Pachnidło

Ocena: 4.77 (91 głosów)
Inne wydania:

Genialny, a zarazem potworny człowiek, Jan Baptiste Grenouille posiada węch absolutny: swoje otoczenie rozpoznaje powonieniem lepiej niż inni ludzie oczyma. Jego fenomenalna pamięć przechowuje miliony woni... Odkąd Grenouille odkrywa, że jego przeznaczeniem jest zostać największym perfumiarzem wszech czasów, nie opuszcza go marzenie o wydestylowaniu wonności nad wonnościami... pachnidła z dziewiczego ciała kobiecego. Jeśli nawet uświadamia sobie, że u podstaw tego marzenia legło morderstwo, jest mu to najzupełniej obojętne.

Powieść utrzymywała się przez ponad trzy lata na liście bestsellerów światowych i została przełożona na ponad dwadzieścia języków.

Informacje dodatkowe o Pachnidło:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2019-03-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381392952
Liczba stron: 254

Tagi: Proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pachnidło

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pachnidło - opinie o książce

Patrick Suskind "Pachnidło. Historia pewnego mordercy" ❤
Jan Baptysta Grenouille posiada doskonały węch, co przeciętny człowiek nie zdołałby wyczuć. Sierota pracujący u garbarza, po pewnym czasie trafia do perfumerii. Tam tworzy przeróżne, cudowne eliksiry, lecz żadne nie zdołają go udobruchać. Marzy tylko o jednym - o pachnidle z dziewiczego ciała.
To jest chyba jedyna lektura, do której nie wiem jak się odnieść. Książka jest niebywała, interesująca ale zarazem odpychająca, jak i niepokojąca. Żądza zapachu i brak wyrzutów sumienia. Suskind opisał nam życie w XVIII wiecznym Paryżu - panuje tu smród, brud i odraza. Za to w perfumerii zapach przepięknych, aromatycznych kwiatów.
Myślę, że Suskind pokazuje nam do czego może być zdolny człowiek, jeśli czegoś usilnie pragnie. / "Zapach bywa niekiedy daleko bardziej przekonujwujący niż słowa, błysk oczu, odczucie i wola. Perswazyjna siła zapachu jest nieodparta, wnika w nas jak powietrze do płuc, wypełnia nas, przepaja, nie można się przed nią bronić."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Almi
Almi
Przeczytane:2021-07-11,

 Do lektury bestsellerowej powieści Patricka Suskinda  zachęcił mnie film.

O tym, że Jan Baptysta Grenuille jest psychopatą dowiadujemy się już z pierwszej strony powieści. To człowiek obdarzony genialnym węchem, ale z upośledzonymi innymi zmysłami. Zapachy są dla niego podstawowymi informacjami o otaczającym go świecie i ludziach. Na podstawie woni określa charakter każdego napotkanego człowieka. Wyczuwa zagrożenie lub zyskuje pewność, że jest bezpieczny. Czytanie to w zasadzie rozrywka bierna. Nie mamy wpływu na treść czytanego tekstu. Kunszt Suskinda sprawił, że byłam w stanie prawie wyczuć zapachowy świat bohatera. 

Książka silnie pobudza wyobraźnię. Zawiera całe stronice długich, drobiazgowych opisów, od których nie mogłam się oderwać, mimo, iż miejscami są wręcz odrażające. Sama kryminalna intryga mogłaby stanowić materiał na świetną sensacyjną powieść. W „Pachnidle” to jedna z licznych warstw tej niezwykłej książki. Każda została po mistrzowsku skomponowana. Autor zbudował narrację z perspektywy zapachowych doznań głównego bohatera. We wszystkich niemal książkach opisane są różnorodne wonie, ale stanowią jeden z wielu drugoplanowych elementów. W „Pachnidle” są najważniejsze, tworzą świat, w który wchodzimy wraz z budzącym trwogę bohaterem. Na osobną uwagę zasługuje z pewnością świetne psychologiczne studium genialnego psychopaty, który dla zrealizowania swojej życiowej misji, nie cofnie się przed niczym. Mimo, iż moim ulubionym literackim gatunkiem jest klasyczny kryminał z elementem suspensu, to wątek kryminalny nie był dla mnie atrakcyjny bardziej niż inne. Książka trzyma w napięciu właściwie bez przerwy, nawet w miejscach, w których Autor z detalami opisuje zwyczajne czynności, zwyczajne sprawy.

Groza wynika z samej osobowości psychopatycznego bohatera. Niezwykła historia opisana jest z jego punktu widzenia. Miejsca akcji, XVIII-wieczne francuskie miasta, nie są bynajmniej piękne. Brud i nędza, podkreślone jeszcze sugestywnymi opisami miejskich wyziewów. Ludzie, w większości wiodący życie niewiele odbiegające od zwierzęcej egzystencji. Bezwzględność i okrucieństwo. Tym bardziej zadziwia maestria, z jaką Suskind przyciąga do tego ponurego i odpychającego świata. „Pachnidło” to jedna z tych powieści, których nie da się w żaden sposób zaszufladkować. Wymyka się wszelkim klasyfikacjom.

Takie rarytasy, jak dzieło Patricka Suskinda, trafiają się niezwykle rzadko. Są jak kamienie milowe na czytelniczej drodze.

Alicja Minicka

Link do opinii

Przyznam szczerze, że kiedy rozpoczęłam, czytanie tego rodzaju kryminał pt. ''Pachnidło. Historia pewnego mordercy'' autorstwa Pana Patricka Suskinda to wiało z każdej możliwej strony od niego mocną grozą i niepewnością.

Myślałam od samego początku w trakcie czytania czy taki mały karzeł jest, szczęśliwy zabijając, swoje ofiary poznając je jedynie po zapachu.

Czy ten kryminał mi się podobał, na to pytanie próbowałam odpowiedzieć sobie w trakcie zapoznawania się z jego całościową treścią oraz głównym motywem, jakim kierował się główny bohater, do którego sympatii nie czułam?

Przyznać muszę, że aby móc lepiej zrozumieć ten oto kryminał musiałam po przeczytaniu książki obejrzeć film nakręcony na podstawie zamieszczonej w niej treści.

Z tego, co pamiętam, nie mogłam patrzeć na te sceny, w których uczestniczył główny bohater, dokonując z okrucieństwem mordów na tych niewinnych ofiarach.

Miałam również negatywne odczucia, gdyż emanował z tego powodu ode mnie smutek, że taki mały karzeł potrafi z pewnością siebie działać, nie zdając sobie sprawy z tego, że pozostawia rany wśród rodzin skrzywdzonych niczemu winnych ofiar.

Nie zabraknie w tym kryminale emocji, opisów dokonywanych sposobów mordów, ale mimo wszystko brakowało mi tekstów dialogowych, które lubię czytać, bo dzięki temu mogę poznać bliżej bohaterów.

Według mnie samo czytanie samo w sobie nie było trudne, ale niezrozumienie zachowania głównego bohatera oraz skąd bierze się w nim tyle egoizmu i obłudy.

Trudno mi było dokonać oceny czy bardziej spodobało mi się filmu, czy czytanie przeczytana książka, ale uczucia po niej miałam mieszane.

Dużym sukcesem czytelniczym tego kryminału jest to, że wytrwałam do samego końca.

Aby móc przeczytać ten kryminał należy mieć w sobie mocną na tyle psychikę i wiedzieć to, czy chce podjąć się próby przekonania o tym, że główna tocząca się w nim akcja jest nie tylko próbą egzaminu czy rozumiemy postępowanie i zachowanie bohatera na każdej możliwej płaszczyźnie.

Dzięki przeczytaniu tego kryminału można wyciągnąć wiele wniosków, a przy okazji zastanowić się, czy można polubić bohatera i samemu wystawić mu rachunek za popełnione czyny.

Polecam przeczytać ten kryminał.

Link do opinii

Wspaniała książka, pełna zapachów. Wciąga od pierwszej strony i trzyma napięcie aż do samego końca. Kwiecisty styl Suskinda, który odziaływuje na zmysły, mistrzowska konstrukcja bohatera, który przeraża oraz żywe opisy XVIII-wiecznej Francji, to wszystko czeka na czytelnika. 

Link do opinii
Sztuka jest ucztą dla zmysłów. Muzyka, malarstwo, architektura, poezja, rzeźba. Zaspokaja wyższe potrzeby człowieka dając przyjemność wzrokowi, dotykowi, słuchowi... A co z węchem? Sztuka tworzenia zapachów to jedyna, której ze względu na nietrwałość i ulotność nie można zatrzymać jako śladu historii. Jan Baptysta Grenouille, główny bohater "Pachnidła" to niezbyt sympatyczny, wyzbyty jakichkolwiek uczuć wobec ludzi "pokurcz" i jednocześnie olfaktoryczny geniusz. Geniuszem wykazał się również autor powieści Patrick Suskind, który opowiadając dzieje mordującego psychopaty, potrafi rozbawić czytelnika, jednocześnie prowadząc specyficzną grę z odbiorcą, ktory zastanawia się, czy nie jest obiektem żartu pisarza. Bardzo polecam!
Link do opinii

Książka utkana zapachem i smrodem

 

"Pachnidło" Patricka Süskind'a roznosi woń animalnego XVIII - wiecznego Paryża. Ta woń wżera się w mózg czytelnika i prowadzi do ostatniej stronicy. Sama książka składa się z niezliczenie wielu zapachów, które otumaniają nie pozwalając oderwać się od lektury. Opisy zapachów splatają się tworząc historię perfumiarza - geniusza - zbrodniarza, Jana Baptysty Grenouille'a. Urodzony i porzucony na stosie odpadków pod stoiskiem rybnym wydaje krzyk rozpaczy wysyłając tym samym matkę na szafot a samemu rozpoczynając walkę z życiem.

Paryż sprzed rewolucji francuskiej jest okrutny a ludzie jak ubrane zwierzęta, choć boję się, że obrażam tym porównaniem zwierzęta, rzecz jasna. Kierują się instynktami jednocześnie żegnając się przy tym. Ulice spływają odpadkami i odchodami.
Właściwie w Pachnidle każda z postaci jest w jakiś sposób okaleczona, ułomna mentalnie lub fizycznie, przy czym boi się i nie rozumie ułomności drugiego człowieka. Jak mamka Grenoull'a Joanna Busse, jak ojciec Terrier, czy madame Gillard. Są znów i ci, którzy w ogóle nie mają poszanowania życia ludzkiego, jak garbaż Grimal. Wszyscy są dziećmi zatęchłego, zatłoczonego, bezwględnego Paryża.

A mały Jan Baptyst jest ułomny, choć nie od razu zdaje sobie z tego sprawę. I nie chodzi o to, że ma blizny po przebytych chorobach, że ma szpotawa nogę, ale o coś innego, co podświadomie inni wyczuwają, a właściwie nie wyczuwają, a mianowicie zapachu. Ironia losu. Ten, który potrafi stworzyć perfumy zachwycające każdy nos, jest bezwonny. I w ten sposób ułomny, a więc podejrzany, budzący niepokój, obawy. I tak autor nakreśla mechanizm ludzkiego myślenia. Mechanizmy typowe w każdym społoczeństwie związane z innością. Ale świetnie też pokazuje myślenie jednostki, która próbuje ugrać coś dla siebie, w świecie w którym każdy chce posiadać wartości materialne, jak mistrz perfumeryjny Baldini.

Każdy? Nie każdy, nie Grenouille. Czyżby znów coś stanęło na głowie? Grenouille pragnie stworzyć zapach idealny i naprawdę to wszystko? Tylko czego do tego potrzebuje? Kobiecego ciała, a właściwie dziewczęcego. Grenoullie nie ma sumienia, nie myśli o konsekwencji, o Bogu. Jest mu to obce, ale czy można się temu dziwić? Jest jakaś nienormalność w jego logice. Być może to cecha psychopaty?

Autor niezwykle sprawnie prowadzi narracje. Tworzy opisy, które pachną lub śmierdzą. (Gdyż XVIII - wieczna Francja, to Francja pachnąca kloaką skropioną perfumami.) Choć prawie nie ma dialogów, czyta się lekko , czytelnik płynie z tekstem. Z pewnością składa się na to kunszt pisarski autora. Książka wniknęła w mój umysł i poruszyła go, jej zawartość kazała mi się zatrzymać i pomyśleć.

Link do opinii
Dzisiaj recenzja książki, który wywołuje we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony to książka makabryczna, z pięknym językiem. Ale z drugiej strony książka nie potrafiła utrzymać mnie w napięciu. Nie oczekiwałam od tej książki zbyt wiele, więc się nie zawiodłam. Muszę także przyznać, że jeszcze żadna recenzja nie sprawiła mi tyle trudności... Kompletnie nie wiedziałam co napisać. Jednego jestem pewna: jest to książka bardzo "aromatyczna" i pachnąca. Dlaczego? Wszystko dlatego, że główny bohater - Jan Baptysta Grenouille został obdarzony błogosławieństwem, a może przekleństwem niezwykłego zmysłu powonienia i brakiem własnego zapachu. Bez większego trudu wyczuwa zapach, o których zwykły człowiek nie ma pojęcia, i rozkłada je na czynniki pierwsze. Główny bohater to sierota, który pracuje u garbarza. Jednak po pewnym czasie znajduje swoje miejsce w perfumerii. Czuje się tam idealnie. Można nawet powiedzieć, że ma bzika na punkcie zapachów, a jego obsesją staje się stworzenie idealnego pachnidła z dziewiczego ciała. Jan Baptysta to samotnik, unikający jakichkolwiek uczuć i kontaktów z innymi ludźmi. Jest pozbawiony empatii i podstawowych, moralnych potrzeb. Ostoją są dla niego jedynie zapachy, które z przyjemnością pochłania. Wszyscy wokół uważają go za człowieka upośledzonego umysłowo, jedynie nieliczni go podziwiają. Pierwszego morderstwa Jan Baptysta dokonuje prawie na samym początku historii. Jest to dla niego niewyobrażalny szczęściem. Po pewnym czasie na swojej drodze spotyka Giuseppe Baldiniego, dzięki któremu Jan Baptysta ma okazję się wykazać i udowodnić swój dar. Pomimo tego główny bohater pozostaje samotnikiem. Na kolejne morderstwo musimy czekać prawie całą książkę. To przy tych morderstwach Jan Baptysta odczuwa, że ma władzę nad światem, kpiąc z Boga i z ludzi. Jesteśmy świadkami tego jak zmienia się mężczyzna, jak powoli rodzi się w nim obsesja i szaleństwo. Akcja książki toczy się w XVIII wiecznym Paryżu - centrum mody i elegancji. Autor w bardzo dobry sposób opisał francuskie obyczaje i klimat panujący w Paryżu. Z lektury możemy poznać codzienne życie mieszkańców stolicy Francji z tej epoki. Mistrzostwem zaś są opisy zapachów, które strasznie oddziałują na czytelnika. Powszechnie wiadomo, że zapach jest trudny do opisania, jednak autorowi bez wątpliwości to się udało. Styl pisania autora tworzy wspaniały klimat. Język jest wystylizowany i bardzo kwiecisty, momentami może aż za bardzo. Moim zdaniem fabuła pozostawia wiele do życzenia. Owszem, piękny język, ale zdecydowanie w gąszczu opisów zapachów nie znajdziemy opisów morderstw, tak licznie dokonywanych przez głównego bohatera. W dodatku nie wiem co myśleć o zakończeniu. Wydaje się być tak absurdalne i przesadnie groteskowe... Mówiąc szczerze, nudziłam się przy lekturze. Książka nie trzymała mnie w napięciu, a akcja toczyła się strasznie wolno. Wszystko było takie monotonne, niewiele się działo. Zdecydowanie przeważały opisy nad dialogami, czego ja subiektywnie nie lubię. Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu skończę tę lekturę. Podsumowując, jak dla mnie "Pachnidło" to przeciętna książka, ale jestem pewna, że wielu osobom by się spodobała ze względu na wyrafinowany język autora. Jest to książka makabryczna i okrutna, a niektóre opisy mogą nas przyprawić o mdłości. Jest to historia nieszablonowa i zdecydowanie oryginalna. Jestem ciekawa ekranizacji.
Link do opinii
Mam nieodparte wrażenie, że gdy mowa o ,,Pachnidle", czytelnicy dzielą się na dwie grupy. Albo ktoś tę książkę kocha, albo nienawidzi. Osobiście, z pewnego rodzaju smutkiem muszę stwierdzić, że bliżej mi do tej drugiej zbiorowości. Jednak, choć nie do końca umiem zrozumieć wszystkie zachwyty sympatyków tej powieści, owszem, dostrzegam w niej pewne przebłyski i zalążki geniuszu. 5/10 Zapraszam na pełną recenzję: http://skrzynka-pelnaksiazek.blogspot.com/2015/11/pachnido-historia-pewnego-mordercy.html
Link do opinii
Gdy tylko otworzyłam książkę i przeczytałam kilka pierwszych stron, poczułam zapach wszystkiego, co tylko chciał przedstawić autor. Główny bohater to Jan Baptysta Grenouille, który rodzi się w najbardziej śmierdzącym miejscu w XVIII- wiecznym Paryżu, czyli na targu rybnym. Jako dziecko nie był lubiany przez rówieśników - nie rozumieli go i znęcali się nad nim. Pewnego dnia Jan przypadkiem trafia do domu perfumiarza. Tworzy mu formułę doskonałego pachnidła. Staje się prawą ręką rzemieślnika. I choć sam nie posiada absolutnie żadnego zapachu, to cechuje się nadzwyczajnie rozwiniętym zmysłem węchu. Według niego nie ma segregacji na ładny czy brzydki zapach. Jest za to cała gama woni, często nie wyczuwalnych dla przeciętnych mieszkańców Paryża. Jan przeżywa osobistą tragedię, w momencie gdy uświadamia sobie, że niektórych zapachów nie da się utrwalić i zatrzymać na dłużej. W związku z tym jego życiową misją staje się zebranie najpiękniejszych zapachów, które mają niezwykła moc usidlania zmysłów. Zapachy te pochodzą od młodych i pięknych dziewic. W ten sposób Jan Baptysta Grenouille staje się mordercą, bezwzględnym i niezwykle nieuchwytnym. Autor przedstawił świat jako brudny, śmierdzący i ohydny. Aż chciałam tę książkę wręcz wąchać, przyłożyć nos do kolejnych jej stron i spróbować poczuć ten ulotny aromat kolejno opisywanych scen. Powieść jest fascynującym studium umysłu geniusza-mordercy oraz mentalności ówczesnych mu ludzi.
Link do opinii
Świetna książka, którą czyta się wprost błyskawicznie. Trzyma w napięciu i nie można się przy niej nudzić. Najpierw obejrzałam filmową interpretację, ale nie żałuję. Film i książka świetnie się uzupełniają . Polecam
Link do opinii
Zapomniałam, że nie powinnam polegać na opinii publicznej, czy rekomendacjom części znajomych odnośnie książek. Napaliłam się na Pachnidło, bo seryjny, niekonwencjonalny morderca, bo przeniesienie do Francji, bo cofnięcie się w czasie o kilkaset lat. Na dzień dobry miałam dość, czytając te tragiczne opisy "smrodu" paryskiego. Później bezsensowne, przydługie wprowadzanie postaci. Następnie chyba jakiś poradnik "Jak robi się perfumy". Mdło, mdło, jeszcze bardziej mdło, trochę mniej mdło, tragicznie mdło. Kosmicznie rozciągnięte na 4-5linijek zdania, których wielkość zniechęcała do czytania. Już miałam nadzieję, że coś mi się w książce spodoba, Grenouille zaczął mordować, spodziewałam się jakiejś fajnej akcji, opisu czegokolwiek, a znowu dostałam rozczulanie się nad jakimś tam zapachem i technikę pozyskania aromatu. Może i dałabym radę to przeżyć... jednak koniec książki... ugh! Niesmaczne, beznadziejne, bezsensowne i naiwne zakończenie. "Damy na widok Grenouille'a wciskały sobie ręce głęboko między nogi i wzdychały z rozkoszy." Doprawdy? mają przed sobą gościa, który zabił 25kobiet, w zasadzie brzydala, który budził odrazę. Skropił się jakimiś tam perfumami i nagle efekt (jak to mówi mój znajomy) "klękajcie narody, bijcie pokłony, kobiety rozkładajcie nogi"? "Jak gdyby człowiek ów miał dziesięć tysiecy niewidzialnych rąk i jak gdyby każdemu z dziesięciu tysięcy ludzi, którzy go otaczali, położył rękę na organach płciowych i pieścił dokładnie tak, jak każdy, mężczyzna czy kobieta, w najskrytszych fantazjach najgoręcej tego pragnął" - dobrze, że byłam już po kolacji... Niestety nie mogę powiedzieć niczego dobrego o tej książce, poza faktem, że jest o seryjnym mordercy.
Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-03-05,
Wyjątkowa powieść, którą się czuje wszystkimi zmysłami. Polecam
Link do opinii
Książka specyficzna. Z jednej strony niesamowicie działa na zmysły - czytając wybrane fragmenty mamy wrażenie, że czujemy opisywane zapachy. Z drugiej natomiast momentami narracja lekko nuży. Osobiście brakowało mi w niej jakiegokolwiek bohatera z którym można się utożsamić, ponieważ z postacią główną utożsamić się wybitnie ciężko. Jedno jest pewne - po lekturze zostaje w nas świadomość ułomności naszych zmysłów i wrażenie jakiejś pustki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mandy
mandy
Przeczytane:2014-06-28,
Książka napisana przepięknym językiem.
Link do opinii
Powieść jest niesamowita. Opisy zapachów robią wrażenie - wszystko wokół niego się toczyło, nawet zachowanie i emocje zachodziły pod wpływem węchu. Zszokował mnie główny bohater - jego dar był jednocześnie jego przekleństwem, a obsesja stworzenia nadzapachu uczyniła z niego niby szczęśliwego, ale jednak zagubionego człowieka. Opuszczając ludzi doprowadzał ich szybko do śmierci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kalola
kalola
Przeczytane:2014-04-07,
Każdy z nas rodzi się z ukrytym talentem, który odkrywamy w najmniej oczekiwanym momencie i gdy go nie rozwijamy tracimy go być może już na zawsze. ,,Pachnidło', to historia Jana Baptysty Grenouille, który od chwili narodzin był bardzo niezwykłym dzieckiem, a przez niektórych ówczesnych ludzi był uważany za dziecko samego szatana bowiem nie posiadał zapachu przez co został odrzucony przez społeczność. Jednak natura obdarzyła go bardzo silny zmysłem powonienia co stało się dla niego wybawieniem oraz przekleństwem. Z biegiem lat, gdy Jan Baptysta Grenouille dorastał zaczął rozumieć, że świat jest nieidealny, brudny i śmierdzący. Postanowił odciąć się od cywilizacji i ukrył się w górach gdzie odnalazł samotność i początkowo ukojenie. Jednak natura ludzka zawsze będzie pragnęła posiadać to czego jeszcze nikt na świecie nie odkrył. Dla Jana Baptysty, takim obiektem pożądania stał się zapach człowieka i to ta siła uwolniła w nim skrytobójcę i dała cel w życiu. Historia bardzo poruszająca i skłaniająca do refleksji. Polecam każdemu kto szuka dobrej książki na chłodne wieczory.
Link do opinii
Straszliwa opowieść o tym jak potrzeba stworzenia czegoś jedynego swojego rodzaju, w tym wypadku perfum idealnych przyczynia się do śmierci niewinnych istnień. Nic ani nikt nie może powstrzymać potwora ogarniętego obsesją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pharea
Pharea
Przeczytane:2014-01-16,
Intrygująca i wciągająca, chociaż po opiniach innych ludzi spodziewałam się szybszej akcji i mniej opisów narratora. Praktycznie tylko 15% książki to dialog, ale patrząc z perspektywy już przeczytanej książki muszę przyznać, że wcale to nie przeszkadza w odbiorze. Pewne momenty opisowe można pominąć (Grenouille w jamie i jego "majaki"), ale całość książki oceniam na dobre 4. Mogę powiedzieć, ze czas spędzony przy książce nie był stracony
Link do opinii
Pachnidło jest kolejną książką, którą poleciła mi moja narzeczona i po raz kolejny bezsprzecznie trafiła w mój gust literacki. Książka opowiada o człowieku, który przez pewnego przeora został nazwany Janem Baptystą na przekór jego osobowości i charakterowi. Bohater cechuje się doskonałym węchem, brakiem własnego zapachu oraz ogromną siłą przeżycia, czym posłał własną matkę na stryczek. Pachnidło należy do tej grupy powieści, która wciąga od pierwszej strony i opuszcza czytelnika po ostatnim słowie w książce. Chociaż druga część nieco męczy, gdyż niewiele w niej się dzieje, a obejmuje okres 7 lat. Jednak kolejne części wynagradzają tę nieco słabszą część. Po kolei poznajemy przygody nad wyraz inteligentnego Grenouille'a, który potrafi omamić wszystkich wokół siebie. Śmiało można rzec, że bohater jest geniuszem w stosunku do ludzi, ale także w stosunku do zapachów, które tworzy i które przechowuje w swojej głowie. Zapachy i XVIII wieczna Francja są tłem dla tej niesamowitej powieści. Czyta się ją naprawdę nieźle i warto po nią sięgnąć. Ja ze swej strony polecam i teraz mogę z czystym sumieniem obejrzeć film. Ocena: 10/10 Recenzja opublikowana na moim blogu: http://danwaybooks.blogspot.com/2013/06/geniusz-zapachow.html
Link do opinii
Historia z dreszczykiem opowiada o genialnym, a jednocześnie wręcz fanatycznym twórcy perfum Janie Baptyscie Grenuille'u. Głowny bohater w akcie komponowania zapachów wiedziony instynktem jest w stanie posunąć się nawet do zbrodni...
Link do opinii
Świetna, naprawdę wciągająca książka. Oryginalna historia, choć czasami nieco przerażająca. Dużym plusem są dokładne opisy (oczywiście głównie zapachów), dzięki którym czytelnik naprawdę może się wczuć w tę powieść i przenieść się do XVIII-wiecznej Francji. Finałowe zdarzenia na długo pozostają w pamięci odbiorcy.
Link do opinii
Szczerze muszę przyznać że film bardziej mi się podobał niż książka.. Książka nudna,chociaż fabuła może i dość ciekawa to niestety niezbyt przekonująca. Przeczytane i odstawione... Ale film polecam:)
Link do opinii
Mam naprawdę mieszane uczucia. Bo pomysł na książkę jest świetny. Fabuła wciąga. A mimo to czytam,czytam - i mam uczucie niedosytu. Chwilami wręcz mam poczucie, że książka momentami jest nudna...O czym jest ta książka? - Jak większość książek i filmów - jest o poszukiwaniu miłości. Dziecko, które urodziło się w najbardziej śmierdzącym miejscu w Paryżu, samo bez zapachu (co odkryła jego pierwsza mamka) - odznacza się węchem absolutnym. Mimo skrajnie trudnego dzieciństwa, mozolnie realizuje swoje marzenie - chce komponować zapachy, chce tworzyć perfumy. I chce skomponować najwspanialsze pachnidło świata. W tym celu musi poznać techniki, stosowane w perfumiarstwie. Gdy wreszcie znajduje sposób na pozyskanie poszukiwanego przez siebie konkretu, nie waha się przed popełnieniem szeregu zabójstw.
Link do opinii
Historia tego dziwnego geniuszu stanowi dla mnie całkowitą zagadkę. Z jednej strony pod skorupą Grenouille'a widziałam człowieka szukającego akceptacji, jednak sposób w jaki został przedstawiony i jego dalsze losy, powstrzymują mnie od jakichkolwiek pozytywnych uczuć dla niego. Był osobą dążącą jedynie do własnych celów, nie zważając na nic innego. Książka stanowiła jednak swego rodzaju przewodnik po ówczesnym Paryżu i jego mieszkańcach. Mamy okazję poznać go dzięki zapachom, którymi kieruje się sam Grenouille. Mam więc wobec tej pozycji mieszane uczucia. Pomysł był naprawdę dobry, jednak samo wykonanie mnie nie zahwyciło. Moim zdaniem, było to pokazane biernie, bez większych emocji. Zwykła relacja, niezwykłej historii.
Link do opinii
"Pachnidło" zachwyciło mnie przede wszystkim niebanalną historią- Süskind pozwala nam śledzić losy Jana Baptysty Grenouille od chwili narodzin do momentu śmierci. Nie, oczywiście, że to nie jest takie niezwykłe. Niezwykły jest właśnie Grenouille- główny bohater powieści. Jest to człowiek obdarzony wyjątkową cechą- nieprzeciętnie czułym zmysłem powonienia. Jan Baptysta poznaje świat nie za pomocą wzroku czy dotyku, ale właśnie za pomocą węchu. Powieść w ogóle przedstawia koncepcję, zgodnie z którą głównym zmysłem jest węch, choć nikt, poza głównym bohaterem, sobie tego nie uświadamia. Grenouille jest samotnikiem, zawsze trzyma się z dala od ludzi, od których nigdy nie zaznał ciepła i miłości. Przełomem w jego życiu jest moment, w którym uświadamia sobie, że on sam nie ma zapachu, kolejnym spotkanie z kobietą, obdarzoną zapachem idealnym. Pasja doprowadza do tragedii i obsesji. Jak narodził się potwór? Czy można stworzyć perfumy z człowieka?
Link do opinii
Książka od której trudno się oderwać, książka do której warto wrócić. Książka pobudzająca wyobraźnię i wszystkie zmysły. Czytając niemalże czujemy wszelkiego rodzaju zapachy ówczesnego Paryża, a przede wszystkim zapachy komponowanych perfum.
Link do opinii
Avatar użytkownika - yerba
yerba
Przeczytane:2010-07-09,
Książka bardzo dobra, czego niestety nie można powiedzieć o adaptacji filmowej. Książka wciąga i sprawia że czyta się z przyjmenością.
Link do opinii
Łatwo się czyta, jednak zakończenie..., moim skromnym zdaniem, zniweczyło urok powieści. Warto przeczytać, aby naprawdę nauczyć się czuć...nie tylko zapachy;)
Link do opinii
Całkiem ciekawa powieść. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Eliza89
Eliza89
Przeczytane:2023-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023, Mam,

,,Pachnidlo. Historia pewnego mordercy" ma w sobie to ,,coś" ... ,,Coś" co sprawia, że ja - osoba, która nie czyta książki po kilka razy- wracam do niej co jakiś czas...

Po raz trzeci ,,niuchałam" tę zacną lekturę.
Teraz, to może chodziło o to, ża zatoki mi odmówiły posłuszeństwa, straciłam węch, a więc pragnęłam poczuć te wszystkie zapachy, o których pisze tu autor ?
A może po prostu przyszedł u mnie znowu na tę lekturę czas... .

Nie zmienia to jednak faktu, że uwielbiam tę historię. Historię o mistrzu zapachu, który żył w brudnej, śmierdzącej XVIII wiecznej Francji. Mistrzu takim niepozornym, cichym, który swoim geniuszem i kunsztem mógł posiąść władzę nad ludźmi, lecz nie taki miał cel.

Oczywiście polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoczytalna
niepoczytalna
Przeczytane:2021-12-15, Ocena: 5, Przeczytałem,

Zapach zbrodni
Powieść Patricka Süskinda po raz pierwszy przeczytałam będąc w takim wieku, w jakim absolutnie nie powinnam była czytać tego typu powieści. Pamiętam, że byłam całkowicie zafascynowana tą historią i pochłonęłam ją z wypiekami na twarzy. Po kilkunastu latach postanowiłam skonfrontować się ze swoimi wspomnieniami i przekonać, czy "Pachnidło" rzeczywiście warte jest dawnych zachwytów.

Jean Baptiste Grenouille ma niezwykły dar - węch absolutny. Potrafi rozpoznać wszelkie zapachy, wyczuć je z dużej odległości oraz tworzyć kompozycje zapachowe, chociaż nigdy tego się nie uczył. Taki talent powinien być zapowiedzią sławy i bogactwa, jednak jest w Jeanie coś takiego, co odpycha od niego innych ludzi. Można nawet dojść do wniosku, że nad chłopcem ciąży jakieś fatum, bo choć sam zdaje się opierać przeciwnościom losu, to ludzie, których spotyka na swojej drodze, niestety nie mogą cieszyć się tym samym.

Patrick Süskind zabiera czytelników w niezwykłą podróż, a jego nieprawdopodobna zdolność operowania słowem zapewnia literacką ucztę na najwyższym poziomie. Nigdy wcześniej, ani nigdy później nie spotkałam się z umiejętnością pisania o zapachach (ani innych odczuciach) tak sugestywną, że w trakcie lektury można niemalże poczuć to, o czym się czyta - fetor rybnego targu, garbowanych skór, zapach owoców, olejków kwiatowych i... ludzi.

"Pachnidło" jest dowodem na to, że można stworzyć wybitną powieść kryminalną. Świat wykreowany przez Patricka Süskinda jest jednocześnie pełen brudu i najniższych ludzkich pobudek, ale też rzeczy idealnych, nieskalanych. Główny bohater jest tego najlepszym odwzorowaniem - szpetny, okrutny, ale obdarzony nadludzkim talentem. Bezwzględny morderca z boską iskrą.

Nie dziwi mnie w najmniejszym stopniu, że "Pachnidło" ciągle cieszy się uznaniem, a na rynku pojawiają się kolejne wznowienia powieści. Fabuła, kreacje bohaterów, a przede wszystkim styl Süskinda jeszcze przez lata będą zachwycać kolejnych czytelników. Kilkanaście lat temu, czytając ją po raz pierwszy, nie doceniłam w pełni jej potencjału, skupiając się przede wszystkim na historii. Powrót do lektury pozwolił mi nie tylko przeżyć ją ponownie, ale przede wszystkim zachwycić się warstwą literacką.

Link do opinii
Avatar użytkownika - azetka79
azetka79
Przeczytane:2021-01-07, Ocena: 6, Przeczytałam,

Mocna dawka adrenaliny:) lubię takie klimaty

Link do opinii
Avatar użytkownika - ratowniklektur
ratowniklektur
Przeczytane:2021-01-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Tytuł ten rozpowszechniony obecnie głównie przez film na podstawie omawianej lektury to niebanalna historia geniuszu, grozy i XVIII wiecznej Francji. Film znany przez duże grono kinomanów, zdobył serca wielu fanów, gdyż był równie niebanalny, piękny i dopracowany. Powieść na której oparto film, jest także piękna i należy oddać, że powstała długo przed ekranizacją. Jej wydanie datujemy na 1985 rok, natomiast zaskakujące są język i znajomość kultury XVIII wiecznej świata przedstawionego przez autora. Autentyczność tekstu jest idealna, za co autora tylko chwalić, bo język jest tak dostosowany, że chociaż, od czasu do czasu trzeba zasięgnąć słownika, to jest on piękny i przystępny, a do tego płynie się z tekstem. "Pachnidło..." to literatura wybitna, zasługująca na tak wybitne dzieło, jakim jest film Toma Tykwera. Opinie jednak różnią się bardzo - niektórzy twierdzą\, że film jest lepszy niż książka, a niektórzy, że film równie dobry co książka. Odwieczne pytanie postawione: co lepsze? Powieść, czy ekranizacja? Ale nie jesteś tu by porównywać. 
    Moim zdaniem książka dorównuje ekranizacji - nawet nie separowałbym jednego od drugiego. Film ponadto jest wierny książce. Może z małymi nieistotnymi szczególikami, ale mówiąc o filmie, to jakbyśmy mówili o książce i na odwrót. Jak już wspomniałem język jest tu bardzo mocną stroną - epokowy i poetycki w mnogości opisów. Autor przyjął bardziej gawędziarski styl i zaoszczędził na dialogach. Tym samym powieść przypomina baśń lub jakąś przypowieść. Wykwintny i erudycyjny język środowiska perfumeryjnego dodaje autentyczności, otaczając wrażeniem, jakbyśmy byli w miejscach i wśród ludzi, o których czytamy. Powieść jest jak dla mnie mieszanką gatunkową grozy, nowelki obyczajowej, dramatu i thrillera. W Paryskim oświeceniu poznajemy świat zapachów i smrodu. Dosłownie język autora, znowu chwalony, w opisach przybliża nam zapachy otaczającego nas świata. W tych opisach wszystko pachnie, rozczulając nas, a smród potrafi wywrzeć efekty wymiotne. Jednak w dużej mierze czytamy o przyjemnych zapachach, które wręcz czujemy w myślach podczas lektury. 
   Cała fabuła opiera się na historii Jana Baptysty Grenouille, któremu towarzyszymy od narodzin. Od tego momentu czytamy o jego niezwykłości, woli przetrwania i uporze. Grenouille charakteryzuje się jednym unikatowym darem - posiada nadnaturalny zmysł powonienia. Poznaje, komunikuje się, oblicza i rachuje za pomocą węchu. Zapach to wszystko, co cieszy go w życiu. Z czasem jednak jego fascynacja zapachem osiąga poziom maniakalny i za wszelką cenę chce nauczyć się wytwarzać zapachy, a nawet je zatrzymać. W tym celu uczy się w kilku miejscach tworzenia perfum - tworzenia baz zapachowych, a następnie tzw. anflurażu. Niestety Grenouille i jego chore ambicje każą mu wyciągać zapach z dosłownie każdej rzeczy, każdego zjawiska i każdej istoty. Im więcej życia, tym lepiej. Bohater odkrywa zapach doskonały, który pozwoli mu poczuć się kochanym, a zapach ten dostarczą mu tylko odpowiednie ciała kobiet. Od tej pory zaczyna się seria wyrafinowanych i nieprzewidzianych morderstw. 
    Ubóstwienie, wiążące się z niepohamowanymi rozkoszami cielesnymi kończy się aktem typowym dla grozy. Przekonujemy się, jak wielką władzę i oddziaływanie na ludzką psychikę może mieć zapach. Pomijając epokę, w której dzieje się akcja, zauważmy, jak ważny jest zapach wokół nas i jakie niesie informacje. To wiedział Grenouille i stał się nawet tego ofiarą. Czy zakończenie satysfakcjonuje na tle tak wysokiej literatury? Dla mnie to miał być hołd w stronę grozy - czysta rozrywka o aromacie godnym mistrzów pióra. Poczuj sam, o jaki aromat chodzi. Zapewniam, że czytając książkę wyświetlą Ci się w głowie znakomite sceny Tykwera. 

~ http://ratowniklektur.blogspot.com/

Link do opinii

„Pachnidło” jest dla mnie jak baśń – kryje się za nim brutalność, niesprawiedliwość, ale i mądrość.

W pierwszej kolejności, kilka lat wstecz, zetknęłam się z filmem. Nie spodobał mi się. Teraz po przeczytaniu powieści widzę, jak wiele przekazu z pierwowzoru uleciało twórcom ekranizacji. Ale skupmy się na prozie.

Nie można tej powieści odczytywać dosłownie – to przede wszystkim. To metaforyczna opowieść o nas samych – o społeczeństwie, jego wadach i o tym jak odnalazł się w nim „prawdziwy potwór” w osobie Grenouille'a.
Dialogów jest mało – rzekłabym, że nie ma ich prawie wcale. Nie jest to pozycja dla tych, którzy oczekują relaksu przy lekturze. Brnąc przez kolejne strony nurzamy się w smrodzie, brudzie i zepsuciu – jesteśmy nim wręcz bombardowani i zmuszani do tego, by dostrzec brzydotę zła. Gdzieś pomiędzy tym wszystkim dotykają nas też inne doznania sensoryczne – początkowo skupiające się na opisach cudownych perfum kwiatowych czy morskiej bryzy, aż po zapach „miłości”.
Postać Grenouille'a tak samo przeraża jak fascynuje. Zakończenie daje do myślenia.

Nie jest to pozycja dla każdego, ale polecam. Na pewno ją zapamiętam.

Link do opinii
Reklamy