Szczęśliwe dzieciństwo Patrycji kończy się wraz ze śmiercią matki. Ojciec, zaabsorbowany nowym małżeństwem, zawozi córkę na wieś - na kilka tygodni, które zamieniają się w lata. Kiedy umierając wyjawia jej rodzinną tajemnicę, dziewczyna już wie, że może liczyć tylko na siebie. Zostawia za sobą ciężką pracę na gospodarstwie, nieprzyjaznych ludzi, nieszczęśliwą miłość i wyrusza w podróż, by zrealizować swoje marzenia. Przypadkowe spotkanie z zupełnie obcą kobietą otwiera nowy rozdział w jej życiu. Czy wystarczy Patrycji determinacji, aby przezwyciężyć brzemię przeszłości? Czy osiągnie sukces jako projektantka mody? Anna Stryjewska opowiada o dzieciństwie naznaczonym samotnością i odrzuceniem. Dowodzi jednocześnie, że w największym mroku tli się nadzieja na szczęśliwe życie. Nowe, zmienione i poprawione wydanie na podstawie książki Pocałunek morza.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2024-08-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
"Patrycja. Dziewczyna znikąd" wraca do nas w nowym,poprawionym wydaniu. To była pierwsza powieść Autorki,która została wydana pod tytułem "Pocałunek morza". Ta jak i poprzednia wersja ogromnie przypadły mi do gustu. Zostajemy wprowadzeni w świat pełen marzeń , lęków, tęsknot i pragnień . Dostajemy tu namiastkę życia Autorki ,jej mamy i siostry .Właśnie takie historie zapadają głęboko w pamięć,a bohaterowie i ich losy stają się nam bliskie. Kibicujemy ich wyborom ,przeżywamy porażki i rozterki wierząc ,że tuż za rogiem czeka na nich spełnienie marzeń i szczęśliwe życie.
"Czuła,że o to nadchodzi moment,w którym biała plama w jej życiu zacznie się wypełniać kolorami ".
Patrycja musiała szybko dorosnąć po śmierci mamy. Dziewczyna zostaje wyrwana ze swojego bezpiecznego świata i zawieziona na wieś do babci. Ojciec obiecał ją zabrać do nowego domu i rodziny jak tylko udobrucha nową żonę . Niestety tygodnie zamieniły się w lata,a Patrycja musiała radzić sobie sama z samotnością,ciężka pracą, biedą i odrzuceniem . Dopiero na łożu śmierci ojciec się tłumaczy i wyjawia dziewczynie tajemnice. To właśnie wtedy młoda kobieta podejmuje decyzję,aby spełnić marzenia. Jednym z nich jest zobaczenie morza. Patrycja bez słowa opuszcza dotychczasowe ,pełne bólu ,złamanego serca i ciężkiej pracy miejsce.Koniec podróży miał dać nadzieję na lepsze jutro,niestety Patrycja dopada smutek i bezsilność. Dzięki przypadkowi spotyka na swojej drodze Marię,która daje jej szansę na nowe życie i spełnianie dalszych marzeń ... Co takiego chciała zrobić Patrycja? Czy uda się jej posklejać złamane serce i spełnić marzenia? Czy z przeszłością da się pogodzić i iść do przodu ?
"Nic nie dzieje się bez przyczyny...Zamiast rozpamiętywać,trzeba iść do przodu,walczyć o swoje miejsce w życiu !"
Anna Stryjewska pokazuje ,że życie każdego z nas ma swoje lepsze i gorsze momenty. W przeciwieństwie do bajek, nie zawsze wszystko jest dobrze i nie zawsze mamy do czynienia ze szczęśliwym zakończeniem. Mimo wszystko warto czerpać radość z małych rzeczy i nie odbierać sobie prawa do szczęścia. Prawdziwe życie nie może składać się tylko z dobrych chwil,to właśnie porażki i błędy pozwalają nam osiągnąć nałożone sobie cele.
Autorka zmusza czytelnika do refleksji nad sobą i swoim życiem. Nasze szczęście jest na wyciągnięcie ręki.Pozwólmy sobie na bycie szczęśliwymi tu i teraz, nie odkładajmy tego na potem. Kluczem do szczęścia jest życie w zgodzie z samym sobą, a szczęśliwe życie nie jest obwarowane tylko warunkami i sztywnymi zasadami. Poddając się i czekając na lepsze dni,możemy przeoczyć moment, w którym szczęście pukało do Naszych drzwi.
Patrycja. Dziewczyna znikąd" Anna Stryjewska / Recenzja patronacka
Moi drodzy na pewno zgodzicie się ze mną, że my czytelnicy, którzy mamy swoich ulubionych pisarzy niejednokrotnie zastanawiamy się, co leży u podłoża ich obecnego sukcesu pisarskiego, który sprawił, że stali się cenionymi i poczytnymi autorami. Mnie wczoraj udało się odkryć sedno sukcesu twórczego Anna Stryjewska Autor , a stało się to za sprawą najnowszej jej książki ,,Patrycja. Dziewczyna znikąd", z której recenzją dziś do was przychodzę. Tytuł ten jest poprawionym i wznowionym wydaniem debiutanckiej powieści ,,Pocałunek morza". Tak jakoś wyszło, że wówczas po tę książkę nie sięgnęłam, ale wczoraj, kiedy odkładałam ją na półkę, zrodziło się we mnie przekonanie, że komuś, kto oddaje w ręce czytelników tak wspaniały debiut, ten sukces jest pisany. Już teraz mogę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści i dziękuję zarówno Ani, jak i Wydawnictwo Szara Godzina za to, że zdecydowali się dać jej drugie życie.
Jak możemy przeczytać w słowie od autorki do nas czytelników, Ania, pisząc tę książkę była niewiele ponad dwudziestoletnią dziewczyną, która kierowana wewnętrzną siłą i potrzebą pisania zdecydowała się napisać swoją pierwszą w życiu pełnowymiarową powieść. Jak się możemy domyślać, nie było to łatwe, ale mimo przeciwności losu, Ania nie poddała się w walce o swoje marzenia. A zdecydowałam się zdradzić to wszystko w mojej recenzji, gdyż, jak się za chwilę przekonacie tytułowa bohaterka historii, którą skrywają karty książki podobnie, jak Ania, pomimo wielu przeciwności losu również walczy o siebie i o to, o czym marzy.
Kiedy sięgniecie po ten tytuł, do czego każdego z was gorąco zachęcam i namawiam, w wasze ręce trafi przejmująca powieść drogi, w której towarzyszymy Patrycji od dzieciństwa poprzez okres dojrzewania aż do dorosłości. Musicie wiedzieć, że życie już na początku tej drogi nie było dla niej łatwe. Po śmierci matki stała się balastem dla nowo poślubionej żony ojca, z którą ułożył sobie życie. Podrzucając Patrycję matce niczym zbędny przedmiot, zwodził ufne dziecko obietnicami bez pokrycia, za którymi skrywał swoje tchórzostwo. W domu babki również nigdy nie zaznała ciepła i tak bardzo potrzebnej każdemu dziecku miłości. Ciężka praca, obelgi i upokorzenia stały się jej codziennością na wiele lat. Poczucie odrzucenia i samotności, a także niezrozumienia dlatego, jakim po odejściu ukochanej mamy stało się jej życie, wypełniało ją do dnia, w którym ojciec na łożu śmierci wyjawił jej rodzinną tajemnicę. Wówczas już wszystko stało się jasne, a to, czego się dowiedziała, uświadomiło jej, że w rodzinnej wsi nie ma już dla niej miejsca.
Tak oto młodziutka dziewczyna, tak naprawdę niewiedząca nic o życiu ze zranionym sercem wypełnionym pierwszą, boleśnie zawiedzioną miłością wsiada w pociąg i wyrusza w nieznany świat, aby spełnić swoje największe marzenie - zobaczyć morze. I choć jeszcze o tym nie wie, to właśnie morze, a ściślej mówiąc, pewna poznana tam kobieta da jej szanse, by mogła zawalczyć o siebie i rozpocząć nowe życie. O tym jednak musicie przeczytać już sami, ponieważ ja nic więcej nie zdradzę. Zapewniam was jednak, że łatwo nie będzie, a Patrycja będzie musiała wykazać się dużą siłą, odwagą i determinacją, by nie zaprzepaścić tego, co ofiaruje jej los.
,,Patrycja. Dziewczyna znikąd" to opowieść smutna i trudna. Utkana z marzeń, pragnień, tęsknot, obaw i lęków, która mimo swojego ciężkiego ładunku emocjonalnego, każdej osobie, która zechce ją przeczytać, doda wiary w to, że w życiu wszystko jest możliwe. A to, co nas spotyka i co przeżywamy, nawet jeśli jest bolesne i w danym momencie życia dla nas samych niezrozumiałe, dzieje się po coś. Wszystko jest konsekwencją czegoś i być może, jeśli nie doświadczylibyśmy bolesnych, a czasem wręcz traumatycznych przeżyć nie dostalibyśmy szansy na to, by spotkać ludzi, którzy pomogą nam to życie odmienić na lepsze oraz by przeżyć to wszystko, co piękne na nas czeka. Pamiętajmy, że każde doświadczenie czegoś nas uczy. A jeśli my uśmiechniemy się do losu, to los również się do nas uśmiechnie.
Sama Patrycja stała mi się bardzo bliska, przez co jej perypetie oraz starania, by sprostać próbie, na którą wystawił ją los leżały mi mocno na sercu. Bardzo chciałam, aby wreszcie zaznała szczęścia, na które zasługuje, jak nikt inny, a także odzyskała tak dawno temu utracony spokój. Anna Stryjewska uświadamia nam jednak, że nie będziemy mogli iść do przodu, jeśli nie zerkniemy w przeszłość i nie postaramy się w swoistym rozliczeniu z nią o wybaczenie dla innych, a także o życie w zgodzie z samym sobą. Dzięki tej zajmującej i chwytającej za serce książce, od której lektury nie sposób się oderwać, uświadamiamy sobie również, jak bardzo ważne dla każdego człowieka jest poznanie własnych korzeni i całej prawdy o naszej rodzinie. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, abyście mogli sami odkrywać poplątane ludzkie losy, więc zdradzę tylko, że tajemnica wyjawiona Patrycji przez umierającego ojca sprawiła, że w jej życiorysie pojawiła się biała plama, która spowodowała, że jego obraz nie mógł być pełny. Koniecznie przeczytajcie książkę i sprawdźcie, czy kobiecie uda się poznać, jak się przekonacie bardzo istotną dla niej prawdę.
Jeśli szukacie książki pięknej, poruszającej i zapadającej głęboko w serce, to ta będzie idealnym wyborem. Sama Ania, choć jak przyznaje, dziś napisałaby ją zupełnie inaczej, bo kiedyś zupełnie inaczej patrzyła na życie, a i to życie było zupełnie inne, darzy ją wielkim sentymentem. Czeka tu również na was młodzieńcza przyjaźń, a także różne oblicza miłości. Nie tylko tej młodzieńczej zawiedzionej, ale także tej dojrzałej, pięknej, jak również tragicznej. Spojrzenie na tamte czasy oczami młodej początkującej autorki dodaje powieści autentyczności i świeżości, co w moim odczuciu jest jej wspaniałą wartością dodaną. Myślę, że już wiecie, że warto spędzić czas z tak wyjątkowym literackim dzieckiem autorki, więc nie zatrzymuję was dłużej, abyście mogli niezwłocznie przystąpić do lektury.
PATRONAT MEDIALNY BLOGA KOCIE CZYTANIE
[Materiał reklamowy] Wydawnictwo Szara Godzina.
Oparta na prawdziwych wydarzeniach rodzinna historia pełna tajemnic, marzeń i wiary w lepsze jutro. Połowa lat 90-tych; młodzi Ostrowscy po kilku latach...
Oparta na prawdziwych wydarzeniach rodzinna saga, przepełniona emocjami, tajemnicami i marzeniami o lepszym jutrze. Koniec lat siedemdziesiątych. Polska...
Przeczytane:2024-09-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 52 książki 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Książki XXI wieku,
ZAKLĘTA W SZUMIE FAL
„Patrycja. Dziewczyna znikąd” to najnowsza propozycja od Anny Stryjewskiej. Powieść ukazała się pod szyldem wydawnictwa Szara Godzina. Książka jest wznowieniem i nowym, poprawionym wydaniem „Pocałunku morza”. Ten tytuł zapoczątkował nowy etap w twórczości autorki – literaturę skierowaną do dorosłych czytelników. Po latach mamy więc powrót do korzeni, do czasów, które Stryjewską, jako pisarkę, ukształtowały.
Patrycja traci matkę będąc kilkuletnią dziewczynką. Jej stabilny, uporządkowany świat legł w gruzach. Czas mija nieubłaganie, choć wydawać się może, że jej życie zastygło niczym upiorny kryształ. Nadchodzi dzień, gdy ojciec dziewczynki zabiera ją na wieś, gdzie ma zamieszkać z jego matką. Sam tymczasem zakłada nową rodzinę. Kilka tygodni, które Patrycja ma spędzić u babki, zamieniają się w lata. Lata pełne znoju, goryczy i smutku. Pozostawiona z dwiema kobietami, których życie wyznacza ciężka, niewdzięczna praca, a wszelkie emocje dawno już zostały stłumione przez szarzyznę egzystencji, Patrycja marzy o innym, lepszym życiu. Gdy dorasta i poznaje rodzinną tajemnicę, postanawia wyruszyć w podróż i zostawić daleko za sobą niedolę wiejskiego życia, niespełnione uczucia i ludzi, którzy ją skrzywdzili. Dokąd zawiedzie ją nowa droga? Czy kobieta okradziona z przeszłości będzie w stanie zawalczyć o swoją przyszłość?
Anna Stryjewska kreśli portret polskiej wsi i siermiężnej epoki lat osiemdziesiątych. Zaściankowość, bieda, brak perspektyw i wszechogarniająca pustka rysują obraz jakże dobrze wielu z nas znany. Dziecięce pragnienia, trudy okresu dojrzewania, marzenia, które nie mają szans stać się rzeczywistością. Towarzyszymy Patrycji od wczesnych lat jej dzieciństwa i wraz z nią przemierzamy szlaki wiodące przez kolejne etapy wchodzenia w dorosłość. To, co spotyka tę dziewczynę, wszystkie smutki i drobne okruchy radości, których zdarzy jej się doświadczyć, stać się może bliskie czytelnikowi. Niejedna sytuacja w życiu Patrycji jest czymś, co dotyka wielu z nas. Anna Stryjewska jest swoistą czarodziejką słów. Potrafi opowiadać tak sugestywnie, emocjonalnie i malowniczo, że jej powieści dosłownie się wchłania. W swoich książkach stawia na realizm, ukazując losy bohaterów często poturbowanych przez los, którzy walczą o swój kawałek miejsca na ziemi. Codzienność opisywana piórem Stryjewskiej jest tak bardzo konkretna, wizualnie autentyczna, nacechowana obiektywizmem. Portretując swoich bohaterów Stryjewska kładzie nacisk na to, by stanowili oni odzwierciedlenie zwyczajnych osób. Nie są superbohaterami, nie przeżywają niewiarygodnych perypetii, ich siła polega na tym, że są tacy jak my. Dotykając ich świata, dotykamy własnych serc.
W tej powieści kryją się potężne ładunki smutku, nostalgii i tęsknoty. Jednakże Anna Stryjewska umiejętnie równoważy emocje. Pisząc o trudnych, często złożonych i niełatwych moralnie wyborach, potrafi dozować nastroje tak, że czytelnik nie jest przytłoczony. Nadrzędnym motywem zawsze jest u niej nadzieja, która czasami nieśmiało, ale zawsze niestrudzenie, motywuje bohaterów. Patrycja pomimo straty i krzywd, których latami doświadczała, gotowa jest zawalczyć o swoje marzenia. Być kimś, kim zawsze pragnęła być. I mimo tego, że żadna droga nie jest prosta, a los zsyła wciąż nowe trudności, ta kobieta trwa w swoich postanowieniach. Meandry życia nie są w stanie zabić w niej pasji. Oparta na rodzinnych doświadczeniach powieść pisarki, która nie poddaje się modom. Posiada własny, unikatowy styl i wznosi gatunek, w którym tworzy na zupełnie nowy poziom. Można przeczytać dziesiątki książek, ale jedna powieść Anny Stryjewskiej dostarczy większej ilości wrażeń.
Gdyby Stendhal urodził się dziś byłby kobietą. Gdyby urodził się dziś byłby Anną Stryjewską. „Patrycja. Dziewczyna znikąd” to książka, którą powinna przeczytać każda kobieta. To literatura, która unosi, urzeka językiem i jest przykładem tego, jak bardzo talent różni się od rzemiosła. Jeżeli szukacie książki, która dotrze do Was bardzo głęboko, poruszy serce i pozwoli spojrzeć także na własne życie, to koniecznie przeczytajcie tę powieść. Tak bardzo inną od setek obyczajowych propozycji. Książkę, która nie jest przesłodzoną opowiastką o miłości, ale ważną i przejmującą pozycją. Napisaną nie tylko dla dziewczyn znikąd. To opowieść, która narodziła się w pięknej, empatycznej duszy ukrytej w ciele silnej kobiety. To książka, która będzie najlepszym prezentem jaki można sobie podarować. Bez względu na to, ile pokonaliście zakrętów i jakie jeszcze bariery postawi przed Wami życie, ta lektura doda otuchy. Twarz losu bywa okrutnym, prześmiewczym obliczem, ale decyzje, które podejmujemy mogą zrzucić tę okrutną maskę i odmienić przyszłość. Opowieść o samotności, pragnieniu miłości o odkrywaniu własnej tożsamości. O przebaczeniu. O wierze w to, jak wiele dobrego może jeszcze przynieść życie. Napisana pięknym językiem, dojrzała i mądra.