Gabinet Williama skrywa wiele tajemnic…
Scarlett Sharp dowiaduje się w dość niespodziewany sposób, kim jest jeden z dwóch mężczyzn, z którymi dwa miesiące wcześniej spędziła szaloną noc. Okazuje się, że nieznajomy, o którym od tamtej pory nieustannie fantazjuje, to jej wykładowca.
Co więcej, William West jest nie tylko jej profesorem, ale przede wszystkim synem polityka walczącego z ojcem Scarlett o stołek gubernatora.
West również nie może o niej zapomnieć, dziewczyna zbyt mocno zalazła mu za skórę. Nie przeszkadza mu nawet fakt, że studentka jest nałogową kłamczuchą. Mężczyzna zwykle nie toleruje tej cechy u innych, ale tym razem… zrobi wyjątek.
Gdy na jaw wyjdzie skrzętnie skrywana przez Scarlett tajemnica, William będzie musiał dowieść swojej lojalności. Pytanie tylko, kogo postawi wyżej. Ojca czy swoją kobietę?
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla czytelników poniżej osiemnastu lat.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-05-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 310
Po lekturze "Pana Drake'a" zdecydowałam się od razu sięgnąć po historie jego przyjaciół, którzy zostali przedstawieni w jego losach, jako postacie drugoplanowe. Zgodnie z kolejnością wydania na pierwszy ogień poszedł zatem "Pan West".
O czym jest ta historia i kim jest tytułowy West? William to trzydziestosiedmioletni wykładowca akademicki i syn jednego z polityków, którzy walczą o stołek gubernatora Arkansas. Pewnego dnia los postanowił postawić na jego drodze osiemnastoletnią Scarlett Sharp. Dziewczyna pojawiła się w klubie nocnym należącym do Williama i spędziła tam szaloną noc w towarzystwie właściciela i jeszcze jednego mężczyzny. Od tamtej chwili Scarlett nieustannie fantazjuje o Williamie, chociaż de facto nie ma pojęcia, kim on jest. Ku jej zaskoczeniu William okazuje się jej nowym wykładowcą oraz synem oponenta jej ojca w nadchodzących wyborach. Czy w zaistniałych okolicznościach ich intymna przeszłość będzie miała wpływ na ich relację profesor-student? Czy wykorzystają swoją znajomość, by pomóc wygrać wybory swoim rodzicom? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, czytając książkę "Pan West" autorstwa Leny M. Bielskiej.
Tak, jak w przypadku poprzedniej części, ta książka również nie jest literaturą dla każdego. Autorka jeszcze przed pierwszym rozdziałem zaznaczyła ten fakt, umieszczając stosowne ostrzeżenie. Książka jest bowiem przeznaczona wyłącznie dla pełnoletnich czytelników, a i nawet posiadając odpowiedni wiek, może być trudna w odbiorze, ponieważ porusza tematy, takie jak przemoc seksualna wobec dziecka, fałszywe BDSM czy szantaż. Dlatego, jeżeli są to tematy, które są dla Was absolutnie nie do przejścia, odpuśćcie i wybierzcie coś innego do czytania. Jeżeli jednak zdecydujecie się na lekturę "Pana Westa" pamiętajcie, że wszystko, co zostało w tej publikacji opisane to tylko fikcja literacka i właśnie w takich kategoriach należy ją oceniać.
Muszę przyznać, że ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż poprzednia. Być może było to spowodowane tym, że wydaje mi się bardziej realistyczna niż poprzednia, chociaż porusza, w mojej ocenie, zdecydowanie trudniejsze tematy.
Wydaje mi się, że w tej odsłonie autorka bardziej skupiła się na kreacji bohaterów, którzy w mojej opinii byli bardziej dopracowani w porównaniu do tych z "Pana Drake'a". Scarlett mimo traumy po tym, co spotkało ją w przeszłości, stara się żyć pełną piersią, jednocześnie chroniąc tajemnicę, którą skrywa głęboko w sobie. Lena M. Bielska wykreowała ją jako niezwykle silną i odważną młodą kobietę, czego rzadko można spodziewać się po osiemnastolatce. Jeżeli chodzi o Williama, to z początku miałam go za aroganckiego dupka, który zawsze dostaje to, co chce. Jednak w miarę upływu historii zaczął zrzucać swoje maski pozorów i dał się poznać jako niezwykle troskliwego i oddanego mężczyznę, czym naprawdę mnie urzekł.
Jeżeli chodzi natomiast o wątki poboczne, to tutaj również autorka poczyniła pewien progres. W poprzedniej części zarzucałam jej, że wszystkie inne wątki poza erotycznymi zostały potraktowane po macoszemu. Tutaj było trochę inaczej. Owszem również znajdziemy w niej liczne sceny namiętności, ale odniosłam wrażenia, że stanowią one 3/4 książki, ponieważ autorka umiejętnie wplotła je pomiędzy interesujące sceny walki politycznej, radzenia sobie z traumą, odkrywania skrzętnie skrywanych tajemnic oraz rodzącej się miłości.
Na uwagę zasługują również epilog i dodatek do niego, ponieważ chwyciły mnie za serce i pozwoliły uwierzyć, że nawet z najgorszej sytuacji w życiu można wyjść z podniesioną głową i po prostu być szczęśliwym. Bardzo podobało mi się również wprowadzenie do historii ostatniego z przyjaciół -- Cade'a, dlatego natychmiast zabieram się za lekturę "Pana Cartera".
? RECENZJA ?
"Gdybyś był owocem, to jakim i dlaczego?
- Liczi - odparł bez wahania, jakby nie musiał się zastanawiać.
- Liczi? - uniosłam brew. - Dlaczego?
Bo ma kłującą, twardą skórkę i łagodne, słodko-kwaśne wnętrze."
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoniezwykle @lenambielska
Pan West stał się tym wszystkim, czego brakowało w życiu Scarlett. Przypadkowo poznany przez nią w klubie, do którego wstęp mają nieliczni, okazał się synem politycznego worga jej ojca, oraz jej profesorem na uczelni. Znalazła się w mrocznym świecie szukając adrenaliny pozwalającej uciec jej od własnego życia i traumatycznych przeżyć. West dał jej się poznać od razu z tej mrocznej, ekscytującej i władczej strony, potem już nie umiała bez niego żyć, a każde kolejne spotkanie tego człowieka uzależniało ich od siebie wzajemnie. Każde z nich kochało oddawać się wodzom fantazji, porywom namiętności, eksperymentowania i szukania swoich dusz w zgiełku, który na co dzień ich otaczał. Są zagubieni, wplątani w świat polityki i brudnych zagrywek, ale muszą uważać, bo ich los jest sterowany i manipulowany przez innych, a każdy krok śledzony, muszą być pewni w 100% obdarzając drugą osobę zaufaniem.
William West jest człowiekiem o wielu twarzach, które nie łatwo będzie poznać. Znajomość ze Scarlett zaczął w dość nietypowy sposób, ale obydwoje w pełni są świadomi tego co ich pociąga. Dla nich nie ma znaczenia wiek, choć różnica jest dość spora. Wspólne zamiłowanie do miłosnych igraszek, uniesień i eksperymentowania zaowocowało bardzo ciekawą znajomością, która przejdzie różne etapy. Są dziećmi politycznych wrogów, narzędziami rękach manipulatorów. William ma głowę na karku, ale postępuje czasem zbyt pochopnie, musi przy relacji z kobietą, zwłaszcza taką jak Scarlett, okazać więcej samokontroli. Scarlett jest po traumatycznych przejściach, ciężko jej żyć, ale właśnie oddając się igraszkom jest w stanie choć na chwilę zapomnieć o przeszłości. Dopóki na jej drodze nie stanął Wiliam nie próbowała walczyć. Choć początkowo nie pałali do siebie sympatią, wszytko zacznie się między nimi zmieniać. Nie jest to czysty układ, bo wplątane są w to inne osoby, które mogą przy tym pozostać zranione, lecz czasem trzeba w życiu dokonać pewnych wyborów, które dla jednych są właściwe, dla innych bardzo bolesne. Historia ta jest grzeszna, gorąca, niebezpieczna, polityczna i podstępna, szokująca a momentami nawet zatrważająca, dodatkowo są wplątane elementy świata BDSM, obcowania płciowego z więcej jak jednym partnerem, zakazanych poczynań, jak gwałty na nieletnich i handel żywym towarem. Nim sięgnięcie po tą książkę musicie być pewni, że tego właśnie chcecie. Choć bohaterowie nie zawsze postępują jak powinni, ale zawsze zgodnie ze sobą i swoimi pragnieniami. Miłość jaka pojawi się w między czasie, będzie dla nich nagrodą za trudy, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć. Historia bardzo mi się podobała, choć nie kiedy bardzo obrazowe opisy drastycznych sytuacji wywoływały ciarki na ciele, to bardzo ją polecam. Każda kolejna książka autorki jest pisana tak, jakby pisały ja zupełnie inne osoby, a to niezwykły talent i dar, bez powielania i przewidywalności. Książka wyłącznie dla dorosłych czytelników otwartym umysłem.
Od razu ostrzegam książka jest zdecydowanie dla dorosłych czytelników. Znajdziecie tam ból, upokorzenie, BDSM, krzywdę.
Powiem Wam szczerze, że właśnie tego oczekuję od mocnych książek. Tych emocji, które targały mną przez całą historię.
Tego, że wsysałam głośno powietrze, kiedy potrząsalam książką, kiedy krzyczałam głośno "nie!", kiedy przeklinam pod nosem. Tego, że się rumienie i wstydzę razem z bohaterami.
Możliwe, że nie wszystkim Wam spodoba się relacja między studentką a profesorem, jednak pamiętajcie, że jest to fikcja literacka, choć tak naprawdę też nie wiecie kogo mijacie na ulicy ;)
Dodatkowo znajdziecie tutaj tajemnice, które ze względu na posadę rodziców nie powinny wyjść na jaw. Intrygi polityczne, kłamstwa, krzywda. Kiedy już myślałam, że będzie w miarę spokojnie autorka zbombardowała mnie kolejnymi emocjami.
To było niesamowite!
Polecam, Pan West staje na mojej półce ulubionych książek.
????????????????????
Łączy ich nie tylko miłość do koszykówki, ale również wzajemna nienawiść - przynajmniej w takim przekonaniu od dawna żyje Lance Berry. Dziesięć lat nie...
Gorący romans biurowy autorki serii mafijnej „Bellomo”! Julia Chmielewska sprawuje wysokie stanowisko w jednej z katowickich hurtowni. Jest...
Przeczytane:2023-07-21, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
"Ten człowiek... jest moim końcem. Cholernym końcem. I początkiem. Uzależnił mnie od siebie. Nigdy nie znajdę nikogo, kto choć w połowie będzie wywoływać u mnie takie uczucia jak on. Nigdy."
Scarlett Sharp jest osiemnastolatką, której ojciec walczy o tytuł gubernatora. Młoda kobieta rozpoczyna studia. Dwa miesiące temu zaliczyła upojną noc w klubie No-Name a teraz przyjdzie jej się zmierzyć z konsekwencjami tamtych igraszek. Otóż nieznajomy, o którym tyle fantazjuje jest jej... wykładowcą.
William West ma swoje wymagania co do kontaktów seksualnych. I on również nie może zapomnieć i kobiecie, która dość mocno zawróciła mu w głowie. Kiedy okazuje się, że jest ona jego studentką postanawia się na niej skupić. Nawet jego ojciec również ubiegający się o stołek gubernatora nie jest w stanie odciągnąć go od planu.
Jakie tajemnice ujrzą światło dzienne? Czy William dowiedzie swojej lojalności? Kogo wybierze: ojca czy kobietę? A co zrobi Scarlett?
"Pan West" nie jest książką dla wszystkich. Przede wszystkim jest przeznaczona dla pełnoletnich czytelników. Zawiera bowiem treści, jakie mogą zgorszyć, wzbudzić niepokój czy najzwyczajniej w świecie mogą okazać się zbyt ciężkie. Jest to mroczny erotyk zawierający elementy BDSM. Dark romans zdecydowanie dla niegrzecznych czytelniczek.
Autorka zaleca czytać uniwersum Arkansas w następującej kolejności: "We're just friends", "Pan Drake" i dopiero potem "Pan West" - ja się z tym w stu procentach zgadzam.
Różnica wieku między bohaterami w tej powieści wynosi 19 lat. Chyba najwięcej z dotychczasowych czytanych przeze mnie książek - nie jestem sobie w stanie na chwilę obecną przypomnieć czy było więcej. Mi osobiście nie przeszkadza taka "przepaść". Dlatego, że bohaterowie świetnie zostali do siebie dopasowani. Mimo takiego przeskoku fajnie się uzupełniali.
William to zdecydowanie domin. Pan i władca. Ale nie taki bezczelny w złym tego słowa znaczeniu. Choć otaczała go aura tajemniczości i takiego kuszenia to posiadał cechy charakteru takie, które dopełniały całości jego kreacji. Przemyślana postać.
Tak samo było w przypadku Scarlett. Ta młodziutka kobietka swoim bagażem doświadczeń wydała się być dojrzalsza niż wskazywałby jej wiek. Współczułam jej okropnie tego wszystkiego co zesłał jej los. Mimo wizualnej kruchości to postać silna i waleczna.
Zaplątane w fabułę sekrety i tajemnice dosłownie wbiły mnie w fotel w momencie wypłynięcia na powierzchnię. Elementy zaskoczenia totalnie z najwyższego poziomu. Zwroty wydarzeń również. Trzymały w napięciu do samego końca.
Wspomniane na samym początku ceny uniesień rozpalały zmysły. Gorące niczym w piekle u samego diabła. Niegrzeczne i grzeszne.
Kolejny raz autorka podarowała mi satysfakcjonującą lekturę. Wciągnęła mnie od pierwszej strony zapewniając rozrywkę na najwyższym poziomie. Emocje w niej zawarte zostały tak dobrane, by znalazły się wszystkie. Posłużyły autorce niczym malarzowi namalować portret, który trafia wprost do serca na długo zostawiając w nim po siebie ślad.
Słodko-gorzka historia Scarlett i Williama pokazała jak bardzo przewrotny bywa los. Miłość nie patrzy w dowód. Najważniejsza jest akceptacja, szacunek i zrozumienie. A przede wszystkim szczerość.
Zachęcam do czytania. Najlepiej w wspomnianej na początku kolejności. Genialna lektura. Totalny rollercoaster emocjonalny.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja