Poczwarka

Ocena: 5.24 (62 głosów)

Adam i Ewa to młode, zamożne, wykształcone małżeństwo. Spełnieniem ich ambicji i planów na przyszłość ma stać się dziecko. Jednak jego narodziny okazują się ruiną, nie realizacją marzeń: dziewczynka ma zespół Downa w wyjątkowo ciężkiej postaci. 

Ewa - poprzez instynktowne poświęcenie - uczy się akceptować córkę, choć nie jest w stanie dotrzeć do jej świata. 

Adam, którego zawiedzione nadzieje zamieniły się w odrzucenie, coraz bardziej oddala się od rodziny. Nie ma pojęcia, że Marysia-Myszka - niezdolna do wypowiedzenia poprawnego zdania i wykonania sensownej w ludzkich oczach czynności - zrywa jabłka z rajskiego drzewa i rozmawia z Bogiem. Czy zdarzy się coś, co otworzy zatrzaśnięte między nimi drzwi? Być może klucz znajduje się w przeszłości... 

Książka Terakowskiej to poruszająca do głębi opowieść o tym, jak wiele - zbyt wiele - czasu trzeba często, by zrozumieć, że prawdziwa miłość nie stawia warunków, i o tym, jak trudno zburzyć mur obcości, który wyrósł niepostrzeżenie między człowiekiem a jego własnym dzieciństwem.

Informacje dodatkowe o Poczwarka:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788308053676
Liczba stron: 324
Język oryginału: polski

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Poczwarka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Poczwarka - opinie o książce

Avatar użytkownika - flokete
flokete
Przeczytane:2016-12-13, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
Adam i Ewa - doskonałe małżeństwo z cudownym życiem. Do pełnego szczęścia brak im tylko dziecka, jednak kiedy w końcu przychodzi ono na świat, rodzinna sielanka znika. Dziecko rodzi się z zespołem Downa. Ta choroba jak i inne schorzenia genetyczne to często podejmowany temat, który wbrew zasadom wcale nie jest łatwy. Ja w swoim życiu nie widziałam na żywe oczy żadnej osoby z tą dolegliwością, zatem mój zakres wiedzy w tej dziedzinie jest mały. Więcej za to mogę powiedzieć o osobach, które "muszą" to odbierać. Ludzie dzielą się zazwyczaj na dwie kategorie: ci, którzy się z tym pogodzą i zaakceptują to, będąc przy tej osobie lub ci, którzy tego nigdy nie zaakceptują. W Poczwarce ten temat jest dotkliwie poruszony, ponieważ dwoje rodziców reprezentują inną postawę. Miłość do dziecka stanowi w tej książce poważny problem. Życie z chorym człowiekiem nie jest łatwe, ale sztuką jest wytrwanie tego i właśnie to Dorota Terakowska próbuje Nam, czytelnikom uświadomić podczas czytania. Relacje małżonków oraz ojca z córką zdają się być niemożliwe do przełamania, ale miłość może to uczynić. Motywem przewodnim tej książki jest życie niepełnosprawnego dziecka, a także próba poradzenia sobie z tym otoczenia. Autorka Poczwarki pisząc tę książkę, kierowała się tym, aby przekazać wartość miłości, poświęcenia oraz wytrwałości, w świecie pełnym cierpienia. Pisarka chce Nam też ukazać, jak ważne są podejmowane decyzje i że problemy trzeba rozwiązywać, a myślenie stereotypowe i strach przed tym co inne, nie zawsze jest uzasadnione. Akcja książki rozpoczyna się przełomowym dniem, w którym na świat przychodzi Myszka (Marysia). To owe wydarzenie zmienia cały bieg zaplanowanych przez małżonków wydarzeń, jest także wielkim początkiem życia niezwykłej dziewczynki. Matka po długim namyśle decyduje się zabrać córeczkę do domu wbrew woli ojca. Początkowe życie Ewy i Myszki jest trudne i ciężkie. Kobieta jest zmuszona do wielu wyrzeczeń oraz niemałego poświęcenia. Stopniowo obie uczą się jak ze sobą żyć, a ich relacje stają się bardzo głębokie. Najważniejszym problemem tej książki jest niepełnosprawność dziecka i umiejętność radzenia sobie z nią rodziców. Ten okres stanowi też wielką próbę małżeństwa Adama i Ewy. Nieodpowiedzialność mężczyzny oraz brak tolerancji ze strony otoczenia, dodaje oliwy do ognia. Codzienne chwile dokładają nowych zmartwień, dlatego ta książka jest usłana wieloma problemami. Głównymi bohaterami są oczywiście wielokrotnie wspominani przeze mnie, Adam i Ewa oraz tytułowa "poczwarka". Ich relacje są bardzo skomplikowane, ale i bardzo głębokie. Czas i miejsce akcji nie są dokładnie określone. Wydarzenia toczą się współcześnie w jakimś polskim mieście lub miasteczku. W Poczwarce mają miejsce też wydarzenia niemalże magiczne, ponieważ jesteśmy świadkami stwarzania elementów świata. Akcja nie dzieje się dosyć szybko, ale pojawia się dużo mniej i więcej ważnych wydarzeń, które wywierają na Nas duży wpływ. Dla tematyki obyczajowej typowe są uczucia, zatem i w tym utworze nie mogło ich zabraknąć. Pojawia się tutaj ich naprawdę bardzo dużo. Od wstydu, bezsilności i złości, po dumę, zachwyt i miłość. Dzieło Doroty Terakowskiej kończy się w sposób szczególny i dla pewnie niektórych wzruszający. Na mnie nie wywarło to aż takiego dużego wpływu, bo trochę domyślałam się tego co nastąpi. Książki obyczajowe są dla mnie prawdziwą katorgą. Pomimo tego Poczwarkę czytało mi się niezmiernie szybko, a w niektórych momentach z zapartym tchem. Lektura uznawana za prawdziwe dzieło - dla mnie książka godna przeczytania i polecenia, która na pewno pozostanie w mojej pamięci. Recenzja pochodzi z http://filizanka-ksiazkoholika.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - enigma1
enigma1
Przeczytane:2016-08-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Adam i Ewa to para po trzydziestce, robiąca karierę i budująca swój dom marzeń. Obydwoje myślą racjonalnie, mierzą zamiar podług sił i wreszcie uznają, że stać ich na dziecko. Ewa rodzi dziecko, dziewczynkę, w prywatnej klinice i okazuje się, że niemowlak ma zespół Downa. Adam namawia Ewę, żeby upośledzone dziecko pozostawić w szpitalu. Początkowo Ewa zgadza się na to - jednak po spotkaniu i rozmowie z matką kilkunastoletniej dziewczynki z ZD zmienia zdanie. Ewa wraca do domu z Myszką (bo tak wyewoluowało imię Maria, które nadała córce) i codziennie mierzy się z opieka nad ciężko upośledzoną dziewczynką. Adam izoluje się od Ewy i Myszki, brzydzi się córki, unika wszelkiego kontaktu cielesnego z nią. I tak żyją przez kilka lat - niby razem, ale całkiem osobno. Ewa obdarza córkę ogromną miłością, chociaż zdarzają się momenty załamania, gdy matka nie wytrzymuje nerwowo i krzyczy na Myszkę. Adam często obserwuje Myszkę z ukrycia; on o wiele lepiej niż Ewa rozumie, co Myszka chce wyrazić przez monosylaby, którymi się porozumiewa - ale nigdy się z tym nie zdradza. Temat książki jest - wg mnie - ciekawy. Jednak ja tej narracji nie kupuję ;) Adam (który zresztą nie jest tak naprawdę Adamem) jest taki racjonalny, taki przewidujący. I naprawdę nie wpadł na pomysł, żeby namówić Ewę na badania prenatalne? Przecież ZD diagnozuje się w trakcie pierwszego usg! Poza tym w prywatnej klinice rodzi się dziecko bardzo ciężko upośledzone i nikt z personelu tego nie zauważył? Naprawdę?? Badania są przeprowadzane dopiero na prośbę matki - no ja tego nie kupuję, proszę autorki. Adam, który okazuje się być Jankiem to następna sprawa. Rozumiem, że pięciolatek może zapomnieć, że miał starszego brata. Ale babcia nigdy mu o starszym bracie nie mówiła? Nigdy nie zabrała na grób rodziców i brata? Naprawdę? I nikt nie zauważył, że Adam nagle o trzy lata odmłodniał i nagle "wyleczył się" z ZD? Tego, proszę autorki, również nie kupuję. Ale książka na pewno spodobałaby się tzw. prolifowcom ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - kingaz86
kingaz86
Przeczytane:2015-03-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 w 2015 :),
Poczwarka Adam i Ewa, bohaterowie powieści, żyją prawie jak w serialu. Mają po trzydzieści lat i starannie opracowany ""rodzinny biznesplan"". Ład ich świata burzy pojawienie się córeczki, innej, niż oczekiwali. Mężczyzna i kobieta - każde na swój sposób - poznają to nowe życie. Miedzy odrzuceniem a miłością kryje się niejedna tajemnica.
Link do opinii
Avatar użytkownika - intres16
intres16
Przeczytane:2013-09-17, Ocena: 6, Przeczytałam, różności,
Czasem myślimy, ze to nam jest tak źle, że nie da się wytrzymać, żyjemy z wrażeniem bycia gorszymi. Każdy z nas ma takie dni, jednak w tej książce można znaleźć ukojenie. Już sam tytuł może nam wiele zasugerować, poczwarka jest pewnym stadium rozwoju, na swoje nieszczęście chyba najbrzydszym ze wszystkich. W książce spotykamy pewną dziewczynkę dotkniętą chorobą umysłową, gdy rodzice się dowiadują o dysfunkcji komplikują sobie i dziecku całe życie. W książce kryją się tak niesamowite i głębokie sentencje, że nie raz byłam nimi tak oczarowana, że musiałam na chwile przerwać czytanie z zamiarem pomyślenia pod tym kontem o moim życiu. W miarę czytania możemy spostrzec wiele nawiązań do religii, jednak nawet ateistom ta książka przypadnie do gustu, gdyż jest tak niesamowicie uniwersalna. Właściwie, gdy ktoś pyta mnie o jakąś ciekawą książkę do czytania z kategorii "coś wstrząsającego ale prawdziwego" to polecam właśnie tę książkę. Uwielbiam ją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kalcia1998
kalcia1998
Przeczytane:2014-03-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki-2014,
świetna książka, dająca do myślenia
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2014-07-15, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Młode małżeństwo mające już wszystko w życiu postanawiają powiększenie rodziny.Lecz los postanawia sprawić im niespodziankę i rodzi im się dziewczynka z DS.Pierwszy odruch to zostawić dziecko i pozbyć się ,,problemu", lecz Ewa po przemyśleniu postanawia zaopiekować się dzieckiem wbrew Adamowi.Dziewczynka ,,Myszka" ma najcięższą odmianę mongolizmu.Adam nie może przełamać niechęci do córki, chce aby żona urodziła mu zdrowe dziecko ale najpierw postanawia sprawdzić czyja to ,,wina" że Marysia urodziła się chora.Oczywiście najpierw doszukuje się winy po stronie Ewy, dopiero powrót do dzieciństwa zmienia jego myślenie i ....Naprawdę warto przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magda690
magda690
Przeczytane:2014-05-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
strasznie poruszajaca serce historia ojca i corki, milsci matki do dziecka, poszukiwanie milosci od chorej poczwarki do pieknej coreczki
Link do opinii
Avatar użytkownika - tsanir
tsanir
Przeczytane:2014-02-15, Przeczytałam,

Książka, którą nie wystarczy jedynie przeczytać. Trzeba przy niej usiąść i trochę pomyśleć. 

Pani Terakowska otwiera oczy na to co tak naprawdę znajduje się blisko nas i powinno być czymś normalnym, a często dla wielu z nas okazuje się wielce dziwnym i niezrozumiałym - sami pomyślmy, ile razy widzieliśmy jak ktoś (może nawet my sami?) z niezwykłym uporem, a nawet lekkim obrzydzeniem ukrytym pod maską współczucia wpatruje(my) się w niepełnosprawnych, często ich wyśmiewając i dokładając w ten sposób do ich życia więcej trudności, aniżeli sprawiła to sama choroba?

Podziwiam wszystkie matki, ojców, babcie czy po prostu opiekunów, którzy zajmują się niepełnosprawnymi. Za ich upór, cierpliwość i przede wszystkim wielką miłość, którą mają w sobie, za to, że każdego dnia walczą o tę bliską im osobę, pomagają jej, często nie mając w nikim oparcia, może jedynie w poduszce w którą płaczą wieczorami..

I również każdą osobą niepełnosprawną, która zazwyczaj potrafi doceniać życie o wiele bardziej od nas - osób całkowicie zdrowych, którzy mają wszystko praktycznie na wyciągnięcie ręki, a co często dla nich jest jedynie marzeniem, które ginie gdzieś w ciemnościach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2014-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Obecnie literatura często porusza problemy chorób i różnych schorzeń. Lecz z reguły są to "piękne" choroby, gdzie ludzie chorzy wyglądają w miarę tak jak ci zdrowi. Są to choroby takie jak białaczka. Natomiast pomijane są inne choroby typy DS, zwany także mongolizmem lub zespołem Downa. Wyróżnia się on tym, że chorzy mają skośne oczy, okrągłe policzki, usta z reguły rozchylone z językiem opuszczonym na wargę. Pani Terakowska jako jedna z niewielu podjęła się próby napisania książki, w której mongolizm będzie tłem dla wszystkich wydarzeń. Myszka (dziewczynka z DS) jest wręcz odizolowana od społeczeństwa, ma jedną z najgorszych "odmian" mongolizmu, nie potrafi nawet wyraźnie powiedzieć najprostszego zdania. Ale mimo to posiada bardzo bogatą osobowość, niedostrzeganą przez innych ludzi. Spokój i odmianę od monotonii życia znajduje na strychu, wśród starych książek i Boga, który stwarza nowe światy, będące jednak niedoskonałe. Dzieci z zespołem Downa często nazywa się Dziećmi Boga, ponieważ potrafią dostrzec dużo więcej niż nie jeden zdrowy człowiek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - violabu
violabu
Przeczytane:2009-08-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 2012 i wcześniej,
"Poczwarka" Doroty Terakowskiej to książka niezmiernie istotna. Myślę, że powinna taka być dla każdego człowieka. Uczy tolerancji dla choroby, dla inności, a przede wszystkim ukazuje bezmiar bezsilności w dużej części całego zagadnienia opieki nad osobą chorą na ciężką odmianę zespołu Downa. Pozwala choć w części zrozumieć świat upośledzonego dziecka. Pokazuje matczyną miłość w najczystszej postaci. Problemy, z jakimi muszą się borykać bliscy. Osobnym wątkiem jest historia ojca dziewczynki. Bardzo mądra i ważna opowieść.
Link do opinii
Avatar użytkownika - maciejka
maciejka
Przeczytane:2013-03-29, Ocena: 6, Przeczytałam,
Och cudowna! "Poczwarka" jest w kanonie moich ulubionych. Przepięknie napisana, z pasją, uczuciem. Przenika w głąb, nie pozwala o sobie zapomnieć, wzrusza i porusza... Niezwykła historia o zwykłej sprawie: dziecku i chorobie i świecie, do którego trudno trafić, a przecież jest na wyciągnięcie ręki. Bardzo mi się podobała. Lektura obowiązkowa.
Link do opinii
Avatar użytkownika - izacules
izacules
Przeczytane:2013-02-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2013,
Książka, która skłania do zastanowienia się nad własnym życiem. Porusza ważną sprawę jakim jest choroba, pokazuje, że należy kochać każdego. Każdemu się to należy. Nasza miłość może wiele zmienić...
Link do opinii
Avatar użytkownika - maddziaa
maddziaa
Przeczytane:2010-02-26, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Piękna powieść. Bardzo wzruszająca i refleksyjna...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Teresa5411
Teresa5411
Przeczytane:2011-02-22, Ocena: 5, Przeczytałam,
Prawdziwa miłość nie stawia warunków.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aneta2944
Aneta2944
Przeczytane:2020-06-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2020,

Książka która mnie rozwaliła!!!! nie mogłam się długo pozbierać. Książka, która otwiera oczy na to co w dzisiejszych czasach jest dla nas najważniejsze, jak widzimy chorobę, "inność" innych. Świat widziany oczami malej dziewczynki z zespołem Downa, walka o miłość i akceptacje. Polecam każdemu, tę książkę trzeba przeczytać!!!

Książka opowiada historię idealnego małżeństwa, Adama i Ewy, któremu do szczęścia brakuje jedynie dziecka. Kiedy w końcu na świat przychodzi owoc ich związku, Marysia, przeżywają szok - okazuje się, że dziecko ma Zespół Downa. Przez dodatkową parę chromosomów wszystkie marzenia rodziców rozsypują się w pył. Po otrząśnięciu się z pierwszego szoku Ewa postanawia wychować upośledzoną córkę. Adamowi nie mieści się to jednak w głowie. Załamany zamyka się w swoim gabinecie, a winą za chorobę dziecka obciąża swoją żonę, której mama zmagała się z chorobą Alzhaimera. Aby potwierdzić tą tezę wybiera się do babci, która wychowała go po śmierci matki. Niestety, staruszka "nie rozpoznaje" wnuka, który przez lata się nią nie interesował. Tymczasem mijają kolejne lata. Myszka, jak zdrobniale nazywana jest Marysia, rośnie. I chociaż rozwija się dużo wolniej od swoich rówieśników i komunikuje się na swój sposób, to jednak największą radość odnajduje w tańcu. Tymczasem w życiu dziewczynki pojawia się Ktoś jeszcze...
"Poczwarka" to opowieść o oswajaniu się rodziców z niespodziewaną niepełnosprawnością swojego dziecka. Uczy, że nie zawsze wszystko da się w życiu zapanować, że nawet na prostej drodze pojawiają się koleiny. A jednocześnie, że jest Ktoś ponad tym wszystkim, kto kocha każdego, mimo wszystko.

Link do opinii
Avatar użytkownika - SaszkaSara
SaszkaSara
Przeczytane:2020-02-14, Ocena: 6, Przeczytałam,

Piękna powieść, płakałam przy niej nie raz. Zdecydowanie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Violetkove
Violetkove
Przeczytane:2014-07-16, Ocena: 6, Przeczytałam,

Książka, która bardzo mnie wzruszyła. Nie potrafię postawić się na miejscu boahterów książki- Adama i Ewy (cóż za symboliczny dobór imion). Nie porafię sobie wyobrazić, że to moje dziecko ma zespół Downa. Obecnie jestem matką zdrowej dwulatki i czasem brak mi sił, nerwów. Jak więc można sobie poradzić z tak wymagającym dzieckiem jak Myszka? Czy byłabym w stanie dać z siebie wszystko? Czy byłabym na tyle silna, by się nie załamać i dać jej tyle miłości, ile by potrzebowała? Podziwiam osoby, które wychowują niepełnosprawne dzieci. Jest to ciężki kawałek chleba- fizycznie, psychicznie, emocjonalnie. Dodatkowo tacy ludzie często spotykają się z ostracyzmem społecznym. Albo litością i współczuciem. Mało kto okazuje prawdziwe wsparcie i pomoc. "Poczwarka" pokazuje trudy takiego rodzicielstwa, ale także ułomności nas, dorosłych zdrowych ludzi, którzy nie zawsze potrafią się pogodzić z tym, że ktoś inny zdrowy nie jest... Adam jest tego przykładem, chociaż na końcu opowieści los daje mu szansę na przemianę. Wspaniała książka, kóra daje wiele do myślenia i już na zawsze zmienia sposób postrzegania osób niepełnosprawnych. 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Ocena: 6, Czytam,
„Poczwarkę” Terakowskiej kupiłam dwa lata temu. Zasugerowałam się nazwiskiem autorki i wcześniej zasłyszanymi opiniami o książce. Wszystko wskazywało na to, że warto ją jak najszybciej przeczytać. A jednak coś wciąż stawało na przeszkodzie. Może był w tym jakiś nieodgadniony dla mnie przypadek, że uczyniłam to całkiem niedawno i niejako zmobilizowana zbliżającym się terminem oddania pracy zaliczeniowej. Ale nie żałuję. Czego? Że w końcu przeczytałam? Tak, tego też, ale również tego, że dopiero teraz. Może wcześniej patrzyłabym na całość tylko z perspektywy Myszki, a teraz uczyniłam to również z punktu widzenia Ewy i Adama. Niewątpliwe jest dla mnie to, że zwlekanie z przeczytaniem nie zaszkodziło. Myszka jest dla mnie symbolem czegoś niezaplanowanego, wprowadzającego chaos, niechcianego i niepożądanego. Zarówno w salonach kosmetycznych, jak i księgarskich usługi i produkty są dopasowywane do wyszukanych potrzeb klienta. Chcemy otrzymać to, co wcześniej wyszukaliśmy, zaplanowaliśmy, dopasowaliśmy, upatrzyliśmy. Chcemy otrzymać to, co wypada mieć, czym wypada zabłysnąć wśród znajomych, co wzbudzi u innych podziw, a może nawet zazdrość. Dotyczy to zarówno fryzury, ubrania, jak i modelu telefonu, książki, płyty czy też newsów. A tu nagle pojawia się… coś, czemu nawet trudno nadać odpowiednie imię… czym nie sposób się zachwycić, czy wręcz na co nie można patrzeć!!! To, co zrobię z tym czymś niechcianym, wprowadzającym chaos, zależy ode mnie. Mogę to zamknąć i nie przyznawać się do tego i zająć się czymś, jak należy i wypada. Albo mogę to przyjąć i zająć się, dając temu miejsce w swojej codzienności, w swoim życiu. Przez treść całej książki, jak refren powtarzały się słowa: TO JEST DOBRE. Wypowiadane czasem ze zdziwieniem, zapytaniem, powątpiewaniem, aprobatą bądź dumą. Dlatego powstało we mnie pytanie: Co jest dobre? Czy to, co przebiega zgodnie z planem, nie odbiega od normy, jest idealne, pasujące do wyszukanego stylu, wymiarów, spełniające wszystkie oczekiwania, nie mające skaz i wad, wzbudzające zachwyt...??? Co jest dobre? Terakowska napisała: "Słońce bez cienia – mniej słoneczne" i dalej: "Brak cienia to nierzeczywistość". Więc to, co dobre zawiera coś z cienia – smuga smutku, cierpienie, niepełnosprawność w jakimś wymiarze, zburzony plan, niepasujący wymiar lub kolor, zawiedzione oczekiwania, doświadczenie litości lub współczucia, skaza lub wada – może właśnie ten cień jest niezbitym dowodem na piękno, na światło najbardziej słoneczne, na to, co JEST DOBRE. Takie piękno i dobro jest jak motyl z wielobarwnymi skrzydłami zamknięty w poczwarce . Pojawienie się Myszki w życiu Ewy i Adama wprowadziło chaos. Została nazwana katastrofą, która objęła małżeństwo, dom, ogród. Ale choć trudno pielęgnować coś, co tylko przeczuwa się, że jest, warto, aby doświadczyć cudu przemiany.Poczwarka kryje w sobie tajemnicę motyla, barwy jego skrzydeł, piękna jego tańca. Aby ją odkryć, potrzeba czasu i przestrzeni, potrzeba cudu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ^Streamline^
^Streamline^
Ocena: 3, Czytam,
Typowe dla Doroty Terakowskiej "złote sentencje" i prawdy życiowe (mało odkrywcze, i podstawowe jak z podręcznika dla pierwszoklasistów) przedstawione na przykładzie ambitnej nowoczesnej rodziny, której plany krzyżują narodziny dziecka z zespołem downa. Głęboko upośledzona dziewczynka jest traktowana jak klęska rodziców, którzy nie odnaleźli drogi pokochania jej jako daru Pana Boga. W książce interesujący jest temat radzenia sobie z niespodzianką ochrzczoną "Poczwarka". Można ją czytać jak mapę uczuć targających rodzicami uczącymi się kochać nieidealne dziecko. Wyczuwalny ton pouczający, nawiązywanie do Biblii i przekazywanie morałów często przypominających te z dobranocki, mogą zniechęcić do całej twórczości Terakowskiej.
Link do opinii
Inne książki autora
W krainie kota
Terakowska Dorota0
Okładka ksiązki - W krainie kota

Ewa jest żoną lekarza i spodziewa się dziecka . Wiedziona tajemniczym impulsem, zjada w nocy korzeń nieznanej rośliny. Gdy Jonyk liczy trzy miesiące, w...

Dobry adres to człowiek
Terakowska Dorota0
Okładka ksiązki - Dobry adres to człowiek

Niezwykłe felietony Doroty Terakowskiej, pełne ciepła i życiowej mądrości....

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Z pamiętnika jeża Emeryka
Marta Wiktoria Trojanowska ;
Z pamiętnika jeża Emeryka
Obca kobieta
Katarzyna Kielecka
Obca kobieta
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Oczy Mony
Thomas Schlesser
Oczy Mony
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy