Oszołomiające bajki urłałckie

Ocena: 4.5 (2 głosów)

Klasyczne bajki i literackie motywy w nieklasycznych wariacjach autorstwa jedynego i niepowtarzalnego Krzysztofa „Prosiaka” Owedyka, autora m.in. „Będziesz smażyć się w piekle”!

W tym 140-to stronicowym zbiorze kilkudziesięciu krótkich historii Owedyk wielokrotnie wykorzystuje znane motywy: jest i Janko Muzykant, jest i Kopciuszek oraz Królowa Śniegu, są nawiązania do staroruskich bylin (Żar-Ptak), jak i wędrówki w siedmiopromilowych butach.

Ale jest też rzeczywistość, ta zza okna, tylko odbita w krzywym zwierciadle.
W niej gusła spotykają się z nauką.
Demony z potworami w ludzkiej skórze.
Śmieszno jest i straszno.

Informacje dodatkowe o Oszołomiające bajki urłałckie:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2021-04-13
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788366128576
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Oszołomiające bajki urłałckie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Oszołomiające bajki urłałckie - opinie o książce

Avatar użytkownika - PopKulturowyKoci
PopKulturowyKoci
Przeczytane:2021-07-20, Ocena: 5, Przeczytałem,

Jeśli chodzi o sam album Oszołomiające bajki urłałckie, mamy tutaj do czynienia ze zbiorem historii, które pojawiały się w różnych etapach twórczości autora. Są tutaj opowieści powstałe w latach 90., takie pamiętające przełom wieków oraz twory, które nigdy wcześniej nigdzie nie były publikowane. Po dzieło mogą więc sięgnąć zarówno nowi czytelnicy, jak i tacy, którzy dobrze znają twórczość artysty.

Autor w swoim stylu, serwuje tutaj czytelnikowi masę zaskakującej i mocno nietuzinkowej treści. Bawi się on sprawdzonymi konwencjami, przerabiając je i dostosowując do własnych potrzeb. Album po brzegi zostaje wypchany zaskakującą treścią, w której twórca na swój własny szalony sposób interpretuje dobrze znane bajki/baśnie/legendy. Zagłębiając się więc w kolejnych krótkich (najczęściej jednostronicowych komiksach), mamy okazję zobaczyć między innymi wielki spryt Kota w półbutach, poznać azjatyckie oblicze Wiśniowego Kapturka, dowiedzieć się dlaczego Antek Muzykant zdecydował się na „karierę” wokalną, odkryć specyficzne upodobania księcia, który zakochał się w „zapachu” Kopciuszka czy prześledzić prawdziwe losy Jenosika.

Każda z dostępnych tutaj historii to nie tylko mocno żartobliwa interpretacja materiału źródłowego, ale również sposób na pokazanie przez autora wielu ludzkich przywar. Nie boi się on tutaj na zastosowanie mocnej satyry, dotykającej zarówno ludzi, jak i wielu aspektów ich życia. Kpi z „zabobonów” starych ludzi, obrywa się również klerowi czy politykom. Większość z tego typu treści nie jest podana w nazbyt oczywistej formie i mamy tutaj okazję sami odkryć zaewoluowane nawiązania/znaczenia. W kilku historiach autor nie bawi się jednak w konwenanse i serwuje te treści czytelnikowi w sposób dużo bardziej bezpośredni. Prześmiewczy charakter komiksowych opowieści dotyka naprawdę szerokiego spektrum tematów. W kilku przypadkach twórca balansuje na granicy przysłowiowej akceptowalności, dla niektórych potencjalnych odbiorców może nawet ją przekraczając.

Cała recenzja na:

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2021-05-09,

  Kto powiedział, że bajki są tylko dla dzieci...? Otóż zapewniam was, że nie są, o czym przekonuje w znamienitym stylu komiksowa nowość Wydawnictwa Kultura Gniewu - "Oszołamiające bajki urłałckie"! To zbiór przedziwnych, zabawnych, niezwykle pomysłowych i często odważnych interpretacji znanych bajek i baśni w wydaniu jedynego w swoim rodzaju Krzysztofa Owedyka, zwanego "Prosiakiem". I jak wielu zapewne wie, jest to nowe/stare wydanie tej pozycji z 2003 roku, gdzie oprócz zawartych wówczas historii znajdziemy tu także zupełnie nowe opowieści...

 Oto Urłałcja - niezwykła kraina baśni, bajki, komedii i absurdu, której dzieje podzielone na trzy główne okresy, poznajemy właśnie za sprawą bajkowych wariacji "Prosiaka". A te są... - delikatnie rzecz ujmując, przedziwne, by wspomnieć chociażby o takich opowieściach, jak historia o Jenosiku, który ograbiał bogatych, yhhm - grabiami...; kolejno bajka o Antku muzykancie, który odkrył w sobie talent wokalny; dalej historia o Wiśniowym Kapturku, która wiąże się z Azją i demencją; następnie baśń o Lwie Tłustoju - kocie, który stał się pisarzem; czy też chociażby mądra przypowieść o siedmiopromilowych butach, których posiadacz czuł się zawsze mocno pijanym... To oczywiście tylko kilka z wielu zwariowanych bajek, jakie wypełniają strony tego komiksu.

 Na pozycję tę składa się pokaźny zestaw ponad stu bajek, które Krzysztof Owedyk tworzył na przestrzeni kilkudziesięciu lat. To z jednej strony znane nam baśniowe treści, poddane całkowitej przemianie, komediowej i karykaturalnej rewolucji oraz przeobrażeniu znaczeń..., z drugiej zaś wymyślone bajki o świecie ludzi, zwierząt i magicznych dziwów, które przedstawiają się tu równie udanie. Cechuje je barwna fabuła, świetny i nierzadko rubaszny humor, piękna oprawa ilustracyjna oraz rzecz bardzo istotna - celna obserwacja ludzkich przywar, wad i nawyków, które zostają tu ośmieszone z iście mistrzowską gracją, smakiem i wyczuciem taktu - oczywiście w urłałackiej i "prosiakowej" skali...

 Każda z zawartych tu bajek jest na swój sposób wyjątkowa, porywająca i ekscytująca. Czasami są to prześmieszne historie z morałem ("Kapciuszek"), innym razem zabawne i naśmiewające się z ludzkiej głupoty relacje (bajeczka pt. "Małżeństwo z nierozsądku"), ale jeszcze niekiedy odważne bajki z subtelną erotyką (bajka pt. "Członek z marmuru"), czy też chociażby nawiązaniami do wiary - (wyśmienita bajka pt. "Pinokio"). Zawsze jednak mają one w sobie coś niezwykle interesującego, inteligentnego i fascynującego - tak w fabule, emocjach, jak i humorze. Co ważne, mamy tu także świetny, ludowy lub jak kto woli wiejski język, który czyni każdą z bajek jeszcze bardziej klimatyczną.

 Niezwykłym jest świat Urłałcji i jej mieszkańców, który obserwujemy na tle jego dziejowych przemian. To wieś, miasta i królestwa, ubrane w quasi średniowieczne szaty, gdzie to żyją ludzie, gadające zwierzęta, rozmaite potwory, a i też magii nie brak. I jest to pod tym względem baśniowa kraina ze snu, tyle że z domieszką zła, szyderstwa, erotyki, grozy i pokaźnej porcji głupoty. I tak..., jest to w jakiejś mierze (zapewne większej, niż nam się wydaje) alegoria naszej dobrej Polski, która jeśli by się dokładniej przyjrzeć nam, naszym dziejom i narodowych cechom, nie różni się zbytnio od Urłałcji...

 Bardzo udanie przedstawia się także ilustracyjne oblicze tego komiksu, na które składa się charakterystyczny warsztat Krzysztofa Owedyka. To klimatyczne, pociągnięte czasami nieco niedbałą, innym razem już wprawną kreską, rysunki. Cechuje je duża szczegółowość, dobre kadrowanie, czasami naprawdę wielka odwaga w wyeksponowaniu w wyrazisty sposób ważnego obrazu, jak i wreszcie piękne kolory, który nadają tej szacie niezwykłego charakteru, aury i bajkowej wymowy. To, plus okazałe wydanie komiksu przez Kulturę Gniewu, sprawia, że tytuł ten przedstawia się pięknie dla oka.

 Jeśli chcecie się pośmiać z inteligentnej, zabawnej i pomysłowej historii, to niniejsza pozycja jest właśnie dla was. Jej lektura nie pozwala się nudzić choćby przez chwilę, co jest powodowane faktem, iż mamy tu do czynienia z krótkimi i bardzo wysmakowanymi historiami, które mają w sobie to "coś", co każe nam je odkrywać z wielką uwagą, nie mniejszym zaintrygowaniem i fascynacją. Oczywiście, niektóre są genialne a inne tylko bardzo dobre, ale w całościowym ujęciu każda z nich jest warta poznania i przemyślenia.

 Lektura komiksu "Oszołamiające bajki urłałckie", to niezwykła podróż do krainy bajki, fantazji i komediowego absurdu z morałem w tle, której to zapewniam was - nie będziecie żałować. Krzysztof "Prosiak" Owedyk stworzył tu bowiem niezwykle malownicze, klimatyczne i złożone Uniwersum, którego poznawanie stanowi wielką i fascynującą przygodę. Bajki mogą zachwycić także dorosłego czytelnika - przekonajcie się o tym sami, sięgając po niniejszy komiks!

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2021-04-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

BAJKI URŁAŁCKIE STARE, NOWE I NAJNOWSZE

Kolejna nowość od Kultury Gniewu to również kolejne wznowienie. Tym razem padło na „Bajki Urłałckie” Krzysztofa „Prosiaka” Owedyka. Z tym, że wznowiony materiał stanowi jedynie niespełna czterdzieści storn tego albumu. Cała reszta, czyli sto plansz, to rzeczy dotąd nieznane, ale – jak zawsze w przypadku twórczości tego autora – absolutnie warte poznania.

Witajcie w Urłałcji i poznajcie jej historię. Wyruszcie w podróż w siedmiopromilowych butach przez trzy okresy tego dziwnego lądu, od czasów Dynastii Ksero, przez Rewolucję Kulturalno-Gniewną, po Okres Monstruacyjny. Odkryjcie losy takich postaci, jak Janko Muzykant, Kopciuszek, Baba Jaga starowinka czy Królowa Śniegu, zanurzcie. Posłuchajcie ballady o człowieku-kuniu, zobaczcie kota w półbutach i zajrzyjcie do świata korpopaproci. Gotowi?

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/04/oszaamiajace-bajki-urackie-krzysztof.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy