Historia osadzona w świecie antyutopijnym, gdzie autor ostrzega jak może wyglądać świat, gdy prowadzona polityka opiera się na radykalnych poglądach.
Od upokorzenia (aksamitnego niewolnictwa) do buntu (aksamitnej rewolucji). Od „Prawo miało nas chronić” do „Niewolnice – nigdy więcej!”. Po drodze poleje się krew – nie tylko wskutek nielegalnej aborcji, ale też zabójstwa w afekcie.
Będzie gwałt i strach, ale będzie również współczucie i solidarność.
To w błyskawicznym skrócie historia kobiet w mizoginistycznym Państwie, które powstało, by w sposób usankcjonowany przez prawo ograniczyć prawa kobiet.
Jackowiak obnaża obłudę „porządku”, w którym prawo za pomocą wzniosłych zapisów i regulujących wszystko paragrafów służy jednej grupie do zdominowania i podporządkowania sobie innej. Prawo – także w formie konstytucji – jest zatem parawanem, fasadą, za którą działa zorganizowany i bezwzględny aparat represji, eliminujący kijem wrogów systemu i nagradzający marchewką jego zwolenników.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2022-11-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 340
Język oryginału: polski
Niektóre morderstwa sprawiają, że nawet policjant zmienia się nie do poznania. W niewielkim mieście dochodzi do serii brutalnych zabójstw...
Po krótkim czasie spędzonym na dnie młody pisarz otrzymał drugą szansę od życia. Marcin Brodzirz został wybrany do napisania biografii najniebezpieczniejszego...
Przeczytane:2022-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Jak do tego doszło? Każdy ma swoją odpowiedź i własne doświadczenia. Autor, który bez ogródek ujawnia niechęć wobec zwyrodniałej dominacji, dzieli się z czytelnikami własnymi przemyśleniami na ten temat: ,,...tylko tak można było zniewolić cały kraj. Gdy za Naczelnikiem stało nie tylko poparcie społeczne, ale też moralny autorytet Kościoła - łącznika między władzą ludzką i bożą - oraz wyłączność na wiarę. Tłumy zostały porwane. Tłumy chciały zbawienia...".
Jak z tym żyć? Jak wyżej: każdy ma swoją odpowiedź i własne doświadczenia. Każdy sobie jakoś radzi. Autor: ,,Państwo jest głęboko zainteresowane życiem prywatnym obywateli, mimo że dla Państwa życie prywatne nie istnieje, jest tylko życie, a życie to Państwo. Zamknięty krąg, z którego nikt się nie wydostanie".
Co będzie dalej? Jak wyżej... ,,Im dłużej Państwo istnieje w swej formie, tym dalej władza jest od rąk obywateli, choć bliżej ich spraw prywatnych. To swoisty paradoks, na którym stworzono ustrój".
Jak to się skończy? Tego nie wiadomo, ale autor wie, jak skończyło się w Państwie 1 - buntem, strajkiem kobiet, które wypełniły ulice pieśnią. Jej swoisty refren stanowią słowa:
Niewolnice wyszły z domów, niewolnice - nigdy więcej!