Współczesne lato to przede wszystkim wakacje. W przedwojennej Polsce lato odróżniało się od innych pór roku tylko tym, że było cieplej.
Podróżowali oczywiście artyści, literaci, dziennikarze, a kurorty z roku na rok stawały się coraz nowocześniejsze (tak jak modernizowała się Polska). Ale nie wszędzie było tak kolorowo. Na wsi o wakacjach się nie marzyło. Krucho z marzeniami było także w województwach wschodnich, dziś określanych mianem Kresów.
Opisując ostatnie przedwojenne lato, Marcin Wilk zajrzał do Zakopanego, spędził trochę czasu w Gdyni, przyjrzał się Zaleszczykom, ale przede wszystkim zboczył z popularnych tras turystycznych. Przemierzając tereny Polski przedwrześniowej, postanowił dotrzeć do żyjących świadków epoki i wysłuchać ich opowieści o ostatnich tygodniach życia w pokoju.
Obrazy pamięci wzbogacone wycinkami z prasy i dokumentami epoki złożyły się w mozaikę o codzienności na moment przed apokalipsą.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2019-06-05
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Fantastyczna książka, co prawda nie skupia się tylko na lecie 39, ale też są trochę o wcześniejszych latach informacje, ale to nie umniejsza wartości książki. Wręcz przeciwnie. A historie bohaterów są interesujące-każde inne, każde ważne. I autor napisał co się z nimi po wojnie stało. To na plus.
Pocztówka z wakacji
Jak wyglądały ostatnie chwile beztroski? Czy dni poprzedzające wybuch drugiej wojny światowej rzeczywiście były beztroskie? Czy były jakieś przesłanki zbliżającej się zagłady, czy uderzyła ona niespodziewanie? A jeśli były, to jak reagowali na nie ludzie? Wierzyli? Ignorowali zagrożenie? Zaklinali rzeczywistość? Książka Marcina Wilka to zbiór migawek, stopklatek z przedednia końca znanego świata. Później już nic nie było takie samo.
Pomysł na reportaż opowiadający o ostatnim lecie przed wybuchem wojny wydawał mi się fantastyczny. Krótkie wspomnienia anonimowych bohaterów, artykuły z gazet, ogłoszenia z kurortów i miejscowości wypoczynkowych, fragmenty dzienników znanych ludzi – to wszystko miało w założeniu dać jak najszerszy kontekst i obraz przedwojennych wakacji. Gdzie się wypoczywało? Co się jadło? Ile to kosztowało? Jaka była sytuacja militarna, polityczna? Jak wyglądały przygotowania mobilizacyjne? Kto był ówczesnym celebrytą? I rzeczywiście – obraz epoki został nakreślony; naprawdę bogaty i różnorodny, ale…
Właśnie: “ale” w tym przypadku jest dość spore. To, co w (moim) założeniu miało być najmocniejszą stroną tej pozycji, okazało się być jej największym mankamentem. Rozdziały nie są obszerne, ale pełne informacji – to prawda. Jednak z drugiej strony są one zbyt krótkie, by historie w nich zawarte mnie zaangażowały. Oprócz tekstów źródłowych, dla mnie najciekawsze były relacje bohaterów, którzy w czasie wojny byli dziećmi. To właśnie one miały największy potencjał, by poruszyć czytelnika. To one były najbardziej “żywe” i emocjonalne… ale zbyt krótkie. Niektóre jakby urwane w połowie opowieści. Co prawda dalsze losy niektórych bohaterów są opisane w epilogu, ale chciałoby się znacznie więcej.
W "Pokoju z widokiem" imponuje zbiór źródeł, poziom merytoryczny oraz ciekawa konstrukcja rozdziałów. Mimo to lektura nie do końca była tym, czego oczekiwałam. Jedne rozdziały wciągały mnie bez reszty, inne wcale. Taki misz-masz bardzo dobrze oddał nastrój tamtych dni, dostarczył wielu ciekawostek z różnych dziedzin życia codziennego, nawet jeśli nie do końca zaangażował mnie emocjonalnie.
Lepszy gatunek to opowieść o wyjątkowej relacji zwierząt ludzkich z pozaludzkimi - relacji psio-ludzkiej. Ta książka nie jest jednak kolejną ekspercką...
W tej wyjątkowej biografii kryje się zdecydowanie coś więcej niż tylko kariera w blasku świateł. Jaka naprawdę była Anna? O czym marzyła? Przed czym uciekała...
Przeczytane:2021-11-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Świetny reportaż o ostatnich przedwojennych wakacjach. Niepokoi mnie fakt, że tak wiele podobnych wydarzeń, sytuacji inastrojów, jakie wtedy miało miejsce pojawia się obecnie. I podobnie jak wtedy jest bagatelizowane.