Mężczyzna z przeszłością. Kobieta szukająca swojego miejsca. Wiosna, która niespodziewanie wedrze się w ich serca
Caitlin Timberlake osiągnęła szczyt drabiny zawodowej w Nowym Jorku. Oszałamiająca kariera nie zaspokoiła jednak jej ambicji. W głębi duszy chciała zmieniać świat, a nie projektować narzuty - nawet jeśli były warte tysiące dolarów. Kiedy rzuca wszystko i wraca do rodzinnego Eternity Springs, poznaje Josha. Odkrywa, że chce jeszcze czegoś. Caitlin pragnie Josha. Niestety, on ma inne plany. Gdyby wszystko ułożyło się inaczej...
Josh to przystojny mechanik, który próbuje odciąć się od swojej przeszłości w malowniczym Kolorado. Spotkanie z piękną Caitlin rozpala jego zmysły i porusza serce, ale już dawno obiecał sobie, że z nikim się nie zwiąże. Kiedy dopadają go demony przeszłości, wpada w tarapaty i może utracić wszystko, na czym mu zależy. Czy miłość i determinacja Caitlin wystarczą, by go uratować?
Kiedy przestajesz się bać miłości, w twoim sercu zaczyna się wiosna
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 344
Tytuł oryginału: The First Kiss of Spring
Tłumaczenie: Monika Wisniewska
Bardzo przyjemna, lekka do czytania.
Caitlin jest projektantką i pracuje w Nowym Jorku, lecz nie czuję się do końca spełniona, postawia wszystko na jedną kartę i postanawia wrócić do rodzinnego miasteczka.
Podczas wyjazdu poznaje Josha, który od razu wzbudził jej zainteresowanie.
Pierwszy raz od dawna to mężczyzna jest po ogromnych przejściach i ukrywa swoją historię. Josh jest naprawdę pokiereszowany przez swoją przeszłość, która tak naprawdę może wyjść na jaw w każdej chwili.
Mamy przedstawiony tutaj mało realistyczny, a wręcz bajkowy obraz małego miasteczka, gdzie każdy każdemu pomaga, każdy się lubi, nie ma kłótni, jest po prostu spokój. Wszyscy się przyjaźnią.
Wracając do samej fabuły, Caitlin podczas rozmowy ze swoim bratem zachowuje się ciut dramatycznie i dziwnie, a podchodzi to już nawet pod stalking.
Josh oczywiście proponuje jej to, co jest teraz popularne i tak dalej... Ten sam schemat co w każdej książce. Myślałam, że autorka wyjdzie trochę poza schemat, ale niestety nie udało jej się to. Mimo tego i tak polecam książkę, bo łatwo, szybko i przyjemnie się ją czytało.
Choć "Pocałuj mnie wiosną" było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Emily March, tak okazuje się, że Eternity Springs, miejscowość w której rozgrywa się fabuła tej powieści, było na celowniku już czternaście razy. Tak, dobrze usłyszeliście : CZTERNAŚCIE. Jak widzicie nasza autorka jest już doświadczoną wyjadaczką i jej sława w końcu musiała dotrzeć do Polski. Niezmiernie się cieszę, iż Wydawnictwo Kobiece się na niej poznało i umożliwiło naszym rodzimym czytelniczkom zapoznanie się z jej twórczością. W czasach kiedy zewsząd atakuje nas tania erotyka, brutalność, naiwność i głupota trafienie na dobry romans jest trudniejsze niż skreślenie szóstki w totolotka : nie jest niemożliwe jednak wielce nieprawdopodobne. Dlatego, zawsze kiedy trafiam na oryginalną i utrzymaną na wysokim poziomie literaturę kobiecą, to cieszę się iż prowadzę tego bloga gdyż dzięki niemu mam szansę na dotarcie do jeszcze większej grupy odbiorców, z którymi mogę się podzielić radosną nowinę. Tym razem jest nią "Pocałuj mnie wiosną". No więc czytajmy i radujmy się, bo naprawdę jest czym.
Caitlin Timberlake zrobiła w Nowym Jorku oszałamiającą karierę. Jednak to nie projektowanie narzut było jej największym marzeniem. Kiedyś chciała zmieniać świat. W końcu postawiła wszystko na jedną kartę i postanowiła wrócić w rodzinne strony.W Eternity Springs poznaje Josha, który próbuje odciąć się od swojej przeszłości. To spotkanie sprawia, że w Caitin budzi się pragnienie, jakiego wcześniej nie znała. Po raz pierwszy kobieta nie myśli tylko o pracy.Nie wiadomo, czy tak pięknie rozpoczęta historia skończy się dobrze, bo Josh nie zamierza wpuszczać nikogo do swego życia. Jednak Caitlin nie podda się tak łatwo. Zawsze jest nadzieja, że wszystko potoczy się inaczej…
Dwadzieścia lat temu, za każdym razem jak przyprowadzałam do domu nowego "kolegę", moi rodzice na poczekaniu wynajdywali tysiące (jeśli nie miliony) powodów, dla których nie powinnam się z nim spotykać. A to był za niski, a to miał za słabe oceny z matematyki albo utykał, nie lubił sushi lub też mieszkał w "złej" dzielnicy. Jak tylko z ust moich rodzicieli padały argumenty przeciw ja wystawiałam kły i ostrzyłam pazury gotowa, niczym lwica, bronić swojej "największej i jedynej" miłości. Swoją drogą zadziwiające jest to, skąd oni tak szybko wynajdywali informacje na temat moich znajomych. Dziś, kiedy sama jestem mamą, doskonale rozumiem co nimi kierowało, po prostu się martwili. Zależało im na tym, by moje życie było wysłane różami a kłopoty omijały mnie szerokim łukiem. I poniekąd udało im się utrzymać mnie w tej bańce mydlanej. Chciałabym to samo zrobić dla moich córek. Co prawda do czasu aż zaczną umawiać się na randki jeszcze daleko ( ja mówię kilkanaście, mąż że już kilka lat) ale już teraz powinnam zacząć się przygotowywać i zbierać informacje wywiadowcze. Właśnie w takiej sytuacji znajduje się nasza książkowa bohaterka. Kiedy poznaje miłość swojego życia, okazuje się, że to co ją podnieca i sprawia, że szybciej bije jej serca, jej ojciec traktuje raczej jako złośliwe "herc klekoty" (uwielbiam śląską gwarę). Dla seniora rodu, mężczyzna, którego wybrała sobie jego ukochana córeczka, jest nie taki jakiego on by dla niej chciał. Ani nie ma "dobrego" zawodu, ani znajomości ani pieniędzy. No i jeszcze ta przeszłość. Przecież to wychowanek rodzinnego domu dziecka, z takimi to nigdy nic nie wiadomo. Muszę przyznać, że choć irytowała mnie postawa Pana Timberlake'a to byłam w stanie ją zrozumieć. Też bym nie chciała by moje dzieci zakochały się w zwykłym "mechaniku" z małego miasteczka. Wiem, że moje podejście jest staroświeckie i niesprawiedliwe, jednak wychowana zostałam w domu, w którym ważne były studia, zdobycie dobrej pozycji zawodowej, zrobienie kariery i ciułanie pieniędzy. Chcę by moim córkom wszystko to przyszło z łatwością. Ale wracając do rodziców Caitlin, to cieszę się, iż autorka doceniła ich rolę i wkład jaki włożyli w wychowanie swojej pociechy. W przypadku romansów zazwyczaj mamy do czynienia z dwójką głównych bohaterów, najczęściej jest to "ona i on", którzy wspólnie przeżywają szalone i emocjonalne przygody. Inni bohaterowie stanowią tło dla ich uczucia. Tutaj jest inaczej. Rodzina Caitlin jest bardzo ważnym elementem książki a relacje, które przedstawia autorka doskonale obrazują dynamikę zachowań wśród ludzi sobie najbliższych. Choć każda z tych osób była inna i oryginalna to wszyscy oni zasłużyli sobie na mój szacunek. Uwielbiałam ojca Caitlin staroświeckiego i konserwatywnego pana, znanego prawnika, typowego seniora rodu, który jest zaborczy i lubi kontrolować swoje otoczenia. Lubiłam również Ali, matkę dziewczyny, właścicielkę pięciogwiazdkowej restauracji, która była niczym plaster na rany i typowa westalka podtrzymująca rodzinne ognisko. Bawił mnie brat Caitlin, rozczulała jego żona, interesowała przyjaciółka rodziny. Każdy miał tutaj właściwe miejsce i swoją własną rolę do odegrania.
Jeśli myślicie, iż patologia rodzi się w biedzie, to książka ta jest doskonałym przykładem na to, jak mylne jest to myślenie. Pewnie każdy z was słyszał co się stało z tym rozkosznym chłopcem, który grał Kevina w filmie "Kevin sam w domu". Otóż po spektakularnym sukcesie aktor Macaulay Carson Culkin zachłysnął się własną sławą. Zaczął pić i brać narkotyki. 17 września 2004 został aresztowany w Oklahomie za posiadanie 17,3 g marihuany, 16,5 mg alprazolamu i 32 mg klonazepamu. Opuścił areszt po zapłaceniu kaucji w wysokości 4 tys. dolarów. Podczas rozpraw nie przyznawał się do winy, ostatecznie został skazany na trzy roczne wyroki pozbawienia wolności oraz obarczony kosztami postępowania sądowego w wysokości 540 dolarów. Oczywiście nie jest to najgorszy scenariusz, który mógł go spotkać, jednak doskonale obrazuje to jak Hollywood, sława oraz pieniądze, mogą zniszczyć człowieka. Oczywiście filmowy Kevin, miał również inne problemy a mianowicie „wypalenie zawodowe” i rozstanie rodziców, którzy rozpoczęli sądową batalię o opiekę nad dziećmi i majątek nastoletniego aktora. W podobnej sytuacji, choć nieco bardziej dramatycznej, znalazł się bohater naszej książki - Josh. Jak miał kilka lat rozpoczął obiecującą karierę aktorską, która szybko się jednak skończyła po samobójstwie ojca i brata. Wraz z matką aspirującą aktorką i wyspecjalizowaną alkoholiczką, zaczął brać udziały w organizowanych gdzie popadnie imprezach, orgiach i rautach. Już jako ośmiolatek się upijał, a jako nastolatek wpadł w nałóg. Całe szczęście w tym przypadku zadziałał system i dziecko zostało odebrane nieodpowiedzialnej rodzicielce i umieszczone w rodzinie zastępczej. Ta książka jest kolejnym przykładem na to, że zawsze istnieje nadzieja. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci, gdyż jak wiadomo : czym skorupka nasiąknie....Tak było i w tym przypadku. Dzieciństwo Josha i to co przeżył, miało wielki wpływ na jego późniejsze życie. W pewnym momencie miałam wrażenie, że mężczyznę prześladował pech, który nie potrafił odpuścić. Postać ta, została tak doświadczona przez los, iż jestem pełna podziwu w to, że udało mu się przetrwać, złamanym i okaleczonym ale jednak żywym. Kiedy człowiek traci wszystko, i to wielokrotnie, zaczyna wokół siebie budować mur nieufności i niedostępności. By komuś trzeciemu udało się przebić przez te ściany, musi mieć naprawdę dobre narzędzia. I Caitlin je miała. Jednym z nich była miłość, a drugim cierpliwość.
Zazwyczaj w przypadku romansów, to mężczyzna stara się zdobyć kobietę. Lub też robią to oboje. rzadko kiedy inicjatorką flirtów czy związku jest płeć piękna. Tym razem właśnie tak było. Autorka nie dość, że stworzyła oryginalną, mądrą i pewną siebie bohaterkę, to jeszcze uczyniła a niej kobietę wyzwoloną i nowoczesną. Podobało mi się to, że Caitlin (piękne imię) wiedziała czego chce i konsekwentnie realizowała swoje plany. Oczywiście nie rzucała się ślepo w wodę, tylko analizowała za i przeciw oraz przewidywała różne scenariusze. Jednak najważniejsze było to by zdobyć Josha, wyjść za mąż i mieć z nim dzieci. Co do tego nie było żadnych wątpliwości. I właśnie o tym jest ta książka, o walce jednej malutkiej kobiety z demonami przeszłości jednego złamanego życiem mężczyzny. Czy jest szansa na to, żeby kolejny raz "słabsza płeć" okazała się tą silniejszą? O tym już musicie przekonać się sami.
Choć romanse czytam dopiero od jakiegoś czasu i zazwyczaj (niestety) trafiam na powieści pośledniego sortu, tak postanowiłam się nie poddawać i dalej eksplorować ten gatunek. Dziś, jak się okazuje, był mój szczęśliwy dzień i poznałam autorkę, która wybija się ponad tłum jej, szarych, jednakowych konkurentek. Mam nadzieję, że Wydawnictwo Kobiece zdecyduje się na przetłumaczenie kolejnych części Eternity Springs, gdyż mam wielką ochotę na poznanie następnych mieszkańców tego niezwykle uroczego miasteczka. Ciekawi mnie na przykład postać tajemniczej Celeste oraz fakt, czy Lori doczeka się dzidziusia? Ja po prostu chcę więcej, więc będę trzymać kciuki za to, by moja recenzja dotarła gdzieś tam na górę, i zadecydowała o podaży. Bo popyt zdecydowanie jest. Polecam.
„Pocałuj mnie wiosną” to książka, która wzbudza we mnie skrajne emocje. Momentami zachwyca by po chwili rozczarować. Lektura przyjemna a jednak pozostawia niedosyt.
Caitlin Timberlake ma bardzo dobrą pracę i odnosi w niej sukcesy. Jednak kariera w Nowym Jorku nie jest spełnieniem jej marzeń. Kobieta postanawia rzucić dotychczasowe życie i wrócić do rodzinnego miasteczka. W Eternity Springs ma przecież wszystko, czego potrzebuje. Rodzinę, z którą jest zżyta i nowe perspektywy. Caitlin miała plan jak rozpocząć nowy etap życia, jednak nie obejmował on Josha. Przystojny mechanik intryguje i pociąga kobietę. Ona też nie jest mu obojętna. Josh jednak nie może pozwolić sobie na romans z Caitlin. Już dawno obiecał sobie, że z nikim się nie zwiąże. Mężczyzna skrywa w sobie również tajemnice, które lepiej trzymać pod kluczem. Nie pozwoli sobie na chwile zapomnienia. Jednak, kiedy dopadają go demony przeszłości i Josh wpada w tarapaty to Caitlin przyjdzie mu z pomocą. Czy jej stanowczość, przyjaźń i miłość wystarczą, aby ocalić mężczyznę? Czy Josh pozwoli sobie pomóc?
„Pocałuj mnie wiosną” jest książką, która idealnie sprawdzi się, jako niezobowiązująca lektura na wieczór. Czyta się ją lekko, mimo, że czasem ma się wrażenia jakby była pisana na szybko. Książka ma w sobie humor, pikanterie i ciekawą fabułę. Niestety jest przewidywalna i oferuje lekko irytujących bohaterów. Mimo to polecam czytelnikom, którzy szukają książki lekkiej i swobodnej.
Więcej recenzji na www.facebook.com/LiteraturaZmyslow
Pokrzepiająca opowieść o marzeniach i drugich szansach, które pomogą ocalić niejedno skrzywdzone serce Kiedy Jenna adoptowała Reillego, postanowiła...
Przeczytane:2021-05-22, Ocena: 4, Przeczytałam, Posiadam, 52 książki 2021, 12 książek 2021, 26 książek 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Jest to piękna historia o trudnej drodze dwojga ludzi do miłości, jednak powieść mnie nie porwała. Bardzo ciepła, klimatyczna, rozgrywająca się w malowniczym, amerykańskim miasteczku. Czytało mi się ją dosyć ciężko i momentami się nudziłam, jednak były też momenty ciekawe jak i zaskakujące. Akcja książki trochę się ciągnie, wątki rozwijają się w żółwim tempie a zakończenie od początku jest przewidywalne. Ogólnie treść jest ciekawa, i ciągle coś się dzieje, jednak gdyby była napisana troszeczkę inaczej, to uważam, że byłaby to rewelacyjna ksiażka.
Główna bohaterka jest dla mnie mało ciekawa w przeciwieństwie do faceta, którego pokochała. Ma on bujną przeszłość i wiele przeszedł w swoim życiu. Postacie dają się lubić, są dobrze rozbudowani i realni.
Zaletą powieści jest to, że po mimo kilku scen łóżkowych, nie znajdziemy tu przerysowanych opisów sexu. Zbliżenia dwojga zakochanych są pełne uniesienia, czułosci, ale napisane z gustowną powściągliwością.
Ciekawym urozmaiceniem i wprowadzeniem czytelnika w przejścia bohatera są kartki z pamiętnika Josha.
Caitlin poznaje Josha podczas zwiedzania gondolą linową okolicy. Dziewczyna zakochuje się w przystojnym mężczyźnie i postanawia go zaciągnąć przed ołtarz. Tarkington wzbrania się przed uczuciem, wierząc w prześladujacy go pech. Ukrywa przed kobietą swoją przeszłość i obiecuje jej tylko krótki romans.
Jak myślicie, czy Caitlin zdobędzie miłość ukochanego? Co ukrywa przed nią ten mężczyzna? Czego nie mówi jej rodzina i czy jej marzenia się spełnią? Zapraszam do lektury a wszystkiego się dowiecie. Myślę, że śmiało możecie czytać tę powieść. Mojej córce się bardzo spodobała i ma odmienne zdanie. Może i Wam przypadnie do gustu.