„Pąk szkarłatnej róży” to opowieść o młodej dziewczynie, pełnej nadziei na lepsze jutro, które miało spełnić się za przyczyną wyjazdu do pracy do Niemiec. Ewa po ukończeniu szkoły nie może znaleźć pracy. Swej szansy upatruje w wyjeździe za granicę i pracy jako opiekunka do dzieci. Kiedy znajduje w prasie ogłoszenie, bez chwili zwątpienia odpowiada na nie. Choć jej rodzice nie są przekonani do tego wyjazdu, dziewczyna stawia na swoim, chcąc także odciążyć i tak kruchy domowy budżet. Bez cienia wątpliwości ufa kobiecie, która pośredniczy w załatwieniu pracy i po kilku dniach, wyjeżdża. Kiedy wysiada na umówionym dworcu, ma przeczucie, że coś może być nie tak. Potęguje się ono wtedy, kiedy wraz z podejrzanymi mężczyznami trafia do domu, w którym zostaje od razu zamknięta. Ewa zaczyna domyślać się, że może zostać sprzedana do domu publicznego. Mimo wszystko odpycha od siebie najczarniejszy scenariusz, który niestety, okazuje się prawdą. Młoda, piękna dziewczyna zostaje brutalnie potraktowana i sprzedana Turkowi do podrzędnej jakości przybytku uciechy. Szansy na powrót do normalnego życia upatruje w ucieczce, która nadarza się podczas awarii ogrzewania w domu, w którym siłą wieziona jest Ewa. Czy uda się jej niepostrzeżenie wydostać? Czy Ewa wróci do kraju i swoich bliskich?
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2014-07-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 285
Jest to recenzja Pauliny Wiśniewskiej (recenzentki piszącej dla Wydawnictwa Psychoskok, w którym pracuję)
O wiele bardziej interesuje mnie taka tematyka, niż romanse. Bardziej się w niej odnajduję i lepiej czyta mi się takie książki, oprócz tego w takich lekturach odnajduję życie, najczęściej tą okrutną jego stronę. Jednak jest to o wiele lepsze, niż przesładzane romansidła. Gdy tylko zobaczyłam, tą przepiękną okładkę i ten tajemniczy tytuł, wiedziałam, że to lektura dla mnie. Ta moc przyciągania, która pojawiła się tak nagle zwiastowała, pojawienie się książki w moich rękach. I tak też się stało.
Pogoń za pieniędzmi, to odwieczny problem człowieka. Przy końcu XX wieku, wcale nie było inaczej. Przykładem jest tego młodziutka Ewa. Mimo, że ukończyła szkołę średnią i zdała maturę, nie znalazła upragnionej pracy. Codziennie jej poszukuje, ale bez rezultatów. Pozostaje jej tylko marna jałmużna os państwa w postaci zasiłku dla bezrobotnych. Jednak pojawia się mała iskierka nadziei, ogłoszenie w gazecie i wymarzona praca w Niemczech, jako opiekunka do dzieci. Protesty i niechęć rodziców, na nic się zdają, dziewczyna po kilku dniach wyjeżdża z nadzieją na lepsze jutro. Jak zakończy się historia Ewy, czy wymarzona praca jest tym, czym miała być? Co kryje się za niewinnym ogłoszeniem?
Już na samym wstępie muszę zaznaczyć, że ta pozycja, w moim odczuciu, jest dla czytelnika 18+. Nie przypadkowo o tym piszę mimo, że autor wielu rzeczy nam oszczędza, jest to i tak bardzo okrutna i brutalna powieść. Porusza bardzo delikatne tematy, o których ciężko się rozmawia. Jest to pewien rozdział zwany „TABU”. Do dziś nie wiele się słyszy o takich rzeczach, można nawet stwierdzić, że są tuszowane, aby nie było o nich głośno.
Autor ukazuje nam brutalny świat nielegalnej prostytucji, brutalności, gwałtów, filmów porno i wielu innych rzeczy z tym związanych. Młoda dziewczyna, którą jest Ewa, trafia do takiego świata. Jej naiwność jest wręcz odpychająca. Miała tak wiele szans, aby zorientować się o co w tym wszystkim chodzi, a jednak dalej, jak ta głupia koza, sama pchała się w ręce nierządu i handlu kobietami. Marzyła o ucieczce, choć z góry było przesądzone, że jej się to nie uda. Wielokrotnie marzyła o śmierci, która nie nadchodziła, a przecież swoją cnotę miała oddać swojemu mężowi. Teraz musiała nauczyć się całego fachu i obsługiwać klientów.
Podziwiam odwagę tej dziewczyny. Ja nigdy bym nie odważyła się na taki wyjazd. Szczerze mówiąc, nie ufam żadnym pośrednikom. Właśnie obawiam się takiej możliwości, że tak może się to skończyć. Na pewno, mimo chęci zarobku, nie byłabym taka zaślepiona. Zrozumiałabym aluzje, która dziewczyna słyszała, od owej pani Małgosi. Nawet gdybym wyjechała do tych Niemiec, nigdy bym nie wsiadła do auta z trzema Turkami, od razu bym stamtąd uciekła i wróciła do kraju. Sami widzicie, że było tyle znaków, a ona dalej uparcie wierzyła, że będzie się opiekować dziećmi.
Sama końcówka, a wręcz zakończenie tej historii, bardzo mną wstrząsnęło. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. To było przerażające i do tej pory nie mieści mi się to w głowie. Cały czas, gdy zamykam oczy, widzę to zakończenie. Coś okropnego, nie da się tego wyrazić słowami.
Za dużo chciałabym wam napisać, jednak nie mogę tego zrobić. Tak wiele emocji mną targało, najczęściej tych skrajnych. Wielokrotnie odkładałam książkę, aby choć chwilę odpocząć od tego brutalnego świata, krótka chwila wytchnienia w tym przypadku była potrzebna. Mimo wszystko cały czas krążyłam myślami wokół książki, nie mogłam tak po prostu o niej zapomnieć. Musiałam jak najszybciej do niej wrócić. I wracałam. Wiedziałam, że tylko w ten sposób, będę mogła o niej zapomnieć. Ten świat, który zobaczyłam w tej lekturze na długo ze mną pozostanie.
Wspominałam już, że pozycja jest przeznaczona dla wieku 18+, jednaj jest jeden wyjątek, kiedy wręczyłabym ją młodszej osobie, a dokładniej nastolatce. Jest to jeden jedyny możliwy przypadek, a mianowicie dałabym ją trudnej nastolatce, która uważa się za dorosłą, a tak naprawdę pozjadała wszystkie rozumy. Dla takich nastolatek, powinna to być lektura obowiązkowa. Może choć trochę przejrzałyby na oczy i zmieniły się na lepsze. Niech zobaczą, co może je czekać i przed czym chcą ustrzec rodzice. Wielu się pewnie ze mną zgodzi. Dzisiejsza młodzież, czasami jest bardzo trudna.
http://recenzjemystic.blogspot.com/2014/08/tadeusz-saek-pak-szkaratnej-rozy.html
Można by powiedzieć, że " naiwnych nie sieją, sami schodzą". Właśnie, można by tak powiedzieć ale gdybym miała naście lat może także byłabym idealistką. Dobrze, że teraz dużo się o tym mówi i pisze, może ustrzeże to inne dziewczyny a czasami i dzieci przed okrutnym losem. Najbardziej przeraża mnie jednak fakt, że to kobiety biorą czynny udział w tym haniebnym procederze. Dlatego cieszę się, że autor podjął taką tematykę. Trochę jestem tylko rozczarowana stylem i drewnianymi dialogami. Przyznaję także, że końcówka mnie mocno poruszyła i zaskoczyła. Niech będzie przestrogą dla innych.
Przeczytane:2014-09-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki (2014), Przeczytane,