W labiryncie ludzkich losów
Rok 1950. Do małej wioski na południu Polski przyjeżdża kino objazdowe. Podczas seansu wybucha pożar, podczas którego ginie większość osób na widowni. Wśród ofiar są rodzice małego chłopca. O jego narodzinach nie wie nikt poza miejscową akuszerką. Decyzja o jego dalszym losie uruchamia lawinę nieprzewidzianych zdarzeń.
Rok 2022, Warszawa. Marcelina, młoda dziennikarka, ma napisać wywiad rzekę z legendą kolarstwa i triathlonu Mateuszem Jurewiczem. Wyjeżdża na Podkarpacie, gdzie zamieszkał okryty złą sławą sportowiec. Wyprawa obfituje w niespodzianki, bo Marcelinę zaskakuje i Mateusz, i tajemnicze informacje, na które trafia, a które dotyczą jej własnej rodziny.
Rok 2022, Nowy Jork. Światowej sławy reżyser otrzymuje zaskakującą wiadomość. Początkowo chce ją zignorować, ale nie daje mu to spokoju.
Ludzie z trzech różnych światów, trzech różnych rzeczywistości, a jednak jest coś, co ich łączy. Poznanie prawdy wymagać będzie jednak od wszystkich wiele determinacji i odwagi.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-02-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
Trzy historie.
Trzech bohaterów.
Trzy odległe miejsca.
Różne płaszczyzny czasowe....
Są książki, w których opowiedziana w nich historia, skłania do pewnej refleksji, wywołuje emocje i porusza czułe struny w sercu... Taka właśnie jest powieść "Między nami tajemnice"
Marcelina, młoda dziennikarka na za zadanie napisać wywiad ze znanym sportowcem,. którego reputacja ostatnimi czasy podpadła. Mateusz Jurewicz przybywa obecnie na Podkarpaciu w małej wsi Niebylec.
W Nowym Jorku światowej sławy reżyser otrzymuje zaskakującą wiadomość, które nie daje mu spokoju. Co że sobą mają wspólnego te historie? Jej początków należy doszukiwać się w 1950 roku, kiedy to do małej wioski przyjeżdża objazdowe kino. Podczas seansu wybucha pożar, w wyniku którego ginie wielu ludzi. W tym rodzice małego chłopca, o którym istnieniu wie tylko miejscowa akuszerka.
"Pomiędzy nami tajemnice" to piękna powieść obyczajowa, która urzeka nas swoją fabułą, bohaterami i emocjami. Przeplatanie dwóch płaszczyzn czasowych nadaje tu smaczku, potęgującego ciekawość czytelnika co do skrywanych tajemnic i łączących relacji różnych bohaterów i ich historii. Kolejną rzeczą wartą uwagi jest tu przeniesienie czytelnika do miejscowości, którą możemy oglądać z dwóch perspektyw czasowych, co również wprowadza pewną nostalgię. Autorka w najmniejszym szczególe przemyślała i opowiedziała nam historię, dotykająca pewnych faktów z historii. Barwna narracja maluje nam emocje bohaterów, których kreacja również jest na plus. Wiedza o nich i o wydarzeniach jest tu umiejętnie dawkowana, tak że powieść czyta się nieśpiesznie, bez pośpiechu. Naprawdę piękna powieść, która urzeka i zostaję z czytelnikiem na dłużej. Polecam 🍃
"W życiu liczy się drugi człowiek, nic więcej".
Rok 1950, powojenne Podkarpacie, niewielka miejscowość Niebylec. Życie mieszkańców nie jest łatwe, naznaczone ciężką pracą i trudami dnia codziennego. Do miasteczka przyjeżdża kino objazdowe, które jest prawdziwą atrakcją dla jego mieszkańców. Dochodzi do tragedii, podczas seansu wybucha pożar w którym ginie większość osób z widowni. W tym młodzi rodzice, którzy zostawili swojego synka Benjamina pod opieką sąsiadów. Woźniakowie, którym tego samego dnia urodziła się córka, przygarniają chłopca i traktują jak swojego. O ich tajemnicy wie tylko akuszerka. I rok 2022 r. Warszawa, młoda, zdolna dziennikarka Marcelina dostaje zlecenie. Ma zebrać materiały do książki, w tym celu wyjeżdża na Podkarpacie. Podczas rozmowy z matką wychodzi na jaw, że jej rodzina pochodzi właśnie z tych stron. Na jaw zaczynają wychodzić tajemnice rodzinne. Jakie powiązania z tym wszystkim ma pewien reżyser mieszkający w Stanach?
Ludzkie zagmatwane losy w całej okazałości. Przeszłość spowita niedopowiedzeniami, skrzętnie skrywane sekrety rodzinne. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje, niesie sporą dawkę emocji. Fabuła ciekawie poprowadzona, toczy się dwutorowo, przeszłość i czasy współczesne. Autorka ma lekkie, płynne, naturalne, pióro -- jest to udany debiut. Z wnikliwością i wrażliwością Pani Katarzyna ukazuje emocje, jakie stają się udziałem naszych bohaterów. A ci bardzo dobrze wykreowani, ciekawy psychologiczny rys na ich osobowości. Wiarygodni, realni, zwyczajni, to ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Z ogromną ciekawością wkroczyłam w ich trudny świat i razem z nimi przemierzałam ich życiowe ścieżki. Nie były one łatwe, oj nie.
Nie jest to łatwa opowieść. Autorka porusza w niej trudne i ważne problemy dotyczące ludzkiej egzystencji. Podejmowanie trudnych decyzji i ich konsekwencje, które mają wpływ na życie wielu ludzi. Rodzinne tajemnice, samotność, zagubienie, niezrozumienie, tęsknota. Szukanie swoich korzeni, swojego miejsca na ziemi, dawanie sobie kolejnej szansy. Walka o siebie, o swoje marzenia, dylematy, trudne relacje rodzinne. Stopniowo odkrywane tajemnice, uciekanie przed poczuciem winy, szansa na przebaczenie.
Mądra, poruszająca opowieść. O tajemnicach, o miłości, o nadziei, o szukaniu swojego miejsca na ziemi. A także o tym jak ważne i potrzebne w relacjach międzyludzkich są szczere rozmowy. Serdecznie polecam!
Przeczytałam na okładce informację o treści książki i zastanawiałam się co maja wspólnego te trzy opowieści. Mamy trzy miejsca akcji, dwa czasy akcji. Zastanawiałam się, co może łączyć młodą dziennikarka z uznanym reżyserem z Nowego Jorku. Książka jest tak napisana, że nie mogłam oderwać się od niej bez poznania zakończenia. Poświęciłam na czytanie jeden deszczowy wieczór i kawałek nocy, aż doczytałam do końca. Akcja doskonale się spina na koniec.
,,Pomiędzy nami tajemnice" to debiut literacki Katarzyny Grzebyk, całkiem udany debiut. Poznajemy tragedię, jaka się wydarzyła w 1950 roku, kiedy spaliło się lub zadusiło dymem wiele ludzi. ,,Choć kościelny z krzyżem dotarł już do cmentarza i stanął przed prowizoryczną drewniana bramą, z kościoła nadal wynoszono trumny." Bardzo realnie autorka przedstawiła życie ludzi w małej wiosce, ich ciężkie życie w powojennych latach. Ta historia najbardziej mnie urzekła, jest pełna emocji i tajemnic. Bohaterowie zarówno ci z roku 1950 jak i z roku 2022 są wyraziści, dobrze wykreowani. Marcelina i Mateusz to bohaterowie pozytywni, którzy wzbudzają sympatię. Przeżycia wewnętrzne bohaterów opisane są bardzo sugestywnie i emocjonalnie. Autorka umiejętnie dawkuje Marcelinie dochodzenie do poznania prawdy z przeszłości, bo czytelnikowi pozwoliła poznać tą tajemnicę wcześniej. Książka napisana jest pięknym językiem, nie ma żadnych dłużyzn, zbędnych opisów, każdy element opowieści ze sobą współgra. Autorka nie epatuje opisami seksu, żeby przyciągnąć czytelnika, ale rodzenie się prawdziwej miłości między Marceliną i Mateuszem i dojrzałą miłość Bena i jego żony. Jak napisała autorka, ta powieść jest fikcją literacką, ale niektóre zdarzenia wydarzyły się naprawdę, jak choćby pożar w remizie w czasie wyświetlania filmu, który wydarzył się w 1955 roku i był dla autorki inspiracją. Choć to fikcja literacka, ale wszystkie zdarzenia opisane są bardzo realistycznie i łatwo w nie uwierzyć. Świetna powieść, którą polecam bez żadnych zastrzeżeń. Po tak udanym debiucie czekam na kolejne książki tej autorki.
Już na samym wstępie muszę zaznaczyć, że ,,Pomiędzy nami tajemnice" to bardzo udany debiut Katarzyny Grzebyk. Dawno nie czytałam tak pasjonującej i wielowymiarowej powieści o życiu, wyborach oraz tajemnicach, które mogą zmienić życie.
Autorka oddała w nasze ręce historię pełną zagadek, tajemniczości, niedomówień i poplątania. Stworzyła fabułę, gdzie nie ma miejsca na przypadkowe wydarzenia, czy postacie. Wszystko co mogłoby się wydawać przypadkowe genialnie ze sobą współgra i tworzy wyjątkową całość, od której bardzo ciężko się oderwać.
Fabuła jest bardzo dobrze przemyślana i skonstruowana, a lekkie pióro Autorki sprawia, że przez powieść dosłownie się mknie. Wszystkie przeskoki czasowe i miejscowe są świetnie poprowadzone i nie powodują w głowie Czytelnika mętliku. Ta wielowątkowa historia to dowód na to, że każdy może skrywać tajemnice, a ucieczka przez poczuciem winym może być na nic, bo jeżeli los będzie chciał z nas zadrwić to i tak to zrobi. Jednak może także dać szansę na wybaczenie i odkupienie win.
Ale czym by była świetna fabuła bez genialnie skrojonych postaci? Niczym. Katarzyna Grzybek udowadnia, że posiada także dar do tworzenia nietuzinkowych postaci. Nie ważne czy to postać pierwszo- czy drugoplanowa. Każda rozrysowana jest po mistrzowsku, przepełniona emocjami i ludzkimi cechami. Nie boi się stawiać czoła trudnością jakie napotyka i przyznać się po latach do własnych win.
,,Pomiędzy nami tajemnice" to powieść o życiu. Powieść wielowątkowo, wspaniała, pouczająca i emocjonalna. Ogromnie gratuluję tak świetnego debiutu. Serdecznie POLECAM!
Dziś rano skończyłam czytać cudowną książkę Katarzyny Grzebyk "Pomiędzy nami tajemnice".
Dlaczego cudowną?
Bo zawiera wszystko to, co kocham, czyli Bieszczady, tajemnice, akcja w czasie obecnym i w przeszłości.
Ale to nie jest książka z serii "rzuciłam wszystko i wyjechałam w Bieszczady". Nic z tych rzeczy.
Na początku książki przenosimy się do Nowego Jorku, gdzie poznajemy znanego reżysera Bena oraz jego żonę Anne.
Jednocześnie w Warszawie Marcelina dostaje zlecenie na napisanie wywiadu rzeki z gwiazdą sportu. Wyjeżdża do małej wsi Niebylec na Podkarpacie, gdzie ów mężczyzna obecnie mieszka. Okazuje się, że z tym miejscem związana jest tajemnica jej rodziny, którą postanawia rozwiązać.
Równocześnie przenosimy się do roku 1950, gdzie dochodzi do strasznego w skutkach pożaru. Podczas pogrzebu nie wszystkie trumny mieszczą się w kościele. Kondukt żałoby nigdy nie był tak ogromny.
Co łączy tych ludzi i miejsca?
Co jesteśmy w stanie zrobić dla dobra dziecka?
Czy kłamstwo jest zawsze dobre?
Czy utrzymywane przez lata tajemnice nie zatrują nas od środka?
Czy możemy wymagać od kogoś milczenia przez całe życie?
Nie chcę pisać nic więcej, żeby nie zdradzić fabuły.
Książka napisana w piękny, subtelny i ciekawy sposób.
To ten rodzaj książek "nieodkładalnych" od których ciężko się oderwać.
Polecam
Sekrety Rzeszowa to skarbnica niezwykłych opowieści - wciągających niczym sensacyjna powieść. Na kolejnych stronach swoje ślady zostawiają słynni naukowcy...
Przeczytane:2024-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam,
Marcelina, młoda dziennikarka, wyjeżdża do miejscowości Niebylec, aby przeprowadzić wywiad ze znanym sportowcem. Przez przypadek dowiaduje się, że stamtąd pochodzi jej rodzina. Zaczyna drążyć, żeby „posklejać” pełne dziur i niedopowiedzeń wspomnienia babci. Odkrywa niezwykłą historię, w jaką byli zamieszani jej dziadkowie.
Fabuła prowadzona jest dwutorowo – teraz i kiedyś – aczkolwiek wypada napomknąć, że na początku i końcu książki pojawia się jeszcze watek słynnego amerykańskiego reżysera. We fragmentach „teraz” bryluje Marcelina. Katarzyna Grzebyk wykreowała ciekawą bohaterkę z zasadami, która przestrzega dziennikarskiego etosu. Poznając jej życie osobiste i dylematy może nam się początkowo wydawać, że da się nią łatwo manipulować, ale ta dziewczyna potrafi postawiać granice. Marcelina realizuje projekt, który jej zlecono, a przy okazji odkrywa rodzinną historię, co okazuje się nie mniej zajmujące niż zawodowe wyzwanie.
Wątek „kiedyś” zaczyna się mrocznie, bo od grupowego pogrzebu. Zastanawiamy się, jaka tragedia wydarzyła się w Niebylcu. Katarzyna Grzebyk szybko „nominuje” pewne postacie, aby nam te wydarzenia przybliżyć, a na ich kanwie buduje losy wybranych bohaterów. Historię wzruszającą, pełną trudnych wyborów, strachu i miłości. Trzeba przyznać, że autorka pięknie odmalowuje postacie, ich emocje i wątpliwości. Wspaniale akcentuje też skutki ich decyzji.
Historia opowiedziana jest bardzo sprawie, a Katarzynie Grzebyk udaje się zbudować napięcie. Początkowo myślałam, że fabuła będzie przewidywalna, ale zostało kilka elementów, które chciałam doprecyzować, przez co czytałam z zapartym tchem i nie żałuję, bo autorce udało się mnie – starego wyjadacza – zaskoczyć. Natomiast można się dopatrzyć drobnych niedoróbek. Np. owo napięcie autorka buduje głównie przez ukrycie przed czytelnikiem pewnych informacji. Robi tak wielu pisarzy i jeszcze wielu będzie, jednak w przypadku książki „Pomiędzy nami tajemnice” nie udało się uchronić od pewnej sztuczności. Mam też wrażenie, że Katarzyna Grzebyk porzuciła pomniejsze wątki np. nie ujawniła treści wstrząsającego apelu, jaki Marcelina umieszcza w mediach społecznościowy, albo nie pociągnęła tematu znalezionego skrawka materiału. Chyba, że w ferworze emocji to przegapiłam, wtedy zwracam honor.
Co tu dużo pisać? „Pomiędzy nami tajemnice” to bardzo zgrabnie napisana powieści obyczajowa. Widać w niej nieśmiałość debiutantki, ale opisana przez Katarzynę Grzebyk historia jest tak cudowna, że wybaczam drobne niedociągnięcia. Kibicuję i tej, i kolejnym książkom tej autorki.