Pieszczota nocy

Ocena: 4 (1 głosów)
Większość z was zna mnie jako Merry Gentry, prywatnego detektywa. W rzeczywistości jestem księżniczką Meredith NicEssus, następczynią tronu - choć nie wiem, czy dożyję jego objęcia. Na tym, aby mi się nie powiodło, bardzo zależy mojemu kuzynowi. Tak więc oboje uczestniczymy w wyścigu o koronę, a rywalizację wygra to z nas, które pierwsze doczeka się dziecka. Moi strażnicy stali się moimi kochankami. Jeśli któremuś uda się uczynić mnie brzemienną, zostanie królem. Tymczasem muszą mnie chronić, ponieważ w odróżnieniu od większości istot magicznych jestem śmiertelna. Ale teraz w Los Angeles w tajemniczych okolicznościach giną ludzie. Zabójca zagraża również krainie Faerie. Wszystko wskazuje na to, iż czeka mnie konfrontacja ze starożytną potęgą, która może zniszczyć cały świat...

Informacje dodatkowe o Pieszczota nocy:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7506-498-8
Liczba stron: 438

więcej

Kup książkę Pieszczota nocy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pieszczota nocy - opinie o książce

,,Pieszczota nocy" to kontynuacja przygód prywatnej pani detektyw, Merredith Gentry. Latami ukrywała się przed ciotką, lecz kiedy została odnaleziona okazało się, że może uda jej się zachować życie. Musi tylko urodzić potomka, a wtedy Merry zasiądzie na tronie Dworu Unseelie. By osiągnąć ten cel, Merredith oddaję się cielesnym uciechom wraz ze swoimi strażnikami, lecz kiedy zaczynają ginąć masowo ludzie, bohaterowie stają przed zadaniem, które może kosztować życie. Seria jest mocno naładowana seksem, erotyzmem i podnieceniem, które nie opuszcza bohaterów, nawet na moment. Do tego aspektu książki należy podejść z wielką dozą wyrozumiałości. Bohaterka ma wielu kochanków i coś czuję, że pojawią się kolejni. Jeśli ktoś liczy na wielką monogamiczną miłość, to może się rozczarować. Pomimo mojej romantycznej natury, tak zawiłe i rozwiązłe relację między bohaterami, kompletnie mi nie przeszkadzały. Od początku autorka pokazywała naturę Faerie. Często okrutnie i bezwzględne istoty nie odmawiają sobie uciech cielesnych. Autorce udało się mnie zaintrygować i zaakceptować taki stan rzeczy. Oczywiście mam swoich ulubieńców wśród strażników, lecz rozwój wypadków trochę zachwiał moje opinie na ich temat. Wszyscy są ciekawymi postaciami i nie posiadają rażących wad, wręcz przeciwnie, zyskują zalety. Merredith posiada potężną moc, która stopniowo rośnie, jednak podoba mi się, że nie robi wszystkiego sam. Polega na swoich strażnikach i pozwala sobie pomóc. W świecie istot paranormalnych jest młoda, lecz nie brak jej sprytu i pokory. To połączenie czyni z niej godnego przeciwnika. Akcja jest powolna i kręci się wokół jednego wątku, czyli posiadania przez Merry dziecka. Dożo seksu i intryg dworskich. Pojawiły się również głębsze uczucia, lecz to głównie seks jest tematem przewodnim. Pomimo tego w książce nie ma wcale tak dużo scen zbliżeń między bohaterami, jakby się mogło wydawać. Kiedy na horyzoncie pojawiła się sprawa morderstw, była wniebowzięta i naprawdę zaciekawiona. Szkoda, że przez większą część książki po prostu o niej zapomniano. Dopiero zakończenie było w w pełni satysfakcjonujące i dobrze zwiastuję na przyszłość. Autorka pisze lekko i zaczytuje się w jej książkach. Dialogi między bohaterami są błyskotliwe a opisy plastyczne. Z łatwością można zrozumieć, czym jest magia oraz jakie emocje towarzyszą władającym tą niepohamowaną mocą . Lekturę czyta się przyjemnie i szybko. ,,Pieszczota nosy" jest przesycona magią i namiętnością. Każdy kto uwielbia takie powieści powinien się skusić, lecz nie należy mieć zbyt wygórowanych wymagań. Książka jest lekką i niewymagającą lekturą na wieczór. Polecam 4-/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - pajeja88
pajeja88
Przeczytane:2014-11-08, Przeczytałam,

Pierwsza część przygód Meredith Gentry na początku nie przypadła mi do gustu. Później w miarę upływu stron i pierwszym szoku wejścia w ten nietypowy i przesiąknięty erotyzmem świat, zakochałam się w niej bez pamięci. Sami jednak wiecie jak jest z kontynuacjami… Z reguły pierwszy tom zachęca, a reszta coraz bardziej zniechęca.

Meredith Gentry nie ukrywa już kim jest, jawnie posługuje się swoim nazwiskiem i tytułem księżniczki elfów. Odkąd ogłoszono ją potencjalna następczynią tronu nie dostępują jej fotoreporterzy, kochankowi i.. wrogowie. Między staraniami o dziecko które zapewni jej koronę królowej, razem ze swoimi ochroniarzami pracuje w agencji detektywistycznej. Gdy zgłasza się do nich posłaniec tajemniczej klientki nie mają pojęcia w co się pakują.

W tym wypadku, w przeciwieństwie do poprzedniego tomu zadowolona byłam już od pierwszych stron. Nie wiem czy spowodowane jest to tym, że po prostu przywykłam, tym że poznałam już ten świat, czy tym że książka jest po prostu lepiej napisana a bohaterowie bardziej przystępni. Możliwe, że wszystkie te czynniki współgrały razem. Właściwie powód jest mało ważny, najistotniejszy jest efekt a z niego jestem ogromnie zadowolona.

Moje przypuszczenia odnośnie rozwoju bohaterów potwierdziły się na całej linii. Każdy ze strażników Meredith rozwija się w zupełnie inna stronę, poznajemy ich historię, wchodzimy głębiej w ich osobowość. Pamiętajcie, że Mróz, Rhyse czy Doyle (moi ulubieńcy!) to nie tylko piękne opakowania, ale również niebezpieczni wojownicy i istoty z wielu wiekową historią. Odkrywanie ich to jedna z większych przyjemności tej serii.

Jeżeli mowa o przyjemnościach… Gdy czytałam recenzje pierwszego tomu często spotykałam się z zarzutem rozwiązłości głównej bohaterki. Miałam ochotę krzyknąć „ej obudź się! To erotyk!”. Zwiększona ilość partnerów seksualnych w książce tego typu to nic dziwnego, w dodatku tylko ludzie nazwą to rozwiązłością. Dla elfów pochodzących z dworu Unseelie Meredith prowadzi zupełnie zdrowy styl życia… Tym bardziej, że każdy stosunek na celu ma zapłodnienie głównej bohaterki, w końcu zasiądzie na tronie tylko gdy zajdzie w ciąże.

Żałuje, że każdy tom jest tak krótki. Z przyjemnością pochłonęłabym na raz zupełnie więcej niż te 438 stron. Tym bardziej, że łączą się tu dwa gatunki; erotyka i fantastyka. Sceny łóżkowe to prawdziwe perełki i mimo, że odnoszę wrażenie zmniejszenia ilości napięcia seksualnego to i tak każdą ze scen czytam z prawdziwą przyjemnością. Z drugiej strony gdy dochodzi do akcji typowo fantastycznej gdzie większe znaczenie ma magia i wojownicy kompletnie zapominam o seksie i chcę więcej, więcej i więcej. Jak pogodzić jedno z drugim i nasycić się całą tą akcją? Przeczytać kolejny tom! Inaczej się po prostu nie da.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tula
Tula
Przeczytane:2011-05-10, Przeczytałam,
Inne książki autora
Trupia Główka
Laurell K. Hamilton0
Okładka ksiązki - Trupia Główka

Anita Blake staje przed najtrudniejszym zadaniem w swej zawodowej karierze. Otrzymuje nietypowe zlecenie ożywienia... wszystkich mieszkańców starego cmentarzyska...

Grzeszne Rozkosze
Laurell K. Hamilton0
Okładka ksiązki - Grzeszne Rozkosze

Buffy to przy niej pensjonarka! Ma metr pięćdziesiąt siedem wzrostu, niewyparzony język, chandlerowski dowcip i dwa pistolety (nie licząc paru srebrnych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy