Kocia miłość, kradzież cennych eksponatów, porwanie samiczki, zapchleni terroryści. Zaskakująca intryga i nieoczekiwane zwroty akcji. Trzeci tom dziko śmiesznego zwierzęcego kryminału!
- Wszystko jasne. - Borsukot machnął ogonem. - Trzeba zatrzymać Pieśca. Pobiegnę teraz tylko na chwilkę do Łowcówka, na wystawę kotów w Domu Kultury. Markiza bierze dziś udział w konkursie piękności.
- Mamy teraz w planach nie konkurs piękności, tylko wysłuchanie zeznań świadka Kreta.
- Ale... Jeśli będę przepytywał Kreta, to nie zobaczę, jak Markiza zostaje królową piękności.
- Mój młody przyjacielu... - Borsuk Starszy ze zmęczeniem przygładził wąsy. - Rozumiem, że masz teraz marzec...
- Wszyscy mają marzec - odburknął Borsukot.
Otwarcie Podziemnego Muzeum Dalekiego Lasu o mało nie kończy się kradzieżą najcenniejszego eksponatu - słynnej ,,Muchy w bursztynie". Wkrótce potem śnieżnobiała Markiza zostaje porwana z wystawy kotów. Wszystkie tropy prowadzą do przybyłego z północy Pieśca - dopóki nie pojawią się Pazury Gniewu: grupa rozgoryczonych bezdomnych zwierząt, występujących przeciwko tym, które są szczęśliwe i syte...
Czy Borsuk Starszy odnajdzie w sobie siłę, by stawić czoła terrorystom? Czy Borsukot zdoła odłożyć na bok swoje coraz żarliwsze uczucie do Markizy i zachować zdrowy rozsądek?
,,Pazury gniewu" to trzecia część bestsellerowego cyklu kryminalnego z detektywem Borsukiem i młodszym śledczym Borsukotem w rolach głównych, stworzonego przez wielokrotnie nagradzaną i tłumaczoną na wiele języków pisarkę i scenarzystkę nazywaną Rosyjską Królową Horroru. Polecamy także poprzednie części cyklu: Wilczą norę i Prawo drapieżcy. Kolejne tomy w przygotowaniu.
Wydawnictwo: Dwie siostry
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 176
Język oryginału: polski
Zbrodnia i kara, wierność i zdrada, rozpacz i nadzieja - czwarty tom serii zaskakujących i trzymających w napięciu zwierzęcych kryminałów. - Ale przecież...
Przenikliwy detektyw Borsuk, bohaterskie kury i żarłoczna gospodyni. Zaskakujące zwroty akcji i mrożąca krew w żyłach intryga. Drugi tom dziko śmiesznego...
Przeczytane:2022-11-20,
Serię o odważnych zwierzętach rozwiązujących kolejne kryminalne zagadki bardzo polubiłam. Tom pierwszy i drugi pochłonęłam w ekspresowym tempie, ten trzeci z kolei dość długo musiał naczekać się na swój czas. Ostatnio jednak nareszcie się doczekał swojego debiutu w moich rękach, a ja na powrót zanurzyłam się w świecie wykreowanym przez Annę Starobiniec. Czy kolejna część cyklu o Zwierzęcych zbrodniach okazała się równie dobra, co poprzednie?
Co zrobić, gdy tyle problemów zaczyna się nawarstwiać? Szalona kocia miłość, niepokojące kradzieże i najprawdziwsze porwanie na otwarciu Podziemnego Muzeum Dalekiego Lasu. Wydawać by się mogło, że to prosta do rozwiązania zagadka... Nic bardziej mylnego. Kto za tym wszystkim stoi? Czy kradzież i porwanie są ze sobą powiązane? Jedno jest pewne: przed Borsukotem i detektywem Borsukiem trudny orzech do zgryzienia.
Z ekscytacją zabrałam się do lektury kolejnych przygód szalonego detektywistycznego duetu. Początek nie do końca mnie zachęcił do jak najszybszej kontynuacji lektury, jednak im dalej posuwałam się w tej historii, tym coraz mocniej wciągałam się w sprawę stworzoną przez autorkę. Przyznaję, był taki moment, gdy sama poczułam niepokój o zaginioną samiczkę, która przepadła bez żadnych wieści.
Główni bohaterowie, tak jak poprzednio zauroczyli mnie i sprawili, że koniec końców bez pamięci przepadłam w kolejnej kryminalnej historii. Ciekawym zabiegiem okazał się ten, dotyczący wprowadzenia wątki iście miłosnego - Borsukot, który czuje ogromną miłość do pewnej samiczki, przez co jest całkowicie ślepy na wszystko inne? No dla mnie brzmi to, jak coś naprawdę ciekawego i chyba pierwszy raz spotykam się z takim wątkiem w literaturze dziecięcej. Bez wątpienia jest to pewnego rodzaju powiew świeżości.
Anna Starobiniec ma bardzo dobre pióro, ale o tym już pisałam. Na pochwały zasługuje również tłumaczka, Agnieszka Sowińska. To w końcu dzięki niej możemy poznawać kolejne Zwierzęce zbrodnie i delektować się ich lekturą. O ilustracjach też nie będę się po raz kolejny rozpisywać, ale wciąż mnie zachwycają i wciąż chciałabym je sobie powiesić w ramce na ścianie - takie moje małe marzenie. 😉
Pazury gniewu to emocjonująca opowieść o poszukiwaniu zaginionych przedmiotów oraz o miłości, która... no właśnie, tutaj pozostawię Was w niepewności. Czy serce Borsukota nareszcie odnajdzie ukojenie? Odpowiedź może Was zaskoczyć. Jeśli szukacie czegoś lekkiego, co spokojnie przeczytacie w jeden wieczór, a ponadto, jeśli lubicie literaturę dziecięcą/młodzieżową, to ten tytuł polecam gorąco ku Waszej uwadze.