Trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Czy Tanya Dubois zabiła swojego męża? Nawet ona tego nie wie, stojąc nad jego zwłokami. Nie pamięta co wydarzyło się wcześniej, nie ma pojęcia, czy to ona zepchnęła go ze schodów. Ogarnięta paniką, wybiega z domu wsiada do samochodu i rusza na oślep przed siebie. Potem nie ma już wyboru: jej ucieczka oznacza przyznanie się do winy, nie pozostaje jej więc nic innego jak kluczyć, mylić tropy, przybierać fałszywe tożsamości. W miarę upływu czasu nabiera coraz silniejszego przekonania o swojej niewinności, ale czy zdoła zebrać dowody, które to potwierdzą?
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2018-02-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Passenger
Pasażerka
Autor: Lisa Lutz
"Brak tożsamości jest niebezpieczny. Jeden fałszywy krok, ktoś odkrywa, że jesteś nikim, i w końcu wszyscy dowiadują się, kim naprawdę jesteś."
W sumie ocena dobrnęłaby do 7, ale musiałam obniżyć za monotonię...
Intrygujący początek, ale potem...
...jakbym non stop słuchała fragmentu piosenki Aerosmith "Janie's Got a Gun":
"Run away, run away from the pain
Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah
Run away, run away from the pain
Yeah, yeah, yeah, yeah, yeah
Run away, run away, run, run away"
I puenta taka skromna... Po tym całym uciekaniu i skręcających ścieżkach życia głównej bohaterki sądziłam, że będzie tam chodziło o dużo więcej...
Plusem jest bardzo dobra narracja, która jest sztuką przy tego rodzaju opowieści "drogi" :) Klimat też jest utrzymany na dobrym poziomie.
Przeczytana w jeden wieczór, co prawda z opadającymi emocjami, ale do końca, więc to też na plus.
Historia aż się prosi o dobrą ekranizację:)
MOJA OCENA: 6/10
**********************************************************************
"Trzymający w napięciu thriller psychologiczny. Czy Tanya Dubois zabiła swojego męża? Nawet ona tego nie wie, stojąc nad jego zwłokami. Nie pamięta co wydarzyło się wcześniej, nie ma pojęcia, czy to ona zepchnęła go ze schodów. Ogarnięta paniką, wybiega z domu wsiada do samochodu i rusza na oślep przed siebie. Potem nie ma już wyboru: jej ucieczka oznacza przyznanie się do winy, nie pozostaje jej więc nic innego jak kluczyć, mylić tropy, przybierać fałszywe tożsamości. W miarę upływu czasu nabiera coraz silniejszego przekonania o swojej niewinności, ale czy zdoła zebrać dowody, które to potwierdzą?"
"W ciągu kilku następnych dni pewnie coś o mnie usłyszysz. Chcę po prostu żebyś wiedział, że to nieprawda. Możliwe, że później usłyszysz o mnie jeszcze inne rzeczy. Większość z nich także nie będzie prawdziwa."
"Brak tożsamości jest niebezpieczny. Jeden fałszywy krok, ktoś odkrywa, że jesteś nikim, i w końcu dowiaduję się, kim naprawdę jesteś."
Tanya Dubois stoi nad zwłokami swojego męża i nie do końca ma świadomość tego, co się wydarzyło. Wpada w panikę i rusza na oślep. Jej ucieczka dla innych oznacza przyznanie się do winy, ale nie dla niej, bo ona ma pewność, że nie jest morderczynią. Podczas swojej ucieczki musi mylić tropy i przybierać różne tożsamości.
"Pasażerka" pokazała, ile ma w sobie determinacji, aby jak najdłużej ukrywać swoją prawdziwą tożsamość. Podobała mi się tajemnicza wymiana e-maili z niejakim Ryanem, to dodawało nutkę tajemniczości i sprawiało, że moja ciekawość względem tej książki narastała. Trochę irytowało mnie ciągłe zmienianie nazwisk głównej bohaterki, myślę, że w prawdziwym życiu by to nie przeszło :D. Razem z główną bohaterką przemierzamy Amerykę wzdłuż i wszerz i "zasypujemy" wszelkie ślady, aby nikt nas nie znalazł. Choć początkowo strasznie podobał mi się wątek drogi, to z czasem zaczynało mnie to nużyć. W duchu powtarzałam sobie "kiedy w końcu ją złapią?" :D
Jednak "Pasażerka" okazała się być dobrym thrillerem psychologicznym z genialnym finałem!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza.
Poznajcie Isabel „Izzy” Spellman – prywatnego detektywa. Dwudziestoośmiolatkę, której życie składa się z miłosnych pomyłek, zakrapianych...
Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Dzisiaj opowiem o książce, której tytuł mówi o tym, że ma ona dużo wspólnego z jazdą samochodem. Mowa o thrillerze z elementami sensacji, jakim jest "Pasażerka" Lisy Lutz. Nie znałam wcześniej twórczości tej autorki, ale sięgnęłam po tę książkę, ponieważ zainteresował mnie opis z tyłu okładki. Zawsze po thrillery sięgam bardzo chętnie, tak więc kiedy wpadł w moje ręce, nie mogłam go nie przeczytać! Przyjrzyjmy się zatem bliżej tej książce.
Pewnego dnia Tanya Dubois znajduje zwłoki swojego męża. Nie wie ona, w jaki sposób zginął, ani czy to ona zepchnęła go ze schodów. Spanikowana ucieka samochodem przed siebie. Ma dwa wyjścia, albo zgłosi to na policję i być może pójdzie do więzienia lub ucieknie, co będzie równoznaczne z tym, ze to ona zabiła swojego męża. Z racji, że już cała w panice uciekła, wybiera to drugie wyjście. W trakcie ucieczki ciągle myli tropy i przyjmuje różne tożsamości. Im dłużej ucieka, tym bardziej jest przekonana o swojej niewinności. Czy rzeczywiście jest niewinna? Dlaczego w takim razie ciągle ucieka?
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest Tanya Dubois, przyjmująca przeróżne tożsamości i tym samym występuje pod różnymi imionami. Rozdziały nie są ani za krótkie, ani zbyt długie, takie w sam raz. Występuje podział na części, w których Tanya przyjmuje inną tożsamość. Książka napisana jest lekkim językiem, więc czyta się ją szybko. Z tyłu okładki widnieje napis, że jest to "Trzymający w napięciu thriller psychologiczny", niestety nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ żadnego napięcia w nim nie było. Powiedziałabym raczej, że jest to zwykły, nawet, że lekki thriller, przez który się zwyczajnie płynie. Na okładce znajduje się również napis, który bardzo mnie zachęcił do sięgnięcia po tę książkę: "Śmiertelnie poważny thriller z odrobiną humoru". Z tym opisem już się w pełni zgadzam, ponieważ, czasami występowały w nim zabawne teksty i sytuacje. Bywały też smutniejsze momenty, a końcówka bardzo mnie zaskoczyła, kiedy to już wszystko się wyjaśniło, główna bohaterka przestała uciekać.
"Pasażerka" jest lekkim thrillerem, przy którym można się zrelaksować, jest w nim sensacja, ale psychologicznych elementów nie zauważyłam. Ogólnie bardzo miło spędziłam czas podczas czytania, pomimo braku napięcia. Może nie jest to najlepszy thriller, jaki czytałam w życiu, ale z pewnością będę go miło wspominać i nie wykluczam, że jeszcze kiedyś sięgnę po inną powieść tej autorki, bo fabuła oraz styl pisania w tej książkę bardzo przypadły mi do gustu.