Jeden z najbardziej znanych przypadków związanych z działaniem poltergeista
Był 31 sierpnia 1977 roku. Na przedmieściach Enfield, w północnym Londynie, rodzina Harperów właśnie jadła kolację w swoim domu, kiedy usłyszeli niepokojące odgłosy stukania w ściany, trzaski, gwizdy i szuranie dobiegające ze wszystkich stron. Po kilku chwilach meble same zaczęły się przesuwać. Przerażona rodzina zerwała się od stołu, nawet nie przypuszczając, że owe zjawiska stanowią jedynie preludium tego, co dopiero miało nadejść...
Z czasem dziwne incydenty zaczęły się nasilać: krzesła nieoczekiwanie się przewracały, stół nagle samoczynnie rozpoczynał wędrówkę po kuchni, by w efekcie znaleźć się pod oknem, z kredensu wypadały naczynia. Przedmioty fruwały w powietrzu, jakby nimi rzucano, ktoś ściągał pościel ze śpiących; rodzinę dręczono na wiele sposobów. Wszystko wskazywało na działalność ,,hałaśliwego ducha" - poltergeista. Teraz jedynie potrzebny był ktoś, kto to udowodni i pomoże przerażonym Harperom.
Żaden inny przypadek tego rodzaju nie został tak dobrze zbadany i udokumentowany. Historia poltergeista z Enfield jest uznawana za klasykę w annałach badań parapsychologicznych. Na jej podstawie powstało wiele artykułów prasowych, filmów dokumentalnych, a także słynny horror Obecność 2.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-08-31
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: This House is Haunted: The True Story of the Enfield Poltergeist
Przeczytane:2021-09-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Rok 2021, 52 książki 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Zjawiska paranormalne wzbudzają wiele sprzecznych emocji wśród ludzi, często prowadząc nawet do konfliktów. Jedna strona uparcie twierdzi, że każdy przejaw działania nieznanego to sprytnie uknuta mistyfikacja, drudzy z kolei świat duchów, zjaw i demonów uważają za równoległy do naszego. Jest także trzecia grupa- badaczy, starających się obiektywnie zbadać zjawiska i wykorzystując naukę, wytłumaczyć. Jak sprawy potoczyły się w słynnym Enfield? Która strona konfliktu wygrała?
Enfield, Londyn
31 sierpnia 1977 r. na spokojnych przedmieściach Londynu zaczyna rozgrywać się koszmar, który nie opuści rodziny przez długie miesiące. Zaczyna się niewinnie, bo od tajemniczego pukania. Jednak z każdym kolejnym dniem tajemnicze wydarzenia eskalują. Początkowo dzieje się niewiele -przedmioty zmieniają miejsce, ruszają się meble, poduszki latają po pokojach, jednak w ciągu kolejnych dni zaczynają dziać się rzeczy straszne, brutalne i niewyjaśnione. Ciężkie stoły przewracają się z głośnym hukiem, dziewczynki wyrzucane są z własnych łóżek, a w udręczonych pokojach słychać głos starca. Guy Playfair wszystkie te wydarzenia starannie dokumentuje i przytacza, gdyż sam brał w nich udział jako badacz. Nie narzuca jednak jednego wytłumaczenia czytelnikowi i nie upiera się tylko przy pojęciu poltergeist, lecz przez cały okres badań szuka racjonalnego wyjaśnienia i zakończenia problemów rodziny. Jest dla udręczonej rodziny wsparciem i ostatnią deską ratunku, bo wierzy, że potrzebują pomocy. Dlatego też angażuje różne środowiska - od psychologów, psychiatrów, mediów, aż po fizyków, specjalistów z zakresu medycyny, a na medium kończąc. Stopniowa eskalacja tajemniczych zdarzeń uświadamia czytelnikowi, jak ciężka i przepełniona bólem była wówczas egzystencja rodziny. Szczególnie, że wiele osób uważało ich za króliki doświadczalne, a nie rodzinę szukającą pomocy. Podczas badań powstały setki godzin nagrań, wykresów z profesjonalnego sprzętu badawczego, filmy oraz notatki dokumentujące poszczególne wydarzenia. Wszystko po to, aby jak najrzetelniej przedstawić wydarzenia i odpowiedzieć na pytanie: co nęka rodzinę? W Internecie dostępnych jest także wiele zdjęć z tej sprawy.
Czy poltergeist jest książką dla fanów o mocnych nerwach? - Myślę, że nie do końca. Tutaj akcja jest bardzo wolna, dokumentalny styl z licznymi komentarzami autora i powtarzalnością działań nieznanego pewnie wielu osobom wyda się nudnymi. To są wciąż te same zagrywki, te same poruszane przedmioty i tak samo mozolne próby badawcze. Poltergeist dla czytelnika może wydawać się nudny, jednak nie mogą tego samego powiedzieć uczestnicy. I to jest tutaj najstraszniejsze i najsmutniejsze. A także fakt, jak człowiek może się do tego wszystkiego przyzwyczaić. To nie jest hit kina z jumperscareami, lecz studium konkretnego przypadku. Udokumentowane, zbadane i poświadczone przez wiele niezależnych osób (np. policję).
Podsumowanie
,,Poltergeist. Przypadek z Enfield" jest moim zdaniem świetnym dziennikiem, który od początku do końca prowadzi czytelnika przez wydarzenia tamtych kilkunastu miesięcy. Nic nie narzuca, wiele tłumaczy (w szczególności obecność głosów) i szuka prawdy. Ci, którzy nie wierzą w takie rzeczy - nadal nie uwierzą, że w Enfield miało miejsce coś niesamowitego. Fani takich teorii będą zadowoleni. Jednak książka Guy Playfaira to nie tylko opowieść o ruszających się przedmiotach, lecz także o naszej rzeczywistości. Czytając trzeba zastanowić się nad tym co niematerialne oraz fizyką, którą określamy licznymi prawami, a w każdej chwili mogą zostać one rozbite w pył. Mi książka bardzo się podobała, bo nigdy tak dokładnie nie przyjrzałam się sprawie z Enfield. Polecam każdemu, kto nie zna tej historii i interesuje się sprawami nadprzyrodzonymi.