Dalszy ciąg "Kwiatów na poddaszu", jednej z najlepszych amerykańskich powieści.
Carrie, Chris i Cathy po latach więzienia na strychu trafiają pod opiekę doktora Sheffielda, ale dawny koszmar wciąż nie pozwala im normalnie żyć.
Cathy wie jednak, jak temu zaradzić: czas pokazać matce i babce, że cierpienie i strach, które zafundowały dzieciom, nie zostaną zapomniane. I trzeba to pokazać raz a dobrze...
V.C. Andrews opowiada o rodzinnej tajemnicy, poszukiwaniu miłości i trudach wchodzenia w dorosłość, łącząc w "Płatkach na wietrze" elementy powieści obyczajowej, psychologicznej i gotyckiej z thrillerem najwyższej próby.
"Płatki na wietrze" to druga - po "Kwiatach na poddaszu" - księga sagi rodziny Dollangangerów, najsłynniejszej serii w dorobku amerykańskiej pisarki Virginii C. Andrews. Jej książki, tworzące prawie dwadzieścia bestsellerowych serii, sprzedały się dotąd na całym świecie w ponad 100 milionach egzemplarzy.
W przygotowaniu są kolejne części sagi: "A jeśli ciernie", "Kto wiatr sieje" i "Ogród cieni".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2019-07-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 520
Tytuł oryginału: Petals on the Wind
„Płatki na wietrze” Virginii C. Andrews to kontynuacja „Kwiatów na poddaszu”, czyli powieści, która mnie zaintrygowała i zachwyciła. Jak na jej tle wypadła druga część sagi?
Poznajemy tu dalsze losy rodzeństwa Dollangangerów. Po ucieczce z poddasza trafiają do Paula Sheffielda, osamotnionego doktora, który stracił żonę i syna. Mężczyzna otacza dzieciaki miłością i stara się stworzyć im jak najkorzystniejsze warunki do rozwoju i tym samym pozwolić na jak najlepszy start. Chris zaczyna studiować medycynę, Cathy ma szansę zostać primabaleriną, lecz niestety najmłodsza Carrie nie ma tyle szczęścia co starsze rodzeństwo. Gdy wszystko zaczyna się jako-tako układać odzywają się demony przeszłości, a Cathy ogarnia pragnienie zemsty.
Właśnie, ach ta Cathy! Niesamowicie drażniło mnie jej wyrafinowanie, pewność siebie i próżność. Była to dla mnie trochę uboższa wersja Scarlett O’Hary. Często nie rozumiałam motywów jej zachowania, wyborów miłosnych oraz pragnienia zemsty, które przyćmiewało wszystkie inne emocje bohaterki.
Niestety, skonstruowany świat był albo czarny, albo biały. Autorka narzuca kogo czytelnik ma lubić, a kogo nie. Książka jest też przewidywalna do bólu, naiwna i ma dziury w fabule. Czy mi to przeszkadzało? Absolutnie nie! Naprawdę potrzebuje teraz takiego „odmóżdżacza" , którego czytam szybko, łapczywie przekładam kolejne kartki i zastanawiam się, co będzie dalej. Autorka nie oszczędza głównej bohaterki i czyni z niej wręcz antyczną ofiarę, na którą nieszczęścia spadają dosłownie z każdej strony. Końcówka jest TAK PRZEWIDYWALNA, że aż parskałam śmiechem podczas czytania, a plan zemsty, który był planowany od kilku lat, wydawał mi się z początku całkiem niezły, ale im bliżej końca książki, tym było gorzej.
Przeczytanie książki na pewno wymaga znajomości poprzedniej części, która w moim odczuciu była zdecydowanie lepsza. Jednak średniość, naiwność i przewidywalność „Płatków na wietrze” nie zniechęciła mnie do sięgnięcia po kolejną część, czyli „A jeśli ciernie…”. Biorąc pod uwagę moje tempo czytania możecie szybko spodziewać się kilku zdań ode mnie na temat tej części.
Druga część "Kwiatów na poddaszu". Zostało tylko troje. Wydawałoby się, że teraz już wszystko będzie dobrze. Uciekli. Są wolni. Ale co dalej? Pogarszający się stan Carrie sprawia, że starsze rodzeństwo drży o jej życie, ale paradoksalnie to dzięki niemu trafiają pod dach doktora Shieffielda, gdzie znajdują nieoczekiwane schronienie. Cathy może zacząć naukę w szkole baletowej, Chris uczyć się do zawodu lekarza a Carrie wracaćdo zdrowia i uczyć się. Wydarzenia z przeszłości, trudne dorastanie i zawiłe relacje, szczególnie miedzy starszym rodzeństwem doprowadzają do wielu trudnych sytuacji, które nie powinny się wydarzyć albo potoczyć inaczej. To ksiązka o tym jak trudno jest żyć normalnie po przeżyciu traumy i jak bardzo wydarzenia z dzieciństwa i okresu dorastania oddziałują na dorosłe życie.
Najbardziej zaskakująca opowieść o Dollangangerach od czasów „Kwiatów na poddaszu”. Ostatni tom sagi Dollangangerów ponownie przenosi nas...
Kontynuacja "Kwiatów na poddaszu" i "Płatków na wietrze". Dalsze losy rodzeństwa, które spędziło dzieciństwo zamknięte na strychu przez okrutną matkę....
Przeczytane:2022-10-23, Ocena: 6, Przeczytałem,
Kolejna część o rodzinie Dollangangerów jest tak samo intrygująca jak poprzednia.
Płatki na wietrze rozpoczynają się bezpośrednio po wydarzeniach Kwiatów na poddaszu.
Cathy, Chris i Carrie po ucieczce z poddasza domu Dollangangerów trafiają pod opiekę doktora Sheffielda. Po latach spędzonych w zamknięciu powoli zaczynają odnajdywać się w nowym świecie.
Dla Cathy jest to bardzo trudne. Pała nią chęć zemsty na matce i babce. Rodzeństwo pragnie spełniać swoje marzenia ale dla Cathy jest to bardzo trudne.
Plan zemsty ułożyła już sobie dawno temu a teraz próbuje go wprowadzić w życie. Ze zranionej, dziewczynki, stała się kobietą mściwą, zdolną do każdego czynu.
Gdy Chris i Carrie cieszą się nowym życie ona popada w obsesję.