Po raz pierwszy „Podróż” ukazała się 60 lat temu, w samym środku poststalinowskiej odwilży. Autor jednak powstrzymał się tu przed kreśleniem ówczesnego pejzażu polityczno-społecznego Polski i namalował uniwersalny portret ludzkiej duszy. Akcja w większości toczy się albo przed wojną, albo w jej czasie, a jeśli nawet po wojnie, to głównie we Włoszech – podczas tytułowej podróży. Zakompleksiony urzędnik Henryk Szalej po raz pierwszy w życiu wyjeżdża za granicę. Rzeczywista wyprawa w celu spotkania z niewidzianym od kilkudziesięciu lat młodszym bratem, który zrobił światową karierę reżysera filmowego, staje się dla bohatera okazją do podróży w głąb siebie.
„Podróż” to misternie skonstruowany splot olśnień i rozczarowań: miłością, braterską przyjaźnią, życiem prywatnym i zawodowym, a także Włochami, które bohater przez całe życie idealizował. Bo jak pisze Dygat: „Są ludzie, którym szczęście mignie tylko na moment, na moment tylko się ukaże po to tylko, by uczynić życie tym smutniejsze i okrutniejsze”.
[PIW, 2018]
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 273
Tytuł oryginału: Podróż
Język oryginału: polski
Przeczytane:2020-06-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,
'' I tak jeździliśmy i jeździliśmy, i gadaliśmy, i gadaliśmy, szczerze, otwarcie, swobodnie i z widomą przyjemnością, a przecież mur jakiś nie do przebycia nas dzielił i my tym szczerym, przyjemnym gadaniem mogliśmy ten mur jedynie stroić niby pnącym winem, w żadnym zaś razie przeskoczyć go ''
Stanisław Dygat to zmarły 29 stycznia 1978 roku w Warszawie polski pisarz, felietonista, dramaturg oraz scenarzysta filmowy . Pisarz żyjący w '' ciekawych czasach '', trudnych czasach, czasach niepodzielnych rządów PZPR, której zresztą do pewnego momentu sam był członkiem. Pisarz dziś niemal całkowicie zapomniany, czytany sporadycznie przez nielicznych, nad czym ja osobiście bardzo boleję, ponieważ, mimo iż napisał '' tylko '' sześć powieści i kilka opowiadań i felietonów , to są to pozycje dopracowane i bardzo prawdziwe w każdym swoim słowie.
W '' Podróży '' , jak sam tytuł zapowiada, wybierzemy się w podróż, jednak zupełnie inną niż ta z poprzedniej przeczytanej przeze mnie książki . Nie pojedziemy na wycieczkę z innymi przypadkowo spotkanymi w jednym autokarze osobami . Chociaż jest i wspólna część tych dwóch podróży. Tym razem również pojedziemy do Włoch. Przy okazji tej podróży Henryk Szalaj, główny jej bohater, opowie nam o sobie . Pozwoli zajrzeć w swoją duszę , w swoją głowę . Podpatrzeć jego myśli i odczucia . Po prosu obejrzeć jego życie na przestrzeni kilkudziesięciu lat .
W moim odczuciu bardzo smutna to podróż, bardzo samotny, wycofany i zachowawczy to człowiek z tego Henryka. Mimo iż książka kończy się zdaniem '' Wystarczy zdobyć się na odrobinę życzliwości wobec Życia, a wyda się nam ono zupełnie przyjemne '' , to w moim odczuciu Henryk przez całe swoje życie żył według innego zdania , mianowicie takiego : '' (...) Jeżeli więc ktoś życie sobie zapaskudził, niech siedzi cicho, spokojnie i pokornie, niech poddaje się złemu losowi. To jest w końcu maksimum tego, co może w życiu osiągnąć ''
Ta książka i historia Henryka Szalaja opowiedziana w niej, to taki bodziec o którym się mówi '' Na dwoje babka wróżyła '' Bodziec rozgrzeszający tych podobnych Henrykowi , tych którzy poddają się własnemu losowi, bo już nic więcej nie mogę zrobić ze swoim życiem, przynajmniej tak im się wydaje, a może po prostu tak jest prościej i wygodniej ? A może jak u Szalaja, strach jest większy niż potrzeba zmian? . Ale może być też zupełnie odwrotnie, może być to bodziec do działania . Do zakasania rękawów, do buntu przeciwko swojej spolegliwej naturze, do powstania i zawalczenia o siebie. Do ruszenia swoich czterech liter z krzesła, z łóżka, z beznadziei życia i pokazania jeszcze światu na co mnie stać . Nie należy również zapomnieć o pięknym języku jakim napisana jest ta książka . O staranności interpunkcyjnej, ortograficznej i narracyjnej . O okładce oszczędnej ,a przy tym jakże wymownej.
Takie oto odczucia, jakże skrajne przecież , ja miałam po przeczytaniu tej powieści . Myślę że z czystym sumieniem mogę ją polecić wymagającemu czytelnikowi. Uważam że naprawdę warto tę książkę przeczytać , na pewno nikogo nie pozostawi ona obojętnym .