎ𝑐𝑒, 𝑐𝑧𝑦 𝑛𝑖𝑒, 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł 𝑤 𝑛𝑖ą 𝑤𝑐𝑖ą𝑔𝑛𝑖ę𝑡𝑦. 𝑍𝑑𝑎𝑟𝑧𝑎𝑗ą 𝑠𝑖ę 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛𝑦 𝑠𝑖ę 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦ć […] Przed bohaterami pojawia się mnóstwo pytań, niejasności, poszlak, przypuszczeń. Każdy kolejny trop, mógł być i najczęściej był kolejnym ślepym zaułkiem. 𝐶𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖, ż𝑒𝑏𝑦 𝑟𝑢𝑠𝑧𝑦ć 𝑧 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑎, 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑤𝑟ó𝑐𝑖ć 𝑑𝑜 𝑝𝑢𝑛𝑘𝑡𝑢 𝑤𝑦𝑗ś𝑐𝑖𝑎.
𝑃𝑜𝑠𝑧𝑢𝑘𝑖𝑤𝑎𝑐𝑧𝑒 𝑠𝑖ó𝑑𝑚𝑒𝑗 𝑘𝑠𝑖ę𝑔𝑖 to zaskakująca, napisana ze swadą historia poszukiwania zaginionej księgi rękopisu De 𝑅𝑒𝑣𝑜𝑙𝑢𝑡𝑖𝑜𝑛𝑖𝑏𝑢𝑠 Kopernika. Znakomita powieść przygodowo – sensacyjna ze sporą dawką humoru i niesamowitej wiedzy o naszym słynnym astronomie. Autorka zadaje mnóstwo pytań i stawia wiele hipotez, podrzuca sporo tropów dotyczących powstania dzieła Kopernika. Podaje sporo ciekawych i interesujących informacji na temat starodruków, ich kradzieży, falsyfikatów, a także dostarcza dużo wiedzy na temat dzieł Kopernika i Brożka. Czytelnik natrafi też w powieści na mnóstwo smaczków, powiedzonek i postaci, które na stałe głęboko zakorzeniły się w naszej popkulturze, jak choćby Koziołek Matołek.
Przygody wspaniale wykreowanych postaci są okraszone faktami historycznymi, a sama powieść przedstawiona z punktu widzenia Jerzego, ale to Alicja i Czeciuchna są motorem poszukiwań księgi. Gdyby nie Alicja i jej wiedza, w ogóle nie byłoby poszukiwań, a gdyby nie bystra Ciesiuchna nie byłoby tak zabawnie. Wszystkie postaci pojawiające się w powieści doskonale się uzupełniają. Jerzy ze stoickim spokojem Anglika często powstrzymuje Alicję, która jest w gorącej wodzie kąpana, a Czeciuchna, no cóż, ta sympatyczna bohaterka skradła moje serce. Główne atuty tej historii to wartka akcja i jej nieoczekiwane zwroty, barwni bohaterowie, spora dawka mądrego humoru oraz mnóstwo ciekawostek dotyczących naszego słynnego astronoma, a wszystko po to, by czytelnik podczas lektury książki doskonale się bawił. Na uwagę zasługuje piękny literacki język, nietuzinkowa fabuła, jednym słowem mówiąc 𝑃𝑜𝑠𝑧𝑢𝑘𝑖𝑤𝑎𝑐𝑧𝑒 𝑠𝑖ó𝑑𝑚𝑒𝑗 𝑘𝑠𝑖ę𝑔𝑖 to wspaniała powieść z intrygującą zagadką historyczną połączoną z wartką i emocjonującą akcją. Tą powieścią przede wszystkim będą zachwyceni wszyscy fani Pana Samochodzika i Indiana Jonesa, ale zaręczam Wam, że nie tylko. Izabela Szylko zafundowała swoim czytelnikom literacką przygodę na najwyższym poziomie, bo 𝑃𝑜𝑠𝑧𝑢𝑘𝑖𝑤𝑎c𝑧𝑒 𝑠𝑖ó𝑑𝑚𝑒𝑗 𝑘𝑠𝑖ę𝑔𝑖 to wspaniała powieść i niesamowita historia, która zachęca do podróży śladami Kopernika.
𝑃𝑖ę𝑘𝑛𝑒, 𝑚𝑎𝑔𝑖𝑐𝑧𝑛𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑒, 𝑗𝑎𝑘𝑏𝑦 𝑐𝑧𝑎𝑠 𝑠𝑖ę 𝑡𝑢 𝑧𝑎𝑡𝑟𝑧𝑦𝑚𝑎ł. 𝑀𝑜ż𝑛𝑎 𝑤𝑦𝑜𝑏𝑟𝑎𝑧𝑖ć 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐ℎ𝑎𝑑𝑧𝑎𝑗ą𝑐𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑖ę 𝐾𝑜𝑝𝑒𝑟𝑛𝑖𝑘𝑎.
Pierwszą powieścią autorki Dama z blizną byłam zachwycona. I tym samym autorka dołączyła do grona autorów szczególnie bliskich mojemu sercu. Czy również najnowsza lektura Poszukiwacze siódmej księgi podzieli los poprzedniej? Czu autorka utrzyma wysoką jakość, jaką wprowadziła przy poprzedniej? Przekonajmy się …
Jerzy Adams, prawnik pracujący w Londynie, przyjeżdża do Krakowa na pogrzeb swojej babki. Ma za zadanie zorganizować pochówek i załatwić sprawy spadkowe. Według ostatniej woli babki, aby otrzymać spadek, musi spełnić pewne warunki. Czy będzie w stanie postąpić zgodnie z wolą babki? Już w drodze do kraju w samolocie poznaje Alicję. Ich przypadkowe spotkanie nie skończy się po wyjściu z samolotu. Los będzie stawiał ich na swojej drodze bardzo często. Okazuje się, że Alicja prowadzi poszukiwania zaginionej księgi rękopisu De revolutionibus Mikołaja Kopernika. Wciąga w swoje śledztwo Jerzego i w ten sposób jego poukładane życie nabiera rozpędu. Wciąga się w tą nietypową i intrygującą sprawę i nie jeden raz będzie w niebezpieczeństwie. A gdy wyjdzie na jaw, że nie są oni jedynymi poszukiwaczami tej księgi, to zrobi się gorąco i niespokojnie. Ktoś chce ich wyeliminować i zdobyć upragniony przedmiot. Kto będzie szybszy i sprytniejszy? Kto wykaże się większą przebiegłością? I dlaczego ta księga jest tak poszukiwana i pożądana? Co ona w sobie skrywa?
Poszukiwacze siódmej księgi to powieść przygodowa z subtelnym wątkiem kryminalnym, w której cała akcja toczy się wokół poszukiwania pożądanej siódmej księgi autorstwa wielkiego astronoma Mikołaja Kopernika. Pośród wyrazistych i realnych bohaterów nie można się nudzić. Ułożony i stonowany prawnik i zwariowana astrofizyczka przeżywają przygodę swojego życia. Zdawałoby się, że niefortunny początek ich znajomości nie wróży nic dobrego. A tutaj wręcz przeciwnie, ich relacje nabierają nieoczekiwanego charakteru. Ta lektura to wzajemne przenikanie się zarówno fikcji literackiej, jak i historii. Mamy więc fakty nam znane, przekazywane i opisywane przez lata, jak i twór nieujarzmionej wyobraźni autorki. Takie wybuchowe połączenie stanowi doskonałą pożywkę dla spragnionego przygód czytelnika. Smakowita uczta dla czytelniczych zmysłów.
Opowieść jest pełna emocji i wrażeń, u boku takiego duetu bohaterów nie można się nudzić. Wartka akcja, nieoczekiwane sytuacja oraz spora doza dobrego humoru stanowią zdecydowanie o walorach tej historii. I jeszcze nie można zapomnieć o prostym i zrozumiałym języku, sprawnym posługiwaniu się słowem przez autorkę.
Jednak czegoś mi w tej powieści zabrakło, szczypty pazura i efektu wstrząsającego, przysłowiowej wisienki na torcie. Na pewno przysporzy wielu wrażeń, ale nie powali na kolana. Przynajmniej na mnie nie zrobiła takiego wrażenia, jak poprzednia powieść autorki. Polecam, ciekawa przygoda, godni uwagi bohaterowie i intrygująca fabuła.
"Czasami religia, filozofia i nauka przeplatają się bardziej, niż by ci się mogło wydawać".
To książka inne niż te, które Izabela Szylko napisała do tej pory. I to chyba dla czytelników autorki nie będzie zaskoczeniem, bo każda z jej powieści taka właśnie była. Zaskoczeniem natomiast może okazać się hipoteza, na której pisarka oparła całą fabułę swojego dzieła. Hipoteza rozpalająca do czerwoności wyobraźnię każdego tropiciela tajemnic przeszłości.
Londyński prawnik Jerzy Adams dowiaduje się, że zmarła jego babcia, a w Polsce czeka na niego testament krewnej. Mężczyzna przylatuje więc do Krakowa, poznając w trakcie podróży tajemniczą Alicję. Na miejscu czeka na niego spadek, ale także dość niespodziewana przygoda. Wraz z poznaną w samolocie kobietą decyduje się bowiem odnaleźć zaginioną księgę rękopisu "De revolutionibus" Mikołaja Kopernika. Jak się okazuje, nie tylko oni szukają tego skrytego przed światem, tajnego manuskryptu.
To po prostu musiało się udać, czyli Mikołaj Kopernik, zaginiona księga, tajemnica zawarta w jej treści, zagadka sprzed pięciuset lat, barwne postacie, wartka akcja i doskonały warsztat pisarski Izabeli Szylko. W najnowszej propozycji autorki wszystko bowiem zagrało – od ekscytującego pomysłu na wątek przewodni powieści po odpowiednie stopniowanie napięcia i wyczuwalny gdzieniegdzie humor, tak charakterystyczny dla jej pióra. W tej historii sensacja idealnie przeplata się z przygodą i szczyptą czarnego humoru, a nad wszystkim czuwa sam wielki Mikołaj Kopernik.
"Poszukiwacze siódmej księgi" to książka przygodowa z zaakcentowaną w odpowiedniej proporcji warstwą historyczną, która wcale nie nudzi, a wręcz przeciwnie — frapuje. Książka, która zachęca do bliższego spojrzenia na czasy, w jakich żył nasz wielki astronom, a nie zanudza mnogością faktów, dat i wydarzeń. Najlepszym przykładem tego jest przemycona przez autorkę informacja, jakoby Mikołaj Kopernik w pewnym okresie swojego życia spotkał się z Leonardem da Vinci, co już samo w sobie wzbudza wiele różnorodnych domysłów. W powieści historia pełni rolę niezbędnego budulca podstawy całej linii fabularnej, stając się tym samym swoistym szkieletem niebezpiecznej przygody, którą można przeżyć w domowym zaciszu.
Nie można mówić o przygodzie bez barwnych bohaterów, którzy winni rzucić się w wir nieprzewidywalnych zdarzeń. I tak w istocie jest w "Poszukiwaczach siódmej księgi", gdzie tytułowi poszukiwacze, czyli Jerzy i Alicja, niczym ogień i woda, wzajemnie się uzupełniają, próbując odnaleźć zaginioną księgę. Smaczku całości dodaje fakt, że Izabela Szylko zastosowała pierwszoosobową narrację protagonisty, umożliwiając czytelnikowi jeszcze głębsze wejście w tę opowieść. Pisząc jednak o postaciach nie można nie wspomnieć o trzeciej osobie występującej na tej literackiej scenie, którą jest Czesiuchna. Osobowość tej dość niepozornej staruszki, będącej swoistym wulkanem energii, która zaskakuje swoją internetową działalnością, niewątpliwie buduje nietuzinkowy klimat tej powieści
Izabela Szylko swoją najnowszą propozycją bezbłędnie trafia w gusta wszystkich poszukiwaczy literackiej przygody, fundując intrygującą zagadkę historyczną zanurzoną w morzu wartkiej akcji. Autorka po raz kolejny pozytywnie was zaskoczy, bo za takimi porywającymi książkami po prostu tęsknimy.
Jeśli ktoś potrzebuje ksiązki ,przy której chce się odstresować to bardzo polecam "Poszukiwacze siódmej księgi"
Jest to świetnie napisana lektura,sensacyjno przygodowa z domieszką kryminału.Przez książkę po prostu się płynie ,bo fabuła i historia jaką przedstawiła nam autorka jest fantastyczna..
Jerry vel Jerzy Adams dostaje wiadomośc o śmierci babki.Po rozmowie z adwokatem zmuszony jest przyjechać do Polski,którą to pamięta tylko z lat 80 ..Babka zapisuje Jerzemu spory majątek ale nie tak łatwo Jerzy go dostanie,musi spełnić trzy życzenia zmarłej Babki.W drodze do Polski Jerzy spotyka nieznajomą Alicję,która jak sie później okarze sporo namiesza w życiu przystojnego prawnika?
W jaką sprawę będzie wmieszany Jerzy?Czy coś połączy go z Alicją i kim jest przesympatyczna Czesiunia ?I co takiego bedzie miał Kopernik do całej sprawy ?Tego wszystkiego dowiecie sie z książki ,którą zapewniam pochłoniecie w całości.Czytając, bedziecie czuli sie jak odkrywcy przygód ,coś w stylu Pana Samochodzika..Pewnie myślicie,że to książka dla młodzieży?Wprost przeciwnie każdy do tej książki ma prawo i zapewne będzie sie przy niej bawił znakomicie..
Ja na pewno zaczytam się w drugiej części "Tajemnica siódmej księgi".
Lubicie przygodę? Dobrze bawicie się, gdy wraz z bohaterami rozwiązujecie zagadki? Kochacie adrenalinę, a niebezpieczeństwo wam niestraszne? Sięgnijcie po fenomenalną dylogię! Zapewni wam wiele atrakcji, tajemnic do odkrycia. Wciągającą fabułę, ciekawych bohaterów, akcję, która raz szalenie biegnie, aby później gwałtownie zwolnić. Skusicie się?
Nie sądziłam, że ten cykl tak mocno mnie pochłonie. Uwielbiam rozmaite odkrywanie sekretów, klimat Uncharted, Tomb Raider, Kod Leonarda Da Vinci i wielu innych. Z przyjemnością wcielam się w poszukiwacza rozmaitych skarbów, tajemnic historii. Jednocześnie walczę z czasem, wciąż napierającym niebezpieczeństwem, które nie odpuszcza. Przy takich powieściach doskonale się bawię. Nie ma chwili na nudę, wciąż i wciąż wiele się dzieje, a zło tylko czyha na fałszywy krok, aby uderzyć. Za dzieciaka za historią nigdy nie przepadałam, dopiero teraz odkrywam, ile radości daje możliwość poznania przeszłości, towarzyszącym im przeciwnościom, jakie postacie miały wpływ na dane wydarzenie, które przyniosło wiele dobrego, ale i ogrom spustoszenia.
Autorka świetnie tutaj połączyła wątki, znienawidzonej niegdyś przeze mnie, historii, tajemnic, sekretów, intrygi, sensacji i przygody. Dzięki takiej mieszance powstał świetny cykl, który wciąga od początku do końca. Lekki styl powoduje, że zarówno pierwszą, jak i drugą część pochłania się szybko, a wartka akcja jeszcze potęguję w czytelniku pragnienie pochłonięcia opowieści i poznania, z jakimi przeszkodami będą musieli się zmierzyć bohaterowie, z jakim niebezpieczeństwem będą musieli walczyć, czy zdołają dość do szczęśliwego finału i wielu więcej.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po obie części. Okładki mogą kogoś nie przekonać, aby zaznajomić się z lekturą, jednak gwarantuję, że na kartach znajdziecie niezły skarb. Zobaczymy, czy do końca utrzymacie go w ryzach.
,,Poszukiwacze siódmej księgi" to pierwszy tom serii przygodowej Siódma Księga Izabeli Szylko. Historia opowiadana jest w narracji pierwszoosobowej przez everymana - angielskiego prawnika o polskich korzeniach, który odwiedza Kraków, by odebrać spadek po swojej babce. Przypadkowo wplątuje się w intrygę kryminalną, skupioną wokół poszukiwań siódmej księgi dzieła życia Mikołaja Kopernika, przez co wraz z Alicją, naukowczynią, która bada ten temat od lat, przemierza Polskę śladami Kopernika na dłużej zatrzymując się w Krakowie. Oni odwiedzają zabytki szukając wskazówek, a my zwiedzamy ciekawe miejsca i dowiadujemy się sporo o ich historii. Zatem fikcja literacka mocno miesza się prawdą historyczną, budząc podziw, jak dokładnie autorka to wszystko przemyślała i poskładana w jedno. Zagadka wciąga od początku, bazuje na motywach dobrze nam znajomych, ale nadal ciekawych, nadal zabawnych - momentami można książkę uznać za komedię pomyłek. Ja bawiłam się naprawdę dobrze, to historia dobra na szybki relaks, poprawę humoru, a przy okazji bogata w ciekawostki i wiedzę - ci, co niewiele widzą o Koperniku, po lekturze będą już uzbrojeni w naprawdę solidne informacje! Polecam na dobry humor i szybką, ale zajmującą rozrywkę. A ja zaraz łapię za tom drugi!
Izabelę Szylko poznałam dzięki dylogii z cyklu Siódma księga. To dwie powieści, w których spotykamy Alicję, entuzjastkę teorii związanej z rękopisem siódmej księgi Mikołaja Kopernika.
Jerry Adams ma polskie korzenie, lecz całe jego życie toczyło się spokojnie w Anglii aż do chwili, w której dowiedział się, że zmarła jego polska babka i zostawiła mu spadek. Mężczyzna nie był zachwycony sytuacją i bardzo niechętnie zdecydował się na podróż do kraju, który niewiele dla niego znaczył. Kiedy w samolocie poznał młodą kobietę, Alicję, nie spodziewał się nawet, jak bardzo zmieni się jego życie pod wpływem przygód, których stanie się uczestnikiem.
Alicja prowadzi poszukiwania pewnego bezcennego rękopisu Kopernika. Jest przekonana o tym, że księga istnieje i kwestią czasu jest jej odnalezienie. Konkretnie chodzi o siódmą księgę, która jako jedyna z siedmiu ksiąg autorstwa uczonego nie została wydana drukiem. Dlaczego tak się stało? Gdzie podziała się ostatnia z ksiąg i co takiego zawierała, że nie doczekała się upublicznienia? Czy zdecydował o tym sam autor?
Powieść skojarzyła mi się z cyklem o Panu Samochodziku, ale dodałabym jeszcze odrobinę Dana Browna i Jamesa Rollinsa, chociaż w przypadku tego ostatniego autora level naukowy jest bardzo wysoki. W trakcie śledztwa prowadzonego przez Alicję poznajemy wiele interesujących faktów, związanych z pracami słynnego astronoma. Na szczęście nie są one opisane językiem naukowym, a zatem nie męczą. Styl powieści jest taki trochę młodzieżowy, a dialogi dynamiczne, więc nie nudziłam się podczas lektury. Czytało się szybko i płynnie.
Jeśli szukacie lekkiej sensacyjnej przygodówki ze zwrotami akcji i zabawnymi sytuacjami, poszukiwania rękopisu Kopernika z pewnością Wam się spodobają.
Skazany za zamordowanie kochanki znany aktor Jacek Jarecki na mocy amnestii wychodzi po dziesięciu latach na wolność. Twierdzi, że jest niewinny i chce...
Nowe przygody bohaterów „Poszukiwaczy siódmej księgi”.Bezcenny rękopis siódmej księgi De revolutionibus Mikołaja Kopernika trafia w ręce amerykańskiego...