Pieśń Lodu i Ognia. (tom 3). Nawałnica mieczy t. 1: Stal i śnieg tw.

Ocena: 5.31 (77 głosów)
Inne wydania:

Walka o tron wciąż trwa... Armia Starków ściera się z Lannisterami ze zmiennym szczęściem, Nocna Straż odkrywa zamiary Króla za Murem, a Daenerys na czele Nieskalanych i Dothraków podbija kolejne krainy

 

Siedem Królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i żywymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się jednak horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzanego pustkowia i prowadząca ze sobą olbrzymy i mamuty.

Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć na rozkaz króla Joffreya z rodu Lannisterów. A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na pogrzebowym stosie jej męża, gotowa pomścić śmierć ojca, ostatniego ze smoczych królów zasiadających na Żelaznym Tronie...

Informacje dodatkowe o Pieśń Lodu i Ognia. (tom 3). Nawałnica mieczy t. 1: Stal i śnieg tw.:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-08-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788383353241
Liczba stron: 736
Tytuł oryginału: A Storm of Swords: Steel and Snow

Tagi: fantasy

więcej

Kup książkę Pieśń Lodu i Ognia. (tom 3). Nawałnica mieczy t. 1: Stal i śnieg tw.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pieśń Lodu i Ognia. (tom 3). Nawałnica mieczy t. 1: Stal i śnieg tw. - opinie o książce

Niesamowicie wciąga w to fantastyczne Uniwersum. Jako, że najpierw obejrzałam serial, zaskoczyło mnie to, ile rozbieżności zaczęłam dostrzegać między książką a światem przeniesionym na ekran. Nie da się nie lubić tej sagi jak się w końcu ją dopadnie :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2017-01-02,
NIE MA ZIMY BEZ... TRUPÓW ,,Nawałnica mieczy", trzeci tom bestselerowej i niezwykle cenionej sagi fantasy ,,Pieśń Lodu i Ognia" (kojarzonej jednak bardziej pod tytułem, jaki nosił pierwszy tom oraz serial nakręcony na jej podstawie, czyli ,,Gra o tron"), w Polsce został podzielony na dwie książki. Podobny los spotkał także wersję audio, ale czy to naprawdę minus? Historia jest wprost znakomita, interpretacja także. Trzeba czegoś jeszcze? Chyba tylko tego, by kolejna część pojawiła się jak najszybciej. Zima jest coraz bliżej. W magicznym świecie Westeros nie oznacza to niczego dobrego. I nie chodzi wcale o śnieg i mróz - a przynajmniej nie tylko - ale o żywe trupy, które nadciągają wraz z tą porą roku. A to dopiero początek. Robb Stark musi zmierzyć się z inwazją na północy, a dzicy ludzie, choć głodni, nie są łatwym przeciwnikiem. Na dodatek los jego sióstr pozostaje nieznany, ale cokolwiek na nie czeka, nie należy do przyjemnych; oczywiście o ile wciąż jeszcze żyją. Wśród nieustannej walki i niekończących się niebezpieczeństw czy ktokolwiek ma jakąś szansę? Opowieść jaką stworzył George R. R. Martin to solidny kawał fantasy, które przełamuje gatunkowe granice. Można nie lubić tego typu opowieści, można być ich przeciwnikiem, ale podobnie jak to było z ,,Władcą pierścieni", tak i w przypadku ,,Pieśni Lodu i Ognia", osobiste preferencje tracą na znaczeniu. Dobra historia pozostaje dobra niezależnie od ram, w których ją zamkniemy, a ,,Nawałnica mieczy" jest po prostu znakomita - jak zresztą obie poprzednie części. Dlaczego? Martin swój cykl oparł na kilku trafionych w dziesiątkę motywach. Magia, niezwykłe stworzenia i cała mechanika świata są ciągle obecne, ale jakby odsunięte na dalszy plan. Rządzi przede wszystkim walka o władzę, spiski, knowania, ciągłe zagrożenie. I próby utrzymania zdobytego tronu. Realizm jest najmocniejszą stroną ,,Pieśni...", to wręcz historyczne podejście do omawianego tematu z jednoczesnym zachowaniem prawideł gatunkowych. Smakowite połączenie. Wersja audio także świetnie się prezentuje. Krzysztof Banaszyk ma znakomity głos do poważnych opowieści. Głęboki, jakby ciężki, świetnie wpasowuje się w klimat historii, a przy okazji czyta wyraźnie i bez wpadek. W skrócie solidna produkcja dźwiękowa dla miłośników konkretnych pozycji przygodowych. Lubicie fantastykę? Sięgnijcie koniecznie. Polecam. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2017/01/02/nawalnica-mieczy-stal-i-snieg-audiobook-george-r-r-martin-czyta-krzysztof-banaszyk/
Link do opinii
Cóż można powiedzieć o książce? Jest dobra, historia ciekawa, forma lekka. Kto oglądał jednak serial HBO nie odkryje w niej nic nowego. Akcja idzie zbieżnie z serialową, choć są pewne wyjątki. Na okładce napisano, że to najlepsza saga fantasy od czasów Władcy Pierścienia.... Subiektywnie dodam, że chyba tego Kogoś poniosła fantazja. Jak już wspomniałem książka jest dobra, ale do poziomu Tolkiena bardzo jej daleko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2016-04-26,
Jakos mnie ta porywająca część sagi nie porwała:( Zdecydowanie "Gra o tron" była lepsza w czytaniu. Ledwo przebrnęłam przez te 607 stron zapisanych malutkimi literkami... Wydaje mi się pisane to z rozmachu, chyba poniekąd na fali "Gry o tron"
Link do opinii
Pierwsza część z Pieśni Lodu i Ognia, która pochłonęła mnie bez reszty. Akcja się rozkręca, a bohaterowie bywają rzucani w różne miejsca jak liście przez wiatr. Moi ulubieńcy Aria, Jon, Daenerys, i Tyrion uparcie próbują osiągnąć własne cele, często mimo wielu niepowodzeń i trudności.
Link do opinii
Niesamowite zwroty akcji, barwni bohaterowie i magia pióra, którą nie każdemu dane jest posiadać ( nawet w świecie pisarzy). George R. R. Martin po raz kolejny odkrywa przed czytelnikiem geniusz swego świata.
Link do opinii
Gra o tron jest już sagą, o której słyszeli już chyba wszyscy. Aktualnie jestem po lekturze Nawałnicay Mieczy. Stal i śnieg, Georga R.R. Martina, czyli trzeciej części powyższej serii. Fabuła tej powieści rozgrywa się w momencie, w którym Siedem Królestw rozdarła zimna wojna, a zima jest coraz bliżej. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się do spotkania z ludźmi i istotami zza Muru oraz wielkim chłodem, który im towarzyszy. Horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzonego pustkowia szykuje się do inwazji na północ, nad którą władze sprawuje Robb Stark. Tymczasem jego siostry znajdują się w nieciekawym położeniu, gdyż grozi im niebezpieczeństwo i w każdej chwili mogą zginąć. Natomiast za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wyklęły się na pogrzebowym stosie jej męża i zbiera armię, która ma pomóc jej odzyskać królestwo. W tym cyklu uwielbiam wszystkie wątki, które mają w sobie nieco magii i tajemnicy. Zatem w momencie, w którym są opisywane wydarzenia na Murze lub za nim, albo wątki dotyczące Matki Smoków, smakuje je dużo bardziej niż inne. Poza tym w tej części wydarzenia w Królewskiej Przystani zaczynają nabierać rumieńców i stają się dla mnie dużo bardziej interesujące niż w poprzednich częściach. W końcu mamy więcej ciekawych intryg i opisów relacji pomiędzy bohaterami. Jednakże w momencie kiedy wydarzenia opisywane są z perspektywy Jamiego, Catelyn lub Aryi, to moje zainteresowanie tym co się dzieje nieco opada. Catelyn bardzo mnie irytuje, chociaż poniekąd rozumiem jej postawę - przeżywa żałobę po mężu i dzieciach oraz martwi się o te, o których nie ma informacji. Poza tym mimo wszystko w pewnych momentach postępuje moim zdaniem nieco irracjonalnie - chociażby w przypadku uwolnienia Jamiego, bo przecież plan wymienienia go na córki nie dość, że jest bardzo ryzykowny. Wiem, wiem - matka posunie się do wszystkiego, żeby tylko uratować własne dzieci, nawet jeżeli istnieje chociażby cień szansy. Jednak chyba w tym przypadku korzyści są mniejsze niż straty spowodowane wypuszczeniem Lannistera. Na pogorszenie się sytuacji w obozie Robba składa się jeszcze jedno wydarzenie, które sprawia, że Freyowie od niego odchodzą, osłabiając możliwości wojskowe Robba. Co to jest pewnie już wiecie, ale nie chcę zdradzać zbyt wielu szczegółów tym, którzy jeszcze jakimś cudem nie znają tej historii. Natomiast wątek Stannisa i Brana jest dla mnie dość neutralny, bo moją małą sympatię (a właściwie jej brak) do tych bohaterów niwelują nieco magiczne elementy i historie w nich zawarte. Mimo moich mieszanych uczuć do poszczególnych wątków ta historia ma w sobie coś, co sprawia, że z przyjemnością się do niej wraca. George R.R. Martin po mistrzowsku przeplata wątki i buduje napięcie oraz przenosi nas do niezwykłego świata pełnego barwnych postaci oraz niezwykłych historii. W Nawałnicy mieczy. Śnieg i stal bliżej poznajemy bohaterów. Chociażby Jamiego i Tyriona, bo możemy zajrzeć do ich umysłów - poznać ich myśli, uczucia oraz reakcje na doświadczenia, które zsyła im życie. Dlatego też ta część jest świetnym uzupełnieniem trzeciego sezonu serialu. Podobno w przypadku Gry o tron wydarzenia z serialu coraz bardziej odbiegają od tego co się dzieje w książce. Jeżeli chodzi o tą część, to nie zauważyłam jakichś znacznych różnic. Owszem pewne rzeczy były bardziej rozbudowane, ale dzięki temu to co się dzieje w serialu jest dla nas bardziej zrozumiałe. Jak pisałam wcześniej nie wszystkie wątki przypadły mi do gustu. Jednak w książkach Georga R. R. Martina każdy znajdzie coś dla siebie. A cykl Gra o tron ma to do siebie, że uzależnia i nie da się przejść obok kolejnego tomu obojętnie.
Link do opinii
Od kiedy przeczytałam 1 tom Pieśni Lodu i Ognia pokochałam wręcz świat, który stworzył Martin. Coraz bardziej zawiłe akcje, coraz więcej bohaterów może pomieszać w głowie nie jednemu czytelnikowi. Sama czasem mam problem w odnalezieniu wątku i skojarzeniu nowych bohaterów kim są i czego chcą.... mimo to naprawdę odnoszę pozytywne wrażenie co do calości tomu i z niecierpliwościa czekam na to, co mnie spotka w kolejnych tomach cyklu. Cersei coraz bardziej żądna władzy, Starkowie się wykruszają, za to bardziej wyrazista staje sie postać Daenerys,która planuje pokonanie obecnego króla i odzyskanie tronu.
Link do opinii
podobnie jak przy poprzednich, nie oceniam bo nie da się ocenić tylko wyrywka historii.
Link do opinii
Kolejny tom Pieśni Lodu i Ognia, kolejni bohaterowie, kolejne lokalizacje... I coraz większy mętlik w głowie. Podziwiam Martina za wykreowanie tak bogatego świata, tak zawiłej fabuły i świetnych bohaterów, lecz... co za dużo, to niezdrowo. O ile w I części wszystko mi się podobało, a do drugiej raczej nie miałam zastrzeżeń, bo wszystko czytało się gładko, tak tutaj po prostu się męczę. Mam wrażenie, że narracja prowadzona z punktu tak wielu osób szkodzi, zamiast pomagać, bo nie lubię się zastanawiać, w którym to miejscu ćwierć książki temu był bohater X, a w którym Y, tym bardziej, że spora część z nich ciągle podróżuje. Dany coraz bardziej pyszna, Davos coraz bardziej nudny, Starkowie i cała reszta "dobrych" bohaterów beznadziejna z tym swoim poczuciem honoru, za to Lannisterowie (oprócz Joffreya, rzecz jasna) coraz bardziej mi się podobają. Ocena taka, a nie niższa, ze względu na to, że jednak mimo tych mankamentów, po prostu mi się podobało.
Link do opinii
Akcja Nawałnicy Mieczy dzieje się na równi z wydarzeniami ze Starcia Królów. Stal i Śnieg jest pierwszą częścią Nawałnicy Mieczy. Myślałam, że w tej części akcja po prostu równo ruszy z kopyta i już tak będzie trzymać. Niestety nie było tak. Początki każdej części są dla mnie mordęgą i chyba będę je omijać szerokim łukiem. Jest to po prostu straszne lanie wody. Monotonne opisy wędrówek każdych bohaterów rozwinięte na kilkadziesiąt stron. Potem na szczęście jest coraz mniej nudy, ale akcji było w tej części tyle, co nic. Postacią szczególnie zasługującą na uwagę zwłaszcza w tej części jest, Daenerys, Matka Smoków, która w tak młodym wieku przeżyła tak wiele, nie poddała się i dąży do celu, jakim jest zdobycie Żelaznego Tronu. I naprawdę mam nadzieję, że jej się to uda. Bo nikt bardziej nie zasłużył na ten tytuł. Ygritte to kolejna silna kobieca postać w Pieśni Lodu i Ognia. Odważna, uparta, nieustraszona, dzika. Czekam tylko na moment, kiedy przestanie powtarzać ,,Nic nie wiesz Jonie Snow". Co jest strasznie irytujące, bo jest powtarzane przy każdej scenie. Tyrion w tej części stał się trochę mniej wyrazisty, może przez sytuację, w którą wpakował go jego ojciec. Nadal jednak pozostał pozytywnym karłem z sarkastycznym humorem. Szkoda, że autor tak na siłę stara się rozciągać akcję maksymalnie jak można, gdyby nie to na pewno pokochałabym tą serię. Mimo wszystko jestem nadal strasznie ciekawa następnej części.
Link do opinii
Avatar użytkownika - amalka
amalka
Przeczytane:2013-05-25,
Rewelacja! Świetnie prowadzona fabuła. Martin zaskakuje. Jego bohaterowie nie cofną się przed niczym, a on nie cofnie się wobec niczego wobec swoich bohaterów.
Link do opinii
Kolejny raz będę się powtarzał - świetne pod każdym względem! Nie można już napisać nic więcej. Każdy tom to udana kontynuacja opowieści, nie ma się wrażenia wymyślania na siłę. To po prostu się czyta!
Link do opinii
Trzeci tom Pieśni Lodu i Ognia jest najlepszy, jednak jego pierwsza część jest jakby wstępem do tego co dzieje się w drugiej. Nie znaczy to, że Stal i Śnieg to zła książka. Dalej posiada zalety poprzedniczek, jednak nie wciąga tak bardzo jak druga cześć Nawałnicy Mieczy.
Link do opinii
Zdecydowanie najlepsza część sagi! Niesamowite, co w tej książce się wyprawia ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-11-17, Ocena: 5, Przeczytałem,

NAWAŁNICA STALI I ŚNIEGU

„Gra o tron”, bo pod taką nazwą najbardziej znana jest saga „Pieśń lodu i ognia”, to światowy fenomen i zdecydowanie największe dokonanie współczesnego fantasy. Dokonanie tak znakomite, że kupiło serca niejednego przeciwnika gatunku. Nic więc dziwnego, że chociaż serial dobiegł już końca, a kolejnych powieści jak nie było, tak nie ma, świat wciąż pamięta o tej opowieści, a rynek wydawniczy pełen jest wszelkich dodatków… I tak, wznowień także nie brakuje, a najnowsze z nich to dwutomowe ilustrowane wydanie „Nawałnicy mieczy”, które jak zwykle zachwyca nie tylko jakością wykonania, ale teraz i przepięknym wydaniem.

Zima jest coraz bliżej. W magicznym świecie Westeros nie oznacza to niczego dobrego. I nie chodzi wcale o śnieg i mróz – a przynajmniej nie tylko – ale o żywe trupy, które nadciągają wraz z tą porą roku. A to dopiero początek. Walka o władzę trwa bowiem w najlepsze, chociaż już dwóch pretendentów do tronu pożegnało się z życiem. Na Żelaznym Tronie zasiada Joffrey, ale czy ktoś tak niepewny może nadawać się na przywódcę? Tymczasem Daenerys przygotowuje swoją armię, pragnąc odzyskać swoje miejsce i władzę, a na horyzoncie już czai się armia barbarzyńców, którzy chcą podbić Siedem Królestw. To, co nadciąga, nie może skończyć się dobrze…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/11/nawanica-mieczy-stal-i-snieg-edycja.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booka_Boo
Booka_Boo
Przeczytane:2020-05-27, Ocena: 4, Przeczytałam,

CYKL: "PIEŚŃ LODU I OGNIA" (TOM III - I):

 

Deanerys Targaryen wraz ze swymi smokami i dothrakami wyrusza na podbój miast. Czy zdobędzie statki potrzebne do przeprawy przez morze, by dostać się do Westeros i sięgnąć po to, co jej się należy - Żelazny Tron?
Jon wyrusza do przywódcy dzikich Mance'a Rydera. Jakie plany ma wobec wrogiego klanu dzikich?
Brienne wraz ze swoim jeńcem Jaime'em podążają ku Czerwonej Twierdzy. Jakie przygody czyhają na nich po drodze?
Co przydarzy się Aryi?

 

Kolejny tom cyklu "Pieśni lodu i ognia" funduje czytelnikom odpowiedzi na te i wiele innych pytań. Tu autor wprowadził rozdziały opowiadające historię między innymi z punktu widzenia Jaimiego oraz cebulowego rycerza - Davosa. Jest też więcej przyjaciela Jon'a - Samwella. Czekają tu na czytelnika zaskakujące wydarzenia, decyzje i poczynania bohaterów.

 

"Nawałnica mieczy: Stal i śnieg" ma dobry początek, mniej ciekawy środek, przyspiesza pod koniec. Najmniej interesowały mnie wątek Catelyn i Robba, natomiast najlepszym bohaterem tej historii jest według mnie Tyrion i to rozdziały zatytułowane jego imieniem najchętniej czytałam.

 

Tom ten, mimo iż przeplatały się rozdziały ciekawe z mniej ciekawymi (i w środku książki tych drugich bywało więcej) uważam za dobry i polecam bo warto znać dalsze losy bohaterów "Gry o tron" i "Starcia królów".

Link do opinii
Avatar użytkownika - niezdarusia
niezdarusia
Przeczytane:2019-08-11, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ciekawa książka, zaskakująca choć niestety często negatywnie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - 22200116Zp
22200116Zp
Przeczytane:2018-07-13, Ocena: 6, Przeczytałam,

Mimo iż każda część "Pieśni lodu i ognia" zachwyca każdą przeczytana stroną oraz misternością intryg, odnoszę wrażenie, że każdą z nich mogłabym opisać podobnie. Nie mam na myśli tutaj powracających schematów, ani fabularnego podobieństwa kolejnych tomów, lecz to, że każdy kolejny trzyma mistrzowski poziom. Dlatego też nie będę się bardzo zgłębiać w opisywanie fenomenu, jakim jest ta konkretnie część (zainteresowanych odsyłam do opinii n.t. "Starcia królów"). Zaznaczę tylko, że bardzo mi się podoba, że im bardziej w przysłowiowy las, tym więcej w tym fantastyki. Nie mówię, że dotąd mi się nie podobało, ale pojawiające się powoli smoki, czy też Inni utwierdzają mnie w przekonaniu, że faktycznie można cykl przyporządkować do kategorii fantasy/sf  :-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2018-06-02, Ocena: 4, Przeczytałam,

Sagę Pieśni Lodu i Ognia R.R. Martina czytam bardzo nie po kolei. I to wówczas, gdy tęsknię za serialem. Choć bardzo pragnę doczytać kiedyś wszystkie tomy. Gdzieś już na moim blogu pojawiła się recenzja "Nawałnicy mieczy. Krew i złoto". Teraz zaś pojawi się tom wcześniejszy. Dla mnie drugi, który poznałam.

 

Pewnie nie wiecie, że uwielbiam serial. Jest świetny. Ale zawsze mnie ciekawiła książkowa wersja historii. Czy się bardzo różni? Czy jest podobna. Dlatego też sięgnęłam po "Nawałnicę mieczy. Krew i złoto", która przypadła mi do gustu, więc postanowiłam poznać historię od początku. Co jak widać, nadal mi się nie udało...

 

"Nawałnica mieczy. Stal i śnieg" to dalsze losy bohaterów, których mogliśmy poznać w "Grze o Tron" (jeśli ktoś czytał, a nie zaczynał historii od środka). Są to losy wcześniejsze niż te w "Nawałnicy mieczy. Krew i złoto". Na szczęście nie miałam problemu z tym, że czytałam o wcześniejszych wydarzeniach. Nie było mi trudno się przestawić.

 

Od razu przyznaję, iż czytając, miałam przede wszystkim przed oczyma obrazy z serialu. Ba, czytać o losach bohaterów, ja przypominałam sobie po prostu wydarzenia z serialu. Chociaż były też pewne różnice.

 

To w tej części pojawia się Ygritte. Rudowłosa dzika, w której zakochał się Jon. A i ona obdarzyła go uczuciem. Fajnie było czytać o pierwszej miłości Jona.

 

Jak zawsze w tej serii, było dużo różnych bohaterów, wydarzeń, zwrotów akcji. Najbardziej lubiłam czytać o Arya Stark. Przyznam też, iż dużo milej czytało mi się o Sansie niż gdy ją oglądałam. Sansa w sadze Pieśni Lodu i Ognia, choć jest jeszcze dzieckiem, wydaje się ciekawsza. Bardziej odczuwałam jest strach, lęk. Po prostu było mi jej ogromnie szkoda. Dużo bardziej niż jej serialowy odpowiednik.

 

Oczywiście, z przyjemnością czytałam losy Tyriona oraz Jaimego Lannistera. Niestety, w tej częsci Jaime jest z Brienne, która mnie irytowała o wiele bardziej niż w serialu. Coś nie przepadam za tą postacią.

 

Robb Stark też nie budził u mnie pozytywnych uczuć. Być może dlatego, że wiedziałam już, co się wydarzy w dalszych losach przez jego jedną głupią decyzję. Tylko, że był dzieckiem, które mogło popełniać błędy. Szkoda, że jego jedna decyzja miała tak ogromny wpływ na dalsze jego (i nie tylko jego) losy.

 

Książkę czytało mi się wspaniale. Miło było mi się znaleźć znów w świecie Westeros, gdzie toczy się walka o koronę, honor, sprawiedliwość i życie. Cudownie było znów zobaczyć bohaterów, których polubiłam lub znienawidziłam. Na pewno powrócę jeszcze do Westeros. Mam nadzieję zaś, że tym razem wreszcie przeczytam tom pierwszy, tzn. "Grę o tron".

 

Polecam ogromnie. :)

Link do opinii
Inne książki autora
Ostatni rejs Fevre Dream
George R.R. Martin0
Okładka ksiązki - Ostatni rejs Fevre Dream

Stary i zgorzkniały właściciel parowca "Fevre Dream", kapitan Abner Marsh, zabiera w rejs po Missisipi nader dziwnego pasażera. Enigmatyczny bogacz, Joshua...

Nawałnica mieczy. Stal i śnieg
George R.R. Martin0
Okładka ksiązki - Nawałnica mieczy. Stal i śnieg

W przypadku obecnego tomu czytelnik powinien wiedzić, że pierwsze rozdziały Nawałnicy mieczy nie rozgrywają się po ostatnich rozdziałach Starcia królów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy